Wersja do druku
Agulko- a gdzieżeś znalazła takie bombowe kozaki?? :D Tattoo mało widać, ale chyba mi się spodoba jeśli go pokażesz w całej okazałości :), ja bez znieczulenia to bym chyba zemdlała, bo ja strasznie boje się bólu i nawet jak mi zastrzyk robią albo krew pobierają to bledne i zielenieje naraz :P
O kurcze to ty byłaś u dentysty-sadysty... brrr...
Fotki są rewelacyjne :!: jak spojrze na fotkę ze stronki 42 i na te obecne to aż się wierzyć nie chce że to ta sama osoba :shock: jestem pełna podziwu :!: :!: :!:
Super fotki - pozdrawiam serdecznie :D :D :D :!:
Oj z tym kamieniem okropnym tak właśnie jest, że aż krwawią dziąsła. Ale masz to już za sobą i nawet jak będzie osad, to to już nie boli ;)
Oj a z tymi biodrami to na pewno ćwiczenia. Sama wchodzę w rzeczy, które nosiłam o kilka kilo lżejsza, a teraz są jak ulał. Wiem, że przesadziłam z tym okresem na zrzucenie 10 kilo, ale ani się obejrzę, a tu znowu będzie się szampan lał :)
Co do tatu, to podziwiam. Ja bym zwariowała. A teraz, tak przy okazji tematu, czytam "Zanim cię znajdę" mojego uwielbianego Irvinga, tatuaże przewijają się przez całą książkę. Wiem więc teraz gdzie boli najbardziej, jakie kolory i jak ludzie wyją przy ich robieniu :) No daj spokój, jak może nie boleć, jak cię najłuwają kilka godzin? Chyba że jest się w tym czasie na haju :shock:
Nan, Kozaczki ze sklepu Kangura, kupiłam jeszcze kowboyki, prześliczne!!!
Agituś, dentysta nie sadysta, wyjątkowo delikatny pan. Tylko mój kamień był baaardzo duży.
Lunko, dziękuję!!
Bianco, no właśnie strasznie krwawiły, a dziś to mam aż lekko spuchnięte. Już nie dopuszczę do tego, żeby mi się tak zakamieniły. Szampan to jeszcze trochę... ale mam nadzieję, że niedługo. Powiem ci po cichu, że za 4 kilo. Ale na razie szaaa. Bo znowu złamałam zasadę i zważyłam się dziś a nie w poniedziałek. Jednak rzeczywiście te ostre i słone z poprzedniego tygodnia zatrzymały mi poniedziałkową wagę. Jeśli chodzi o tatoo to w sumie szybko się o bólu zapomina. Tak na prawdę, to mam ochotę na kolejny. :wink: :wink: Ale jeszcze trochę poczekam.
No dobrze, Morri żeby cię ciekawość nie zjadła. Nan nie wiem czy się spodoba, bo niewielu osobom się podoba w klasycznym tego słowa znaczeniu. Dla mnie ma znaczenie symboliczne. Jest ważny, coś znaczy.
Osoby o słabych nerwach proszone są o zamknięcie oczu i wstrzymanie oddechu :wink:
Mr. Sssssssssssnake!!!!!!!!
[img]http://images1.fotosik.pl/236/5fc1407ef308194dm.jpg[/img]
Ok, ja nic nie słyszałam o zmianie wagi, usłyszę dopiero w poniedziałek. A teraz przesyłam to do podświadomości w celach motywacyjnych. ;)
O! coś Ci z pleców wyłazi ;) Oczywiście ukrytego sensu nie znam, więc mi podoba się tak po prostu. Ale sama bym nie chciała :) To nie dla mnie, ja nawet kolczyków nie mam tylko klipsy
Ja mam kolczyki, ale tylko w uszach. W jednym trzy w drugim dwa :wink:. Ale nie zawsze wszystkie noszę. Marzyłam o kolczyku w pępku, ale do tego trzeba mieć pępek, a nie studnię :wink:
Agulka fajny ten tatoo, ja osbiście na tak duży bym się nie zdecydowała, ale malutki mnie korci.....no i ten kolczyk w pępku, achhh:) postaramy się o ładne brzuszki to i kolczyki bedą :D
buziaki
hi Agulko :lol: :D
Spokojnie bez pospiechu zrzucimy te marne 11 kilo ...i będzie mam się lepiej tańczyło hiihiii
miłego dzionka H
WSTAWIŁAM KILKA ZDJĘĆ Z CHRZCIN .
ZAPRASZAM .
MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ.http://janinka.blox.pl/resource/35212520.gif
Miłego dzionka i weekendu H :lol: :D
wiesz Agulko ...ten Twój sssnake jest naprawdę dla osób o silnych nerwach :wink:
jeszcze raz buziolce H
SUPER WEEKENDU ŻYCZĘ.http://republika.pl/blog_dx_689459/1...itzer00007.gif
Ja zeby tez bez znieczulenia sobie robie, ale ten Twoj waz to mnie juz boli na plecach :lol: Ja nawet kolczykowac sie nie lubie, mam po jednej dziurce w uszach, tradycyjnie.
Glimmy , no skoro tak mówisz, to się postaramy o te piękne pępki.
Hindi, tak, tak, tak. Ale u mnie teraz powoluśku po dc idzie. Organizm przyzwyczaja się do zwiększanych dawek kalorii i zanim pojmie, że trzeba spalać nie magazynować trochę to pewnie czasu mu zajmie. Na razie negocjuję z nim, żeby już się obudził. Nooo, Mr Sssssnake nie jest milusim zwierzątkiem, stanowczo.
Hiii, byłam u Ciebie na wątku, widziałam, śliczna uroczystość, piękna rodzinka. Buziaki
Weekendowe pozdrowienia Agulo :D :D :D :!:
Oj, bejbe, wygladasz naprawde swietnie!! kiecka, pasek, kozaczki...normalnie super :) Nigdy bym sie za toba nie ogladnela na ulicy, jak za pulpecikiem ?(rozumiesz, o co mi chodzi, prawda??? ja 30 kilo temu mialam ciagle takie wrazenie, ze ludzie na mnie patrza...:) ). A tatooo- robi wrazenie! Serio, ja sama nie jestem dla siebie zwolenniczka, ale twoj naprawde ma jakis sens, podoba mi sie :)
pozdrawiam i zycze sukcesow! I niech ten waz kusiciel wyjdzie na zewnatrz ;)
Agulko ,odważna z Ciebie dziewczynka i węża się nie boisz :lol: :lol: :lol:
Zdjęcia są super :P :P :P
O !przepraszam ,to Ty jesteś THE BEST
Agulko- wizualnie mi sie podoba, ale raczej nie wytatuowałabym sobie coś takiego ;), faktycznie dla ludzi o mocnych nerwach :P
Cześć Agula.Pozdrowienia od he he grubasa.Tatuaż super,ale kolczyków mam więcej:))) Pozdrawiam
Agulko, milego tygodnia zycze! :lol:
Ojojojjjj ale mnie nie było!!!!!
Aneeciu, wiem o czym mówisz. Mama mojej przyjaciółki chyba najlepiej to ujęła. "Aguś teraz nie wyróżniasz się na ulicy, wśród ludzi o normalnych gabarytach" . No i to był chyba najmilszy komplement jaki usłyszałam na temat wyników mojego odchudzania. Teraz trzeba popracować nad tym, żeby wszyscy się za mną oglądali :wink: , i to z podziwem, a co!
Ano Stopciu, węże mi nie straszne. Na serio to węże bardzo lubię, również te w rzeczywistości.
Nan, rzeczywiście nie każdy wytrzymuje zderzenie z moją lewą łopatką :wink:
Lerciu, słońce! Właśnie myślę, czy nie wsadzić sobie w uszy dodatkowych kolczyków, ale nie jestem pewna.
Buttuś bardzo dziękuję i również życzę miłego tygodnia.
A teraz biegnę poczytać co u Was, bo mi się zaległości narobiły, że hej!!! Buźki wszystkim
No nareszcie znalazłam trochę czasu na forum, Jejku co za intensywna jesień mi się toczy. Nie nadążam za własnymi myślami. Waga w końcu zaczyna reagować, organizm pewnie zrozumiał, że ma dalej ciągnąć z zapasów. Co prawda to jedyne 0,9kg w tym tygodniu, ale to już zawsze po połowie drogi do bałwanka i to najbardziej pocieszające. Jeszcze 4 kilo i będę go topić, ale to po cichu, bo się wystraszy i będzie opóźniał przybycie ;).
Szybkiego spełnienia morderstwa ......na bałwanie oczywiście :wink: :D :D
i gratulki -1 :D
miłego dzionka H
Agulko- dalej jesteś na DC, bo trochę skołowana jestem ;)
Ale kilogram tygodniowo to podobno najzdrowsze chudnięcie :)Cytat:
Zamieszczone przez agula0274
Miłego weekendu Agulko :D
P.S. Aguś! Nie odstapiłabyś mi może swojej dziewiąteczki? Tobie już ona wcale, a wcale nie potrzebna, a mi się na jakiś czas przyda :D
Agulko ,Twój bałwanek mnie powala ,jak Ty to robisz ,waleczna kobieto :D :!:
Miłego weekendu 8)
miłego dzionka weekendu i chudnięcia , bo jak widzę chudniesz cały czas
jesteś extra :lol: :D :D
Agulko, powiem Ci, ze i mnie swiadomosc, ze przestaje sie wyrozniac, podoba sie jeszcze bardziej niz wynik na suwaczku. Wiem, ze jesli jeszcze schudne to dobrze, to tym lepiej dla mojego zdrowia ale sam fakt, ze nikt juz sie nie gapi jest bardziej pocieszajacy :D
Miłego weekendu :D :D :D :!:
http://www.sirmi.ic.cz/kytka/108.gif
Hej hej!
A propos wyróżniania się. Wczoraj byłam na imprezie. Była też na niej niska i dość otyła dziewczyna. Stała z boku, nie bardzo się bawiła. Staraliśmy się ją wciągnąć do rozmowy, ale widać było, że jest strasznie nieśmiała. Było mi tak okropnie przykro, że tyle osób przechodzi przez takie wewnętrzne piekiełko. Niby sami je sobie gotujemy, ale to i tak niezbyt fajne. To taka popołudniowa refleksja.
4 kilo do ósemki? O raany, ale burza z Ciebie! Już słyszę syk Snake'a :D
Powiedzcie mi moje drogie, czy dopiero w okolicy 80 kilo widać kobiece oczy i usta??? Bo teraz to mam jakąś passę na takie komplementy, że: w moich "oczach to się można zatopić do szaleństwa", "zakochać bez opamiętania", a usta to "całować można do końca świata" tym podobne bzdury dyskotekowe. Hihiiihihi niezły ubaw mam.
Hindi, postaram się, jak najszybciej to spełnić. No... jestem... extra mocna w postanowieniu i dążeniu do celu, ale takie jesteśmy wszystkie.
Nan, broń Boże przed DC już nie jestem na niej, skończyłam cały cykl, minęły dwa tygodnie wychodzenia z diety i teraz juz jestem na 1000kcal.
Kubusiu, przede wszystkim witam Cię po raz pierwszy u siebie. Masz rację, kilo na tydzień najzdrowiej i do tego dążę. To 0,9 to mnie trochę zasmuciło, bo przecież jeszcze w dalszym ciągu byłam jeszcze z dietą Cambridge, a tam wyniki są wyższe. Jeśli utrzymam takie wyniki na 1000-1200 będzie wspaniale!
Big, oczywiście dziewiąteczka już mi bardzo się znudziła, a że nie jest długo używana, co prawda też w spadku, bo od Bes_, ją dostałam, ale tylko daj znać kiedy i od razu ci oddaję. Ja postaram się używać jej jak najkrócej, obiecuję.
Stopciu, co robię? To znowu Cambridge tak podgoniła, a teraz w końcu mam regularnie 3 razy w tygodniu basen, i imprezy co weekend, takie mooocno taneczne, wtedy najlepiej chudnę i mięśnie mi się wyrabiają.
Buttuś, dokładnie tak, choć pierwsze spojrzenia z nutką pożądania, też są miłe :wink: .
Lunko, dziękuję baardzo. Zamierzam się nieźle pobawić przez ten weekend.
Bianco, to piekło, które sobie gotujemy, często inni szybko wyczuwają i dorzucają tam jeszcze więcej ognia, dlatego zamyka się człowiek coraz bardziej i takim osobom najtrudniej jest zrozumieć i uwierzyć, że można inaczej żyć i zwalczyć i piekło i jego przyczynę. Przyznaję, że piekła takiego nie doświadczyłam, bo i charakter nie ten i otoczenie kochane, ale blisko już miałam. A do ósemki 4 kilo, to prawda, Mr. Ssssnake już sssssię doczekać nie może towarzysza, którego Morr tworzy :wink: .
No, ale już uciekam bo się na spotkanie spóźnię :oops:, a nie wypada się spóźnić więcej niż 10 minut, bo mi się facet zniecierpliwi i nie będę miała się z kim kłócić :lol:.
Och ,Agulko.garścimi mażna z Ciebie czerpać :P :P :P
I pomyśleć,że Ty się chciałaś na mnie wzorować :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Brak mi słów...Chyba zapadnę się pod ziemię :oops: :oops: :oops:
Stopciu, inspiracja to matka sukcesu! Moje osiągnięcia mają kilka matek, a ty jesteś jedną z nich. A pod ziemie to mi sie tu proszę nie zapadać!!!
AGULKO JESTEM DLA CIEBIE PEŁNA PODZIWU. ŚLICZNIE POZBYWASZ SIĘ KILOSKÓW.I ETAP I MNIE UDAŁO SIE ZAKOŃCZYĆ TERAZ PORA NA DRUGI.
JESTESMY W INNYCH PRZEDZIAŁACH , ALE TY ZROBIŁAŚ KAWAŁ DOBREJ ROBOTY
JESTEŚ WIELKA.
MIŁEJ I SPOKOJNEJ NIEDZIELI.http://republika.pl/blog_dx_689459/1335744/tr/1.gif
Miłego tygodnia Agulko :lol: :D
No proszę , każdy czas jest dobry na to, żeby dowiedzieć się, że ma się oczy i usta :wink: :lol: :D :D :D
czyżbyś znowu zgubiła kilosik :lol: :D
buziaki H
Agulko pedzisz do przodu jak szalona! Wiesz, ja jak patrze na swoje dawne zdjecia i aktualne, to widze kolosalna roznice na twarzy. Wtedy faktycznie oczy byly wyrazne i usta, teraz moja twarz jest taka nalana, ze gdzies sie to wszystko gubi. Kiedys byly kosci policzkowe, brodka widoczna - teraz jest wielki worek tluszczu. Ciesze sie, ze Ty ten okres masz juz za soba i osiagnelas stan kiedy buzia wyglada ladnie :D
pozdrawiam
Witaj Aguś dawno mnie u ciebie nie było wiec przyszłam sie przywitac i życzy miłego
ja wiem że wynik na Twoim suwaczku to efekt cięzkiej pracy ale ja ci go tak strasznie zazdroszcze.
To chyba nie realne w moim przypadku.
Trzymam w dalszym ciągu kciuki za ciebie.
Trzymaj sie cieplutko.
Agulko!
Trzymam Cię za słowo i zamawiam od Ciebie twoją dziewiąteczkę :D
P.S. Jestem fanem tatoo, choć sama żadnego nie mam. A chciałbym, chciała.... :D