Jakoś powoli leci...
Dzidziak siedzi na kolanach i piszczy z uciechy, bo siedzi - jak to niektyórym niewiele do szczęścia potrzeba
wczoraj było z 1400
pozdrawiam
Wersja do druku
Jakoś powoli leci...
Dzidziak siedzi na kolanach i piszczy z uciechy, bo siedzi - jak to niektyórym niewiele do szczęścia potrzeba
wczoraj było z 1400
pozdrawiam
Dietkowanie idzie mi jak krew z nosa. Nawet nie jem jakoś tak straszliwue dużo tylko nie potrafię się nakręcić. Tak jest raczej beznadziejnie. Upał duszno i paskudnie.
Mimo wszystko
Mołego dnia
mi takie upały też wogóle nie służa, bo przy takim gorącu odechciewa mi się wszystkiego, ruchu itp rzeczy; niby słonko powinno dawać energie, ale u mnie tą eneregie pobiera :roll: no cóż trzeba się czasami przemóc i ruszyć te kochaniutkie 4 literki :wink:
Hej,
Mirza dzięki... jakoś się ruszę...
dzisiaj jest lepiej
Szymek dostał wczoraj marchewkę z ziemniaczkiem i ma się dobrze. Ja mogę zacząć 1200.
Pozdrawiam
Ola
Wpadam z rewizytą .Trzymam kciuki za Twoje odchudzanie :!:
Z jedzenia zupki Szymek najbardzoej lubi plucie
no cóż tak bywa
Ja dzisiaj 1200 - jest 17 i już chyba będzie na tyle
Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie
Hej Olu :*
Bardzo się cieszę, że u Ciebie OK ;-) i wczoraj elegancko było 1200 ;* Oby tak dalej moja droga! :) A co do twojego synka - to chyba większość dzieci przechodzi przez ten etap, gdy z jedzenia zupki najbardziej lubią plucie :D
ściskam cię gorąco :* i pozdrawiam serdecznie:)
3mam kciuki za ciebie:)
plucie to fajna sprawa :lol: ja pewnie też to robiłam choć nie pamiętam ;)
sorry ale powiedz mi ile Szymek ma latek?
fajnie że idzie ci dietka oby tak dalej :)
Szymek ma 5 miesięcy i odkrył dzisiaj, że może sobie wsadzić do buzi duży palec u nogi he he - bardzo się w nim rozsmakował.
Dietka niestety idzie mi średnio jerza (nie objadam się i trzymam limit tylko brak mi tego fantastycznego dietkowego entuzjazmu)
Bardzo, ale to bardzo dziękuję za odwiedzinki
Pozdrawiam Ola
Hej Olu :) Nawet nie wiesz jak sie ciesze,ze dzisiaj sie spotkalysmy.Po kilkuminutowej rozmowie z Toba naszla mnie nagle chec i na odchudzanie i na malenstwo ;) Chyba mi troche energii podrzucilas-ostatnio mi jej jakos brakowalo.
Przykro mi,ze Szymek byl w szpitalu...za to teraz wyglada przeslicznie.Widac,ze rodzice sie nim dobrze opiekuja:)
Do zobaczenia :D