-
Witajcie Dziewczynki!
Wiecie, że za kilka godzin będzie wiosna? Heh... Dużo się u Was zmienilo! Swietne wyniki!
Pozazdrościć! Oj nie zazdrościć tylko brać się za robotę powinnam:). Musze przestudiować wątek bo mam miesięczne zaległości... Ooooo Gosia napisała "Life is too short" a ja właśnie słucham slicznej pioseneczki "Life is short' Butterfly Boucher" polecam!
Buuuuuuziaki :*
PS Coś mi na mózg chyba siadło bo wydaje mi się, że już nik mnie nie pamięta... :*
-
Wszyscy Cię pamiętamy :D Jak możesz w to wątpić. Wpadaj do nas kiedy tylko masz na to ochotę i czas, a będzie nam bardzo przyjemnie :)
Pringusku, ja mam do Ciebie pytanie odnośnie tego kremu do włosów blond z Sunsilka. Jak się sprawuje?
Pozdrawiam.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...2df/weight.png
-
ohh Gosiu!
Kamień z serca:)!
Szczerze mówiąc nie wiem czy krem pomaga bo rozjaśniłam lekko włosy i do tego używam szampony i odżywki Pantene do włosow blond... Kiedyś byłam przeciwniczką farbowania włosów, ale kiedy zobaczyłam sliczny kolor na opakowaniu farby... :) Oczywiscie wyszedl calkowicie inny, ale takze wiosenno- letni :) bo miodowy.
Buziaczki :*
-
Cześć Dziewczyny :)
Co u Was? U mnie OK, tylko trochę mi smutno bez Was. Codziennie przeczesuję forum, czytam, śledzę wątki, sprawdzam jak sobie radzicie i dzięki temu jest mi lżej na duchu :)
U mnie dietkowo Ok, choć nadal ciężko mi się zebrać za ćwiczenia :) Hybrisku, też się przymierzam do agrafki (lub inaczej motylka), poszukam zatem na allegro skoro mówisz, że tam właśnie znalazłaś coś ciekawego.
Pringuś, ja ostatnio robiłam sobie jasne pasemka, bo moje naturalne włosy jakoś tak mało rozświetlone są i od czasu do czasu dodaję im trochę światła. Ja używam produktów przeznaczonych do włosów blond po to by właśnie dodać im trochę blasku, nie liczę na więcej. Narazie używam szamponu i odżywki Sunsilka i całkiem całkiem mi pasują.
Mareczko, jak Ci idzie??
Wiosna, wiosna... Zrobiło się jasno i pięknie... Miejmy nadzieję, że wkrótce zniknie już ten paskudny śnieg i lód z ulic i prawie pełnia szczęścia :)
Pozdrawiam wiosennie
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...2df/weight.png
-
Witajcie!
Dzień miałam hmm leniwy... Zostałam w domu bo w nocy przespałam tylko pół godziny. Strasznie boli mnie głowa i już szału dostaje bo śpie mało i nie mam na nic siły. Plus tego jest taki, że mam czas na przeczytanie Szklanego klosza <--- mniam :).
Gosiu! Mam baaaardzo wiele produktow do włosów i szczerze mówiać najbardziej lubie te, które nawilżają włosy. Podzieliłam miejsce na bajery do włosów na 2 czesci- z tymi nawilzajacymi i tymi innymi:). Po farbowaniu moje włosy są jak siano... Heh dobrze ze kolor mi sie podoba bo bym je chyba obciela :)
Mam nadzije, ze wrzucisz tu fotke z tymi pasemkami:)
Buziaki :*
-
Hej, Dziewczynki.
U mnie właściwie nic nowego się nie dzieje. Doleciały dziś do mnie dwie kolejne tuby Dermedica i dobrze, bo mi się właśnie stare skończyły. Dziś kawowanie i olejki, jutro pójdą w ruch. Nota bene, Gosiu, widziałam, że zaopatrujemy się u jednego pana, masz na Allegro nick dość łatwy do zidentyfikowania :D Pan właśnie dostał ode mnie wielkiego pozytywa, należy mu się!
Mam nadzieję, ze te Dermediki mi coś pomogą. Agrafke dostanę prawdopodobnie dopiero jutro, ale od razu rzucę się na nią jak diabeł na dobrą duszę. Tak samo, jak i perfumki - cholera, to miała byc nagroda za bałwanka z przodu, a bałwanek ma mnie w poważaniu. Jeszcze całe 0.5 kg - już nawet nie chcę domniemywać, kiedy mnie zaszczyci na wyświetlaczu wagi. A moze jutro? Eh, na szczęście nie przejmuję się tym juz aż tak, wręcz zaczynam się cieszyć, że sobei te dwa tygodnie odpocznę od DC. Nie zaszkodzi mi to, na pewno.
dziewczynki, zmykam bo już coś zdechła jestem, a jeszcze trzeba się w kawie wytaplać i zawinąć - obowiązek to obowiązek. Ściskam mocno, do jutra! :)
-
Hej!
Witam Was dziwczynki, wpadam tylko powiedzieć że dietka u mnie ok i że ogólnie dobrze. Nic ciekawego się nie wydarzyło, stara bieda ogólnie mówiąc :)
Cieszę się że i u Was jakoś leci.
Witam również Pringuś :)
Miłej nocki, Pa
-
łoooo....
Dziewczyny...
Koleżanka miała dziś urodziny, nie było jak odmówić, straszny wieczór, bynajmniej nie dietetyczny, ojjjj nie... To nie jest żadna załamka, nie traktujcie tak tego. Poprostu to był ten rodzaj gospodyni, która tuczy swoich gości, czy chcą czy nie. Ale i tak ją bardzo lubię. Tylko muszę ją rzadko widywać.
Kończę dzień z poczuciem winy. Mam wrażenie, że nie byłam w stanie nic zrobić. Trudno. Jakoś to będę. Jutro poćwiczę, a pod koniec tygodnia obiecuję, że niczego nie będę oczekiwać.
...i jeszcze do tego jestem pijana... opiłam sie Advocatem. Nie krzyczcie na mnie, plisss :cry:
Pozdrawiam,
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...2df/weight.png
-
Gosienko, nikt na Ciebie krzyczał nie będzie - ja mam tylko nadzieję, że było smaczne to, co Twoja koleżanka zaserwowała. Inna sprawa, że dobrze jest w takich sytuacjach ćwiczyć asertywność - mówisz nie, tzn. nie. Jesteś na diecie, więc przyjmujesz zaproszenie, ale zaznaczasz, że masz swoje ograniczenia i z nich NIE zrezygnujesz. Ale taka postawa przydaje się nie tylko przy okazji diety - dlatego polecam ogólnie :)
Mam nadzieję, że nagroda czyli kac Cię ominie :) Advokacik też lubię, tak jak lubię inne likiery i słodkie alkohole. Z tym, że ja jestem niemalże abstynent, właściwie zupełnie nie piję. Jak się ostatnio zastanowiłam, kiedy się ostatnio alkoholizowalam, wyszło na to, że 1,5 roku temu piłam z moją przyjaciółką piwo w parku na ławce. Poza tym wszystkie imperezy, spotkania towarzyskie tec - przechodze bezalkoholowo - taki mój wybór.
Trzymajcie się mocno i do usłyszenia ;)
-
Hybrisku Drogi... Nagroda mnie nie ominęła, czuję się fatalnie. Jeślibym sobie miała przypomnieć, kiedy ostatnimi czasy czułam się tak strasznie to stwierdzam, że było to dokładnie rok temu, po poprzednich urodzinach tej samej koleżanki. Ja też niewiele pijam i to się na mnie odbija, po kieliszku szampana i advocata - w głowie szum...
Wiem, wiem o co chodzi z tą asertywnością, ale wczoraj więcej osób (6) zostało tak urządzonych. Słowo "nie" nie istaniało :shock: Może gdyby to była większa impra to zginęłabym w tłumie, no a tak to nie miałam szans.
Mam nadzieję, że szaleństwo zeszłej nocy nie będzie miało katastrofalnych skutków dla mojego procesu chudnięcia. W tym tygodniu zresztą niewiele się mogę po wadze spodziewać bo nadszedł @ więc nie napalam się już zupełnie. Może w przyszłym tygodniu będzie lepiej, choć to też mało prawdopodobne. W takich chwilach waga stoi jak zaklęta. Katarzynko, Twój bałwanek jest blisko, bardzo blisko, nie masz się co obawiać. Jak nie dziś to jutro.
Hybrisku, faktycznie mój nick (wszędzie zresztą) jest owiany nutą tajemnicy :wink: Jakaś mało twórcza jestem. Ale dzięki temu możesz mnie zawsze rozpoznać. Musiałam zakupić nowy zestaw Dermedic, bo poprzedni mi się kończy. Mi te kosmetyki pasują, choć teraz widzę, że ich działanie jakby wyhamowało, albo to takie moje przyzwyczajenie do szybkiego efektu, który widoczny był na samym początku, kiedy to szybko zjechałam na wadze w dół i stan skóry poprawił się diametralnie, a teraz to juz tak nie chce się szybko zmieniać na lepsze.
Swoją droga cały czas się nad tym zastanawiam. Jak rozpoznać, że przemiana materii się spowolniła? No i jak to rozkręcić. Bo to, że zawsze miałam raczej słabą przemianę materii to ja wiem, ale żeby aż tak to chyba nigdy. Jem raczej podobnie w stosunku do stycznia, może nawet lepiej (w sensie odżywczym, a nie kalorycznym oczywiście), mniej ćwiczę, ale wydaje mi się, że w styczniu też to nie były jakieś wyczyny sportowe, żeby to mogło mieć wpływ. Narazie postanowiłam uskuteczniać półgodzinne domowe ćwiczenia wzmacniające mięśnie i zobaczymy. Może jakoś to szybciej pójdzie. A nawet jeśli nie to bardziej apetyczna się zrobie ;) nie taka rozlana :lol:
Czytałam u Ciebie, że tez Ci się spowolniła przemiana. Rzeczywiście lepiej zrobisz jak urządzisz małą przerwę. No bo tak patrząc z boku 600kcal dziennie (tyle dostarczają proszki DC?) mogło Cię przystopować. Odpocznij troszkę, podładuj akumulatory, a potem znów ruszysz z kopyta.
Lecę szukać tej agrafy na allegro, bo nie orientuję się kompletnie ile mi to pieniędzy z portfela wyciągnie.
Mareczko, fajnie, że wpadłaś w dobry rytm i że tak ładnie Ci to teraz idzie :) Gratuluję, naprawdę ładnie już wygląda Twój suwaczek. Jeśli dalej będziesz spadać 1kg na tydzień to na majówkę będziesz już fajna laseczka :)
Pozdrawiam serdecznie.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...2df/weight.png
-
Hej
Gosia nie przejmuj się chwilami słabości, napewno nic ci nie będzie :D Mam nadzieje że kacyk już dawno zostawił cię w spokoju :) Jeśli idzie o ćwiczonka to gorąco zachęcam ciało po nich robi się takie bardziej elastyczne i nie wygląda jak galaretka :wink:
Hybris widzę twój suwaczek i GRATULUJE "ósemeczki"!!!
U mnie dietkowo ok.
Trzymajcie się...
-
Hello,
Oj... wczoraj było ciężko, ale przeżyłam, dałam radę. NIGDY WIĘCEJ :!:
Co do ćwiczeń to troszke mi dały popalić, bo powiem Wam, że nogi mnie bolą jak nie wiem (choć nimi akurat ćwiczyłam najmniej :shock: ) i przez to dziś było mi trudno powtórzyć wczorajsze wyczyny. Zawsze tak jest, jak pojawiają się zakwasy to mówię sobie: "poczekam aż przejdą, a potem znów zacznę ćwiczyć" przy czym to "znów" nie nadchodzi baaardzo długo. No i tym sposobem moje plany regularnych ćwiczeń biorą w łeb. Postaram się jednak tym razem nie zaprzepaścić tego.
Zresztą powiem Wam, że podczas ćwiczeń najłatwiej można dostrzec w jakim stopniu zmienia się nasze ciało. Nagle okazuje się, że tu mi jakaś miednica wystaje, której wcześniej nie było ;), a tu nagle nie da się wbic palca, bo twardawo się zrobiło. I jest git, człowiekowi odrazu lepiej na duszy :D
Fajnie Mareczko, że wpadłaś w rytm. To najważniejsze. Teraz będzie Ci łatwiej oprzeć się pokusom. No i efekty będą jeszcze bardziej zadowalające.
Mi się trochę wyhamowała przemiana. Mam nadzieję, że ćwiczenia pomogą mi w jej rozkręcaniu i szybciej zacznie mi lecieć w dół, bo teraz jest mniej więcej 200g - 600g tygodniowo. To mnie troszke irytuje, bo wiosna wkracza, trzeba się rozbierać, a ja chcę wyglądać jak Heidi Klum ;) a nie jak pulpet.
Hybris! Raz jeszcze gratuluję. Super, że masz swojego bałwanka :D (fajne określenie).
Lecę spać, dobranoc wszystkim,
Pozdrawiam.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...2df/weight.png
-
Gosieńko, Mareczko - dzięki za gratulacje!
Miałam dziś strasznie dobry dzień, świeciło słońce, działy się różne miłe rzeczy - aż chce się żyć :lol: Niewątpliwie dorwanie bałwana też wpłynęło bardzo pozytywnie na mój nastrój - teraz trzeba się tylko z draniem rozprawić :D
Gosiu - nie katuj się za bardzo. Wydaje mi się, że powinnaś ustalić granicę swoich mozliwości, bo przetrenowywanie się nie ma sensu. W moim przypadku zakup stepperka już postanowiony, teraz tylko czekam na fundusze - pewnie też będę jęczeć, że mam zakwasy, hehe. No cóż, nic za darmo, zgrabne nogi też, a nawet przede wszystkim :)
A kiedy nadchodzą te upragnione efekty - bo aż się chce więcej i więcej i więcej :)
Mareczko - cieszę się, że tak dobrze Ci idzie, a odchudzanie weszło Ci w krew. Oby tak dalej! Wydaje mi się, ze bardzo się ostatnio zmieniłaś na lepsze, wiesz już, czego chcesz, jesteś konsekwentna i zdeterminowana. Bardzo mi się taka podobasz, tak trzymaj :)
ściskam Was mocno i ide się myć i smarować, obowiązek to obowiązek :D
-
Kochane!
No no no... jestem pod wrazeniem! Dziewczyny! Cudowanie Wam idzie!
Ja ostatnio się pochorowałam i ledwo wychodze z łóżka... Obecnie mam motywacje aby wyjsc z cieplutkiego pokoju poniewaz ide po zakupiska:). Oooo właśnie! Wczoraj kupiłam sobie dwa takie same błyszczyki o smaku gumy balonowej! Mniam! Gdyby nie to że przez chorobe prawie nie czuje ich smaku pewne bym smarowała usta co dwie minuty:). Dzieciak ze mnie straszny!:D Za pol godziny jade do bluzeczke (biala z długimi rekawami i dwoma malymi kwiatuszkami z Big Stara) i torbe ( kolorowa, wiosenna z duuuuzym uchem) :D. Ohh wiosna! Pieknie! :)
Trzymajcie sie tak dalej! Jestem z Was baaaaaardzo dumna! :*
-
Pringusia - no 100% z Ciebie kobieta - będzie chora, słama i na wpół żywa, dopóki nie usłyszy magiczneg słowa "ZAKUPY". Koniecznie napisz, jak byłoi czy udało Ci się dopaść to, co planowałaś, czy moze kupiłaś coś zupełnie innego - znowu jak prawdziwa kobieta :D
ściskam mocno!
-
Czesc Dziewczyny!
Przygarnelybyscie mnie? :D Widze ze swietnie wam idzie. Ja dlugo nie moglam sie zebrac i naprawde zaczac. Chyba nawet z raz bylam na waszym wateczku. Ale potem znow przelozylam dietke na 'jutro'. Az w koncu dzis zaczelam. Wszamalam mniej niz 1000, cwiczylam 2 godziny. Jestem zadowolona :D
Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieje ze mnie przygarniecie :D
-
Witaj, Maluszko - oczywiście, że Cię pamietam, dyskutowałyśmy o lekarzach i cudach, jakie potrafią zdziałać tabletki anty :)
Czuj się jak najbardziej przygarnięta :) Napisz coś o sobie, z jakiej wagi startujesz, co czego chcesz dojść... Jakbyś jakis suwaczek zmajstrowała - byłoby miło zawiesić oko :D
My tutaj chwilowo same zostałyśmy - Iria siedzi w GB, ale ma już w połowie kwietnia wrócić, przynajmniej takie są plany :)
pozdrawiam serdecznie i gratuluję pierwszego przedietowanego dnia - ważne, że JUŻ zaczęłaś :)
-
Dzieki za przygarniecie! :D
Moj suwaczek na razie nie jest zbyt imponujacy :wink: 0kg straconych, 21.5 przede mna. Ale tak jak mowisz, wazne ze zaczelam. Teraz bedzie juz tylko lepiej :D Chce dojsc do 56, nie wiem kiedy, chcialabym szybko, ale wiem ze szybko to sie tylko tyje :wink: Wiec podchodze do tego na spokojnie, jak schudne to schudne. Bede robila co w mojej mocy. Mam zamiar trzymac sie twardo 1000 i przynajmniej 1 godziny cwiczen dziennie. Dzis poszlo mi niezle :D Napisze jutro czy sa jakies postepy na wadze.
Spijcie dobrze
Pozdrawiam!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d16/weight.png
-
Dziewczynki, mam juz troszke mniej, 76.6kg :D
Wczoraj mialam jednak problemy z zasnieciem. Meczylam sie chyba ze 3 godziny. Kolatalo mi serce i w ogole dziwnie sie czulam. Czy to moze byc z powodu diety? Mam nadzieje ze nic mi nie jest. Jakis czas temu nawet bylam u kardiologa, zrobil mi ekg, badanie cisnienia i cholesterolu. Wszystko bylo dobrze. Wiec chyba nie mam sie czym martwic, nie?
Podrawiam goraco!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...472/weight.png
-
Maluszko, bardzo możeliwe, że przy takiej dawce ćwiczeń, jaką sobie zaserowałaś - zjadłaś za mało. Jeśli zamierzasz ćwiczyć po godzinie dziennie - rozsądniejsze moim zdaniem byłoby podciągnięcie pułapu kalorii do 1200, tysiak to juz bardzo restrykcyjna dieta.
A poza tym - wklej sobie suwaczek do sygnaturki - wtedy będziesz go mogła zmieniać na bieżąco - na głównej stronie dieta.pl po zalogowaniu masz link "profil towarzyszki" - tam zresztą wklejałaś już avatarka :) Tam masz właśnie miejsce na podpis :) Żebyś nie musiała ręcznie go wrzucać po każdym poście, bo to może być cokolwiek męczące :D
No i oczywiście gratuluje pierwszego spadku wagi :D
-
Kochane!
Hybrisiu- jednak wiekszy ze mnie leń niz kobieta. Wyszlam z domu na te zakupy, ale wrocilam sie po chusteczki, pech chcial ze ciocia przyniosla mi kapcie z welny lamy a mama zrobila herbatke z cytrynka... Zostalam, ale wcisnelam mamie kase powiedzialam co i jak i mama pojechala :). Niestety byly tylko Mki a ja JUZ jestem Ska:). Nie po co chudlam 10 kg zeby cofac sie o rozmiar! Ehh.. Szkoda, ale jak tylko poczuje sie lepiej i bede miala wolna chwile ( dla zakupow zawsze!) kupie sobie cos jeszcze ladniejszego! Oooo! Błyszczyki ktore kupilam mnie denerwuja... Fajne one byly przez kilka minut... Wracam do mojego kochanego "water shine gloss- baby pink" bez smaku, prawie bez kolory, nie blyszczy sie za bardzo. Heh jednak nie takie ze mnie dziecko jak myslalam:)
Maluszka- świeża krew! Mniam! :) Mam nadzieje, że zostaniesz z nami! Ja juz czuje sie jak u siebie mimi iż wątek nie jest mój:). Jest tu tak miło, ze czesciej bedziesz tu zagladac niz do siebie:)
Buziaki dla reszty dziewczynek! :*
-
Witam!
Hohoho jak Nam się tu wesoło zrobiło :D :D
Super że dołączyłaś do Nas maluszko :) Dobrze że się zmotywowałaś i mam nadzieje że już teraz nas nie opuścisz :)
Pring nie przejmuj się bluzeczką napewno znajdziesz jak sama mówisz coś ładniejszego :)
Hybris widzę że waga spada i spada naprawdę super ci idzie szczere gratulacje, niedługo nas wszystkie prześcigniesz :)
Gosia co tam u ciebie??
U mnie jakoś leci, nie lubię niedzieli no ale cóż trzeba jakoś przeżyć zwłaszcza że mama ostatnio powiedziała że chyba wyszczuplałam trochę :) zawsze coś nie, przynajmniej jak się zawziełam i jeszcze mały komplement to już nikt mnie nie zmusi do jedzenia, a tym bardziej ja sama hehehe
Trzymajcie się..
-
Hello!!!
Ależ tu się superowo tłoczno zrobiło :D Fajnie Maluszko, że do nas dołączyłaś. Będzie nam strasznie miło, jeśli będziesz się z nami dzieli codziennie swoimi dietkowymi problemami i nie-problemami ;) Im nas tu więcej tym przyjemniej i łatwiej jest chudnąć! Maluszko, powiedz jeszcze ile masz wzrostu?
Mareczko, ja sobie wyobrażam, że po Tobie widać, bo ja jak miałam 4 kg mniej to też mi się ludzie pytali, ile już schudłam. Tylko domownicy mi nie mówią, że widać. Może dlatego, że przebywamy ze sobą na okrągło przez cały czas i nie zauważają różnicy. Muszę sobie zobaczyć, jak zmieniłam się centymetrowo, bo w lutym sobie zaznaczyłam w kalendarzu i byłoby mi miło, gdyby okazało się, że jest mnie mniej choć o te 4cm w talii. Podzielę się z Wami newsami jutro z rana, bo dziś jestem w Częstochowie.
Hybris! Teraz już masz dwa bałwanki. Mkniesz jak burza Kobieto! GRATULACJE! Chciałabym tak szybko spadać w dół, na wadze oczywiście ;) Ale nie narzekam. Ja dziś odnotowałam równe 67 kg, co strasznie mnie ucieszyło. Biorąc pod uwagę jak ten ostatni tydzień przebiegał (moje/niemoje koleżankowo-urodzinowe, środowe szaleństwo, które wyliczyłam na mniej więcej 2000kcal) to jestem mega zadowolona. Nie spodziewałam się aż takiej łaskawości.
Pringuś... To Ty już S-eczka jesteś... Nie no, to dla Ciebie to już rzeczywiście starczy diety. XS mi się już nie podoba. To zakrawa o szaleństwo. A spodnie w jakim rozmiarze nosisz? Bo ja np. bluzeczki Mki a spodnie Lki mi nie wchodzą, także muszę popracować nad dołem ;) No grucha ze mnie jak 150!
Narazie kończę, odezwe się popołudniu.
Pozdrawiam serdecznie.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b94/weight.png
-
hej dziewczyny
wybaczcie że tak rzadko tutaj zagladam, teraz mam strasznie dużo pracy w szkole, już tylko kilka tygodni do maturki... staram sie wpadać chociaż do siebie na wąteczek, mam nadzieje że w maju już będe mogła codziennie tutaj bywać :) a tymczasem gratuluje Wam wszystkich sukcesów:):) pozdrawiam :):)
http://skierka187.w.interia.pl/58_11049285161.jpg
-
Dziewczynki!
Ależ ta niedziela szybko mi mija... Jutro mam tylko 3 godziny zajec lekcyjnych ( w tym chemia :/) a reszta to rekolekcje na ktore sie nie wybieram.
Skierko- wybaczamy, rozumiemy, doceniam! ;)
Gosiu- ostatnio zmieściłam się w spodniczke XS i to bez roblemy, ale gdyby to były spodnie hmm... ze spodniami juz nie tak radosnie bo niestety mam grybe uda... Popracujemy nad tym obie! :)
Mareczko- wiem wiem, ta bluzeczka to nic takiego, ale byla taaaaaaka ladna :)
Buuuuuziaki dziewczynki! :*
-
Eee i jeszcze małe PS- jak Wam sie podoba mój avatar? :D
-
HEJ ZDAJE MI SIE ZE DZIS MAM KIEPSKI DZIEN :?
CZESC JEGO JUZ ZA MNA ALE JESZCZE DUZO ZOSTALO POSTANOWILAM WIEC ZABIC CZS NA FORUM I POUZALAC SIE NAD SOBA A NOZ WIDELEC KTOS SIE TRAFI TO POUZALAMY SIE RAZEM :? :( :? :( :? :(
-
Skiereczko Wybaczamy i prosimy, abyś wpadała do nas wtedy, kiedy tylko będzie to możliwe. Ucz się, ucz się pilnie. A przy tym ładnie dietkuj. Razem z nami. Dziękujemy za piękne kwiaty :)
Pringuś, spódniczka XS :?: :shock: Toż Ty jesteś chudzielec... I nie mów mi tu, że masz grube uda. A avatarek masz zajefajny :D Też sobie muszę jakiegoś robala wiosennego wkleić :D
Ehhh, Neti... trochę się spóźniłam. Mam nadzieję, że ładnie spędziłaś niedzielę i że nie masz sobie niczego za złe :) Wpadaj do nas częściej, będzie nam bardzo miło.
Mój dzień upłynął pod znakiem ok. 1200 kcal, czyli troszke przesadziłam, ale nic to. Życie jest piękne, świat wygląda coraz piękniej, Wy i ja również :) Miłej nocki życzę wszystkim,
pozdrawiam serdecznie.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b94/weight.png
-
Kochane!
Wstałam sobie o 8.30 ( z Limką na spacerek) i pomyslałam ze wpadne do Was. Świetnie sobie radzicie! Ja wczoraj grzeszyłm dwoma nalesnikami z"nadzieniem" warzywnym. Tyle ponad norme. Własciewie nie ponad ale po godzinie"stop" bo kolo 20.00...
Ahhh zapomnialm powiedziec- ide dzis do szkoly:) aby nie bylo ze sie lenie calymi dniami! Mam cudowne rekolekcje wiec ide tylko na 3 godzinki :D. Uhuhuh :)
Gosiu- XSka to tylko hmmm sposob na dowartosciowani sie. Powiedziec Wam jak to sie robi? Szukamy w sklepie czegos sporego z mozliwie niska numeracja i w to wchodzimy! Wielka radosc bo przeciez metka mowie ze jestesmy chude:).
Buuuuziaczki :*
-
hej dziewczyny :):) dziękuje za wyrozumiałość :):) kochane jesteście :):) zapraszam Was na bal do mnie na wąteczek :):) z okazji 8 :):):)
-
http://www.e-drinks.com.pl/images/dr...tini%20Dry.jpg
Gosiu i Pring, to dla Was :) wybacz Gosiu że to nie Martini z lodem i cytrynką, ale myśle że Martini Dry też będzie Ci smakowało :wink:
-
Dziękujemy Skiereczko, ależ oczywiście, że mi będzie smakować :)
Pringusku, ja nie umiem narazie zrobić takiego tricku ;) Żadna XSka ani Ska nie chce mi wejść na nic. Chyba, że mogłabym tego na rękawiczkach spróbować, ale też szczerze wątpię, bo te które aktualnie noszę są XL ;) Wszystko mam duuuże, psiakość.
Dziś miałam dzień głodowy - cały czas głodna chodziłam. Zawsze tak jest jak trochę poprzesadzam dnia poprzedniego. No i właśnie zjadłam kolację kończąc tym samym dzień na 1150 kcal. Jutro muszę sobie zacisnąć pasa. Ostatnio też trochę podjadałam słodycze. Dziś mówię temu STOP :!: Bo mnie ciągnie :) ehhhh, te nałogi.
A co u Was? Hybrisku, Mareczko, Maluszko co słychać?
Pozdrawiam :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b94/weight.png
-
Hej!
Gosia dobrze że mówisz stanowcze nie brzydkiemu kalorycznemu jedzonku czyli słodyczom i tak trzymaj nie poddawaj się, podjadanko ich już Cię nie dopadnie prawda :D
U mnie wciąż dobrze wpadłam w rytm jak ja to mówię.
Dziś byłam na zakupach z koleżanką. Wiecie co stwierdziłam szczupłemu we wszystkim jest ładnie naprawdę, i jeszcze jedno jedyny problem jaki mają to taki że coś może być za duże a nie na odwrót hehe, dla mnie super :lol: :lol: :lol:
Co tam u Was Hybrisku, Pring i Maluszko przede wszystkim gdzie nam znów zniknełaś?
-
Czesc Dziewczynki!
Właśnie wstałam i boje sie wyjsc z własnego pokoju... Od rana siedzi u nas taki pan od tynkowania scian i nic tylko tynkuje. Pewnie zastanawiacie sie co w nim takiego strasznego... Jest młody, wysonki, całkiem całkiem :D i dlatego moje kobiece głosy mówią mi abym trzymała się od niego jak najdalej w swoim przebojowym nocnym stroju z nieuczesanymi wlosami:d.
Buziak :* i dzieki za napoj wyskokowy :D
-
Czesc :D
Wczoraj nie mialam dostepu do netu, dlatego sie nie odzywalam. Ale juz jestem :D Dietkowalam wzorowo, nie przekroczylam 1000. Wczoraj jezdzilam godzine na rolkach ze swoja druga polowa, a dzis wrocilam juz z dwugodzinnej przejazdzki rowerowej :D Chyba spisuje sie niezle, nie? 8) Jutro sie zwaze i mam nadzieje zobaczyc mniej niz ostatnio :D
Musze teraz zmykac, ale postaram sie napisac jeszcze wieczorem.
Pozdrawiam cieplutko!
-
Buziak dziewczynki! Ide zrobic sobie marchewke :)
Mam mały problem bo nie wiem ile kalorii juz zjadam.... No nic :*
-
Czesc dziewczynki :)
Wczoraj niestety nie mogłam nic do Was napisać, bo wyniknęła mi niespodziewanie wycieczka do Warszawy :D no i wyjachałam o 6.00 rano a wróciłam o 20.00, ale odrazu padłam na twarz i zasnęłam. Mimo wycieczki dzień spędziłam bezgrzesznie, a na dodatek bardzo, ale to bardzo ruchliwie ;) także jestem zadowolona.
Pringuś, wyszłaś jednak z pokoju ;) hihi. Ty nie licz już kalorii. Odżywiaj się zdrowo, unikaj bezwartościowego żarła i słodyczy, ćwicz, ruszaj się a będziesz zadowolona. Odchudzanie nie jest już dla Ciebie :)
Maluszko spisujesz się świetnie, zastanawiam się tylko czy ten limit kaloryczny nie jest dla Ciebie za mały, jeśli planujesz tak aktywne życie. 2 godzinki na rowerze to duży wydatek energetyczny :) stąd te wątpliwości.
Mareczko, świetnie Ci idzie, teraz będzie Ci już łatwiej. Trzym się tak dalej.
Hybrisku, wskakuję zaraz do Ciebie, by zobaczyć jak topinieje baranek ;)
Pozdrawiam.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b94/weight.png
-
Czesc dziewczyny :D
Wazylam sie dzis rano i mam 75,2 :D Chyba nie tak zle, nie? Minely 4 dni mojej diety, mam 2,3kg mniej. Cwiczylam juz godzine na orbitreku, pocwicze jeszcze godzine, na rowerze albo na biezni, zobacze jeszcze.
Gosia, myslisz ze za malo jem? Szczerze mowiac, to nie mam ochoty na wiecej. Tyle mi wystarcza. Zjadam dziennie chyba ok 800kcal. Nie wmusze w siebie wiecej poki co. Czuje sie dobrze, wiec nie martwie sie na razie :D Tobie tez swietnie idzie, gratuluje! :D
Pozdrawiam goraco!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...bb6/weight.png
-
Gosiu, masz u mnie lanie!!!! Czemu nie powiedziałaś, że będziesz w Warszawie, buuu... byłaby okazja, żeby chociaż na dworcu kawkę wypić. Bardzo chciałabym Cię poznać, moja Ty wierna towarzyszko krucjaty majowej :D
Mój bałwanek sobie stoi i czeka. Jestem w tej chwili w 3 dniu mieszanej, waga się zatrzymała, ale jakoś sie tym nie przejmuję - podejrzewam, że to głównie dlatego, że do organizmu wprowadzam już jakieś konkretne jedzenie, stąd reakcja. Jak pisałam - byłabym szczęśliwa ze spadku 1 kg na tydzień, nie uda się - trudno.
Dzień w Warszawie jest typowo "pijany" - niebo pod grubym płaszczem chmur, ja senna i nieprzytomna. Raczej już dzisiaj nie ma co liczyć na więcej. Eh, mówi się trudno. Byle do wiosny.
Pozdrawiam Was!
-
Hybrisku Kochany, ta wycieczka wynikła tak bardzo znienacka. Dowiedziałam się o niej późnym wieczorem w poniedziałek i w natłoku spraw nie pomyślałam o spotkaniu. Ale...Nic się nie martwmy, będzie jeszcze dużo okazji, bo czasem odwiedzę stolicę. Kolejny raz najprawdopodobniej stanie się to w najbliższy wtorek :)
Ja przyjeżdżam do Warszawy samochodem z kolegą Pawłem, koleżanką Basią i mamą Pawła, która to mama właśnie musi co 2 tygodnie stawić się w pracy :) w siedzibie Metro Group Polska i wysadza nas na pętli tramwajowej Okęcie, a my sobie wsiadamy do tramwaju i nawiedzamy centrum oraz inne ciekawe miejsca stolicy. Wczoraj byliśmy na ul.Wiejskiej, w Metropolitanie, przy Grobie Nieznanego Żołnierza, w Parku Saskim, w CH Arkadia (chcieliśmy zobaczyć największe w Polsce Centrum Handlowe ;) Drugie w kolejności jest nasze Silesia City Center) oraz na Cmentarzu Powązkowskim.
Hihi, byłam także na ul. Widok 10, aby zakupić sobie odpowiednie oprzyrządowanie u sławnego Pana Pędzelka :D
Pogoda wczoraj była idealna do spacerów, ale to słońce dało mi się we znaki już o jakiejs 12.00. Tak mnie głowa rozbolała sromotnie, że żaden Apap nie pomógł. Jak wróciłam do domu to głównie z tego powodu się położyłam do łóżka, bo gdyby nie to to napewno nie weszłabym do łóżka przed 21.00 :P Mam alergię na słońce, te pierwsze słoneczne dni tak na mnie właśnie działają. Później się przyzwyczajam.
Dzisiaj u nas tak samo jak w Warszawie, pochmurno, z nieba się leje, jednym słowem z domu lepiej nie wychodzić. Ale trzeba, bo na dziś mam bitel do teatru na Makbeta :) Nie wiem o której wrócę także nie wiem, czy wieczorem zjawię się tu ponownie, ale jeśli nie dziś to jutro z rana :)
Hybrisku, masz rację, waga przystopowała, bo organizm musi się przystosować. Ale w końcu ruszy także nie martw się. Ten czas wykorzystaj dla dobra swojej skóry :)
Maluszko, 800 kcal to stanowczo za mało. 1000 kcal bez ćwiczeń to wystarczająco restrykcyjna dieta. Nie można schodzić poniżej. Tym bardziej, że się ruszasz. Jeśli nie możesz zjeść więcej to dobijaj orzechami, pestkami lub suszonymi owocami. Jak będziesz dalej ciągnęła na 800 to więcej będzie z tego krzywdy niż pożytku. Naprawdę.
Gratuluję Ci spadku wagi, niedługo i ty będziesz miała 5 lost,6 lost, 7 lost and so on... A to strasznie motywuje :)
Pozdrawiam Was cieplutko dziewczynki
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b94/weight.png