Zaczynam, mam mobilizację.... ale czy podołam ??
eLLo aLL :) postanowiłam dołączyc do Was, bo gdy sa w poblizu zyczliwe osoby łatwiej podolac wyzwaniom :)
moim wyzwaniem jest schudnąc jakieś 20 kg- to tylko na dobry początek, a potem moze jakoś poleci... mam taka nadzieje...
mam dwie motywacje: od wakacji schudłam 5 kg ( ufo je porwało czy co) wcale sie nie odchudzałam i nawet nie starałam sie, a tu nagle znikło 5 kg (nadal posądzam ufo ;) ) a druga moja motywacja jest moja kumpela która schudła naprawde dużo... jak ona mogła to ja tesh :):):)
no zobaczymy jak to będzie szło.... ehh.... :) zyczcie powodzenia i trzymajcie kciuki :)
UFO porywa kilogramy... :)
z tym Ufo to sama nie wiem, ale powaznie nic nie próbowąłam aby je zgubic... naprawde nie wiem co mam o tym myślec.... ;)
co do planu porywania dalszych kilogramów to trzeb asię zapytać kosmitów; ) ale tak serio to taki plan:
1. ćwiczenia przynajmniej 10 minut dziennie (zaczęłam wczoraj 6 weidera)
2. ograniczenie słodyczy najlepiej do zera ( ale nie dam rady do samego zera;))
3. ograniczenie tłuszczów i ogólnie jedzenia
4. wcale nie jem białego pieczywa
5. wcinam duzo warzyw i owoców
6. zero napojów gazowanych
7. wypatrywanie UFO :)
jeszcze troche a serio zacznę w UFO wierzyć :D:D
buziaki :*:*:*
rozpiera mnie energia :D:D
ahhhh jaka jestem szczęsliwa :D:D:D mimo swojej wagi i wyglądu mam jutro małą randkę :D:D trzymajcie kciuki :*:*:* dla was kochani :*:*:*