-
Nieźle, nieźle :))
Mieszczę się w 1000 kalorii i nie chodzę głodna. Zajmuję myśli różnymi rzeczami, żeby nie biegły w kierunku słodyczy i wysokokalorycznych potraw :-) Poza tym udało mi się w ciągu trzech dni wyregulować organizm. Ustaliłam sobie pory posiłkó, dopasowane do trybu życia (ostatni posiłek jem o 19:00, choć wypadałoby o 18:00) i się ich będę trzymała.
Wieczorkiem długi spacer z psinką bo dzisiaj sobie dłużej pospałam i się ruch w mieście zrobił.
Dzisiaj mam wolne, prawdopodobnie się przejdę do tego klubu Fitness - chciałabym wiedzieć co i jak. Od przyszłego tygodnia zaczynam chodzić na basen.
Będzie dobrze :)
-
Gorące pozdrowienia z drugiej strony kraju!
Fajnie sobie wszystko rozplanowałaś. Ja też zwykle jadam ostatni posiłek koło 19, a to dlatego że jestem nocnym markiem i nie wytrzymałabym późnym wieczorem siedzenia o głodzie.
Bużka!
http://gify.nep.pl/gify/przyroda/slonce/2.gif
-
Zaczęłam się przed chwilą zastanawiać, czy mogę sobie pozwolić na jabłko między posiłkami od czasu do czasu :-/
Bo tak z czystej potrzeby gryzienia czegoś, miałabym ochotę na jabłko, zamiast słodyczy :)
-
hej,
jabłko na pewno nie zaszkodzi...a lepiej jest jeść mniej a częściej...bo masz stały poziom cukru we krwi i nierozepchany żołądek:)
ja też jestem na 1000..o dziwo 4 dzień...łykam lkarnitynkę z chromem i jakoś idzie, wczoraj po raz pierwszy mi się jeść nie chciało...
...dziś zaraz po przyjściu do pracy zamiast kawki zrobiłam puerha, a kawkę odłożyłam na pierwszy głód...właśnie wypiłam i już mi przeszło...a jest 11,30, normalnie o tej porze pół śniadania byłoby zjedzone:)
buziaczki
http://www.imgw.pl/wl/internet/zz/zz.../wiosna/07.jpg
-
Nie bylo mnie kilka dni ale widze ze ladnie sobie radzisz wszysko powolutku sie pouklada i bedzie fajnie
Oby tak dalej szlo a wyniki beda napewno ciekawe nawet juz tego lata figurka bedzie rewelka :wink:
pozdrowko dla Ciebie i Twojej wagi zeby byla laskawa i nigdy nie pokazywala za duzo :wink: :wink: :wink:
-
Jak mówiłam, tak zrobiłam. Odwiedziłam dzisiaj klub fitness. I teraz mam dylemat bo nie wiem na co się zdecydować. Teoretycznie pasuje mi wszystko, ale nie wiem co jest najlepsze. Pomóżcie, proszę.
W rozkładzie zajęć na marzec jest do wyboru (zajęcia 30 minutowe):
- Rowery + ABT
- TBC
- Rowery + Power Pump
- Rowery + Body Ball
- Step and Shape
- Body Shape
- Step Fun
- Pilates
- Rowery + Basic Aerobic
- Rowery + Tae Bo
- Rowery + Step
- Calanetics and Stretching
- Rowery + Step Dance
- Fat Burner
A może po prostu wybrać kilka wersji i codziennie chodzić na coś innego? Kompletnie nie mam na to pomysłu.
Jest również dobra wiadomość. Kuzynka także się odchudza, więc będę miała z kim chodzić :-))
-
...
Ładnie sobie radzę. Jeden kilogram mniej. Dzisiaj niestety troszkę sobie pofolgowałam i wyszło 100 kalorii ponad normę. Mam jednak nadzieję, że w ciągu najbliższych dni to nadrobię.
Szykuje mi się masaż pobudzający jakoś na dniach, a później aerobik, rowery i pływanie.
Kasia (moja ehm starsza koleżanka) wyciąga mnie jutro na bieganie z rana, ale obawiam się, że padnę po pierwszych 100 metrach. Przecież ja się tak intensywnie nie ruszałam od kilku lat. Czasem trochę pobiegam z psem, albo popływam...
W dodatku jestem kompletnie nieprzygotowana, odzieży sportowej u mnie brak...
-
Witaj na forum thatgirl. Pobiegasz ile możesz w końcu poza pracą nad ciałem to powinna tez być przyjemność w końcu robisz dla swojego ciała cos dobrego:). Niefajnie, że masz bulimię:) ale fajnie że masz zapał zeby sobie z nią poradzić. I skoro tu weszłam to pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze. Skoro byłaś już u psychologów to powinnaś wiedzieć, że to nie problem kilogramów jest naważniejszy. Fajnie ze zmieniasz swoje nawyki żywieniowe, i zaczynasz regularnie jeść. To podstawa. W końcu Twoje ciało musi Ci jeszcze długo posłużyć, tym bardziej ze teraz masz dla kogo być zdrowa i piękna. Najwazniejsze żebyś przestała słuchać jadowitego gadania. Twój Meżczyzna Cię kocha i akceptuje:) i to jest ważne:) Teraz masz dużo zapału i fajnie. A jak pojawi się kryzys, a pewnie umiesz go już rozpoznac mimo ze czasami może przyjść nagle, to pędź do komputeraz i pisz do nas, pisz tyle ile potrzebujesz:) to Twój wątek. I nie dość że pomożesz sama sobie to jeszcze pewnie innym dziewczynom które zobaczą że nie są same. Napisz co się dzieje, jak się czujesz i dlaczego.. Pamiętaj, zanim zjesz ;) a jesli coś zjesz to nie rób dalszej części. Pomyśl, że to co zjadłaś zbuduje Twój organizm, doda mu sił i pomoże zdobyć siłę do dalszej walki o siebie:). I na pewno masz sliczny kobiecy tyłeczek i sliczne nogi:). Właśnie kobiece. Musisz je mieć bo potrzebne są Twojemu ciału;) . Przesyłam Ci tysiąc cieplutkich myśli.. I ten Twój szykujący się masaż... marzenie:)
-
...
Witaj bastetko :) dziękuję za tyle miłych słów, to było mi chyba potrzebne :)
Dzisiaj przebiegłam całkiem spory kawałek. Kiedy Kasia pokazała mi wiatrak - odległość między nim, a nami wydawała mi się straszna. W trakcie biegu jednak, okazało się, że wcale nie jest tak źle. Oczywiście, żeby nie przeforsować organizmu, trochę biegłyśmy, później marsz i tak na zmianę :-) Przed startem oczywiście rozgrzewka i kilka słów ku pokrzepieniu :D
Dzisiaj czyszczę organizm. No może nie tak całkiem bo wypiłam szklankę soku buraczkowo jabłkowego i mały jogurt naturalny zjadłam. Ale główne danie na dziś to kapusta kiszona ;) a do tego woda mineralna.
Wzięłam po tym wszystkim gorącą kąpiel, profilaktycznie powinnam chyba wziąć jakiś ibuprom, żebym się jutro mogla w ogóle z łóżka podnieść bo dawno się tak intensywnie nie ruszałam.
Jutro o 8:00 rano znowu się spotykamy i robimy tą samą rundkę co dzisiaj. Jeśli będę żyła i ruszała się w miarę normalnie, powinno być ciut lepiej. Z czasem mam nadzieję, będziemy mogły przebiec całą plażę. Nawet pomyślalyśmy o jakichś zawodach (ha ha ha) ;-)
Jedno jest pewne, Kasia będzie mnie dopingowała bo jeśli chodzi o dietę to ma więcej doświadczenia i radzi sobie rewelacyjnie. Prawdopodobnie jutro czeka mnie masaż brzucha.
Przesunęłam pływanie w czasie, ze względu na zawalony tydzień - chyba, że uda mi się wygospodarować trochę czasu. Znam już ceny karnetów na aerobik i siłownię bez ograniczeń - wyniesie mnie to jakieś 200 zł - dlatego będę musiała poczekać do wypłaty, albo pożyczę od rodziców.
-
Bieganie przy tej wadze to chyba nie jest najlepszy pomysł, uważaj na kolana :(