Fraksi Kochana, ja jestem -pamietam- mysle tyle że jutro mam najwazniejszy i najtrudniejszy egzamin LOGIKA nie wiem co to bedzie tak bardzo sie go boje.
Wersja do druku
Fraksi Kochana, ja jestem -pamietam- mysle tyle że jutro mam najwazniejszy i najtrudniejszy egzamin LOGIKA nie wiem co to bedzie tak bardzo sie go boje.
Fraksi jak minal dlugi weekend i jak dietka :?: :?:
Pozdrawiam mocno :!: Sissi.http://img213.imageshack.us/img213/9848/459gb.gif
Witam wszystkich,deszczowo,niestety! :(
Długi weekend minął szybko,zbyt szybko jak dla mnie,a i tak go sobie o jeden dzień przedłużyłam.Dietka nijak,bo się w tym tygodniu specjalnie nie wysilałam.Jadłam wszystko(dosłownie),ale z umiarem,obserwowałam swoją wagę i to jak reaguje na różne pokarmy.Był grill i chlebek i ziemniaczki i kotlety w panierce i ciacha były i lody i babka z truskawkami i ćwiczeń nie było bo zbyt goraco,a moja waga?nadal 85kg.!!!
Nie pomyślcie sobie,że zwariowałam i pożerałam wszystko co na swej drodze spotkałam,jadłam wszystkie produkty,ale zauwazyłam,że nie jestem w stanie zjeść takich porcji,jakie pochłaniałam przed dietą.Mój żołądek wyraźnie sie skurczył,a ja go nie rozpychałam,odchodziłam od stołu jak tylko poczułam się syta.
Cały czas nie rozstawałam się z wagą i gdyby tylko zawahała się w niewłaściwym kierunku,natychmiast powróciłabym do diety.
Taki tydzień był mi potrzebny,moja dieta jest dość restrykcyjna i czułam,że zaczynam "pękać",mój organizm najwidoczniej tez potrzebował dawki energii,bo wszystko grzecznie przerabiał i nic nie poszło mi w biodra.Teraz jestem gotowa do następnego etapu.
Nie uważam tego czasu za stracony,choć nic nie schudłam,to przyzwyczaiłam mój organizm do nowej wagi,uzupełniłam zapas składników odżywczych,no i zaspokoiłam własne łakomstwo na długi czas :oops:
Hybris!miło,że sie odezwałaś.
Nie chwal mnie za bardzo bo jak widzisz jestem tylko człowiekiem i choć trzymałam sie naprawdę dzielnie(ale jestem skromna),to poczułam,że jeszcze trochę a pęknę w sposób pozbawiony jakiejkolwiek kontroli.
Co wiem o sobie po tym tygodniu?
-Potrafię zjeść kilka ciastek nie pożerając całego opakowania.
-owoce wywołuja u mnie wilczy apetyt.
-chleb juz mi nie smakuje tak jak kiedyś
-ziemniaki j.w.
-przestałam lubić słodkie napoje
-mój żołądek ma teraz rozmiar małego talerzyka,a nie miski
-jestem próżna i lubie komplementy
-jestem egoistką i potrafię wybrać najlepsze gatunkowo kęsy jedzenia dla siebie.
-nadal uwielbiam piwo,wprawdzie ostatnio nie piłam,ale wiem,że tak jest,bo jest to miłość prawdziwa,szczera i do grobowej deski.
Możesz mnie ściskać do woli,bo nabrałam nowych sił i nie mam zamiaru najmniejszego zboczyć z wybranej raz drogi,miałam po drodze tylko mały przystanek,ale pilnowałam się,żeby nie zacząć się cofać.Cytat:
Ale wiesz? Chyba jeszcze bardziej chcialabym wirtualnie cię wyściskać za postawe, jaką teraz prezentujesz. Stałas się ucieleśneniem dyscypliny, konsekwencji, samozaparcia - to budzi najgłębszy mój podziw i szacunek.
Madox,Golciu i Sissi,na razie tylko pozdrawiam serdecznie!!!
Nie będę się rozpisywac,bo mam nadzieje zajrzeć do was.A teraz lecę,pa,pa!!! :D
ps.:Jak się do jasnej...wkleja te zdjęcia?????????
Fraksi Kochanie,zawsze po deszczu przyjdzie slonko,po zlych dniach-dobre!!!!
Zobaczysz :!: :!: :!:
Wpadlam do Ciebie,zeby odpowiedziec na pytanka dotyczace diety norweskiej.
Wiec jesli nie lubisz jajek,lepiej sie nie meczyc,bo ja je lubie i mam dosc :oops:
Sa 3 posilki dziennie:sniadanie,obiad,kolacja-godziny ustalasz sama,nic nie pisze o zmianie posilkow tzn.za obiad kolacje a za kolacje obiad,wiec boje sie kombinowac.Salatke robie w nastepujacy sposob:pomidor,korniszon,seler-zielone listki,do tego wrzucam jajko pokrojone i wychodzi mi taka salatka.
W sniadaniu jest do wyboru albo grajpfrut albo jajka.
Nie jest latwa dieta,bo monotonna,ale sie chudnie.Ja specjalnie sie nie waze(po diecie),ale czuje ,ze chudne i mam mniejszy zoladek.Poza tym nie czuje takiego glodu jak na kopenhaskiej. :D
Napisz czy sie decydujesz? Pozdrawiam! Sissi76
witam,
przepraszam ze sie nie odzywam, ale padl mi komputer. I teraz szybciutko pisze w pracy ze zyje i stoje na wadze w punkcie 0. 75 kg i nic w dol :cry:
Jak zreanimuje swoj komputer to bede czesciej
I nic sie nie martw ze Twoj suwaczek stoi w miejscu
Twoje calko tez musi troszeczke odpoczac po ciezkiej walce z 10 KG :!:
pozdrawiam i trzymam kciuki pa pa
No to przetestuję tą dietę norweską,ale tylko dlatego,że byłam kiedys na podobnej diecie i ładnie chudłam,niestety była ona jeszcze bardziej restrykcyjna niż norweska i po tygodniu miałam dość.Popełniłam klasyczny błąd i zamiast utrzymać to co osiagnęłam...ech,szkoda słów.
Teraz będzie lepiej,a i trochę dyscypliny też mi sie przyda.
Ale co,sezon truskawkowy mnie ominie?Kurka,całą zamrażarkę napcham truskawkami,ale to i tak nie to co takie prosto z pola (ze straganu).Szkoda...
Ooooo,udało się!Ten mały pan wyżej,to mój synek.
No i nie wiem czemu mi uciekło??
hej!
- nie widze tego zdijeca?dzieki za wpis i gratuluje!!!!!!!!!! :D :D :D :D
- Buzki! :P :P :P
Tez mam problm z otwarciem tego zdijecia!
- Hi!
- :D :D :D
- Pozdrowienia! :D :D :D
Fraksi,zycze udanego strartu z norweska :!: :!: :!: Chudnac sie napewno chudnie,ja juz po 3 dniu czuje sie duuzo lzejsza!!Jak pisalam jedyna wade tej diety jest MONOTONNOSC,ja po pierwszym dniu nie mialam juz ochoty na jajka:(
Dlatego moze zrob jak ja -najpierw postanow ,ze wytrzymasz tydzien a potem sie zobaczy ja sie bedziesz czula.Wtedy nie przeraza ta dlugosc i jednolitosc tego jadlospisu.
Trzymam kciuki i pisz jak Ci idzie!!!Pozdrawiam! Sisssi
Zdjecie tez nie moge z Syneczkiem otworzyc :cry: