-
Oj, jakoś mi te ostatnie dni przez palce uciekły. Nadal trzymam dietę, od 2 dni troszeczkę ćwiczę, ale nie za dużo bo jeszcze mam szwy, ale już nie długo jeszcze pare dni i będę bez żądnych nitek. :D :D
Moja waga po trzech tygodniach spadła o 1 kilogram!!!!
W takim tempie to mnie starość zastanie a ja jeszcze nie zdążę schudnąć.hi
-
Antidotka! Gratuluję zakończonej sesji! Wiem jak to wpływa na człowieka - pamiętam,ze byłam najszcześliwszą osoba na świecie jak udało mi sie skończyć studia. Nie doczytałam się u Ciebie na jakim studiujesz kierunku i którym roku.
Co do pomiarów o których pisałaś na moim wątku - to ja równiez zauważyłam, że są one bardzo różne , przy takich samych lub podobnych wagach. Najważniejsze , że cel mamy ten sam.
Pozdrawiam gorąco!
http://www.gifs.ch/Gemuese/images/gemuese23.gif
-
Wazne ze spada :)
Gratuluje zaliczen :)
pozdarwaim
-
Anti ważne ze waga spada! ale myslę że jak będziesz miała wiecej ruchu to waga też zacznie szybciej spadać :)
Miłej nocy
-
Antidotka!!!
Ale szczescie,ze egazminy juz za Toba!!!! Bravo !!!!!
Ajak tam szwy? zdjete juz? Uwazaj z cwiczeniami dopoki sie nie zagoisz. Lepiej troche poczekac niz potem miec problemy. A waga spadnie. Powoli ale stanowczo spadnie :)
trzymaj sie!
-
Anti, a jak centymetry? Bo czasem to sie jakos tak przeklada...
-
Devore - niestety kiepsko mi idzie to mierzenie, i poddałąm się już jakiś czas temu i się nie mierze, moim wyznacznikiem jest tylko waga.
Balbina2 - Nie doczytałaś bo jeszcze o tym nie pisałam gdzie i co studiuję. Więc odpowiedam... Studiuję mało popularny kierunek: Teologię na filii Papieskiej Akademii Teologicznej
CiciaBella szwy jeszcze są (ale już niedługo) dlatego też uważam z Cwiczeniami, nie wykonuję żadnych dziwnych akrobacji, które by mogły mi zaszkodzić... tak sobie tylko podskakuję :D
***
Od jakiegoś tygodnia, wieczory są dla mnie bardzo trudne, bo uporczywie mi się chce jeść. ssanie zaczyna się około 19 i trawa do kąd nie usnę. a że chodzę spać ok. 24 czasami puźniej, to trochę muszę się z tym głodem namęczyć.
Wczoraj też drugi dzień ćwiczyłąm ten mój aerobik z płytki, ale także nie za gługo.
Jak byłam niedawno na obiedzie u koleżąnki to podpatrzyłam fajną zupę, dla tych którzy lubią zielony groszek - taki z puszki. Wczoraj zrobiłam i było bardzo smaczne.
krem z groszku (zielonego z puszki)
SKŁADNIKI:
- 2 puszki groszku
- biała część pora
- mała cebula
- ziemniak
- plasterek szynki, dla smaku, nie musi być
- śmietana do zup – rama krem fin
- wywar z kostki rosołowej ok. 1 litr
Groszek gotować ok. 1 godziny, można ugotować razem z nim jednego ziemniaka. Po ugotowaniu odcedzić. Por z cebulą i szynką udusić na patelni. Wszystko wlać do wywaru rosołowego i zmiksować. Dodać śmietanę i jeszcze jakiś czas gotować. GOTOWE!
http://republika.pl/blog_sw_185043/2.../rysunek76.jpg
Smacznego!
-
znam ten krem z groszku, tesciowa taki robi, pychota :D
-
Przesyłam gorące pozdrowienia a przepis na zupkę będę jutro uskuteczniać w swojej kuchni! Pa!
-
Ogłaszam że dzisiaj w godzinach południowych wyjeli mi szwy z brzucha. Tak więc moje leczenie pooperacyjne, trwające 1,5 miesiąca dobiegło końca.
Strup jeszcze jest, ale komfort psychiczny mi się poprawił, nie muszę już jeździś co chwile do lekarza, i czekam aż się zrobi piękna blizna i wezmę się na całego za ćwiczenia :D :D :D
Pozdrawiam i udzielam wszystkim mojego dobrego nastroju.