-
W I T AJ C I E :!:
Ja juz nie myślę o plażowaniu i diecie bo nie mam siły i możliwości na razie
nie mam możliwości jedzenia tego w diecie SB jest wskazane :cry:
słuchajcie nie będzie mnie tu troszkę
mÓj PIOTRUŚ ma zapalenie krtani i duszności i leżymy razem w szpitalu :cry: :evil:
w nocy zaczął się nam duścić
na szczęście moja mama jest położną i jakoś poradziła sobie ze wszytskim
a ja od razu wylądowałam z mały w szpitalu
dziś mąż mnie zastąpił i mogę przynajmniej się wykąpać w domku
nie wiem ile tam zostaniemy jak wszystko będzie dobrze to z jakis tydzień
3majcie kciuki za nasz szybki powrót do domku
DZIEWCZYNY TO NAJGORSZE CO MOŻE BYĆ JAK DZIECIĄTKO CHORUJE
A MY NIE JESTESMY W STANIE MU POMÓC :( biedniutki ten nasz PIOTRUŚ
3majcie kciuki za nasz szybki powrót do domku
w takiej sytuacji nie myśli się wogóle o jedzeniu , przynajmniej jeden porzytek z tego
mój posiłek to schabowy w areozlu i to tylko 3 razy dziennie , bo na więcej nie moge sobie pozwolić i jakies odpadki z posiłku małego , ale co tam najważnieszy jest teraz
MÓJ MAŁY SYNEK I JEGO ZDROWIE
pozdromejdejki
-
kochanie nie martw sie napewno wszystko bedzie dobrze .Wiem jakie to uczucie jak malenstwu nie mozna pomoc ale trzeba myslec pozytywnie BEDZIE DOBRZE.
trzymaj sie i wracaj do nas szybciutko
-
:D :lol: :) :P W I T A J C I E :!:
Jesteśmy już w domku , na razie na przepustce ale już czujemy się lepiej
w szpitalu strasznie , nie ma to jak u siebie w domku
niby malutko się jadło ,ale mało ruszało ,także waga wskazuje 79,5
ale juz jutro zaczynam znowu plazowanie
od 5 do 19 marca zaczynam plażować
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5f4/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b1c9/event.png
powiedzcie mi co się robi by wkleic suwaczki ???
-
na jutro planuję
ŚNIADANIE: omlet z jajeczek i warzywa dozwolone
2ŚNIADAŃKO : serek wiejski
OBIADEK : pieczone żeberka + mrożonka warzywna
PODWIECZOREK : duży jogurt 0%
KOLACYJKA : sałatka z sałaty ogóreczka pomidoreczka i 3 plasterki szyneczki + odrobinka oleju lub kefirek
-
Hej Mejdejka :)
przepraszam, że tak długo nie pisałam ale sama wiesz jak to jest - praca i dwójka dzieci - a czasu starcza lewdo na cokolwiek....
To 20 kg, których już nie ma :)) liczę razem z kilogramami, które mi przybyły w ciąży.... więc najpierw powoli schodziły mi kilogramy ciążowe, potem zaczęłam mniej jeść i pilnować, żeby ostatni posiłek zjadać najpóźniej o 18-tej.
Największy ubytek wagi zanotowałam po pobycie w szpitalu z dzieciakami: od 28.12 do 16.01.br. schudłam ok 8 kg.
Po powrocie ze szpitala starałam się jeść coraz mniej i mniej więcej liczyć ile kcal już zaaplikowałam :)
Waga teraz stanęła w miejscu... niestety :( przede mną jeszcze 20 kg do zrzucenia!!!
Na dzień dzisiejszy ważę 85 kg :oops: a marzy mi się 65 kg albo i mniej jak się uda :oops:
-
OJ te moje odchudzanie wlanąć tylko o kant dupy :oops:
nic minie wychodzi :cry: :evil: :(
wyszłam tylko ze spitala i zaczęłam znowu się obżerać
jestem do niczego ,albo znowu opadła mnie depresja
nie wiem :cry:
ten pobyt w szpitalu załamał mnie psychicznie
jeszcze dowiedziałam się ,że moja córeczka KAROLA musi mieć usunięte
migdałki ,bo ma 2 dodatkowe i to jak najprędzej
mam nadzieję ,że jutrzejszy powrót do pracy mnie przywróci do pionu
także od jutra zacznę plazować :lol: już na 100%
http://www.gify.nou.cz/lid_dovolena_soubory/odech.gif
a dziś za karę nic nie jem tylko se piję
3 majcie kciuki za mój powrót na plażę ;) i dietkę
i odwiedzajcie mnie koniecznie , nie ma to jak wsparcie duchowe
to dzięi WAM schudłam te 3 kilogramki
pozdromejdejki
-
Mejdejko Kochana, prosze mi tu sie nie zalamywac, tylko siuuup do pionu :!: :D
Musisz sobie odpowiedziec na pytanie czy NAPRAWDE chcesz schudnac. Jesli NAPRAWDE, to to zrobisz i NIC Ci nie przeszkodzi w dobrnieciu do celu :!: Ale jesli nie jestes do tego do konca przekonana, to bedziesz sie nieustannie tak zmagac sama ze soba.
Stres, ktory teraz przezywasz, to moment proby. Grubasy nie radza sobie z nim najlepiej. Jesli go przetrwasz, bedzie to wspaniala wrozba na przyszle szczuple zycie. Pokaz, co potrafisz :!: Bardzo w ciebie wierze. :wink:
-
dzięki devoree tego mi trzeba było
dziś wróciłam do pracy i jakoś wracam do pionu , pomału , małymi kroczkami
jeszcze jest mi ciężko ,ale już widze jakies malutkie światełko w tunelu :wink:
I TAK dziś RANO wypiłam duży jogurt 0% i kubek kawki
po 12 był OBIADEK w szkole 2 małe kotlety mielone + surówka z kapusty kiszonej
teraz na POWIECZOREK pół słoiczka selera i 1 klopsik (nie mogłam się powstrzymać :cry: od mamusinowego klopsika )
a na KOLACJĘ wypiję sobie litr soku pomidorowego doprawionego czosnkiem granulowanym i bazylią ,by nie czuć głodu w ten 1 dzień dietki
teraz 3majcie kciuki za to żeby się udało w tym wytrwać
-
Hej Mejdejko!
Cieszę się, że z Twoim synkiem juz lepiej, że oboje jesteście w domu.
Teraz - czas wracać na dietę. 3 kg - to świetny poczatek, ale zarówno możesz ten wynik powiększyć, jak i... zaprzepaścić. Dlatego musisz się teraz po pierwsze mocno pilnować, po drugie - mocno za siebie wziąć.
Rozumiem depresje (kto ich nie zalicza), nastrój ogólnodomowej fety - w pełni zresztą uzasadniony - ale nie powinnaś sobie folgować, ani nagradzać się jedzeniem.
Twój dzisiejszy jadłospis jest całkiem rozsądny, jesli niczym niedozwolonym go nie doprawisz - będzie świetnie.
Trzymaj się dalej i walcz dzielnie!
-
właśnie policzyłam kalorie
nie wiedziałam ,że tu tak łatwo się je liczy
wyszło jakieś 1100kcal.więc rozsądnie jak na mnie
zaraz sobie naparzę z 6 kupków herbatek
K O N I E C z użalaniem się , czas znowu wstać i dalej walczyć
nie spocznę póki nie schudnę do 60 :!: