-
Pyza-masz racje dokładnie wiem na czym stoję
Gosiakk-dziękuję za odwiedzinki.Widzę żo dołaczyłas do grona DC.I efekty widzę na twoim suwaczku-gratulacje.Jeszcze niedawno było coś około 87 a ty już 79.Co do DC to ja niestety nie wytrzymuję na trzech szklankach płynu.Póbowałam dwa razy.Lepiej idzie mi mieszana i jak zbiorę troszkę funduszy to możliwe że kupie sobie zestawik na tysdzień lub dwa.
Plany na dzisiejszy dzień mam ambitne.Świeci słońce wie pójdę na dłuuuugi spacer.Ostatnimi czasy spacery bardzo odbijają się na moim kręgosłupie bo oprócz ciężąru jaki dźwiga dochodzi jeszcze bardzo niewygodna pozycja w jakiej pokonuję częśc dystansu.Trzymam moje dziecko za rączki bo mały uczy się chodzic.Odkrył przyjemnosc chodzenia da dwóch nogach i jest przeszczęsliwy jak może troszkę potupac.
-
Widziałam kiedyś malucha na smyczy .. No wiem, że to brzmi głupio, ale tak to wyglądało - jak szelki zapięte na maluchu, z uchwytem jak w torbie. Dziecię tuptało po trawie a rodzic trzymał za tę rączkę - wyprostowany. To NIE JEST propozycja, tylko skojarzenie :) Nie ma to jak iść łapka w łapkę :)
-
HELLO XXXONO!!
MAŁO KTO DO CIEBIE / DO MNIE ZRESZTA TEŻ /ZAGLĄDA BO JEST DŁUGI WEEKEND I WSZYSCY POWYJEŻDŻALI...JA TAK SOBIE TŁUMACZE, ŻEBY SIE NIE DOŁOWAC DODATKOWO. CO WYRASTANIA ZĘBÓW U DZIECI TO COŚWIEM...JAK ROSŁY KAROLCI TO NIKT NIE WIEDZIAŁ; TYLKO - O NASTĘPNY ZĄBEK!? ZA TO U BARTKA...! KAŻDY ZĄB BYŁ ORYCZANY I NIEŻLE WYMARUDZONY...ALE NIE DZIWIE SIE BO ROSŁY MU DUŻE ZĘBY A NIE ZĄBKI...I JAKIE MA PIĘKNE TERAZ!
CIESZĘ SIE , ŻE MASZ CZAS DLA SIEBIE - JA TAK SAMO STWIERDZIŁAM WCZORAJ JAK USPOKOIŁ SIE KASZEL KAROLCI - I DIETKOWAŁAM WCZORAJ WZOROWO. JA TO JUZ PISAŁAM ZRESZTĄ, ŻE MAM KŁOPOT ZE ZŁAMANA RĘKA KAROLCI I NIE MIAŁAM CZASU NA MYŚLENIE O SWOJEJ DIECIE, ODCHUDZANIU ITP, NO A SKUTEK TAKI, ŻE WAGA STOI PRZEWAŻNIE LUB TYLKO CIUT SPADA, ALE DLA MNIE DZIECI SĄ W TEJ CHWILI NAJWAŻNIEJSZE...MAM NADZIEJE, ZE NIEDŁUGO TO SIE WSZYSTKO WYPROSTUJE...PÓKI CO "LATAMY" PO DWORZE, WCZORAJ BYLIŚMY SOBIE W PARKU CAŁA RODZINKĄ.
POZDRAWIAM!!
I TAKIE MNIEJ-WIĘCEJ MIELIŚMY WIDOKI: + 2 STAWY
http://www.edycja.pl/upload/kartki/379.jpeg
-
Ja rzadko teraz na dietkę zagląda, bo zapracowana jestem, - pozdrawiam
-
Witaj Ikseczko skoro lepiej sie czujesz na miesznej,,,zbierz sobie troszke funduszy i skus sie na 3 tyg tej dietki,,,...a moze dasz rade na scislej? po okolu 4 dniach organizm przechodzi w inny stan i uczucie glodu odchodzi,,trzeba tylko przetrwac te 4 dni :) a gwarantuje Ci ze efekt murowany,,,jesli chodzisz glodna na niej popijaj sobie czerwona herbatke,,nie chce Cie bron Boze do niczego zmuszac,,,chce poprostu dobrze :) ja sobie tak wszystko przeliczylam,,,zdrowe jedzenie tez kosztuje,,wiec ta dieta nie wychodzi tak wcale na minusie,,,ale u Ciebie jest inna sytuacja...Ty masz rodzinke,,,i musisz troche tez pod nia sie dostosowac,,,,a z DC czy bez DC wierze ze Ci sie uda,,,trzymam kciuki :) pozdrawiam buziaczki :)
-
Dziś rano stanłeam na wage i jakby mnie ktoś obuchem w łeb walnął-wyświetlió mi 129.1. :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Od razu poczułam się jeszcze bardziej ciężka słoniowala niz przed stanieciem na wage.Zaczęłam mysle skąd tak straszny skok wagi i wymyśliłam że przecież lada dzień będzie @@@@@.Zapomniałam o tym na śmierc.
Dietkuje w granicach 1500-1800 kal wiecej się ruszam- mam wiecej energii niż w zimie.Czekam niecierpliwie na spadek wagi- może już niedługo.
Mirielka słuszałam o takich szelkach i je kupię ale jeszcze synek boi się chodzic jeśłi nie trzymam go za obie raczki.Kiedy poczuje sie pewniej w pozycji pionowej to szeleczki sie zjawia w domu.
Agiga strasznie się ciesze że zrobiło się już cieplutko i też wiele czasu spędzam poza domem.Korzyśc z tego duża bo i spalone kalorie , i świeżę powietrze i lodówka daleko :D Wagą sie nie martwie zbytnio bo wioem żę w koncu zaczeni spadac.jem ponizej mojego zapotrzebowania kalorycznego wiec to kwestia czasu.
Agnimi-dziekuje za wizyte u mnie.
Gosiakknie mam teraz pieniażków na DC.Może jak coś odłozę to skuszę się na mieszaną.Wiem zę ta dietka nie ejst taka straszna byle przetrwac pierwsze dni to potem już z górki.ja niestey nie miałam na tyle siły aby wytrzymac-brakowało mii zucia.gryzienia ,smakowania.
-
Xxxonko... aby do przodu...
Ja niby dietkuję, a prawie stoję w miejscu...
Podłamuję się często, ale jakoś z tego wychodzę i dalej i dalej brnę bo wiem, że warto...
Tobie też się uda... może po prostu potrzeba było tego żebyś dostała ostatniego kopa, by zacząć myśleć o tym bardziej dojrzale... :)
Dążysz do swojego ideału i życzę by niedługo pojawiły się pierwsze oznaki zwycięstwa nad samą sobą :)
-
Dzis 20 dag w dól.Pewnie straciłam troche wody z organizmu.Zaraz zmienie suwaczek na 128,9.Mój organizm uczy mnie pokory.Nie ważne co ja chce i tak ostatnie słowo należy do niego.
Pyza dziękuję za to co napisałas.To bardzo mądre i podtrzymuje na duchu
-
XXX, widzisz, Twoja przewaga w stosunku do momentu, kiedy pojawiłaś się na tym forum, polega na tym, że już WIESZ, jak masz się odchudzać, więc w tej chwili, mimo wahnięć wagi - wiesz co zrobić, żeby pójść do przodu. Twój organizm zapewne zmgazynował sobie wode przed @ i niestety - większość z nas raz w miesiącu ta rozkosz czeka - więc cóż pozostaje - chyba tylko przetrwać to w spokoju - czego z całego serca Ci życzę ;)
ściskam i pozdrawiam!
-
XXX onko ! Co z Tobą ? Gdzie się podziewasz? Daj znać co słychać.Pozdrawiam gorąco!