-
Wszystko na nic!!!
:oops: :oops: :oops: :oops:
Witam,
Nie wiem, co ze sobą zrobić, już mnie to przerosło.
Teraz też piszę do Was i zajadam jakieś poduszeczki śniadaniowe z Toffi.
Więc mam 29 lat 70 cm wzrostu i 98….. wagi.
Cały dzień myślę tylko o jedzeniu.
Czego kolwiek.
Zdarza się, że jem kolację i jeszcze nie posprzątam talerzy a już wpinam coś słodkiego (batoniki, lody, cukierki).
Ostatnio złapałam się na tym, że kopytka z talerza wędrowały do cukierniczki a później do mojego brzucha.
A mało tego nie wiem jak ja to robię ale po czekoladzie zjem śledzia, ogórka kiszonego co kolewiek by tylko coś mielić w gegie.
W nic nie wchodzę, nawet biustonosza nie mogę sibie kupić.
Już nad tym nie panuje, a każda próba diety kończy się tak samo.
Najpierw zjem a później ta myśl:
Przecież moja dieta.
I mała refleksja:
NO to od jutra.
I to jutro nigdy nie może nastąpić. :( :( :( :(
KUMEK
-
Kumek! Bo to musi byc juz dzis!!!!! Teraz !!!!
Odloz tetoffi cos tam!
-
-
Cześć CiciaBella
Przykro mi ale już zjadłam, a mam jeszcze jedną paczkę w szafce. Nie jest to dobre ale ciąż o tym myślę że to tam jest.
Czytałam Twój temat i Cię podziwiam i zazdroszczę.
Tak chciałabym sobie ze sobą poradzić.
Ale to jest jak choroba i chyba wiem jak się czują narkomani na głodzie bo ja też mam swój nauk
:cry: :cry: :cry: :cry:
-
To ja napisze jak ja sie opychalam :
szlam do sklepu , kupowala 4 kinder pingui, 4 kinder bueno i paczke czipsow ( duzo - mega pake, tv pake ) i cole ( bynajmniej light ) i wracalam do domu ogladac film. I tak sie "rozpieszczalam". Efekt : 160cm , 25 lat i 96 kg . Na lyzwach ostatnio nie moglam wypozyczyc lyzew bo nie ma takich wielkich lyzew na moja lydke. O ciuchach nie wpsomne. Ale ale.. od 2 miesiecy jem jak czlowiek. 1000 kcal i naprawde sie chudnie. 2 miesiace i 8,5 kg do tylu. Kumku.. i to bez wyrzeczen wielkich.... jak jest impreza to zjem i kawalek ciasta... i normalne jedzienie. Czasem sobie cos zjemdobrego bo mi sie chce po prostu ale jem 1 kinder pingui a nie 8.
Dasz rade i odkladaj te slodycze natychmiast!
Poczytaj watki dziewczyn. Poogladaj ich suwaczki! Nic tak nie mobilizuje. I pamietaj : nawet jak jeden dzien, dwa czy 3 dni nawalisz to musisz wrocic na diete. Nie ma,ze jak 1 dzien sie nei udal to juz sienie odchudzam bo nei daje rady. Kazdej sie zdarza. I kazda wraca i chudnie!
No to 3 mam kciuki!!!!!!
-
Kumku... ale ja Cierozumiem. Idz ta paczke oddaj komus albo wyrzuc. Wiem,ze to sa pieniadze ale jesli Cie kusi zeby ja zjesc to ja wypieprz!!!! Inaczej napewno w brzuchu skonczy. Wiem bo dokladnie tak samo zaczynalam. Serio... Ah.. i polece Ci cos jeszcze za co dziewczyny mnie skrzycza pewnie wiec ciiii... nic im nie mow :wink: Cola light jest slodka i nie ma prawie kalorii. wypijam jej hektolitry dziennie i mam cos pysznego slodkiego. Mniam. Wiem,ze jest niezdrowa ale potem sie bedeodzwyczajac od niej. :wink:
Daj rade prosze Cie. Tak bym chciala zebys zaczela bo tylko poczatek jest trudny.
Jak masz gg to w razie kryzysu stukaj : 1948088.
sciskam!
-
A co do moich grzeszków to przypominałam sobie o jeszcze jednym.
Was to pewnie będzie śmieszyć, ale wyjadam herbatę łyżeczką. Taką granulowaną nazywa się to chyba napojem herbacianym jedno opakowanie 330 g, czyli koło 35 filiżanek to dla mnie 4 godziny jedzenie.
Śmieszne prawda.
nie wiem czy dam radę czytam czytam i zazdroszczę ale sama siadam i jem.
-
Kochany Kumeczku!
Pisałam do Ciebie już długiego pościka , ale mi go "zeżarło". Uwierz mi ,że ja jadłam tak samo jak Ty - co chwilę coś pałaszowałam. A to kwaśne , a to słodkie a to jeszcze coś. Bardzo żałuję ,że nie zatrzymałam się na Twojej wadze. teraz mam dużo więcej do stracenia ( oczywiście kilogramów).
Poczytaj wąteczki innych dziewczyn , zapraszam również na mój jest mały ale mam nadzieję,że będzie tam przybywać coarz więcej informacji.
W grupie napradę raźniej.Zobaczysz jak bedzie fajnie!
-
Kumku!!!
Chyba każda z nas miała problem z jedzeniem. JA także jak zaczynałam jeść kolacje o godzinie 18 to kończyłam o 23. Jadłąm co mi wpadło w ręce. Tylko że ja obydziłam się 16 kg dalej miż ty. Więc jeśli teraz nie powiesz sobie STOP już niedługo będziesz musiała się uporać z coraz to większą wagą. Trzymam kciuki za Ciebie. Powiedz sobie że od teraz chudnę... i chudnij.
***
dopóki walczysz jesteś zwycięzcą!!!Tutaj zwyciężam każdego dnia:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...647&highlight=[url]
-
Witam Kumaku!
Każdy kto tu trafił miał i ma problemy z jedzeniem.Ciągły stres problemy czające się właściwie wszędzie szybkie tempo życia no i jakoś trzeba odreagować.....
Jednym ze sposobów jest właśnie jedzenie, niestety. Nie jest to normalne ,żeby tak jeść to jest jak nałóg ohydny i obrzydliwy nałóg. Ja żarłam nocami to był horror przy wzroście 162 ważyłam ponad 90 kg - rewelacja prawda?
Można schudnąć, na prawdę osoby z tego forum są na to dowodem nie jest to takie straszne .Życie bez słodyczy i ciągłego jedzenia jest zupełnie normalne.
Trzeba tylko bardzo tego chcieć i wierzyć,że schudnięcie jest możliwe.
Dasz radę tylko ty musisz w to uwierzyć.
Pozdrawiam i życzę szybkiego podjęcia decyzji, samo narzekanie nic nie da, dostrzegłaś problem a to już pierwszy krok, zrobiłaś go , teraz trzeba się zabrać do roboty.
Samo nic nie przyjdzie.
Kasia