-
katharinkoo :D - ehhh...wiem coś na temat tego wypalenia :oops: Moje wakacje skończyły się tak jak widzisz na tickerku (a było już 76 kg. :cry: ) Tak wogóle to jak się Koreczku kiedyś spotkamy to dostaniesz w dupę za te teksty pokroju "Jestem beznadziejna" albo "Już nie zanudzam" - dobrze wiesz, że każde słowo jest Grubaskowi potrzebne, nawet takie dzięki któremu wie, że nie jest sam :D
pinos(ku :D ) - dziękować, dziękować :lol: Zobaczysz...apetyt rośnie w miarę jedzenia 8) Jak będziesz ważyć już 64 (czyli całkiem niedługo) będziesz się zastanawić czy może jednak lepiej by było np. 58 :roll: Ehhh..minusy dietkowania!
chybat(ku) - damy radę, damy radę :D Twarde jesteśmy, nie miętkie!
Buźka dla Was Kochane, dzięki bardzo za wsparcie :D
-
No i tak trzymaj! Ja cholera utknęłam. Może mi się uda ruszyć coś w przyszłym tygodniu. W końcu nauka i te sprawy :) Buziaki, pisze po nocy, a co, pora jak każda inna :)
-
Dzisiaj wielkie otwarcie nowego super centrum fitness w Toruniu (pełna nazwa "Bella Line Wellness Center" - najnowocześniejsze centrum wellness w woj. kujawsko-pomorskim) - z samego rana postanowiliśmy z TŻ-em wpaść zobaczyć :D Jeeezu, jakie cudo :shock: !!!
I... (tak, tak musiałam się "pochwalić" :lol: ) - TŻ na rocznicę kupił mi karnet na miesiąc
(w sumie to nie taki drogi, a mnóstwo bajerów 8) - w karnecie zawiera się w sumie 10 wejść (nieograniczona możliwość przebywania - można iść np. na 2 zajęcia pokroju "Płaski brzuch" czy "Step" i potem siedzieć ze 3 godziny na siłowni, do tego gratis (tylko dzisiaj w dzień otwarcia :D ) 1h. SPA - czyli sauna fińska, parowa, jacuzzi itp.
Ale mam radochę :D !!!
Samo centrum wygląda booosko, jest extra wyposażone, urządzone jest we wschodnim stylu (typowy ZEN 8) ) - już nie mogę się doczekać!!
Idę w poniedziałek, z samego rana - mam spotkanie z trenerem, lekarzem dietetykiem - pomiar tłuszczu, dokładne mierzenie :oops: - będzie się działo :lol:
bianca6 - dawaj, dawaj - przecież damy radę, Bejbe :D
Jezusicku, ile we mnie optymizmu :shock: - aż uwierzyć nie mogę :lol:
-
Dzisiaj przede mną wieeelki sprawdzian samozaparcia :roll: Idziemy ze znajomymi do kina - Veriskowi kino kojarzy się następująco - duże Nachos i 1l. Coli :oops: - uwielbiam, no.... a dzisiaj, żeby dać radę - 2 owoce i 1l. wody mineralnej - zdam relację czy wytrzymałam :D Muuuuuszę i tyle!!!
Buuuźka,
V.
-
Witam Veris ponownie. No i zazdroszczę wzięcia się w garść. Co prawda jak widzę wakacje skończyły się obficie, ale u mnie też nie jest wesoło. Muszę się konkretnie zważyć, ale jest coś koło 81. A zaparcia jak nie było tak nie ma ;(
Ehh, nic, życzę powodzenia i będę wpadać, bo ja już zmęczona dzsiaj jestem. Fajnie masz z tym centrum :)
Buziaki!
-
w takim razie przed naszym ewentualnym spotkaniem uzbroję sie w tyłko-ochraniacz :P
oj będzie sie działo w tym Clubiku, będzie--ale to tak pozytywne rzeczy ze tylko pozazdroscić :D
A JAK TAM BYŁOW KINIE ???????? :twisted:
-
Narozrabiałaś w kinie czy też byłas wzorem cnót odchudzaczek ? :D :P
Pozdrawiam :D
-
No właśnie właśnie. A mnie jeszcze interesuje, co to za film?
-
A więc (wiem, wiem...nie zaczyna się od "a więc" :twisted: ) - daaaałam radę :D
Jeeezu, ale było ciężko 8) - wszyscy wokół wpierdzielali popcorn albo moje ukochane nachosy...popijali colą...a ja - woda i bananek :roll: - ale film okazał się być takim, na którym troszkę głupio jeść popcorn, więc było łatwiej wytrzymać 8)
Co to za film? "S@motność w sieci" - jakiś rok temu czytałam książkę...nie ukrywam, wzruszłam się, byłam zaskoczona pięknem...w filmie niestety tego brakowało.
Nie określę go mianem totalnego dna, ale nie powiem również, że do mnie dotarł :roll:
Ale głos Cieleckiej pasował..i wygląd Chyry (bez głosu :wink: ) - wiem, wiem mało plusów, ale.....zawsze cos w sumie.
Teraz wybieram się (sama - na jakiś poranny seans - tak żeby ludzi nie było :twisted: ) na "Plac Zbawiciela" - widziała któraś?
Co do dietki - idzie bardzo dobrze, mieszczę się w limicie i nie mogę się doczekać jutra - czas zacząć porządnie ćwiczyć...pozbyć się cellulitu i w końcu czuć, że nad czymś panuję 8)
katharinkaa - kiedy masz urodzinki?? Może Ci ten Ochraniacz na Dupsko sprezentuję :lol:
jeni16 - dzięki serdeczne, że wpadłaś - muszę poczytać Twój wątek, bo pamiętam jak dobrze ci szło - co się stało Kochana??
-
Ja Samotności nie czytałam, tylko dwie pierwsze strony w Empiku :) Byłam za to na filmie, bo moja koleżanka kocha Chyrę i mnie wyciągnęla. No i film nudniasty jak dla mnie, a środki wyrazu płytkie, banalne i... bez wyrazu własnie :D Liczyłam, że film będzie ok, a dla mnie nie był.
Za to moi rodzice byli na Placu Zbawiciela i sobie chwalą, polecają.
Gratuluję samozaparcia! Ja też zawsze walczę ze sobą w kinie, żeby nie pić coli, bo popcornu nie jadłam już hoho ponad rok pewnie :) Też kiedyś pochwalisz się takim wynikiem. Miłej niedzieli