-
````Skromny powrót do diety````
Czytam to forum juz dosc dlugo ale do tej pory nie odwazylam sie napisac swojego mini bloga, bo nie wiem czy bede potrafila jak inne dziewczyny pisac o swoich slabosciach zwiazanych z jedzeniem a moze wlasnie to jest sposob zeby wytrwac??
Jestem na etapie zatrzymania wagi i troszke sie juz podlamuje ale niestety nie moge..mam cel do 16 czerwca bo wtedy przyjezdza moj ukochany i chcialabym chociaz 10 kg jeszcze zrzucic....pisze, bo szukam wsparcia jak wszystkie tutaj "dietowiczki".
postaram sie zawsz cos tu wrzucic i zobaczymy co z tego bedzie...
sniadanko juz za mna a zaraz na uczelnie i caly dzien mnie nie bedzie...moze przyda sie troche poglodowania wieczorem tradycyjnie jak co dzien bieganie i cwiczonka.
pozdrawiam A.
-
A pewnie, że wpadaj do nas i pisz o wszystkim co Ci leży na serduchu :P
Dziewczyny pomogą, a i podkręcą ostro, gdy zapomina się o dietce
Ja wracam po dłuższej przerwie i też mi trudno znowu wziąć się w garść i nie zawieść siebie i innych.
Mam jeszcze ogromną prośbę - wiem, że może to być dla Ciebie trudne ze względu na studia - ale nie głoduj
Lepiej wziąć sobie na zajęcia jakieś lekkie przekąski (serek topiony, seler naciowy, ogórek, rzodkiewki), coś do przegryzienia na szybko, niż nic nie jeść przez wiele godzin. I koniecznie pij wodę, uzupełnianie płynów jest bardzo ważne.
Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia!
Agni
-
dziekuje Wanilko za wsparcie dzien jakos minal na dietkowaniu i mam nadzieje ze jutro juz bede lzejsza o kolejny kg bo juz mialam zastoj
paseczek moze w koncu przesune ale to za tydzien wazenie dopiero...tak postanowilam i musze sie trzymac.
chyba w koncu zaczne myslec pozytywnie i wroce do mojego odchudzania...jeszcze jak poczytalam wasze dzielne zmagania to az sie chce was gonic
dobranoc po ciezkim dniu...papa
-
Jak tam dzisiaj samopoczucie?
Musisz mieć wiarę, że będzie dobrze!!!
Miłego dnia :P
-
Aaaaaleeeżż mnie dlugo nie było na moim pamietniczku haha. musialam sie go niezle naszukać Ale jest!!!!
Troche mi ubylo od ostatniego wpisu,z czego jestem oczywiscie bardzo zadowolona Teraz idzie troche wolniej, ale bedzie OK!! mam teraz kolejny cel: wygladac pieknie i szczuplutko oczywiscie do pazdziernika!! W koncu to moj ostatni rok na studiach wiec niech jest jak najfajnieszy rowniez i pod tym wzgledem ze chudszy o 45 kg!!! bo mam nadzieje ze uda mi sie zrzucic do tego czasu jeszcze 13 kg
Najgorsza jest dla mnie nuda!!Mieszkam na wsi, co dodatkowo mi psuje moje dietowe plany, bo ciagle tylko siedze w domu i podjadam a i kolezanki powyjezdzaly, wiec nie ma czym sie zajac...probowalam znalesc jakas prace ale bezskutecznie
We wczesniejszych postach pisalam o magicznej dacie 16 czerwca.....byla ona o tyle magiczna, ze mialam poznac chlopaka z ktorym przez rok pisalam maile, gg itp. To on byl glowna sila sprawcza mojego odchudzania. Pech chcial ze przed samym przyjazdem poznal inna dziewczyne i to do niej zaczal mowic "Kochanie", co mnie bardzo zabolalo.... ;( od tamtego czasu sporu minelo a ja nie zrucilam wiecej kg...nie mam motywacji...mimo ze na brak zainteresowania ze strony plci meskiej nie narzekam i to powinno byc moja najwieksza motywacja!!!! Bo jednak jako 110 kg babka nie mialam co tu duzo mowic powodzenia heheh teraz sie z tego smieje i mam nadzieje ze nie wroce nigdy do tych 110 kg....pokaze wam zdjecia kiedys i same ocenicie ze najpiekniej to ja nie wygladalam.... :P
Najwazniejsze myslec pozytywnie dzis jest nowy dzien i sam fakt, ze postanowilam tu cos napisac swiadczy, ze nie jest ze mna najgorzej
pozdrawiam kochaniutkie panie i zycze milej niedzielki....
A moze jakas milutka z was podrzuci mi jakas diete rozpisana...bo tak byloby latwiej sie trzymac dietkowania
alez sie rozpisalam ide dalej poczytac wasze wpisy....buziaki papa
-
Hej Agulko! Już tak dużo zrzuciłaś, że nie możesz się poddać! Ja chcę schudnąć 20 kilo do października, mamy podobne cele, obydwu nam się uda. Nie odchudzaj się dla jakiegoś bubka, widocznie nie był Ciebie wart. Jeszcze będziesz w życiu szczęśliwa jak nikt inny. Już powinnaś wierzyć w to, jaka jesteś silna, ja to widzę po suwaczku. Będę wpadać i patrzeć jak Ci lecą kilogramy.
Buziaki
-
Bianciu dziekuje, ze zajrzalas w koncu ktos.... i dziekuje za wsparcie
Wczorajszy dzien jakos przezylam, bo ucieklam do siostry na noc U mnie niedziela zawsze byla najgorszym dniem, bo byl smaczny obiadek, cala rodzina w domu, siedzimy caly dzien i sie objadamy U mnie cala rodzina ma sklonnosc do tycia, wiec pewnie moja rowniez jest dziedziczna i gdzie tu sprawiedliwosc
Teraz w niedziele pozwalam sobie na obiadek bo jest tak pyszny ze bez niego nie wytrzymalabym dlugo
Jest coraz lepiej bo chyba wrocil do mnie zapal do odchudzania....pomieszkam troche z siostra, bo u niej lodowka pusta...hahaha
pozdrawiam i zaprawszam
-
Ja tez przestalem lubic niedziele, z tego samego względu co Ty , na szczescie dzisiaj poniedziałek (ech sam niewierze ze to powiedzialem )
Życze powodzenia w zdobywaniu swoich marzeń
-
Twoje BMI jest powyżej 25?? przyłącz się do Wirtualnego Clubu XXL!!!
jeżeli uważasz, że odchudzanie w grupie ma sens - zapisz się już dziś
Wirtualny Club XXL - wielka reaktywacja
-
U mnie też wszyscy mają mniejszy lub większy nadmiar tłuszczyku. A obiadki jem, ale w mini porcjach. W sumie to mama ciągle gotuje nam zdrowo. Nie ma sosów itepe.
Jak tak we wtorek? Trzymam kciuki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki