dopóki walczysz jesteś zwycięzcą!!!
witam, kiedyś byłam tu zalogowana i teraz skożystam z tego konta. Cóż, w ubiegłym roku ważyłam 105 kg i bardzo mocno się zawziełam i udało mi się schudnąć 10 kg. niestety po po 4 miesiącach zaczęłam odpuszczać, przestałam ćwiczyć i zaczełam jeść jak kiedyś...teraz ważę ok. 110 wzrost 171 ... wiem że potrafię schudnąć jak mam motywację, lecz teraz trochę się boję że to jest trochę syzyfowa praca - nie wiem czy tym razem mi się uda - a jak schudnę to czy znowu nie wrucę do wagi wyjściowej. mam 23 lata i nie mogę już na siebie patrzeć, ale chyba już nie mam siły żeby zaczynać od nowa walkę z kilogramami. Na razie walczę ze sobą żeby podjąć decyzję odchudzania, a potem ciężką walkę z jedzeniem, z ćwiczeniami. Pozdrawiam wszystkich chudnących. mam nadzieję że do was dołączę.
dopóki walczysz jestes zwycięzcą!!!!!!!!!!
od dziś zaczynam zmianę nastawienia!
tytuł wątki zmieniam z "nie mam siły zaczynać od nowa" na DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ"
Wiem, że przedemną daleka droga...
ale muszę na nią wejśc... i tym razem ukończyć ją ze zwycięstwem...
więc dzisiaj jestem na linii STARTU
mam zamiar dobiedz do mety z wynikiem 70 kg