-
Zguba wraca!!!! Od razu usprawiedliwiam swoja nieobecnosc tym ze padl mi net...ale po co na godzine dwie...nie on padl od razu na 3 dni:) Super.........alez bylam wsciekla chyba sie uzaleznilam od forum
Magpru ja sie bardzo ciesze z Twoich sukcesow naprawde...wiem cos o tym blysku:) Super uczucie
Gosiulku juz jestem:) Ja to nie wiem taka kochana osobka jak Ty i wogole tacy dobrzy ludzie nie powinni doswiadczac takich przykrych rzeczy...zawsze zle rzeczy dotykaja tylko dobrych ludzi a przynajmniej mam takie wrazenie....a szkoda gadac miejmy tylko nadzieje ze teraz juz bedzie dobrze a pozatym to czytalam o Twojej niemilej przygodzie z psiakiem....widze ze Ty jestes jak ja maniakalny wielbiciel zwiarzakow:) Ja nawet staram sie na weterynarie dostac.......jak narazie juz raz sie nie dostalam a teraz w tym roku probuje po raz drugi takze jak mozna prosze o kciuki mocniutko trzymane:)
Agness jesli podasz mi maila to wysle Ci zdjatko:) publicznie jeszce chyba sie boja zamiescic:) A miniowy beda za roczek:) Obiecuje !!!
Naprawde nie mam sily dzisiaj na pisanie wiecej bo jestem padnieta...przepraszam...wiecej jutro:P Jak narazie z dieta oki tylko cos cwiczyc mi sie nie chce.....zero mobilizacji :x buziaczki
-
Kamusko ,jak dobrze,ze masz znowu internet i jestes z nami!!!
Ja mam chyba tez jakies uzaleznienie od neta,jak mi wysiadzie i nie mam dostepu do niego przez kilka dni to czuje sie jak narkoman na glodzie (hehe,ale mam porownanie,choc nie doswiadczylam tego co przezywa narkoman bez narkotykow :roll: -ani jak je ma,hehe)
Dwa ostanie dni norweskiej zmarnowalam zupelnie,szkoda gadac,ehhh...
W Holandii przez kilka dni tez nie bylo zbyt dietowo.. :oops: :oops: Efektem jest strach przed stanieciem na wage :oops:
A co u Ciebie??????
Buziaczki!!!
-
witaj kochana, przepraszam ze sie nie odzywalam- dzisiaj nadrobie u Ciebie zaleglosci zobacze jak sobie radzisz
sciskam mocno. caluje;*
-
No i w koncu mam chwilke wolnego czasu:) Teraz moje Slonko spi po obiadku a ja sobie posmigam po forum i pouzupelniam watki:) Na poczatek oczywiscie moj:P ostatnio zauwazylam ze chyba jak z Tomaszkiem wyjdziemy po 10 rano to wracamy po 18 a czasami nawet po 22 nam sie zdaza:) To chyba te 1000 kcal ktore zjadam a w sumie to ostatnio nawet nie to chyba cale wyspacerowywuje...skutek jest superowy ale nie mam juz wieczorami sily na cwiczenia...ale chyba takie dluuuugie spacery to mozna do cwiczen zaliczyc wiec nie jest zle:) dzisiaj zalozylam swoja sliczna spodniczke z Orsay'a rozmiar 40 ( to nie jest pomylka -czterdziesci, sprawdzalam 30 razy) i ta spodnica jest na mnie za duza...wisi na mnie jak na wieszaku i moge ja sobie obkrecic wokol bioder albo wsadzic dwie piesci stojac...ciesze sie niemilosiernie:) Swoja droga ostatnio Tomka dziadkowie zapytali go po cichu czy ja nie wpadlam w anoreksje :lol: bueheheheh w takim razie musi byc widac ze schudlam ale dziadkowie to potrafia przesadzac bo jak narazie chyba dalej pulpecik jestem.....chociaz widze po sobie w lustrze ze schudlam a to juz ok bo samemu najtrudniej dostrzec zgubione kilogramkii:) Teraz to jzu napewno sobie nie odpuszcze...dzisiaj pozwolilam sobie na loda ale oczywiscie takiego sorbetowego i wliczonego w limit dziennego tysiaka...i tak jak narazie zjadlam dopiero 700 :evil: a jest juz po 18...ja nie wiem jak ja kiedys potrafilam tyle wszamac a teraz glupiego 1000 nie potrafie zjesc...smieszne to jest:)
Yazoo kochanie nie ma sprawy jak pewnie juz przeczytasz co sie u mnie ostatnio dzialo to zobaczysz ze mnie tez chwilke nie bylo:)
Sissku jak sie ciesze strasznie ze wrocilas:) no trudno nie dokonczylas norweskiej ale to nie koniec swiata a po pobycie w Holandii napewno nie przytylas 20 kilo wiec nie ma co sie bac...zobaczysz bedzie dobrze...a teraz poprostu bierz sie dalej ostro do walki a o malutkim potknieciu poprostu zapominamy:) bylo minelo:)
uciekam obskoczyc inne wateczki i poczytac co tam u Was:) Buziaki!
-
no to pięknie się spisujesz :D :D
gratuluje luźnych spódnic, ale nie zauważyłam zmiany na suwaczku?? albo nie zauważyłam??? proszę mnie uświadomić :wink: :wink:
całodzienne spacery i ruch poza domem to lepiej niż jednorazowe wieczorne ćwiczenia - lepiej się chudnie :lol: więc tak trzymaj i bądź fit-woman :D :D
pozdrawiam ciepło :D :D
-
Magpru nie ma zmiany bo ja ciagle nie mam cholernej wagi :evil: Jak tylko wroce do domu przejde sie do mojej cioci ktora takowa posiada i sie zwaze:) A moze naciagne mame na wlasna wage:) Widzialam w Orsay'u sliczna sukienke...rozmiary sa do 44 wiec moze jak weszlam w spodnice od nich numer 40 i jest luzna to moze i sukienke na siebie dostane:) Wiec jesli tak piszesz o spacerkach to jestem niezmiernie uradowana...
Pozatym widze ze poza kochana Magpru caly Bozy swiat o mnie zapomnial :cry:
-
Nikt nie zapomniał Głuptasino! Ja po prostu wracam z otchłani i właśnie nadrabiam wątki. Oczy mam dalej spuchnięte, ale widzę wszystko i nie mogę uwierzyć, że tak bardzo chudniesz! Buuu wszyscy chudną tylko mi robi się niedobrze jak patrzę w lustro. Przez chwilę wydawałam się sobie chudsza, ale znów widzę, jaki ze mnie pulpet.
Pewnie jak zważysz się u rodziny, to zobaczysz 65 kilo :) Ech kiedy ja będę nosić 40 i to za duże!
Pisz, pisz, bo ja (już) czytam :)
Buźka.
-
a tam zaraz zapomniał - po prostu wstyd czasem ze swoją wagę się ujawniać na wątkach osób, którym tak świetnie idzie ;)
pozdrowienia znad sinicowego morza ;)
-
Czesc Kochana Kamusko!!!
Wagi nie masz,no ale zobaczysz,ze jak raz staniesz na nia co jakis czas-efekt bedzie lepszy!!Ja kraze kolo mojej,robie podchody,ide-wracam ,rezygnuje a jak juz na niej stane to rozmysllam,mam chandre (rzadziej daje mi ona powody do radosci :twisted: )
Zycze UdAnEgO WeEkEnDuuuu!!!I wklejam dzisiaj-standartowo kotka :wink:
http://img204.imageshack.us/img204/4...e4360b8.th.jpg
-
Sooory za 2 razy,ale dzisiaj mam klopoty z netem :twisted: :twisted: :twisted: