hehehe, no to chociaż miło było:)
w "misiu" barei celnik by cie pochwalił ze obywatela jest więcej :wink: :lol: :lol: :lol:
a teraz do dietki 8)
Wersja do druku
hehehe, no to chociaż miło było:)
w "misiu" barei celnik by cie pochwalił ze obywatela jest więcej :wink: :lol: :lol: :lol:
a teraz do dietki 8)
Pomyślałam dokładnie to samo :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Korni
Najważniejsze, że wspaniale spędziłaś czas, 2 kg - cóż to jest?
Pesteczka! :wink: :lol:
Kilogramki zgubisz a cudowne wspomnienia z podróży zostaną na zawsze!
Pozdrawiam serdecznie :P
prawda, prawda dziewuszki kochane
co się odwlecze to zrobi się póxniej :lol: :lol:
dzieki za pocieszenie :lol:
juz czuję się lepiej :lol: jeszcze trochę mnie trzyma, ale grzecznie biorę tabletki i mam nadzieję, że w koncu będę jak nowa :D
....i wówczas ruszę do boju , basenik , rowerek i te fajne sprawki :lol: :D
na razie nie mogę, bo jakby mnie w kręgosłupie strzyknęło to pewnie bym już na wierzch żywa nie wypłynęła :wink: :wink:
całuski H
mam nadzieję że czujesz się coraz lepiej 8)
Hejka Korni :lol:
czuję się już znacznie lepiej, ale cały czas jestem jeszcze w trakcie łykania tabletek :cry:
jutro wybieram się do lekarza :lol:
buziaki H
tyle dobrze :wink:
Witaj !!
Widzę , że szaleństwa wyjazdowe odbiły sie trochę na suwaczku :wink:
Pewnie niedługo wróci na swoje miejsce.
Chociaż u mnie jeszcze po wyjeździe wakacyjnym nie może dojść do siebie.
Szykuję się na imprezkę , zaopatrzyłam się już w kreację :wink: i mimo nie pozbycia się upragnionych kg mam zamiar się świetnie bawić. :P
Temat Sylwestra jest otwarty , może na tę imprezę pokażemy się w lepszej formie.
Bierzemy się do dzieła mamy jeszcze ponad dwa miesiące. :D
Życzę szybkiego powrotu do zdrówka :) :)
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
Dzięki za życzenia , mam nadzieję, że niedługo wrócę do formy
...no i oczywiscie zacznę w końcu chudnąć
tak jak napisalaś, kwestia Sylwestra jest ciągle otwarta ...
przy dobrych wiatrach / mam na myśli wyłącznie żeglarską terminologię :lol: :lol: /
uda mi sie zrzucić trochę kilosków, a w Twoim Magdo przypadku trochę zrobi wielką różnicę :lol: :lol:
buziaki H
Spedzilam dzisiaj kilka godzin na forum :lol:
naładowalam się pozytywną energią
przesyłam wszystkim buziaki i zyczę miłego dnia H
I nawzaqjem - ładuj akumulatorki pięknym dniem...
WITAJ HINDI.
WPADŁAM SERDECZNIE CIĘ POZDROWIĆ
I ŻYCZYĆ SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA.
ŻYCZĘ SUPER DIETKOWANIA I SAMYCH SUKCESÓW.http://gifyanimowane.w.interia.pl/gi.../truskawka.gif
Hindi, cieszę się badzo, że już wracasz do stanu używalności :lol: :lol: :lol: (ups, przepraszam, jeśli zbyt śmiało się wyraziłam)
Zdrówka życzę, jak będzie zdrówko, to i kilogramki łatwiej spadną :P
Pozdrawiam serdecznie :D
hahaha
noooo jeszcze tak do konca nie mozna mnie uzywać :lol: :D
ale juz niedlugo mam nadzieję , wszystko wroci do normy
buziaki H
postanowiłam skupić się na I etapie odchudzania :lol:
jak juz dzisiaj u kogoś pisałam bedę się już lepiej czuła ważąc 85 kilo i na razie ta waga bedzie moim priorytetem :lol:
może tak bedzie łatwiej :idea: :wink:
zobaczymy za tydzień :lol:
Hindi, bardzo dobrze, że wyznaczasz sobie takie etapy: wtedy jest łatwiej, z psychologicznego punktu widzenia chociażby.
Łatwiej jest widzieć przed sobą cel: 85 kg niż od razu 65 kg :wink:
Dojdziesz do 85 kg, wyznacz sobie np. 75 a potem już tylko pozostanie Ci dojście do 65 kg.
Osiągniesz wymarzoną wagę, na pewno!!! :P
Hindi ciesze sie, ze mimo choroby udalo Ci sie nacieszyc urlopem i urokami Hamburga. Pewnie dzieki temu, ze sie nie poddajesz udaje Ci sie tak szybko z tego wychodzic. Nie wiem od czego Ci sie to stalo, ale ja ostatnio mialam problemy z krzyzem i wiem, ze to nie jest wesolo chodzic tak pokreconym. Przypomnialas mi Sylwestra. Musze sie sprezac jak chce cos jeszcze przed Nowym Rokiem zrzucic bo moja waga zamiast spadac tez niebezpiecznie idzie do gory. Narazie o 400 g, ale zawsze. Pozdrowionka i zycze Ci duzo zdrowka. Milego wieczorku!!! :D :D :D
Witaj hindi :D
Trzymam kciuki za twój powrót do formy i pierwszy etap.
Ja też sobie wyznaczyłam na pierwszy etap 10 kilogramów bo to bardziej realne do zgubienia niż 30 :D
Ja tez walcze etapami - najpierw schudlam do 120 kilo ze 127, a teraz w drugiem etapie chce dojsc do 110 kilo (mam nadzieje, ze uda mi sie tego dokonac do Sylwestra ). Tak chyba lepiej niz od razu sobie wyznaczac cel koncowy, ktory moze sie wydawac trudny do osiagniecia.
p.s. Hindi dzieki za odwiedziny, ja tez od kilku dni choruje, ale walcze z chorobskiem tak samo jak z tluszczem - czyli ciezko jest, ale powoli do przodu :D
pozdrawiam :D
..............a ja zjadłam czekoladowo-piernikowe i marcepanowe ciasteczka :evil: :evil:
przyniósł mi je na pokuszenie mój męzulek,,,,no i jak ten Adaś w raju skusiłam się :evil:
beznadzieja buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu uuuu
może zrobię tickerek na 95 ?????????????????????????
.............a mówią że to kobiety kuszą :twisted: :lol: :lol: :lol:
co do wagi, to ja najlepiej się czułam ważąc 67 :wink: a jeszcze lepiej jak ważyłam 65...ale to było mgnienie :evil: natomiast realna waga to u mnie 70-75...przy wyższej wadze po prostu nie pamiętam jak się czułam, bo to była torpeda....i już ważyłam ponad 90 :?
miłego dnia
hindi szkoda ze cie po tych czekoladkach nie przegoniło, miała byś za swoje a tak powaznie to na chwile słąbosci tez trzeba sobie dać czas, ale tylko na chwile i tylko od wielkiego dzwonu :)
Pozdrawiam i zycze duzo zwyciestw na słabosciami a jak najmniej im ulegania :)
Droga Hindi,ja Ci proponuję członkostwo w moim klubie AS.Na mnie to jakoś podziałało.Walczę z moim nałogiem jedzenia słodyczy całkiem skutecznie :D Nie miałam od piątku nic słodkiego w ustach,co już jest niemałym sukcesem. 8)
Pozdrowionka ,a jak szlachetne zdrówko :?:
witam Serdecznie
DoLączam do Twojego Stopciu klubu łubudubu :lol: :lol: :lol:
na razie słodyczy 0 :P
wreszcie wyszlam z domu na chwilkę, zupełnie inaczej się zyje , kiedy mozna już się troche poruszać :lol: i odetchnąc świezym powietrzem
ostatnio siedziałam w domu i chyba z nudów wiecznie coś podjadalam ..po slodycze oczywiscie tylko i wyłącznie ze zwyczajnego łakomstwa :evil: często sięgałam
zrobiłam im pa pa
i lżej mi się na razie tylko na duszy zrobilo, niebawem moze i gdzie niegdzie indziej tez trochę lzej będzie :lol:
brzucholec znowu sterczy na wszystkie strony :evil: okropieństwo :wink: nie do wiary co te słodycze z człowiekiem potrafią zrobić :evil:
Dzięki dobry mężczyzno :wink: Kardlozie za dobre slowo
tez załuję, że mnie odrobinę nie pogoniło ...teraz jak już tylko stany zapalne mój organizm opuszczą sama pobiegnę szybkim truchcikiem na basenik :lol: :D
Wiesz Korni ,ja najlepiej czułam się mając na liczniku 68 -70 kg
ale w obecnaj sytuacji wydaje mi się, że przy 85 kiloskach będę już smigac jak fryga i nic zza paska nie bedzie mi się wylewać , ale sama nie wiem jak to bedzie , nie zarejestrowałam swojego wyglądu w różnych etapach przepoczwarzania się w obecną tu facjatę, żeby nie powiedzieć zbyt brutalnie gębę :wink: :lol: .....i faktycznie kojarzę swój wygląd wylacznie z tych w miarę normalnych kilosków
moze się zdziwię ...ale nie zobaczę poki nie sprawdzę :lol: :lol: :lol:
a więc po raz kolejny podnoszę się i ruszam do walki :lol: :D
Dzieki Wszystkim za odwiedzinki :lol: :D :D muszę już spadać , odwiedzę Was jutro
buziaki H
No to trzymam kciuki za niejedzenie slodyczy. Sama wiem jakie to trudne. A mezowi nalezy sie opierac. No moze nie zawsze i nie w kazdych sytuacjach, ale o tym to Ty juz sama dobrze wiesz. :wink: Pozdrowionka!!! :D :D :D
Hiihiiiiiiiiiiiiii
prawda, prawda :lol: Daniku
0 słodyczy :lol: tralllllaaaaaa
buziaki dla wszystkich , wpadam tylko na chwilę, muszę jechać do lekarza, bo na razie sama się leczę / nie pierwszy raz mnie to chorobsko dopadło / a nie jestem dobrym lekarzem :wink: :lol: , więc jakies konsultacje są szybciutko wskazane
caluski H
i dobrze że walczysz dalej...dla samego zaspokojenia ciekawości jak się wygląda ważąc 85 :wink: :lol: :lol: :lol:
co do lekarza to mnie ochrzanili że chcę iść z chrypką...kiedy ja mam zapalenie krtani, ale niech im będzie...najwyżej się rozłożę :wink:
miłego niesłodyczowego dnia :D
Powodzenia u lekarza, i nich Cię "0" na słodyczowym liczniku nie opuszcza.
Hindi, kurczak, dopiero teraz przeczytalam o Twoim pokreceniu! Biedaku, szkoda ze to sie stalo akurat w trakcie wyjazdu!
No ale - nie ma tego zlego.... :twisted: - nie dostaniesz kopa butkiem Trini :lol:
Za te ciasteczka to lekko ciagne Cie za uszy i przyjmuje obietnice ze wstapisz do Stopciowego klubu i bedziesz dzielna. MUSISZ zrobic sobie odwyk, to naprawde dziala, sprawdzilam na sobie! Miesiac, dwa, jak dlugo bedzie trzeba, ale bez odstawienia slodyczy dalej sie bedziesz miotac.
Powodzenia u lekarza i badz dzielna!
Hindi, zdrówka życzę!!!
I powodzenia u lekarza.
A jak będziesz sięgać po słodycze, to po łapkach cienką trzcinką będziemy walić
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Buziaki :P
Kochana masz już złotą kartę VIP-a w moim klubie.Numerków nie dajemy,sorki .
Jutro będzie równiutki tydzień jak nie miałam nic słodkiego w ustach,ale mnie to cieszy. :D
Motywuję się oglądając zdjęcia Devoree na forum,powalają mnie na kolana,i tylko jestem wściekła,że już tyle czasu straciłam.
Jutro taż wybieram się do lekarza ,tym razem laryngologa.Coś mnie dopadło i sama nie wiem co mnie boli,bo ogólnie to cała lewa strona głowy.Wciąż staram się dociec sedna sprawy ,ale jakoś nie wychodzi.Może jutro wyjdzie :wink:
A co Twój medyk powiedział :?:
Hej Hindi!
I ja zycze zdrowka i szybkiego pozbycia sie chorobska!
pozdrawiam serdecznie
Hindi, zgłasza sie kolejna osoba, która na swoim przykładzie wie, jak trudno jest wrócić do rozsądnego jedzenia po tym, jak na wakacje się sobie odpuści. Ale trudne nie znaczy niemożliwe, mocno więc trzymam kciuki, żebyśmy te Twoje wiadomości o 0 słodyczy czytały jeszcze przez wiele kolejnych dni. :)
Wydaje mi się, że podzielenie odchudzania na etapy to bardzo rozsądny pomysł.
Mocno Cię ściskam :)
PS. Wiem, ze Ty z daleka, ale może na grudniowy zlot we Wrocławiu Cie namówię? Taka na przykład Bes z Trójmiasta przyjedzie...
Hindi, miłego piąteczku życzę i całego weekendyu wspaniałego, zdrowego i słonecznego!!! :D :P
Pozdrawiam :P
Hindi, widzialam Cie juz u kilku osob a u siebie jeszcze nic nie napisalas!
Jak wizyta u lekarza???
Hindi pozdrowionka i szybkiego powrotu do zdrowka!!! :D :D :D
http://www.tamara.wxc.pl/kartki/1/595.jpg
HINDI ZNAM TEN BÓL. NIE MARTW SIĘ JAKOŚ SOBIE PORADZIMY POWOLUTKU. JA RÓWNIEŻ PRZEŻYWAM W CHWILI OBECNEJ KRYZYS.
MIŁEGO , SPOKOJNEGO WEEKENDU CI ŻYCZĘhttp://gifybejbi85.blox.pl/resource/..._20rose_1_.gif
Hindi milego i wesolego weekendu Ci zycze i serdecznie pozdrawiam :D
witaj Hindi to jak mam odprawić nad toba antyslodyczowe egzorcyzmy aby weekend byl bez wpadek?? :)
Pozdrawiam
No, właśnie pisałam u siebie Animce, że to jakiś demon w nas siedzi i namawia do tych słodyczy, a tu Kardloz o egzorcyzmach pisze. Widzę, że dochodzimy do tych samych wniosków. 8)
Witam !!
Jak tam zdrówko, mam nadzieje , że już dobrze i mimo wszystko weekend będzie udany.
Ja ostatnio wkroczyłam już na dobra drogę.
Przebrnęłam przez kilka dni i myslę , że bedzie już coraz lepiej.
Wpisuję się do Waszego klubu i odzwyczajam się od słodyczy.
O imprezę się nie boję , nie bedę tam jadła , żeby nie było że ze mnie taki łakomczuszek :wink:
Dietkuję dalej , w końcu Sylwester sę zbliża .
Po niedzieli zdam relacje z imprezy.
Sama jestem ciekawa jak się tam wszyscy poznamy. :?
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
Hi Hindi, pozdrawiam serdecznie i nie daj się! :wink: