-
Neti sloneczko, dziekuje za odwiedziny!
Waga sie nie przejmuje, ona sie zbiera, aby skoczyc w dol! :lol:
Ja dzis broje niemilosiernie, wiec lepiej juz nie bede nic pisac, kupa pustych kalorii krozy w zylach :wink: :oops:
W kazdym razie- pozdrawiam serdecznie!
-
Miło mi, że do mnie zajrzalaś a co najważniejsze zaznaczylaś swoją obecność. Teraz z każdym wiosennym dniem bedzie coraz lepiej, nie poddawaj się zlym nastrojom. idż na spacer i wystaw buźkę do słonka. :lol: pozdrawiam H
-
GOSIACZKU
CZASEM BIORE CZASEM NIE ZALEZY CZY PAMIETAM ALE TERAZ TO I TAK NIE MA ZNACZENIA BO ODKAD WAGA STANELA WSZYSTKO MI JEDNO JAKOS NIE MOGE SIE PODNIESC I ZACZAC OD NOWA CIESZE SIE BARDZO ZE ZAGLADASZ TU DO MNIE BUZIOLKI DLA CIEBIE I ZYCZE WIECEJ WYTRWALOSCI NIZ JA MAM
TROSKAWECZKO
BARDZO MI POMAGAJA TWOJE SLOWKA MOZE MASZ RACJE ZEBY WRACAC POWOLUTKU MOZE TO TEZ JEST JAKIS SPOSOB NIE MOZE ALE NAPEWNO MUSZE CI POWIEDZIEC ZE JESZCE NIGDY NIE POTRZEBOWALAM TYLKE MOTYWACJI ZEBY POWROCIC DO DIETY ALE NIE MOGE NIE CHCE SIE PODDAC WIEM ZE JESZCZE DO LATA MOGE WYGLADAC FAJNIE ALE JAK W CIAGU NAJBLIZSZYCH DNI WAGA NIE ZACZNIE SPADAC TO CHYBA UCIEKNE STAD NA ZAWSZE A CO DO CWICZEN TO TU MNIE NAJBARDZIEJ BOLI WIESZ JA PRAWIE ZAWSZE W AUCIE AZ MNIE CZASAMI DUPSKO BOLI A JAK WRACAM PO KILKU DNIACH DO DOMU ALBO PO KILKUNASTOGODZINNEJ TRASIE TO MOZESZ SOBIE TYLKO WYOBRAZIC CO MI SIE CHCE ROBIC :( I WIESZ TO JES TEZ NIE FAJNE BO W ZASADZIE NAWET NIE MAM JA CWICZYC
A TERZA JAK JESZCZE OKARZE SIE ZE BEDE JEZDZILA TIREM TO JUZ WOGOLE SOBIE TEGO NIE WYOBRAZAM BO WTEDY TO JUZ TYLKO KOLKO I NIC WIECEJ I DO PRZODU
NO CHYBA BEDE POMALUTKU KONCZYLA BO MI STRONY BRAKNIE A DOPIERO SIE ZACZELA :wink:
DZIEKUJE CI ZE JESTES ZE MNA MNOSTWO BUZIOLKOW I POWODZONKA
SILANKU
OBY TAK BYLO JAK MOWISZ ALE CO JA TU SLYSZE LADNIE TO TAK FASZEROWAC SIE TYMI PLYNAMI :wink: DOBRE JEST TYLKO TO ZE ZARAZ JE WYSIUSIASZ HE HE
DZIEKI ZE WPADLAS
HINDI
LATWO SIE MOWI WIEM JA TEZ POCIESZAM WSZYSTKIE DZIWECZYNY JAK TYLKO MOGE ALE ZEBYM TAK POTRAFILA JAKOS SIEBIE POPCHNAC KU LEPRZEMU
DZIEKI ZA REWIZYTE I ZYCZE POWODZONKA A JAK POTRZEBUJESZ TO OCZYWISCIE WPADAJ TU DO MNIE
DZIEWCZYNY A TO JA W UBIEGLYM ROKU ALE TU I TAK BYLAM DUZO ZA GRUBA MOZE WAZYLAM NIECO WIECEJ NIZ OBECNIE
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...15498173_d.jpg
A MOZE TYLE SAMO CO TERAZ NIE WIEM BO NIE MIALAM WAGI
-
wracaj do diety szybciutko!!!!!!
nie możesz sie poddać... no i z forum tez ucieknąc nie mozesz!!
napewno przypłynie do Ciebie nowa porcja energii:)
nie poddawaj się... ja się nie poddaję...
dzisiaj sobie uświadomiłam... że u mnie minęło tez 6 tygodni walki i też 6 kg mi ubyło :( ale przez odtatnie 2 tyg 0 kg:(
a tak zmieniając temat... jak się wstawia zdjęcia? tez chciałabym się wam pokazać... ale nie wiem jak... :oops:
pozdrawiam
-
Neti Podoba mi się Twoje ubranko na tym zdjeciu:) Az miło popatrzeć tak się robi wiosennie. I ta bluzeczka...mmmm...;). I mam chyba taki sam plecak jak Ty.
Wiesz, może zastanów się czy chcesz schudnąć i czy faktycznie jest Ci to do szczęscia potrzebne. Proponuję zrobić tak: weź podwójną kartkę i wypisz po obu stronach w kolumnach, na jednej stronie wszystkie powody dla których warto schudnąć, , dlaczego chesz to zrobić, po drugiej stronie wypisz wszystkie argumenty przeciw. Wbrew pozorom może się okazać, że tych przeciw jest dużo więcej.
Dla przykładu ( to tylko przykłady i nie dotyczą Ciebie, jesli chcesz musisz sie zastanowić i wymyślić własne, ewentualnie dopasować co pasuje do Ciebie) argumenty za schudnięciem: ładny wygląd,presja otoczenia, zdrowie, poczujesz się bardziej atrakcyjna, poczujesz sie bardziej pewna siebie, łatwiej będzie Ci sie ruszać, będziesz mogła kupić sobie więcej fajnych ciuchów.
Argumenty przeciw: będziesz musiała zrezygnować ze swoich ulubionych potraw, zmienisz sie i przestaniesz czuć się sobą, zobowiąze Cię to do większej aktywności, możesz nie wytrzymać diety więc boisz się kolejnej porażki, będziesz musiała zadbać o ciało żeby nie straciło jędrności w czasie diety, będziesz musiała poświęcić na dbanie o siebie więcej czasu, nie będziesz już mogła pewnych spraw tłumaczyć "tuszą".
Czasem jak się porowna te argumenty to albo się okazuje, że tak naprawdę to nie chce się schudnąć, tylko robi się to pod wpływem presji otoczenia, i wtedy nie będzie sukcesu, albo wygrywaja kontrargumenty i wtedy tez trudno o sukces bo motywacja jest słaba. Wtedy warto te wszystkie przeciwodchudzacze tak zmienić żeby pomagały np zamiast wpisać ze nie będziesz mogła jeść swoich ulubionych potraw wpisać będę jadła swoje ulubione potrawy w niedzielę i zyskam zdrowie bo schudnę:) Albo że to nie z powodu presjii otoczenia się odchudzam, tylko dlatego że fajnie jest wzbudzaić zachwyt najbliższych i chcę ładniej wyglądać w fajnych ciuszkach. Dla otoczenia nie będe się tak starać, ale dla samej siebie i po to by fajnie wyglądać przy wymarzonym królewiczu:) . Weź kolejną kartkę i wypisz kontrargumenty już zmienione, pobaw się przekształcając je w argumenty za:). Zastanów się też jakie pułapki na Ciebie czekają w czasei odchudzania, w jakich sytuacjach przerywałaś albo co się działo że organizm się buntował. Zastanów się co dokładnie możesz zrobić żeby było inaczej. Np jesli nie masz czasu na ćwiczenie, zamiast planować gimnastykę, to wracając do domu przejdź się pół godzinki jakąs ładnę okolica podziwiając otoczenie. Może znajdziesz czas żeby pochodzić w przerwie w pracy? Zaliczysz to jako ćwiczenie i zmieni się Twój stosunek do tego punktu, to już będzie pokonana przeszkoda.
Może się też okazać ze wcale nie chcesz chudnąć. No i co? Najważniejsze jest zdrowie, więc powoli zastanów się czy zdrowie jest ważne. I zamiast mówić o odchudzaniu pomyśl o zdrowym odżywianiu i zdrowym stylu życia. Np dieta śródziemnomorska bez ograniczenia kalorii, spacery pół godziny dziennie i nie wykraczanie poza swój własny limit kalorii. Dla Ciebie to może być jakieś 2500 kcal. Zamiast się katować i myśleć o odchudzaniu lepiej zyć zdrowo i odpada presja, a jak po jakimś czasie zechcesz schudnąć to możesz wrócić do diety. Może waga stoi w miejscu bo jesz za mało i organizm przestawił się na tryb głodowy i oszczedza kalorie?
I jeszcze jedno Neti.. nie uciekaj od nas. Jesteś tu promyczkiem i jak wchodzisz i piszesz coś do kogoś ( do mnie) to od razu robi się jaśniej. Więc wyłaź zza chmurek...
A tu masz linkę do kalkulatora kalorii, nie wiem czy juz tam byłaś ale policz sobie ile kalorii powinien dostać Twój organizm żeby nie przytyć. Jesli zminiejszysz tę liczbę o 1000 to musisz schudnąć po tygodniu 1 kg. Jeśli oszczędzisz 7000 kcal to chudniesz kg:) , a jesli jesz za mało to organiz przestawia się na tryb głodowy, pewnei to wiesz.. i wtedy spowalnia się przemiana materii pojawia sie zniechęcenie smutek a on kisi kalorie... Może to już wiesz wszystko ale czasem pomaga jak ktoś przypomni. Trzymam kciuki.
I obiecany link : http://www.forumginekologiczne.pl/kalkulatory na środku strony masz kalkulatory dostępne bez logowania :)
-
ASIULKA
TAKI MAM ZAMIAR NAPRAWDE TYLKO NIE WIEM KIEDY KTOS MINIE NA TYLE MOCNO WALNIE ZA AZ SIE OCKNE WIDZE JAK TY WALCZYSZ WIEC I JA SIE PROBUJE STARAC
A CO DO ZDIEC
ZDIECIA Z TEGO CO WIEM MUSZA BYC NA STRONIE INTERNETOWEJ JA SWOJE UMIESCILAM NA WWW.SUPERFOTO.PL TAM ZAKLADASZ SOBIE SWOJE ALBUMY TYLKO TEN PROGRAM ZMNIEJSZA ZDIECIA DO MINIATUREK ZEBY WSTAWIC ZDIECIE NORMALNYCH ROZMIAROW MUSISZ JE OTWORZYC I KLIKNAC NA NIM PRAWYM PRZYCISKIEM MYSZKI WLASCIWSCI OTWORZY CI SIE OKIENKO Z INFORMACJAMI MUSISZ WTEDY ZAZNACZYC ADRES ISKOPIOWAC GO POZNIEJ JAK PISZESZ ODPOWIEDZ NA POSCIK W PRAWYM GORNYM ROGO MASZ SKROT img WCISKASZ GO I WKLEJASZ TEN ADRES ZDIECIA KTORY ZAZNACZYLAS TAM NA ZDIECIU I ZNOWU img I KONIEC MAM NADZIEJE ZE COS ZROZUMIALAS A JAK NIE TO JESZCZE PYTAJ
POZDRAWIAM :wink:
BASTETKA
AZ MNIE ZATKALO JAK PRZECZYTALAM TO WSZYSYSTKO CO MI NAPISALAS JEDNAK TO PRAWDA ZE CZLOWIEK CALE ZYCIE SIE UCZY I GLUPI UMIERA :wink:
ALE TO CO MI USWIADOMILAS TO KOLEJNE RZECZY O KTORYCH NIBY WIEDZIALAM ALE DO KTORCH SIE NIE STOSOWALAM A SZKODA BO TO TAKIE PROSTE ALE W SUMIE PO TO TU JESTESMY ZEBY SIE WSPIERAC I SOBIE POMAGAC
CIESZE SIE ZE WPADASZ TU DO MNIE I TAK FAJNIE MNIE USWIADAMIASZ
POZDROWKO DLA CIEBIE
-
Witaj Neti ładne zdjęcie a co najważniejsze przynosi powiew lata :lol:
zobaczysz wszystko świetnie zacznie działać jak tyko wyruszymy na wiosenne spacery
buziaki :lol: H
-
Witaj Neti właśnie siedziałam sobie na Twoim wąteczku i przeczytałam go w całości. :wink: Mam nadzieję, że kryzysik już minął , pomyśl ,że ja będę w tym miejscu dietki w jakim Ty jesteś w tej chwili dopiero za :roll: 20 kilo :lol: :lol: :lol:
A kryzysy , które każdego z nas dopadają z zupełnie różnych powodów , są po to, aby nas wzmocnić :lol: albo... wykończyć :cry: optuję za pierwszym rozwiązaniem :roll: , ale się wymądrzyłam hi hi hiii , ale naprawdę tak myślę. Stare dobre powiedzonko : co nas nie zabije to nas wzmocni - jest ok :wink:
Tym razem dzięki uczestnictwu w tym forum na pewno nam się uda . Prawdopodobnie będzie trochę wpadek , najwyżej sobie trochę pogrzeszymy :wink: i odchudzanie potrwa trochę dłużej, ale wrócimy i w końcu osiągniemy cel :!:
Ja pierwszy chrzest w tej dietce przejdę już za chwilę, pisząc te słowa uśmiecham się serdecznie , bo naprawdę nie wiem jak to będzie :lol:
Buziaki H.
-
Netka.. no co ty.. spokojnie. Bez nerwow... wszystko spadnie!!!! tez sie zalilam niedawno ! I spadlo!!!! bylo juz 86. Potem podskoczylo do 87 i z 87 w ciagu tygodnia spadla waga do 84.9 dzis rano. Przeciez nie schudlam przez tydzien 2 kg. To to zalegle teraz ucieklo. Wiec nei zlosc sie, spokojnie do tego podejdz. Dasz rade. Wierze w Ciebie.
sciskam mocno!
P.S. I ladne zdjecie! Nie wygladalas natyle kg ile piszesz!
-
Neti! Dzięki za odwiedzinki. Trzymam za Ciebie kciuki - zobaczysz bedzie dobrze.
Buziaczek!