-
Aż miło ,że się tak rozpisałaś!
Co do internetowych znajomości to najlepszy przykład wkleiła nam niedawno Trinia , ja ze swojej strony mogę dodać tylko tyle ,że rzeczywiście coś w tym jest - ta forma kontaktu pozwala nam na szersze wyrażanie własnych opinni , pragnień i uczuć.W życiu codziennym trudniej jest się tak uzewnętrznić jak w cyberprzestrzeni , swoją drogą ciekawe dlaczego?
Buziaki Chybatko , cieszę się ,że wyciągnęłaś właściwe wnioski z ...wąchania :wink:
http://sirmi.ic.cz/slunce/14.gif
-
Cieszę się Chybatku że wracasz do formy! W sumie to możesz " pajacowi " podziękowac ha ha bo dzięki temu spotkałas się z Piotrem. Słuchaj to fantastyczne. Mam nadzieję że uda Wam się tą znajomośc zacieśnić. Ale temat pracy masz odjechany super!!!!!
Trzymam kciuki.
A deser niedzielny - hmmm należał ci się
-
I ja się cieszę :lol: :D
jesli chodzi o wróżenie :lol: to nic z tego :wink: nie jestem wróżką :cry:
poniewaz mam juz swoje latka :roll: i raczej twardo stąpam po ziemi
po prostu wyciagnęłam wnioski z tego co napisałaś .
buziaki i miłego dzionka H
-
Oj wy to dobre duszyczki jesteście ;] Wiedziałam , ze "baby" to mnie od będą wiedziały co ja mam na myśli :P i nawet mnie rozgrzeszyły za deser :P
:twisted: :twisted: :twisted:
Sprawa z promotorem już na szczęście się rozwiązała. Znalazł sie nowy , teamt wstępnie zaakceptował ;] Co mnie bardzo cieszy ;] Teraz pozostaje tylko kupić ksiazki i zabierać się do pracy ;].
Wczoraj był mały wypad do pizzeri :P Ledwo oparłam się pokusie zjedzenia pizzy , ale racjonalnie postawiłam na sałatkę , czego absolutnie nie żałuję ;]
qunia25 też sie cieszę , ze wracam do formy ;p bo co jak co , ale usmiechać to ja się lubię :D
animka001 oj z wąchana to ja już lepszych wniosków wyciągnac nie mogłam ;] z internetem to jest trochę tak , ze czujemy się dość anonimowo i wiadomo , można albo być szczerym do bólu , albo udawać kogoś kim się zupełnie nie jest ;] z resztą kilka już takich spotkań miałam i póki co Piotrek jako jedyny okazał się lepszy w rzeczywistości niż na necie :D ale otym ciiii ;) ja mu tego nie powiem :D
Ali1979 hmm no fajnie by było gdyby się znajomość jakoś rozwinęła ;] ale ja już na nic nie licze , nie chce zapeszać i tyle ;] niech to się to czy własnym torem ;] a no i pajacowi podziękowałabym jakbym miała okazje go spotkac ;] bo faktycznie to dzięki niemu teraz jest jak jest ;]
hindi65 no tak to się nazywa madrość życiowa ;] ja się dopiero ucze :D
Raport złożony , można się odmeldować ;]
Pozdrawiam :D
-
Brawo za oparcie się pizzy :)
I ciii nie zapeszamy, ale wierzymy że Ci się uda :)
-
Fajnie, ze z licencjatem sie wyprostowalo :). Ja ciagle szukam promotora (jeden mi odmowil :(), najchetniej na przyszly semestr, a jak nie, to na nastepny rok.
Zamowienie w pizzerii saladki jest naprawde duzym osiagnieciem :). Tego komfortu psychicznego nie da Ci najlepsza pizza (powtarzam to sobie ciagle w nadziei, ze w koncu w to uwierze :)).
Zyskalas przyjaciela, i to sie liczy, nawet jak nic wiecej nie wyjdzie. Bedziemy na forum oczywiscie kibicowac :).
-
Hej!
Dzięki za odwiedzinki u mnie!
Gratuluję tej sałatki zamiast brzydkiej, kalorycznej pizzy :D :D :P
Pozdrawiam
-
Hmm w zasadzie u mnie bez zmian ;]
Nie ma za bardzo czym się chwalić , życie toczy się powoli swoim torem. W domku sytacja średnia , z Piotrkiem hmmm nie wiem ;) , za to odezwał się ex ;] No ale też nie ma o czym mówić , bo ja nie mam zamiaru z nim utrzymywać jakiegokolwiek kontaktu, wiec olałam go :D
A z moją dietą - neidietą to róznie bywa , nie chce się ważyć , pewnie zrobię to przed świętami , tak z ciekawości :D a potem po świętach , musze spr ile ewentualnie przytyłam :P
Za to troszkę skomplikowała się sprawa zlotu we Wrocławiu ... nie wiem czy pojade , no jeszcze jest troszkę czasu to się okaże , bardzo wiele z was chciałabym poznać , ale może się po prostu okazać , ze siła wyższa na to nie pozwoli :roll: :roll:
Pozdrawiam ;]
-
Ojej, no ja mam nadzieję, że uda Ci się z tą siłą wyższą zawalczyć i jednak się we Wrocławiu pojawić. :shock:
A jeśli chodzi o pytanie, które sobie zadałaś, "Dlaczego nie trzy lata temu?", to ja myślę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Może wtedy nie byłabyś na to spotkanie gotowa, może musiałaś wcześniej się czegoś nauczyć, czegoś doświadczyć? A może to on musiał?
Wydaje mi się, że za pośrednictwem internetu łatwiej jest otworzyć się chociażby dlatego, że większość z nas jest w mniejszym lub większym stopniu nieśmiała i to czasem "zawiązuje nam usta" w spotkaniach na żywo - przynajmniej na początku, zanim tej drugiej osoby dobrze nie poznamy.
Gratuluję wybrania sałatki w pizzerii. No i znalezienia nowego promotora też. :)
Uściski :)
-
Grhh, moglby Ci ten ex wreszcie dac spokoj. Sam narozrabial, a teraz jeszcze Ci komplikuje zycie.
Wazne, zebys trzymala wage - tzn. male odchyly, szczegolnie swiateczne sa OK :). Zreszta sama wiesz najlepiej :).