-
Dzisiaj mam jakiegoś pecha!Napisałam Wam takiego długiego posta, ze ,aż było miło popatrzeć,i gdy miałam go już wysłać przerwało mi łącze no i.... :twisted: :( :cry: :?: :?: wszystko przepadło ,czy jakaś Amba zjadła.A niech jej pójdzie w boczki,ale takie rzeczy to tylko w ERZE... :roll:
Trzymam się jakoś dietkowo ,ale nie jestem z siebie zadowolona. :?
Pozdrawiam.
-
Witaj Stopciu zaglądam do Ciebie i pytam co słychać? Czy wreszcie na chodnikach jest już sucho , bo u mnie jest już ok. Słoneczko świeci tylko temperaturka jest dość niska :cry:
Przesyłam Ci trochę wiosennego wiaterku od morza :wink:
buziaki H
-
Dobrze, ze ten dzień już się kończy. :evil: :evil: :evil: Wszystko było do kitu.Zaliczyłam oczywiście pierwszą wpadę :oops: :oops: POŻARŁAM, jak nieludzkie stworzenie 4 kawały ciasta :oops: :oops: :oops:ALE to wszystko przez te HORMONYMoże jutro będzie lepiej....
-
PuK PuK..Witaj Stopciu,,, kazda ma jakas wpadke,,nie ma idealnych ludzi,,i idealnego odchudzania,,ale dobrze ze potrafilas sie przyznac nam o tym,,,to juz duzy plus :)
A CO DO WZROSTU I WAGI MAM TEN SAM PROBLEM :(
Mam 179cm i 89 kg,,bylo 101,,ale jak narazie po ponad 2 mis dietkowania jest lepiej :)
ale znam ten bol,,,,bycia widocznym :( czlowiek by sie chcial schowac,,,a tu wystaje glowa ponad wszystkich,,,ale wierze ze Ci sie uda :) wtedy ten wzrost bedzie naszym atutem ... tylko prosze wiecej nie wkomponowywac w Swoja diete ciast :) pozdrawiam :)
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2003-0718.jpg
-
Stopcia! Tylko teraz czasami się nie poddawaj. Przeczytaj u mnie ile miałam wpadek, ale i tak walczyłam sama ze sobą dalej. Trudno zdarzyło się ale czas biegnie dalej. Ja nie robię sobie żadnych postanowień typu "nie jem słodyczy wogóle" gdyż wiem ,że nie wytrzymam. Co jakiś czas coś "przekąszę" z rzeczy niedozwolonych :oops: , ale to mi pomaga jakoś sie utrzymać. Każada z nas musi wypracować swoją metodę,która akuraty dla niej będzie dobra. ty jesteś na etapie prób -( tylko nie przesadzaj!).
U nas już słonecznie, ale okropnie mroźnie. Przesyłam pozdrowionka!
-
Witaj!!!
Cieszę się że trafiłaś na nasze forum. Masz już za sobą wiele zrzuconych kilogramów (GRATULACJE!!!!!!), a to miejsce z całą pewnością pozwoli Ci zrzucić jeszcze więcej.
A wpadkami się nie przejmuj. Każdy z nas je ma. Ważne żeby szybciutko później wrócić na drogę dietki. Mamy przed sobą bardzo dużo miesięcy walki z ukochanym ciałkiem. I nie ma możliwości żeby nie było wpadki. Będą mniejsze, większe, ale będą. Dla mnie najważniejszy był moment kiedy uświadomiłam sobie, że moje odchudzanie nie potrwa trzy miesiące. Ale wiele miesięcy. I co najdziwniejsze pogodziłam się z tym faktem. I polubiłam bycie na diecie. Staram się tylko, aby w moim jadłospisie było wszystko co lubię ( oprócz ukochanych słodyczy, ale pewnie za jakiś czas wprowadzę np. ciastko do niedzielnej popołudniowej herbatki), żeby to nie była dieta na chwilę, ale na całę życie.
Pozdrawiam!!!!!
-
Witaj stopciu w piątek weekendu poczatek :))))
:lol: Oj tam wpadki sie zdarzają głowa do góry i naprzód :)))
Buziaki
-
stopciu wpadki zdarzaja sie nawet najlepszym..
najważniejsze (tak jak napisały juz dziewczyny) jest to żebys sie nie poddawała i walczyła dalej..
napewno nie przytyjesz od bomby kalorycznej zjedzonej raz na jakis czas... najwyżej troszeczkę później "dobiegniesz" do celu.. (oczywiście najlepiej by było gdyby nie było tych wpadek).. ale zdarzają się każdemu..
trzymam kciukaski za Ciebie!
miłego weekendu życzę!
-
WITAJ STOPCIU SZUKAłAM NA FORUM DZIEWCZYN KTóRYCH WAKA JET LUB BYłA OKOłO 150KG I ZNALAZłAM CIE .
JAKI PIęKNY SUWACZEK JAK TO ROBISZ?
OD JAK DAWNA SIE OCHUDZASZ I CO ROBISZ?
-
CZEŚĆ DZIEWCZYNY!Dzisiaj bylo o wiele lepiej niż wczoraj. :) Staralam się ,żeby bylo zupełnie ok,ale niestety Było kilka małych ciasteczek. :oops: A dłaczego?Otóż wybrałam się na spacer z moim dzieckiem nr3(najmłodszym)Mały ostatnio chorował i chyba odwykł od tego rodzaju rozrywek,i tak marudził po drodze,ze z każdym krokiem miałam większą ochotę wrzasnąć na niego .Ale sobie myślę:nie ,bo jeszcze się zrazi i w ogóle nie będzie chciał ze mną wychodzić.A ja przecież mam zalecony ruch.No więc dla świętego spokoju i odwrócenia uwagi kupiłam dziecinie paczuszkę ciastek a ,że byłam już dość konkretnie wyprowadzona z równowagi psychicznej (fizycznej też) wsunęłam kilka. :( Myślę ,a raczej mam nadzieję, że spaliły się w drodze powrotnej do domu :?:
Tak ,poza tym, to słoneczko u nas w końcu się włączyło i zaraz zrobiło się sympatyczniej. :D
GOSIAKU-jak dobrze .że tak urosłaś.Jak to się robi,ztymi obrazkami,ja też chcę umieć.Śliczny i smakowity no i dozwolony ,ten obrazeczek...
BALBINKO- na pewno nie zrezygnuję i nie poddam się.Zwaszcza,że Ty jesteś tak blisko
MYSZKO-dzięki za odwiedzinki ,też byłam u Ciebie.Masz racje ,że trzeba chudnąć powoli.
ALI-dzięki za podniesienie na duchu
ASIULKO-dzięki,wiem,że mnie wspierasz od samego początku i chwała Ci za to. :)
XENUSIU-DZIĘKI za odwiedzinki zajże do Ciebie jutro i napiszę jak to robię.