balbinko pozdrawiam gorąco :wink:
Wersja do druku
balbinko pozdrawiam gorąco :wink:
Dzisiaj pierwszy dzień kiedy mam siłę coś naskrobać.Miałam zapalenie okostnej- kto przeżył to wie , a kto nie przeżył to nie życzę mu tego. Ma się ochotę zagryżć ścianę :wink: Dostałam silny antybiotyk , no i oczywiście non stop pyralgina. Nie miałam nawet siły zastanawiać się co z dietą. Na szczęście mój małżonek stanął na wysokości zadania i zajął się Kubusiem. Widziałam, że czasami miał dość , ale dzielnie "walczył".
Pozdrawiam Was gorąco!
cześć balbinko...
...dziś jestem w bojowym nastroju...
ale najpierw dzięki za info o soczewkach...spr, ale możliwe że mam właśnie ten płyn;/ coż...
...a co do twojego męża, to normalnie bym go pochwaliła :wink: ale dziś powiem jedno..czemu my musimy się naszymi pociechami zajmować i mieć na to siłę, a jak oni jeden dzień posiedzą (już nie mówię jak zwykle mieszkanie wygląda) to chwała im za to??
mój D. jak jest zmęczony małą, to nawet jest w stanie zabrać się za sprzątanie byle by nie słyszeć jej buczenia :evil:
buziaczki...nastrój mi się na pewno poprawi :wink:
Tak to już jest z tymi naszymi panami :wink: Mój mężuś do opieki owszem nadaje się , ale już do sprzatania to miałabym wątpliwości. Kiedyś gdy miał wolne - wracam do domu a tu nic nie zrobione. Myślałam że go uduszę, wściekłam się i powiedziałam ,że jutro robię listę i jak wrócę z pracy to sprawdzę co mu się udało zrobić ( oczywiście miało tam być o wiele mniej spraw do załatwienia niż ja mam za cały dzień ). Rano mi przeszło , poszłam do pracy , a tu telefon: "Kochanie a gdzie lista. Co mam zrobić?"
Pozdrowionka!
No prosze to brawa dla męża :D :D :D
A ile kubuś ma latek???
Balbinko gdzie jest hybris???
Xenusia! Mój synek ma teraz 4 latka , ale jego tatuś opiekował się nim właściwie od urodzenia. Kończyłam zaocznie studia a potem podyplomowe więc często w weekendy mnie nie było. Radzili sobie dobrze - teraz ma z Kubą świetny kontakt i bardzo mnie to cieszy. Wogóle wszystkim przyszłym mamusiaczkom radzę zaangażować tatusia od pierwszych dni do pomocy - to pomaga póxniej.
Pozdrawiam!
Balbinko , trzymam kciuki , żeby juz nie bolało .Czy to zapalenie bierze się od przeziębienia , czy skąd ?Nigdy nie miałam do czynienia z tą chorobą.
A mężusia pogratulować...
Jadnak do sprzątania to oni rzeczywiście się nie nadają , mój chłopina jak nie ma czarno na białym napisane , lub powiedziane , to tego zwyczajnie nie zrobi , bo o tym nie ma pojęcia...Wyglądają w takich sytuacjach troszkę ułomnie , ale taka ich natura.Oni nie widzą tyle co my , kobiety .Nawet turlających się po podłodze kotków z kurzu mężczyzna nie widzi , jak mu sie nie pokaże...
Cóż , co oni bez nas by zrobili i ....my bez nich...
Trzymaj się Balbinko i walcz z tym choróbskiem!
Xenusia - zapomniałam Ci napisać ,że Hybris miała na razie dość - odpoczywa od forum i czasami nas czyta
Dorcia - w moim przypadku niestety zapalenie okostnej wzięło się od zęba. Sama sobie byłam winna....
o jezu, te chłopy sa niereformowalne chyba...
tzn mój jak posprząta to posprząta lepiej niż ja... 8) ale faktycznie jak mu każę coś zrobić...hm....każę...proszę raczej...to nie zrobi i będzie miał tysiąc powodów...eh...
miłego weekendu :wink:
Cześć BALBINKO - życzę szybkiego powrotu do zdrowia :!: :!: :!: