-
SUPER SPOSÓB NA POSKROMNIENIE APETYTU.
http://lancet.wrzuta.pl/film/gkWsyBy...na_dwa_krzesla
SUPER TERAPIA .POWINNIŚMY JAK NAJWIĘCEJ MIEĆ PRZED OCZAMI SYNDY.
ŻYCZĘ MIŁEJ NIEDZIELI.
DZIŚ POWIELAM BO UWAŻAM ŻE TO CO WKLEJAM JEST SUPER.
http://republika.pl/blog_bn_341898/5...r/28b422b0.gif
-
Pozdrowienia poweekendowe i życzenia udanego tygodnia! :D
-
Hindi, dużo siły na nowy tydzień Ci przesyłam. (W pierwszym momencie napisałam "na nowy weekend"... czy nie byłoby fajnie, gdyby tak zaraz po weekendzie był... nowy weekend? ;-) ).
Uściski :)
-
Hi Triniu :lol:
Byloby cudownie :lol:
W zasadzie ja potrzebuję duzo sily na weekendy i do mnie właśnie pasują takie życzenia
Dzieki Solvinko za zyczenia , przydadzą mi sie w tym tygodniu bardzo bardzo
Hiii :lol: hahhaaa nie wiadomo czy się śmiać czy płakać raczej mamy :wink:
Hejka Belluś
postaram się w tym tygodniu zawalczyć :lol:
Ciekawe Magdo jak tam Twoja imprezka się udała ???
Kardloziku gdybym wczesniej wiedziała o tych egzorcyzmach poprosiłabym o nie ....w ten weekend chyba nie zdążyłeś ich odprawić ....wiem to na pewno
proszę więc pomysl o mnie w przyszly weekendzik :lol:
niech czary mary zadziałają :wink:
Daniku i Nando dzieki za życzenia
Buziaki H
-
Hindi, zycze Ci wspanialego tygodnia, takiego, w ktorym nabierzesz sil na przetrwanie weekendu w swietnym stylu :lol:
-
-
HINDI RACZEJ SIE ŚMIAĆ.
TO BYŁO PO TO BYŚMY SOBIE POPSUŁY APETYT NA SŁODYCZE I TŁUŚCIUTKIE JEDZONKO.
MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ.http://www.gify.amor.pl/psy/psy25.gif
-
Dzieki dziewczyny :lol: :D
bardzo mi się silna wola w tym tygodniu przyda :lol:
Stanęłam dzisiaj na wagę ...i tak się przeraziłam tym co zobaczyłam, że od razu rzuciłam się na swoje stare diety
Znalazłam dietkę czterodniową, którą zaczęłam własnie robić...póxniej zobaczę co dalej ze mną będzie????
wszystko zaczęło się bardzo niewinnie ....moja kolezanka upiekła dietetyczne ciasto marchewkowe, którego nigdy do tej pory na oczy nie widziałam 8)
Spróbowałam więc kawałek . Bylo bardzo dobre , poxniej skusilam sie na jeszcze jeden kawałeczek dietetycznego :wink: w końcu ciasta
Na drugi dzień zjadłam kawałek po kawałku ciasto z maki orkiszowej, które mój mąż przywlekł na spróbowanie do domku ...było bardzo dobre..bardzo
A maka orkiszowa jest przeciez taka zdrowa...moze i dietetyczna pomyślałam sobie :idea:
Później poszlo juz jak z płatka
moje O slodyczy poszlo również na wagary
a dzisiaj skutki tej okropnej , jakże wówczas miłej weekendowej, dietetycznej wszakże rozpusty zobaczyłam na wadze
+ jeszcze O ruchu w ostatnich 2 tygodniach ...no i mam za swoje :evil:
suwaka nie dotykam, bo straciłabym chyba resztki motywacji
buziaki H
-
Przerażasz mnie,Hindi ,nie wolno tak :!:
Proszę szybciutko wziąć się w garść ,nie gadać bzdur i poczuć ogromną nienawiść do słodyczy :!: poczuj to zewnętrzne fuj !,to wewnętrzne pieeee! :lol: :lol: :lol:
Buziaczki!
-
Hindi, ręce precz więc od suwaka i więcej żadnych tortów marchewkowych proszę mi nie próbować :lol: :lol: :lol:
Mnie samej brakuje dzisiaj energii, humoru i uśmiechu, więc pożyczę sobie od Ciebie, bo Ty mimo mało dietetycznego weekendu :wink: jesteś taka uśmiechnięta :D :P
Pozdrawiam i życzę wspaniałego dnia i tygodnia :!: :P
-
Hahahaa to zewnetrzne fuj poczułam dzisiaj patrząc w lustro :lol: :wink:
a wewnetrzne ?????
szukając odpowiedzi na pytanie : JAK MOGŁAŚ ??????
ODPOWIEDŹ BYŁA : pieeee
Dziewczyny kochane, chyba juz tylko dobry humor mi pozostał :lol: :D
i wstrząs wagowy jaki dzisiaj miałam okazję przeżyć
dzieki temu mogę z usmiechnietą nienawiścią spojrzeć na mój znowu wystajacy brzucholec....i pomyśleć, że juz tak dobrze żarło :lol:
chyba w moim przypadku powinnam uzyć innego sformulowania, gdyż żarło w tym kontekscie przywodzi na myśl jednak coś bardziej rzeczywistego :wink: :evil:
miłego dzionka H
-
Witaj Hindii !!
Od razu piszę , że na imprezie było SUPER. :D
Nie przejmowałam sie moimi kg i miałam extra samopoczucie.
Dietkuję dalej, narazie nawet mi idzie.
Na imprezie nie jadłam , były tam prawie same wychudzone dziewczyny , miały czyste talerze to mi też nie wypadało nic na talerzyk nałożyć , żebym nie wyszła na jakowegoś łakomczucha. Zresztą mojej wadze to sie przydało i nie zaszkodziło.
Sama widzę po sobie , że ostatnio jak trochę odpuściłam to niestety pomału waga rośnie i nic nie chce zejść w dół.
Musimy wytrwac do Sylwestra. :? :wink:
Powodzenia i pozdrawiam :D Magda
-
Hindi, o ty niedobroto, za ciacho się wzięłaś????? No nic, następnym razem będziemy po łapkach tłuc. Bęc, bęc...Teraz bez mazania się i rozpamiętywania bierzemy się dalej do roboty kochana, nie ma zmiłuj się!!!
-
Kurcze, czemu my jestesmy takie, ze nie mozemy poprzestac na jednym kawaleczku czekolady, ciasta czy czegos innego? Ja tez jak juz zaczne, to nie umiem skonczyc jesc ( dlatego od 5 tygodni trzymam sie od slodkich rzeczy z daleka, bo nie wiem czym to by sie skonczylo) Jak jakis prosiaczek :D
A na powaznie - Hindi nalezy Ci sie mala burka za to wcinanie slodyczy ! Ale od dzis, juz bedzie inaczej nie? Beda piekne kolorowe warzywka i owoce, i same zdrowe jedzonko na talerzu, a co za tym idzie w niedziele bedzie mniejsza waga! Ja w to wierze i mysle, ze Ty w to wierzysz !!!!!
pozdrowka
-
Witaj Hindi i inni goście na tym topiku.:)
Normalnie Hindi mogłybyśmy się ścigać w gubieniu tych kilogramów bo mamy podobne wagi.:)
Ale jak mówią co nagle to po diable...... więc trzymaj sie diety i nie daj się zadnym ciachom;) szkoda tej walki która masz za sobą.:)) (Powiedziała ta , ktora mądra jest tylko w gadaniu :wink: )Pozdrawiam gorąco.:))))))
-
hej hindi, jak dobry humor został to i tak dużo:)
ja to swoje zewnętrzne fuj sfotografowałam i na razie nie pokazuję światu, a pokażę jak się tego fuj pozbędę:)
a z tymi produktami light to już tak jest...niestety nie wolno przginać w ich ilości, bo one są bardziej podstępne niż hamburger :wink:
a co do wewnętrzengo fuj, to moje wewnętrze :wink: skomle jak szczenię żeby mu pomóc, to mu pomagam:)
laska walcz i goń mnie!!! już!!!
-
Hi Hindi, nie dajemy się, nie poddajemy się, walczymy, Twoja waga na suwaczku jest znacznie lżejsza od mojej, zatem bądź dla mnie impulsem do dietkowego prowadzenia się. :P :wink:
-
Witaj Hindi
Postanowiłam naskrobać do Ciebie kilka słów bo jak czytam Twój wątek to tak jak bym o sobie czytała. Ja jestem strasznym słodyczożercą. Jak bym nie musiała jesc nic innego to mogła bym całe zycie na słodyczach wytrzymać. Uwielbiam je pod każdą postacia a najbardziej ze wszystkiego uwielbiam czekoladę. Wiem też że to przez to są problemy z wagą. Wiec powiedzmy słodyczom precz!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D:D:D nie chcemy już przez nie dłużej cierpieć. Pozdrawiam i zyczę powodzenia. A zdradz jeszcze co to za dietka czterodniowa. Pozdrawiam
-
Nie wiem co mam napisac... dziewczyny, uwierzcie, ze slodyczowemu potworowi mozna pokazac gdzie raki zimuja! Nie stanie sie to od razu, nazajutrz, ale odwyk, taki calkowity odwyk, jest tu konieczny. Na miesiac, dwa, trzy, ile bedzie trzeba... Hindi, inaczej bedziesz sie tak blakac wokol swojej wagi, gubic kilogram, przybierac dwa... Mam nadzieje ze na fali swojego dobrego humoru powezmiesz jakies decyzje i jednoznacznie rozprawisz sie z Potworem!
-
Witaj Hindi!
Widzę ,że mogę dołączyć do następnego klubu ( też muszę walczyć z potworami). Dziękuję,że podtrzymujesz mnie na duchu - chociaż ostatnio niewiele mi wychodzi. Muszę się jakoś wziąść w garść.
Buźka!
-
witam serdecznie we wtorkowy. pochmurny dzionek :lol:
cały czas popaduje , ale w moim serduchu radość wielką czuję, bo znowu idę w dobrym kierunku :lol: :lol: :D :D
czego i Wam oczywiscie też gorąco zyczę hiiiiiiiiiiiiiiiii :lol: :D
Mam ndzieję, ze do Sylwestra zrzucę 15 kilo :lol: :D
jak zwykle, wszystko policzyłam i mam jeszcze malutką szansę zdążyć :P
muszę tylko ruszyc na basen i zacząć cwiczyć
Tak więc Magdo do roboty :lol:
Agulko ciastom mówię zdecydowane NIE PO RAZ MILIARDOWY wprawdzie ale może w końcu ostatni :lol:
wiesz Nando, zawsze jak tak już najem się słodyczy i mam póxniej wyrzuty sumienia tak ogromniaste, że trudno pod ich ciężarem wytrzymać :wink: przypominam sobie komedię, na której dziewczyna dchudzajaca się permamentnie przez całe zycie, po dietetycznym dniu, z głosnym chrumkaniem szła w nocy do lodówki i wyżerała wszystko co wpadlo jej do rąk. Obrazek ten jest dla mnie nieprzyjemny i wywołuje smutne uczucia ......
i tak wówczas czuję się ...jak ta filmowa postać
prosiaczek ....to jest własnie to, rzecz delikatnie ujmując :lol: :wink:
Masz rację Patiagu, tak własnie teraz staram się robić , no ....prawie tak :wink:
Korni postaram się szybciutko Cię złapać :lol:
ciekawe jak Twoje fuj wygląda ????? :wink:
Tak mi Belluś napisałaś, że już teraz ambicjonalnie powinnam zachowywać się OK
i nie zawieść :roll:
SPRÓBUJĘ :lol:
Kamilusiu :lol: Takich dietek są tysiace, każda z nas mogłaby ją napisać, ale ponieważ ktoś już to wczesniej zrobił , to korzystam z gotowca.
Muszę Ci powiedzieć, że jestem osobą, KTÓRA W ODCHUDZANIU MUSI CZUĆ TZW BAT NAD SOBĄ, w przeciwnym razie dochodzi do takiej rozpusty jak ostatnio :wink:
a jej wyniki jak wszyscy wiemy są oplakne
Po tych dietkach, które drastycznie zmniejszają ilość kalorii trzeba uważać na jo-jo , ale ja je lubię, bo obkurczają żoładek i sa dobre na tzw. początek
Dietka czterodniowa :D
jemy co dwie godziny po 100gram , conajmniej 2 l wody
*kawa
*2 jaka na twardo
*jablko
*twarożek
*pomidory
*wędlina
*wino czerwone :lol: :lol:
zamierzam potem jeszcze zrobić oczyszczanie - tylko zupka warzywna i woda przez kilka dni,
a pźniej wracam na 1000 :lol: ...i chudnę, chudnę chudnę aż do Sylwestra :lol: :lol: :D
buziaki H
-
Jak byłam u Stopci na ploteczkach :lol: , przypomniałam sobie, że :
:lol:
Mam znajomych, którzy rodzinnie robią sobie słodyczowe niedziele
Przez cały tydzień nie jedzą żadnych słodkości, w niedzielkę zaś robią sobie lekkostrawny obiad , a na deser lody , ciasta i inne slodkie cudeńka , to na co kazdy ma ochotę
Może po zakończeniu diety i osiagnięciu celu taki pomysł mozna by wykorzystać ?????
Co o tym myślicie słodyczożercy i wszyscy zainteresowani ???
Czy takie działanie jest mozliwe bez tycia ??
buziaki H
-
Pisałaś u Pinos o dietce czterodniowej i wpadłam, żeby zapytać z czym to się je :lol: ale właśnie przeczytałam i już wiem. No dzielna jesteś, trzymam kciukasy, żeby ci się udało :wink:
-
U mnie to system deser raz w tygodniu to można będzie chyba wprowadzić po roku od odchudzenia się :wink:, żeby nie wpaść znowu w cug...Oj człowiek to się nakombunuje, żeby unikać słodkości...a tu ciągle coś atakuje, a to imieniny, a to urodziny, rocznice. Ciągle ktoś świętuje i słodkościami kusi. U mnie w pracy to już po prostu koszmar. nieomal codziennie. wrrrrr...
-
Masz rację Agulko :lol:
w tygodniu, w ktorym czekałaby nas jakaś imprezka tortowo-rodzinna , można by wybrać ten dzień
a w innych przypadkach pozostać przy niedzielkach :lol:
To jak mówiłaś ???.........rok po odchudzaniu :wink: :lol: :lol: :lol: cięzka sprawa
aA tak by się chciało i schudnąć i jeść slodycze czasami , a najlepiej to jeszcze być pieknym i bogatym :wink: :lol: :D
buziaki H
-
Ja mysle, ze mozna sobie pozwolic tylko trzeba smakowac po kawaleczku, a nie od razu wtrabic cichaczem cala blache :D . Moja mama ma predyspozycje do tycia jak ja, a utrzymuje swoje 58 kilo bo je wszystko ale malo. Slodkosci? Dlaczego nie! Tylko nie cala paczka delicji na raz, a 2 sztuki. Ja niestety zre az pokaze mi sie dno torebki, blachy czy pudelka. Ide np. w niedziele na obiad do rodzicow, po obiedzie mama daje talerzyk na stol, a na nim ciasto, czy ciasteczka. Ona z ojcem bierze po kawaleczku i juz sa nasyceni , a ja wyzeram reszte czujac wstyd i na dodatek wesze w kuchni zeby wtrabic wiecej. Chcialabym miec tyle silnej woli co moja mama, bo ona mi mowila ze czasem ma ochote zjesc np. cala czekolade, ale wie , ze to nie jest zdrowe wiec je 3 kosteczki, a reszte chowa na nastepny tydzien.
Hindi - ja to mam gorzej bo mam wyrzuty sumienia nawet w trakcie zarcia, a mimo to nie potrafie przestac zrec!!! To jest dopiero chore i chyba juz tylko sie nadaje do leczenia u psychiatry!
pozdrowka
-
Hindi strasznie mi się podoba twój bezsłodyczowy okres :D Sama mam ochotę się na coć takiego kusić, tylko że z realizacja to raczej trudno będzie bo słodycze to mój największy wróg i pokusiciel :?
A 15 kg do sylwestra bardzo my mi się przydało (oczywiście mniej) tylko że to dla mnie mało realne zwłaszcza że po drodze święta.
-
Dzień dobry! :D
Wpadam z poranną kawusią :D
http://www.virtualbay.co.nz/totallyr...cino---new.jpg
Miłego dnia!!!
-
hindi:
świetny pomysł z tymi grzesznymi niedzielami...ale raczej wdrożę je dla D. i małej...bo sama nie będę grzeszyć w ogóle:)
wczoraj zresztą moja mała mnie zaskoczyła, bo dostała słodycze od babci...i zaniosła do lodówki :shock: :shock: :shock: SAMA...byłam w szoku...mój pasztecik zaniósł sam słodycze :wink: :lol: :lol: :lol:
no ale i tak zjadła więcej ode mnie...ale ja dietkuję :wink:
więc ja też słodyczom mówię NIE, ale one już o tym wiedzą...
a co do FUJ...to wkleiłam jego różne wcielenia na motywacyjnym wątku xenusiu pt" nasze motywacje :wink:
miłego dnia
-
milutkiej środy życzę :wink:
-
Trrallllallla
Od rana mam dobry humor przesladują mnie slowa piosenki
i w rzeczywistosci humor mam dobry , gdyż....
waga w mojej łazience i waga na tickerku mają takie same wskazania :lol: :lol:
Cieszę się, że nie zmieniałam tickerka, tylko wzięłam sie do roboty i już znowu jest Ok :lol: Poza tym lepiej się czuję taka z lekka glodna hiiiihiiiiiiiiiiiii mam wiecej chęci do zycia i energii do spozytkowania
I jeszcze / zeby tylko nie zapeszyc :roll: / moj kregosłup przestał mi dokuczać :lol:
Nie zepsuła mojego dobrego samopoczucia nawet informacja, że mój nowozalożony w dniu wczorajszym, termostat do pieca gazowego , regulujący ciepelko w całym mieszkaniu który kosztował jedynie 5 stówek :twisted: nie działa :evil: :twisted:
i nie mam ciepłej wody ani ciepłych kaloryferów :evil:
za godzinkę ma przyjechać instalator i sprawdzić usterkę , ciekawe ?????????????
Muszę wam kochani powiedzieć, ze znowu rozwala mnie energia i mam wielką chęć doprowadzić wszystko do końca . tym razem będzie dobrze :lol: :D
Dzieki za odwiedzinki :lol: pobiegnę zaraz do Was przesłac trochę odchudzalniczej energii :wink:
w pierwszej chwili myslałam Kasiu, że tort jakis na pokuszenie mi przysłałaś
tak, tak głodnemu chleb na mysli :wink: :lol:
Hi Bebe , 15 kilo do Sylwestra to faktycznie dużo :P i jeszcze te swieta po drodze
lubię jednak wyzwania i spróbuję temu sprostać, jak się nie uda ....trudno
co się odwlecze itd :wink:
Ja również nie potrafię skończyć na jednym kawałku ciasta czy czekolady, myslę jednak Nan, że wszystko przed nami ...moze kiedyś dojdę do takiej umiejetnosci 8)
Jedna z moich kolezanek codziennie je ciasteczko czy czekoladkę do kawy / ale jedno/
i jest szczupła ... ale trzeba zjeść jedno , co w naszym przypadku odpada
Pozostają nam chyba slodkie niedziele ...i to dopiero ...po roku utrzymania wagi
buziaki H
-
Strasznie się cieszę , że już humorek dopisuje.Zasmucił mnie Twój post , w który pisałaś , że nie możesz się wydostać z błędnego koła.Nie wchodź w nie więcej , trzymam kciuki i gorąco pozdrawiam!
-
Hindi super, widzę, że dziś u Ciebie można podładować akumulatorki. No to teraz będziemy przesuwać suwaczek w prawidłową stronę! Trzymam kciukasy!!!!
-
Hindi :lol: dołączam do dziewczyn,bo bardzo mnie cieszy twój dobry humor i ta moc energii,która bije z twoich słów,tak trzymaj. :!:
-
Hindi, gratuluję wagi nareszcie suwaczkowej, ślicznie i dość szybko uporałaś się z tą nadwyżką. :) Bardzi się z Tobą cieszę i życzę Ci, żeby teraz już co tydziń pędził ten suwaczek w prawo. :)
Uściski i zawsze miej taki dobry humorek :)
-
Dzięki Kochane :lol: :D :D :D dziewczyny :lol:
Jezeli nie zacznę znowu jeść slodyczy, to humor na pewno mnie nie opuści :lol: :D
buziaki najogromniejsze ze wszystkich dotąd wysłanych :lol: :D :D H
ide zaraz z sunką na spacerek , póki słonko jeszcze swieci
usterka polowicznie naprawiona :roll: mam już ciepłą wodę
przyczyna ma byc usunieta jutro ...po konsultacjach ??? no cóż.... Ci fachowcy potrafią zadziwić :wink:
-
Witaj Hindii !!
Zaraziłaś mnie trochę swoją energią , DZIĘKUJĘ .
Zawsze człowiekowi lepiej jak wie , że innym sie udaje.
Myślę , że mi się również uda.Gratuluję paseczka. Wszystko idzie w dobrym kierunku.
Słodyczom wypowiadamy wojnę. Poprostu są FUJ.
Ja niestety musiałam zmienić swój paseczek w lewo , ale mam taką cichą nadzieję , że nie na długo. :?
Dzisiaj wizyta u teściowej. Jest to dla mnie nie lada wyzwanie - poszczenie u niej.
Zobaczymy co znaczą moje zapewnienia o diecie.
Pocieszam się tym , że słodyczy u niej nie będzie , ale pewnie jakaś pyszna kolacja.
Poprostu będę musiała zjeść bardzo malutką porcję. Mam nadzieje , że będzie to do przeskoczenia.
Pozdrawiam i wspieram w walce :D Magda
-
dla mnie wizytki u tesciowej też są nie lada wyzwaniem :evil:
gotuje smacznie i różnorodnie, zawsze jest duzy wybór, bez wzgledu na to czy to jest obiad czy kolacja
Tak więc kciuki trzymam za malutkie porcje :lol:
buziaki H
-
Dostalam takie cóś :lol: :D :D :D :D
na temat :
Dyskryminacja kobiet :wink:
Polak - człowiek.
Polka - taniec.
Japończycy - ludzie.
Japonki - klapki.
Fin - człowiek.
Finka - nóż.
Ziemianin - człowiek.
Ziemianka - taka chatka.
Węgier - człowiek.
Węgierka - śliwka.
Graham - pisarz.
Grahamka - bułka.
Czesi - ludzie.
Czeszki - komunistyczne obuwie, które nosiło się na wuefie.
Bawarczyk - pan w ósmym miesiącu ciąży, spodziewający się beczki piwa (płeć nieznana), koniecznie w spodenkach na szelkach i kapeluszu z piórkiem -znaczy człowiek.
Bawarka - herbata.
Rumun - chłop jak każdy inny.
Rumunka - tirówka.
Anglik - dżentelmen.
Angielka - kostka lodu z dziurką.
Walijczyk - człowiek.
Walijka - pieszczotliwe określenie kija basebalowego.
Kanadyjczyk - człowiek.
Kanadyjka - rodzaj kajaka
Filipińczyk - facet.
Filipinka - gazeta
Estończyk - człowiek
Estonka - internetowy pasożyt jedzący kartofle
Szwed - człowiek.
Szwedka - kurtka
Hiszpan - człowiek.
Hiszpanka - grypa.
Amerykanin - człowiek.
Amerykanka - mebel.
zycie nie zawsze jest sprawiedliwe :wink:
-