-
Cześć Ninka!Widzę,że dietka do przodu i chyba zacznę od ciebie zgapiać jadłospis,bo mnie jakoś wena kuchenna opuściła.Tylko,że ty jakos maleńko jesz,ja chyba zjadam większe porcje,jak już sobie przypomne,że cos trzeba połknąć.
Patiag,możesz kliknąć na mój suwaczek i otworzy ci się stronka,tam po lewej stronie na zielonym tle znajdź napis: Weight Loss Tickers ,kliknij i dalej wybierz sobie tło itd.Potem pokaże ci się twój suwaczek,a pod nim będzie link,wytnij go prawym klawiszem myszy,przejdź do swojego profilu towarzyskiego i wklej tam gdzie masz ramkę na podpis.
Możesz też użyć strażnika wagi dostępnego na naszym forum,tam jest wszystko krok po kroku,ale on wyświetla tylko pełna wagę,nie mozna wpisać gramów.
Nie wiem,czy jasno sie wyrażam.
Pozdrawiam!!! 8)
-
Ninka, cieszę się bardzo, że dalej dietkujesz. Ja raz lepiej, raz gorzej, ale waga odrobinę drgnęła. Niestety, jutro mam gości na grilla i, ale nie mogę zastosować sie do rady rewolucji :lol:"grill owszem, ale bez karkowki, kaszanki i kiełbasek" :lol:Pewnie znowu przybędzie mi kilogram. Zauważyłam , że jak troszkę sobie pozwolę, to przybywa mnie nie w gramach, ale od razu w kilogramach. Jak szaleć, to szaleć.
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki.
-
Hej chudzinki :D :D :D
Upał i duchota mnie wykończy jestem teraz niczym leniwiec, kompletnie nic mi się nie chce. Więc i duzo raczej nie napiszę :( , może zapał wrółci jutro. Mam przynajmniej taką nadzieję
Dziś było:
*jajo na twardo, pomidor, ze szczypiorkirm
*rzodkiewki
*młoda kapusta wczorajsza
*orzeszki ziemne
*2 p;asterki sera zółtego, 2 plastry szynki, rzodkiewki, ogórek surowy
*truskawki
Rewolucjo tyle innych smakołyków można z grilla zrobic :D , i wyglada na to że grill w piatek bedzie
Groszku to dieta Twoja jest podobna do mojej tez zwracam uwage na IG, a może Ty kochana wiesz ile IG maja czereśnie?.
Groszku doła trzeba zakopać, i cieszyc się zyciem. Nie ma co biadolić to napewno nie pomoże, a wręcz odwrotny skutek będzie miało. Na grilla jest rada pierś z kurczaka albo indyka , ostatecznie udko bez skóry, no i warzywka z grilla są pyszne. Pieczarki, papryka, cukinia. Na słodkości jeśli je bardzo lubisz i nie bedziesz mogła się powstrzymać, też jest rada, zajrzyj na moja stronę z przepisami tam jest kilka wariantów. Heh ale madra jestem sama w niedzielę zjadłam kawałek ciasta :oops:
A na podły nastrój proponuję relaksującą, pachnącą kąpiel. Po kąpieli jakieś kadzidełko np. waniliowe, zapalona swieca i chwila relaksu. Pomaga :D
Bridget nie zazdrość a foliuj sie kochan to dobra gimnastyka :twisted: Ja z foliowania chyba zrezygnuję, balsam z olejkiem owszem. Ostatnio mało mnie nie trafiło jak się owijałam :evil:
Patiag widzę że dziewczynki podpowiedziały Ci do suwaczka to nie będę się powtarzać :wink: Ten smak po DC możesz zabić tabl z pietruszki mozna je kupić w aptece lub sklepie zielarskim. To zmeczenie u Ciebie trochę mnie niepokoi zwykle ma się werwę na tej diecie, dobrze by było jakbyś z konsultantką o tym porozmawiała. Prawdę mówiąc nie zazdroszczę Ci tego wyjazdu teraz bedzie On ciężki dla Ciebie. Trzymam kciuki obys dała radę pokusom. Kochana teraz wysiłek nie jest wskazany, zapomnij o ćwiczeniach. A jeśli chodzi o skóre polecam wątek Margolki wiele cennych rad tam jest
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=57309
a na piersi ja osobiście stosuję Norel żel do ujędrniania piersi, tylko nie bardzo wierzę by nie były obwisłe. Sama karmiłam piersią więc już od tego takie są, pozatym mam ogromniaste miseczkę duże D albo małe F noszę :oops: Smarować napewno nie zaszkodzi :D
Lerciu heh a może KGB :wink:
Fraksi bardzo proszę zgapiaj jadłospis :D, wydawało mi się ze jem normalnie. Jem tyle by nie być głodna. Jak czuję sytość a mam jeszcze na talerzu nie dojadam. I zmieniłam prędkość jedzenia. Jem wolno delektuję się każdym kęsem, przestałam jeść jak oglądam TV czy siedzę przy kompie, zdecydowanie mniej pochłaniam :)
Beastad ciesze się, że się odezwałaś już martwiłam się co u Ciebie.Kochana trzeba sie cieszyć że waga nie wzrasta, a z grillem napewno sobie poradzisz. Dla gości karkówka a dla siebie cyce kurzęce i warzywka. Ten wzrost wagi spowodowany jest zatrzymaniem wody. Zwróc uwagę na to ile solisz (nie zapominaj o soli w wędlinach). Wystarczy ograniczyc tez sól w potrawach
Życzę Wam kochane udanego weekendu. Postaram się jeszcze dziś do Was zajrzeć, teraz muszę kończyć. Mąż się rozchorował :wink: pokasłuje, a same wiecie że faceci to jak małe dzieci :twisted:
Buziale :D :D :D
-
KGB,CIA,FBI,Gestapo,Stasi,UOP, czy co tam jeszcze może być.Ważne żeby było skuteczne.
-
Witajcie chude szkapki:)
Jak Wam mija weekend??
Ja od wczoraj przechodze weekend ciezkiej proby,wytrzymalam u znajomych przez 2 dni i nic nie zarlam, czego mi nie wolno, ale niestety pijoki paskudne namowily mnie na kilka drinkow, czego jak wiadomo na DC nie wolno. na szczescie nie zlamalam sie na zadne pyszne jedzonko , choc uwierzcie bylo mi strasznie ciezko , az ryczec mi sie chcialo jak wszyscy ucztowali a ja zupke gownianą co 4 godz. dumna jestem z siebie , ze nie zjadlam niczego , ale mam wyrzuty ze wypilam. Na szczescie kochana waga dzisiaj wieczorem pokazala 0,5 kg mniej niz wczoraj rano. Ufff ogolnie weekend taki sobie , cieszyam sie ze wracam do domu bo juz mnie meczyly madre wywody chudzielcow ktore moga sie bezkarnie objadac. oczywiscie wszyscy krytykowali moja diete gloszac teorie typu , ze skoro 20 lat pracowalam na moja nadwage to teraz powinnam conajmniej kilka lat poswiecic na jej zrzucenie.oczywiscie nasluchalam sie ze nie sztuka jest chudnac tylko te wage utrzymac. ehhhhhh jak bym ja tego nie wiedziala.
dzieki dziewczynki za rady odn suwaczka. Zrobilam , ale cos czuje ze wielka dupka z tego bedzie .
Do jutra. ide spac. Gestapko mam nadzieje czuwa??? :lol:
-
no zrobilam suwaczek czemu go nie ma??????? :roll:
Moze zle wkleilam? Nie w te dziurke??:)
-
-
Pozdrawiam ninko w ten długi przynajmniej dla niektórych weekend.:D
Dla mnie niestety nie bo jutro do pracki :? :D
-
Gestapo ma zeszycik,notuje,zapisuje,podgląda i jak wszystko zsumuje to będzie się działo.
A poważnie Patiag na DC nie wolno pić alkoholu.Przecież spożywasz tak niewielkie ilości kalorii.Normalnie jak sobie już to zanotuję to na czerwono.I będę później głośno wrzeszczeć.
-
Hm..... jeszcze 7 nie ma :shock: a ja na nogach
U mnie skwar okropny, wczoraj byłam u taty na oródku był grill, a ja pochłonełam masę ogórków małosolnych własnej roboty :lol:
Panowie rozbili namiot, jak popatrzyłam na otwór to raczej nie dla mnie. Przykro mi trochę było bo tato nie zauważył spadku wagi, może powinnam z 50kg schudnąć by było widać, ale z Takiem to już inna historia)
Wczoraj: *kaszanka i kiełbaska kawałek :oops:
*kilka truskawek
dziś planuję
*/jajko na twardo. pomidor( do tych ostatnio awersję mam)
*młoda kapustka9bardzo mi zasmakowała)
*Papryka z serkiem topionym
orzeszki i pestki dyni
Pati pierwsze okienko jakie widzisz
Bebe u mnie weekend już się skończył:(
Lerciu od pon mam obiecane wszystkie kom:)
Buziaki :D
-
Dobrze Lercia, dobrze skoro przejmujesz moją pałeczkę w śledzeniu i szpiegowaniu to ja sobie mogę w końcu spokojnie podietować :lol: :lol: .
Patiag-koleżanko cambridge'anko, nieładnie, nieładnie z tymi driniami :twisted: .
Ninuś- taki to już nasz los. Na mnie dopiero teraz ludzie reagują jakbym zerwała się z bożonarodzeniowej choinki, a to i tak ci, którzy nie widzeli mnie od tych 3 miesięcy. Po 30 -tym kilogramie. sic! :roll: Oprócz moich bliskich przyjaciół, którzy dzielnie dopingują mnie w walce i często i gęsto ćwiczą moją wytrwałość wystawiając ją na poważne próby. Na chudzielcach to każdy kilogram rzuca się w oczy, a u nas na taki sam efekt trzeba duuuużo więcej. Ale spróbuj tylko przytyć kilosik zaraz wszyscy zauważą i widać go doskonale. Najważniejsze, że Ty wiesz, że chudniesz a waga spada. W końcu wszyscy padną na twarze. Ha!!!! :shock: Pozdrawiam.
-
Dietkuj spokojnie Agula, dietkuj kochana, ale pamiętaj:Gestapo czai się z zeszycikiem tuż za Twoimi plecami :twisted:
-
Ninko nie mart sie tym ze tata nie zauwazyl ze schudlas .Ja kiedys sie tym martwilam i przerywalam dietkowanie ale teraz juz nie :wink:
Ja rowniez zwracam uwage w dietce na IG :D
Czeresnie maja 22 Ig sa lepsze niz truskaki ktore maja 40 a winogrono 46 :wink: arbuz rowniez odpada bo ma 72 a jablka i gruszki maja 38 :)
[/b]
http://halton.701.com/sites/701/IMAGEDIR/page_34861.gif
-
-
Hi Ninka, mnie też ostatnio mocno mięsko dopadło, podjadłam nieco i teraz już nie mam takiego smaka na nie. Truskawki zaczynają mi się już powoli przejadać, zatem jutro wyruszam na rynek w poszukiwaniu słodkich czereśni. mniam mniam. :P
-
Dziekuje Ninko za odwiedziny :) Tak to juz jest z facetami ;) hehe zauwazą dopiero jesli załozysz jakis fajowy ciuch,który podkresli Twoja figure:)
Trzymam kciuki !!
A tato kocha swoja córeczkę taka jaka jest,nie ważne dla niego sa kg :)
Pozdrawiam
-
ups wkleiło sie 2 razy :oops:
-
Znów w biegu, aż mi wstyd :oops:
Witam koleżanki odchudzaczki
U mnie fatalnie, po piątku z grillem i rozstawieniem namiotu przez chłopaków od soboty w domu szpital. Tzn raczej myślę że mąż nas zaraził grypą. Oj paskudna ta grypa z synem bijemy się o łazienkę. Dziś juz troszkę lepiej. Nie mam siły na nic :( Dodatko jestem jak balon na wadze 1,5 kg więcej, choć prawie nic nie jadłam bo i jak. Znów dni kobiece wielkimi krokami się zbliżają
Dziewczynki chyba się położe i jutro coś napiszę :(
-
Witajcie "chude szkapki" :lol:
U mnie rozpoczął sie 3 tydzien DC. W sumie już pikus, głodna nie chodze , apetyt prawie zanikł a jak mnie przycisna jakies zapachy to tylko wtedy , gdy jestem głodna - czyli przed zupką Dc i jak ja zjem to mnie wszelakie zapaszki nie ruszają.
W sumie to chodze jakaś taka przybita, nic mnie te kg (6,5) zrzucone nie ciesza. jaksobie pomysle ile jeszcze przede mną ehhhh. czlowiek tyje 10 lat a chciałby zrzucic w 2 tyg. :roll:
Gestapko kochane :P widze ze "bat" wciaz w reku, wiem wiem, masz racje zero driniow, juz nie bede rozrabiac.
Agula- przyznam sie po cichu , ze czytam twoją stronke też, gratuluje wyników. jak Wy to robicie dziewczyny , ze macie takie dobre nastroje i jeszcze pedzicie z wagą w dół.?
Aha..... ten moj paseczek nie wychoodzi mi i juz. Dupka jasia. probowalam tezsciagnąc pasek ze straznikow wagi , ale nie wiem, moze mam cos zle w kompie ustawione i nie idzie tego zrobic?
Ninko...... trzymaj sie., paskudne chorobsko Cie dopadło juz sobie wyobrazam jaka jestes slaba po tym diablestwie. :lol:
Pozdrawiam Was dziewczynki ;) jestem myslami obok Waszych kilogramow, bo tak naprawde pomaga mi mysl ,ze tak samo sie katujecie jak ja.:)
-
Hi ninka, zatem podsyłam fluidy zdrowotne. :? Trzymaj się dzielnie. :wink:
-
Ninuś,Ty teraz troszkę odpocznij,wiesz, zdrowie jest wazniejsze.A że 1,5 kg przybyło to przecież u Ciebie tak zawsze "przed".
Patiag, oczywiście ,że gestapo czuwa.Tylko dlaczego chodzisz przybita?6,5 kg to mało???Nie przesadzaj moja droga.Pomyśl,że ja teraz tyję i ile ja później będe miała do zrzucenia!! :evil: O ile oczywiście zacznę ostro przeginać.
Robię teraz dziewczynki przerwę,bo mąż wraca.Jadę dziś do Krakowa po niego.Dobrze że wyjeżdżam na noc bo gdybym miała jechać w taki upał to ...to....sama nie wiem.
-
-
Ninko,dużo,dużo zdrówka dla ciebie i reszty rodzinki!!!Też pech,chorowac w taka pogodę.Pozdrawiam gorąco!
-
Ninka Słoneczko zdrowiej szybciutko :) :) :)
-
Witaj Ninuś.
Niestety, ten komunikator to na razie odpada. Mam zbyt wolnego neta - (z orange na laptopie ) i podobno się nie da.
Bardzo się cieszę, że dalej dzielnie walczysz, a kaszanką z grilla wcale się nie przejmuj. Wiesz, ostatnio postanowiłam, że jeden dzień w tygodniu będę miała na małe kulinarne szaleństwa. U mnie czerwiec jest bardzo imprezowym , urodzinowo-imieninowym miesiacem i ciągle są jakieś okazje do świętowania . Stwierdziłam, ze nie dam rady utrzymać diety i żeby przypadkiem nie odpuścić całkiem po pierwszym grzechu, zalegalizowałam imprezowe podjadanie od czasu do czasu. A efekt? Waga spada, powoli, bo powoli ale spada, a świadomość, że i ja mogę czasem zjeśc kawałek mięsa z grilla, albo kawałeczek ciasta jest bardzo motywująca. Poza tym jestem już na etapie kiedy potrafię poprzestać na jednym kawałku co kiedyś było nierealne.
Niestety, zbliża się koniec czerwca, a ja nie osiągnęłam zaplanowanej wagi i paradoksalnie obwiniam za to czas, w ktorym katowałam się dieta dużo poniżej 1000 kcal, rowerkiem, siłownią , a waga nie drgnęła. Tak przez 4 tygodnie. Teraz jem troszkę więcej, poprawił mi się nastroj i chce mi się żyć , a do tego z każdym dniem jestem odrobinkę szczuplejsza.
Sen z powiek spedza mi jednak perspektywa szybkiego powrotu męża :P Nie żebym nie czekała na niego z utęsknieniem, przeciwnie, już nie mogę się doczekać, ale każdy jego powrot wiąże się z powrotem tak trudno utraconych kg. Zaczynają się drineczki, ciasteczka, prawdziwe obiadki i wypady do knajpek. A moją silną wolę szlag trafia :cry:
Może tym rzem będzie inaczej...oby
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki.
-
Heloł :D
Lerciu kochana "ciężarówko" chodzę przybita nie z powodu wagi a tak jakos - nie wiem z czego to wynika. na ogól jestem wesola i nie wiem co to doły a na tej diecie cos takiego mnie dopada. I nie wiem z czego sie to bierze poprostu nic mnie nie cieszy. Jak Twoje zdrowko lerciu? Duzo sie obzerasz?? jak sie wykluje malenstwo juz my Cie przypilnujemy :lol: Zreszta po ciązy swietnie sie chudnie pójdzie Ci jak z płatka;)
beastad....dasz rade, zamiast drineczkow pij nmoze czerwone winko rozcieńczone troche z wodą. Chociaz po alkoholu to sie ma apetyt podwójny. Przynajmniej ja tak mam. Mi sie wydaje , ze na kilka szalenstw powinnas sobie pozwolic , chocby w nagrode za to co schudłas. ( gestapko zaraz mnie ochrzani zapewne , juz widze ten paluszek grożacy) :lol: Tak czy siak trzymam kciuki za rozsądek:)
Ninko jasny gwint- ile to chorobsko Cie trzyma? Wracaj szybko do zdrowia i do nas :)
Nie potrafie sie oprzec i codziennie rano właże na wage. Dzisiaj na wadze mniej od pierwszego dnia o 7,100 kg. Skora mi sie zrobila luznista i wczoraj zaliczylam pierwszy masaz na tych urządzeniach roltix czy jakos tak. na dupke dzisiaj ledwo siadam, ale jak Babcie kocham widze juz po pierwszym razie ze to cialo jest inne. A bede na to zasuwala 3 x w tygodniu , bo jak wiadomo na DC nie mozna cwiczyc.
Buzialki dziewczynki, trzymam kciuki za Was:)
-
Patiag, ja niestety też waże sie codziennie, a właściwie to kilka razy dziennie. Za kazdym razem jak przechodzę ko/lo wagi to na nią włażę :oops:
Dzięki za ciepłe słowo, a kciuki za rozsądek bardzo się przydadzą, bo tego nam chudym inaczej najbardziej brakuje, prawda? :oops:
-
I jak tam Ninko u Ciebie?
-
Ninko jesli nic prawie nie jesz a waga poszla w gore to napewno nie tluszcz tylko woda :wink: :D nie ma co sie martwic bo jak woda odejdzie to zobaczysz ze nie tylko nie pzytylas ale nawet schudlas :D
http://www.brusselsflowerexpress.com/b_34.jpg
-
Czy ktoś widział Ninkę???
Ninko,spokojnej niedzieli!!!
-
Hej Ninko:) Mam nadzieje,ze juz doszlas do siebie po chorobie i dietka nadal dobrze ci idzie.Pozdrawiam :D
-
Ninko kochana wracaj do zdrowia i na forum bo zaczynam sie juz martwic.!!!!
No chyba ze wylegujesz sie na plazy i nie masz dostepu do kompa:)
tak czy siak mam nadzieje, ze to nie zdrowko jest powodem braku twojej nieobecnosci. Pozdrawiam i zycze zdrowka:))))))
-
-
No nie kochana! Ładnie to tak?
Ja wracam a Ciebie nie ma :shock: ???
Natychmiast wracaj!!! To rozkaz!!! :wink:
WYKONAĆ!!!!!
-
Ninka, ja też wracam , podobnie zresztą jak moje kg. Suwaczek już nie aktualny, ale nie będę go zmieniać, może to mnie zmotywuje.
Na koniec czerwca ważyłam 64 z ogonkiem, dziś 72 :oops: , ale nie ma się co dziwić/ Sierpień i wrzesień upłynęły mi na obżarstwie. Niczego sobie nie odmawiałam no i są tego efekty.
NINKA WRACAJ!!!!!
-
Witaj Beastad! Że ja tyje to normalne, w końcu ciąża.Ale kochana,że Tobie tak waga skoczyła,to normalnie zamorduje.Proszę mnie się tu meldowac z coraz mniejszą wagą.
Pozdrawiam Lercia
-
Witaj Lerciu Kochana,
no cóż znowu się upasłam jak przysłowiowe prosię i uwierz, że sama bym się najchętniej zamordowała. Teraz znowu próbuję dietkować, ale jakoś tak niezgrabnie..... cos mi nie wychodzi. Do powrotu ukochanego mam 3 miesiace, mam nadzieję, że do tego czasu spadnę poniżej 60 kg. To jest mój cel.
Ale na dzień dzisiejszy to pewnie waże więcej niż Ty ze swoim maluszkiem razem wzięci..... :oops:
Napisz jak się czujesz?Jak brzuszek?
A może wiesz co u Ninki?
Całuję.
-
W trzy miesiące napewno uda Ci się zrzucić kilka kilogramów.Task choćby 2 kg miesięcznie.
I kochana na dzień dzisiejszy to ja ważę więcej niż Ty.Samopoczucie dobre,jedynie rozchodzące się kości dokuczają.Brzuch kurcze będę miała chyba taki jak z synem.Czyli ogromny balon.Wiesz,dopiero 23 tc, a ja wyglądam tak,jak niektóre kobiety tuż przed porodem.Ale dziecko będzie chyba duże.No a tak w ogóle to będzie drugi syn.
Co do Ninki to ja nie wiem co się z nią dzieje.Kedyś wysłałam jej sms-a ale niestety bez odpowiedzi.Nic na blogu nie pisze, tutaj też.Nie wiem co się z nią dzieje.
Ale chociaż Ty pisz co u Ciebie.
Buźka