Agulka, odezwij sie!
Wersja do druku
Agulka, odezwij sie!
co tam aga.. kelpiesz i klepiesz?? klep klep.. im wiecej bedziesz pracowac teraz.. tym szybciej skonczysz.. :) i bedziesz znow dietkowac
Aga!
Jak tam?
co słychać?
pięknie dietkujesz?
dietkujesz?
tykasz w dietkowaniu?
masz doła?
bez względu na odpowiedź - pisz! jesteśmy ciekawe co porabiasz! daj znać!
Aga!!!!!!!! odezwij sie!! wroc na forum! koniecznie! czekam na Ciebie! :*
oj dziewczyny kochane jestescie!!!!!!!! pierwszy raz na tym forum poczulam ze ktos naprawde chce zebym tu byla :)
U mnie tak: jeden dzien dietowy drugi obzarstwa i tak na zmiane...wiec waga sie utrzymuje taka sama ciagle...dzi jest za mna dzien....dietowy :) i juz wiem ze wytrwam nie tylko jedne dzien...mam nowy wazny cel, a chyba to mnie najbardziej mobilizuje...chec schudniecia " dla czegos"....ne powinno tak byc, ale kazda mobilizacja jest dobra...nie bede teraz o niej pisala...choc po czesci moja mobilizacja jest piatkowy wyjazd do Warszawy!! jupi!! uwielbiam wielkie miasta!! jestem do zycia w nich stworzona!! czuje sie jak ryba w wodzie w warszawie...jak bylam w chicago czulam sie naprawde rewelacyjnie....dziwnie, bo powinno byc odwrotnie, ale ja cale zycie mieszkalam na wsi i ciagnie mnie do duzego miasta!!
...no wiec wracajac do tematu..jade do Wawy do kolezanki, poszalejemy w klubach tzw clubbing :) heh a pozniej biblioteka mnie czeka :? bo po to glownie jade potrzebuje ksiazki do mojej mgr.... i dlatego wlasnie chce ladnie wygladac i choc gram mniej wazyc a co za tym idzie lepiej sie czuc :twisted: ten drugi termin to troche bardziej odleglejszy i mam troche wiecej czasu na zrealizowanie swojego planu schudniecia kilku a moze nawet kilkunastu kilo...mam czas do 10 lipca...zobaczymy jak bedzie ....
a co u was?? juz lece sprawdzic :D
dobrze, dobrze
trzymaj sie! a Warszawie na baletach jeszcze spalisz :lol: wiec jakby nie było będziesz traciła kliogramy!!!
p.s. a widzisz, dobrze, ze Cię ściągnełam :wink:
No już powoli wraca wszystko do normy :) cieszę sie jak nie wiem co, bo lubię to uczucie, jak rano wstaje i wiem ze mam pusty żołądek od wczorajszego ładnego dietowania...to naprawdę mi pomaga...jestem wtedy z siebie dumna... :D
zmienię sobie trochę mój profil i ticker przesunę na wyższą ciut wagę, żeby nikogo nie oszukiwać...ale tylko podnoszę o pół kg :twisted:
A pogoda dziś do kitu! leje od rana pochmurno i smutno! ale ja się nie dam i pojadę do biblioteki po jakieś materiały do mgr! a co! wczorajsza wizyta na uczelni i widok broniących sie znajomych troszkę mnie zmobilizował do pracy :lol: heheh Miłego dnia wszystkim!!!
duże miasto, szalone imprezy kiedys kubiłam takie klimaty. A ile mozna przy tym kalori spalic. Do obrony napewno sporo schudniesz, czeriwec podobno ma byc bardzo ciepły wiec nie bedzie ochoty na jedzenie.
No wiec u mnie sie baardzo duzo pozmienialo, np waga poleciala w dół nie wiem dokladnie ile...napisze jak wroce z wawy...ale bardzo malo jem z powodu tego co niżej...i boje sie o moje włosy bo znow zaczynaja wypadac... :cry:
A druga sprawa zerwalam z chlopakiem, ktory na maxa mnie nie szanowal!!! swieza sprawa (przedwczoraj) wiec jeszcze boli....ale mam nadzieje ze bedzie dobrze...musi byc...
Głowa do góry moja droga :)
Będzie dobrze, nie wapdaj w dołek, wiem, że zerwanie nie należy do najprzyjemniejszych, ale po co być z kimś, kto Ciebie nie szanyje :)
Uśmiechnij się, będzie dobrze! :D
trzymaj sie napewno dasz rade ;)
wiem ze serce krwawi ale... czasem warto powiedziec STOP-KONIEC!
pozdrawiam i trzymaj sie! Ja tez chce na obrone dobrze wygladac ale moja obrona za rok ;)
Agulka witam Cię serdecznie, mam nadzieję, ze sie jakoś trzymasz. Tak naprawdę to uważam, ze postąpiłaś słusznie, nie można dawac sobą pomiatać, jestem pewna, ze to da Ci siłę i wiarę w siebie, a to pewnie z kolei da rezultaty na wadze :D
Przed Tobą nowe życie: obrona, wolność, flirowanie na maksa bez wyrzutów sumienia, no i coraz mniejsza, mniejsza i mniejsza waga. Na wszystko potrzeba czasu, ale sukses rodzi sukces, tak to już jest, ze jak jedno wychodzi to i drugie od razu i tak dalej. Ja myśle, ze rzuciłaś trzy małe kamyszki ze szczytu góry (jeden to mraca mgr, drugi to decyzja o zerwaniu, trzeci to odchudzanie) mam nadzieje, ze spowodują lawinę sukcesów, skutkiem towarzyszącym będzie usmiech, zadowolenie itp.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie! Trzymaj się! Dzielna dziewczyno!
Agulka, tez niedawno zerwala z chlopakiem ktory traktował mnie jak rzecz.. doslownie... Dobrze, że to zrobiłaś. Niedlugo to przestanie bolec i bedziesz sie cieszyła życiem :)
o kurcze.. dobrze ze chudniesz a nie tyjesz w stresie.. co ja ci moge powiedziec..
kurcze aga.. a w dupie tam!! jestes super laska.. i niech spada idiota.. wiesz ilu bedzie chetnych na Ciebie po nim?? odpocznij se teraz od facetow.. jescze schudniesz.. i znowych czadowym cialkiem oraz sama soba.. super dziewucha tylko lepsza niz teraz o nowe poczucie wlasnej wartosci.. znajdziesz se kilku lrepszych.. do wyboru..
wszystko sie dzieje z okreslonej przyczyny.. bedzie dobrze.. zobaczysz :))
tylko musisz przetrzymac najblizszy czas
Agulko cieplutko Cie pozdrawiam i zycze miłych snow :P
BUZIACZKI :P :P
kurcze aqga.. widze ostry dol.. bo nnie ma Cie i nie ma.. :(((
oby lepiej juz bylo..
kiedys moj byly (straszny palant krotko znim bylam) powiedzial jedyna w swoim zyciu madra rzecz: czym sie strules tym sie lecz.. moz3e jakis maly romansik by sie przydal??
hallo hallo
co tam słychać?
opcje są dwie:
1. powrót do faceta
2. brak powrotu
:D :D :D :D :D :D
bez wzgledu na odpowiedź pamiętaj, ze my jestesmy z Tobą :D
rozstanie z facetem zawsze boli ale zawsze mozna znalezc pozytywne rzeczy. Teraz nareszcie mozesz skupic sie tylko na sobie. wiesz kiedy ja zaczełam odchudzanie, wtedy kiedy nie byłam z rzadnym facecie zakochana. teraz odchudzasz sie dla siebie, jeszcze troche a faceci beda sie za troba ogladac na ulicy i adorowac. Widocznie twój były nie był ciebie wart. Teraz przyszła pora na robienie sobie małych przyjemnosci z których ty sie bedziesz cieszyc. dziewczyno do dzieła i prosze sie nie zamartwiac.
miłego weekendu
Agulko wpadam z pozdrowieniami :P :P :P
Odezwij sie :!: :!: :!:
BUZIACZKI :P
OO jacie! dziewczyny i znow sie przekonalam jakie jestescie koffane!! :) u mnie bardzo dobrze..tzn...hmm nie chce o tym pisac bo to zwiazane z kolejnym facetem....
napisze o diecie, ze super mi idzie, choc dzis byla I komunia Swieta mojej siosty dzieciaczkow eic ostro pofolgowalam, ale do tej pory i od jutra bedzie kul!! bo chce...wygladac fajniej czyc sie swobodniej i moc wybierac wsrod facetow :lol: :twisted:
no wiec jest, tzn rano bylo 86,7 czyli niezle...jutro pewnie po dzisiejszym bedzie wiecej ale szybko spadanie....a po facecie...nie rozpaczalam dlugo, az sie sama dziwilam...moze go nie kochalam... :roll: nie wiem sama ale oprocz sympatii i lekkiego przywiazania nie czuje nic i spokojnie moge flirtowac z innymi...bo o byciu samotna przez jakis czas to nie chce mowic, bo tak naprawde nie umiem byc juz sama...kazdy kogos potrezbuje...teraz jest mi ciezko z innym, mam problem...ale o tym pozniej...to skutki poprzedniego zwiazku :? no dobra wazne ze jakos idzie do przodu chociaz odchudzanie :) a reszta....reszta sie sama ulozy :lol: buziaki i dziekuje slicznie za wsparcie...
witam nowe kolezanki na moim watku..... :)
pięknie, pięknie, pięknie...
Radzisz sobie i to nie jakoś tylko cudownie, podziwiam i mam nadzieję, ze nadal będziesz pięknie dietkować, z doświadczenia wiem, ze stan zakochania dodaje skrzydeł i wtedy się wszystko udaje, więc podejrzewam, ze będziesz chudła śpiewająco i pięknieć będziesz bo uśmiech na twarzy itp....
Co poza tym ja CI mogę napisać? że Cie pozdrawiam i trzymaj się dziewczyno!
Ojej powrot córki marnotrawnej.....dla siebie przede wszystkim, bo jak nie ma mnie na forum to nie ma odchudzania....skutecznie sie bronilam przed wejsciem tu i napisaniem czegokolwiek....ehh...poskutkowalo...i nabralam znow ciala....prawie ze do punktu wyjscia...ale
ZACZYNAM NOWY ETAP!!!!
i nie moge sie poddac....
:roll: ale to ciezkie jest dla mnie.... :?
Witam AGulka!
skoro zaczynasz nowy etap to napisz o tym koniecznie!
Zawsze kolejne zmagania z odchudzaniem są związane z kolejnymi przemysleniami, obietnicami i postanowieniami - napisz więc nieco więcej i wracaj na forum - w sensie bywaj tutaj częsciej :D :D
razem nam się uda, pamiętaj o tym i nie miej dla siebie litości :twisted: :evil: :twisted: :wink: :wink: tzn dla ew. pokus -
trzymaj się!
witam po dluższej przerwie...powracam...proszę o jakies kopniaki motywujaco-krzyczace na mnie...znów na wadze 91,6:( tak mi wstyd... :((
Mam po 5 dniach juz zalamanie i jesc mi sie chce niemilosiernie!!! w morde jeza!! help!!!
mama mi wage zabrala i odda dopiero w nd heheh :lol: niezla jest, bo jej opowiedzialam o mojej mani wazenia kilka razy dziennie!! ehh
wiem ze dano nic nie pisalam, ale u mnie to normalne ze jak nie pisze znaczy ze sie objadam...no i uswiadomilam sobie ze juz zawsze bede miala problemy z jedzeniem....do konca zycia bedzie mi to zatruwalo egzystencje......... :roll:
No i jak tam sie miewasz???Mam nadzieje,ze cisza nie oznacza jednak jedzenia...trzymaj sie cieplutko i napisz kilka slow!!!
Buziaczki!!!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...28268361_d.jpg