Wpadłam z wieczornymi pozdrowionkami ;)
Mnie tam chyba żadna siła nie zmusi do DC.. nie dość, że kupa kasy to jeszcze miałabym jeść tylko to co tam mogę... brrr... to nie dla mnie... ja nawet przez głupią trzynastke przebrnąć nie mogłam ;)
Wersja do druku
Wpadłam z wieczornymi pozdrowionkami ;)
Mnie tam chyba żadna siła nie zmusi do DC.. nie dość, że kupa kasy to jeszcze miałabym jeść tylko to co tam mogę... brrr... to nie dla mnie... ja nawet przez głupią trzynastke przebrnąć nie mogłam ;)
Witaj
Agnieszko masz świętą racje z DC jest to bardzo ciężka dieta dla wytrwałych ludzi mnie rozkładała na łopatki ścisła czyli 3 torebeczki dziennie.
Ja mam w planach iść na tą dietę od stycznia bo do końca roku planuje karmić małego.
Nie wiem czy wyrobię na nią finansowo no ale jakiś plan jest.
Chciałabym do końca wrzenia ważyć mniej niż 120kg nie wiem czy jestto możliwe no ale ja walczę dalej .
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Wpadłam tylko aby się pożegnać z Wami na dwa tygodnie. Będzie mi Was brakować :( .
Pozdrawiam!
:D Od jutra zaczynam DC :D
Na poczatek kupilam 2 tygodnie scislej. Konsultanta znalazlam przez serwis Allegro i mozna bylo odebrac osobiscie.
Jesli nie bedzie uczulenia, dokupię calą serię i mam nadzieję schudnąć tak, jak Gospodyni wątku, czyli szybko i skutecznie. Na początek 10 kg, a potem się zobaczy :wink:
Agula, Twój plan jest super, ale niestety tak jak napisałas tylko dla wytrwałych , a ja w przeciwieństwie do Ciebie, do takich nie należę. Szkoda.
Ale Tobie z całego serca gratuluję tego co już osiągnęłaś i trzymam kciuki, za to co jeszcze przed Tobą. Buziaczki
Jak tam Aguś życie leci na dietce? mam nadzieje, ze leci razem z kilogramami ;)
probuje oswoic sie z mysla, ze bede tez na DC ale jakos marnie mi to wychodzi. zostalo mi jej sporo po ostatnim odchudzaniu ale niestety przerwalam ja chyba po 17 albo 18 dniach. ciagnie mnie do niej tylko i wylacznie perspektywa, ze kilogramy szybko uciekna bo teraz jakos fatalnie mi to idzie. wogole waga cos ostatnie wariuje. chyba bede musiala sprawic sobie elektroniczna. wiecie moze ile takie cudo kosztuje i jakiej firmy najlpiej wybrac???
Pozdrawiam wszystkich i Ciebie Aguś
Czasu brak mi na wszystko. Wczoraj właśnie skończyłam już ścisły etap DC i wchodzę w mieszaną. Nawet nie wiem jaki mam spadek wagi. To już szczyt!!! Na początku ważenie co drugi dzień i napawanie się nawet dekagramami zrzuconymi, a teraz zasadniczo nawet nie chce mi się sprawdzić. Ważne, że ciuszki znowu nieco luźniejsze i spod kostiumu kąpielowego sporo mniej się ciała uwalnia :wink: . To mi wystarczy. Obiecuję zważyć się jutro o oświadczyć jak mi poszło. Teraz jeszcze dwa tygodnie mieszanej i po DC. To był mój ostatni raz. Więcej już się nie skuszę. Nie był to najłatwiejszy z cykli DC przez jaki przeszłam.
Dorisku- Ty już jakoś niedługo kończysz tę katorżniczą trzynastodniówkę. To teraz uwaga z wychodzeniem, bo to prawie jak z Cambridge.
Wielorybówko- Dziękuję ślicznie za Twoje słowa uznania :-). Założenie wątku to dobry pomysł. nieźle jest wyrzucać z siebie myśli niepokojące i dzielić się emocjami. To bardzo pomaga. Trzymam kciuki za przejście DC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Fruktelko- Dzięki. Oj lektura monotonna, na usypianie chyba najlepsza :wink: .
Brzudulko- Oj w desperacji człowiek zniesie wszystko!!!!!
Xenuś- Plan osiągnięcia tej wagi do końca roku jest bardzo prawdopodobny do zrealizowania i życzę Ci tego baaardzo mocno!!!!!!!!
Balbinko-Będziemy czekać na Twój powrót :-)))).
Beas- Uparcie będę twierdzić, że każdy ma w sobie wytrwałość, trzeba ją tylko w sobie bardzo rozbudzić.
Justynko- Wag to jest tyle rodzajów, że nie do opanowania. A i przedziały cenowe bardzo rozbieżne, więc z pewnością coś sobie dobierzesz. Ja za swoją dałam około 90zł. Taka ze sredniej półki w markecie. nawet nie markowa, ale już dość długo mi służy, wiec na badziewie nie trafiłam. Oj to będziesz dołączała do grona DC???
A teraz śmigam poczytać co tam u Was wszystkich ciekawego słychać. Buziaki!!!!!!!!!!!
:D :D :D :D pozdrawiam dietkowo i życzę królowania niebawem wymarzonej szósteczki :D :D :D :D :D
cieszę się razem z Tobą, że prawie osiągnęłaś swój cel. :!: :D :!: :D :!: :D :!:
Czekam w takim razie na Twoje osiągnięcia wagowe :lol: skusiłam się rzeczywiście na DC ale w porze obiadu stwierdziłam,że będzie to Dc mieszana. Zobaczymy jakie będą efekty. Mam nadzieję, że tym razem waga drgnie i to znacznie.
POZDROWIONKA
a tak wogóle to jestem w szoku, że nie kusi Cię ważenie. Chyba jesteś już tak twarda, że wszytskie słabości i ochotki stłumiłaś w swoim organiźmie. Też bym tak chciała...
Dziękuję Ci za wizytę u mnie :)
Podziwiam Was i waszą wytrwałość w dietkowaniu na DC... Przemyślałam to i stwierdzam, że ja chyba bym jednak nie potrafiła.
Pozostały mi jeszcze 34 kg, jakoś przez nie przebrnę na tradycyjnej, powolnej diecie.
Skoro to już po raz ostatni DC to motywacja na pewno będzie u Ciebie o wiele większa!
Trzymam kciuki!
P.S. Na czym polega wychodzenie z diety? Zwiększaniu ilości kcal?
Pozdrawiam, fuj:)
O rany, to prawda, dla mnei też jesteś guru i po Twoich fotkach widzę, że wszystko jest możliwe :) :) :)
Pozdrawiam :)
Aguś no i słusznie, że to ostatni raz DC - teraz spokojnie możesz sobie finiszować na tysiaczku :)
Az nieprawdopodobne, że ciekawość Cię na tę wagę nie pogoniła ;) no ale po takim czasie pewnie już człowiek nie ma takiej wagowej schizy ;)
No ale zważ sie jutro - chociażby w celu przesunięcia suwaczka ;)
Pozdrawiam cieplutko :)
Agula - widzę, że ścisłe DC masz już za sobą :). Moje gratulacje :).
Nawet, jeżeli się nie ważysz a czujesz po ciuchach i po sobie, że jest mniej, to chyba nic więcej do szczęścia nie potrzeba :D. Oj zazdroszczę ci tego kostiumu kąpielowego, ja w tym roku, jeżeli nawet odważę się wyjść na plażę to tylko ze względu na dziecko i to ubrana szczelnie od pasa w dół :(. Może za rok będzie lepiej ;).
Ok. To się zważyłam. Na ścisłej minus 5 kilo. Zostało jeszcze 9 kilo do zwalenia. Choć teraz to z wagą będzie u mnie różnie. Nastawiam się chyba bardziej na centymetry niż kilogramy. Wprowadziłam nowe działania fizyczne. Doszła siłownia, ćwiczenia aerobowe, pod okiem trenera, intensywna pływalnia, i cholernie dużo jazdy na rowerze... Jejciu jak ja znajdę na to czas??????????????????? No nic... jakoś może uda mi się ogarnąć i nie paść bladym trupem :lol: :lol: :lol: . Ale wracając do tematu to waga teraz będzie ogromnie powolusieńku sobie do dołu sunęła, ale mam nadzieję na rekompensatę w centymetrach. Jak powszechnie wiadomo mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, więc pewnie zanim zbuduję odpowiednio mięśnie, waga stanie mi na jakiś czas. Ale "mamy czas, czas nie goni nas" więc spokojnie zajmę się teraz kształtowaniem sylwetki i intensywnym ujędrnianiem :wink:
Dorisku- nie spieszy mi się tak bardzo ale szósteczka do końca wakacji to byłby milutki akcencik. :D
Justynko- nie wszystkie ochotki stłumiłam, na szczęście :D . Na mieszanej uważaj, żeby ograniczyć do minimum węglowodany (pewnie dostałaś rozpiskę co jest zabronione), wtedy DC nawet mieszana będzie najbardziej skuteczna. Powodzenia!!!
Fouille- Dokładnie, wychodzenie z diety polega na stopniowym, rozłożonym w czasie zwiększaniu dostarczanych kcal, aż do progu maksymalnego zapotrzebowania organizmu na energię, aby uzyskać zerowy bilans energetyczny organizmu, dla utrzymania wagi na stałym poziomie. Jeśli będziesz cierpliwa, czego jak zauważyłam już się uczysz, to dasz radę zrzucić sama ten nadbagaż.
Lalko- Oj dziękuję za komplement. Tak, to prawda. WSZYSTKO JEST MOŻLIWE!!!!
Brzydulko- Po półtorej roku odchudzania, już nie ma się wagowej schizy, to prawda. Kiedyś gnało mnie na wagę codziennie, później ważyłam się raz w tygodniu, teraz raz w miesiącu. I rzadziej nie zamierzam, coby nie stracić znowu tak jak kiedyś kontroli nad swoim ciałem. Poza tym teraz jak już jest mnie nieco mniej, nie muszę udowadniać sobie codziennie spadku wagi. Zmiany widać od razu po ciuszkach i zwyczajnie gołym okiem w lustrze.
Marguś- No nie przesadzaj z tym opatulaniem się bo się nam roztopisz. A na plażę, to ani się obejrzysz i będziesz śmigać.
No zmykam troszkę popracować, bo mnie w końcu wywalą i nie zarobię na te moje siłownie, aerobiki, pływalnie i balsamy
Ahhh...nie pozostaje nic innego tylko brać z Ciebie przykład!!
Tak dizlenie sie odchudzasz:D
Minus 5 kg? Rewelacyjnie:):) :D :D
no i zazdroszczę Ci tego,że nie wchodzisz na wagę co chwilke..ja na swoją właże codziennie....A na poczatku diety właziłam co tydzień :shock:
Miłego dnia:*
Hi Agulko :P :P :P :P
Przede wszystkim składam wielkie ogromnie niewyobrażalne
Gratulacje
już wszyscy Ci o tym do znudzenia pisali :wink: :P ale powtórzę jeszcze raz
jesteś świetna
milego dzionka chudzinko :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
buziaki H
Gratulacje :!: Jesteś po prostu niezrównana :!:. Już tyle osiągnęłaś a dalej idziesz jak burza :).
Jeszcze 0,5 kg a będziesz ważyć o połowę mniej niż na początku odchudzania :!: :!: :!:
Dzięki dziewczyny, wielkie dzięki, za te miłe słowa :D .
MARG!!!!!!!!!!! Jasny gwint to prawda :shock: :shock: :shock: !!!!!!!!!! za pół kilo będzie mnie połowę tej Agi co na początku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Może jakaś giga imprezka :wink: :wink: :wink: .UUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU. Ty to masz łeb dziewucho, a ja się zastanawiałam co tu można w najbliższym czasie celebrować. :twisted: :twisted: :twisted: Burza burzą, a u mnie dziś kolejny dzień na siłowni. Teraz to jakoś giga szybko muszę te pół kilo do połowy siebie zrzucić. Potem może sobie waga stać i stać ile jej tylko potrzeba :D :lol:
Nie no, znow tu weszłam i znów w szoku, jak bardzo udało Ci się schudnąć :o
Wszystko jest możliwe, YES YES YES :)
Oj to będzie bibka ;) a jest co opijać :!: :!: :!:
Pewnie półtora roku temu nawet nie pomyślałaś, że ta decyzja która podejmujesz doprowadzi Cię aż tak daleko ;)
Rewelacyjnie sie trzymasz i myslę, ze wraz z końcem wakacji będziesz coraz bliżej swojego celu :)
Buziaki
Gratuluję pozbycia się połowy siebie :!: :!: :!:
Nie chcę być już monotematyczna, że podziwiam itd.
Ciekawi mnie ile czasu dziennie spędzasz na ćwiczeniach i w jakim stanie jest teraz Twoja skóra?
Agulko szczęka mi opadła.
Jesteś niesamowita w swojej wytrwałości i uporze.Tylko pozazdrościć :wink:
Pozdrawiam i dalej podziwiam.
Agula pozdrawiam i...podziwiam :D :D :!:
http://i7.tinypic.com/6gjglzm.jpg[/b]
Lalko pewnie, że jest możliwe!!!!!!!!!!!!!
Brzydulko powiem szczerze ja już półtora roku temu wiedziałam, ze to zajdzie tak daleko. Nie wiedziałam tylko kiedy, ale wiedziałam, że na pewno. Inaczej nie dałabym rady nic osiągnąć, ani nie miałabym siły walczyć...
Justynko w zasadzie to ostatni ćwiczę codziennie po około 2-2,5 godziny. Albo siłownia, albo basen, albo aerobic, albo rower ( no rower właściwie codziennie jak nie pada). Skóra....hmm troszkę luźna, ale dopracuję ją jeszcze.
Stopciu, Lunko Dzięki ogromne za miłe słowa :wink:
[/b]
Agula :D :D :D pozdrawiam serdecznie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziękuję, że jesteś :D :D :D :D :D :D :D :D
i dajesz mi nadzieję, że ja też będe szczupła.
buziaki :D :D :D :D :D
Jak ty na to czas znajdujesz ? Ja mam problem, żeby chociaż pół godzinki poćwiczyć wieczorkiem :(Cytat:
Zamieszczone przez agula0274
Marg75 wydaje mi się, że tutaj na Agę działa tak wysoka mobilizacja, że czas zawsze znajdzie. Mi się niestety jakoś ostatnio nie chce ruszać :( wiem jestem skończonym leniem :oops: :oops: :oops:
Cześć Aguś :)
Wpadłam Ci życzyc udanego dietkowo i ruchowo tygodnia :)
Buziaki
Dorisku, będziesz szczupła jeśli tylko tak będziesz mocno w to wierzyć, że nie dopuścisz myśli, że może być inaczej. :-)
Marguś, na razie tak mi wychodzi. Jakoś ogarniam. W zasadzie te 2 godzinki na siłowni od razu po 8 godzinach siedzenia w pracy to dla mnie czysty relaks i przyjemność. Poza tym, nie mam jakichś wielkich domowych obowiązków, więc ten czas i tak należy do mnie. Zamiast na kanapie przed TV wolę pohasać na ćwiczonkach. A rower to był codziennie a teraz jest tak zimno i wietrznie, że stoi nie ruszany od tygodnia, a ja tęsknym wzrokiem na niego spoglądam.
Justynko, wysoka mobilizacja i desperacja. Lenia w końcu przełamiesz, zobaczysz.
Brzydulko, dziękuję i wzajemnie.
Hi Agulko :P :P
Proszę powiedz mi :P
czy podczas DC należy dodatkowo brać jakieś witaminki ??? i kiedy ??
codziennie biorę 2x B6 ..ale czy coś jeszcze trzeba łykać czy wszystko jest w zupkach ?
buziaki :P H
Hindi, jeśli jesz tylko zupki i koktajle to w zupełności wystarczą wszystkie składniki w nich zawarte. Przy batonach i np napojach masz nieco ich obniżoną ilość. Ja ostatnie DC przeszłam głównie na niezupkach i niekoktajlach więc piłam Pluszzzz multiwitaminę z żelazem.
dzieki za info
:P :P :P
powiedz mi jeszcze tylko czy napój i koktail to to samo :?:
buziaki H
Napój czekoladowy w kartoniku ze słomką, gotowy do spożycia od razu. Koktajle to te w torebkach do rozprowadzania. :-))))
no tak zapomniałam o tych w kartonikach :oops: :P
dzięki :P
i milego dzionka :P H
Dla mnie te zupki i koktajle to była tragedia. Jak jem coś co trzeba porządnie pogryźć to przynajmniej mam wrażenie, że jako tako się najadam ;)
Marguś dla mnie też to już trauma była. Daltego oststnią DC przeszłam w zasadzie już bez berbeluch tylko na innych produktach DC. :D
przede mną dluga droga, więc na razie rozkoszuję się cudownym smakiem zupek i koktajli :evil: :wink: :P
buziaki :P H
Czesc Aguś ;)
Wpadłam życzyć miłego weekendu ;)
Pozdrawiam serdecznie!!!!
http://upload.wikimedia.org/wikipedi...n_060402Aw.jpg
Aguś jak miło się patrzy na Twój suwaczek :lol: