pozdrowionka z upalnego Gdańska :):):):):):):):)
http://imggal.trojmiasto.pl/zdj/arch/100/z137.jpg
Wersja do druku
pozdrowionka z upalnego Gdańska :):):):):):):):)
http://imggal.trojmiasto.pl/zdj/arch/100/z137.jpg
Skiereczko witam u mnie:) Dziekuje za pozdrowionka i sliczne zdjatko z rownie slicznego Gdanska:)
Helou, helou! Padam z nóg, więc piszę krótko. Trzymaj się dzielnie. Ja też jestem po miesiącu diety :) Wagi też mamy podobne, będziemy się ścigać :twisted:
Jutro wpadnę, bo już mi się oczka kleją, a jutro o szóstej budzik dzwoni :?
Ba-baj i jutro też się dzielnie trzymaj i dbaj o przyszłą rodzinkę!
Witak Kamusia, jak na razie jesteś grzeczna w dietkowaniu, to dobrze :wink: :wink:
A i ja też dobrze się trzymam, już trzeci dzien na mojej dietce i jest całkiem dobrze, aż się dziwię.. :wink: zresztą chyba zawdzieczam to temu, ze calymi dniami jestem poza domem - mam duzo pracy i innej roboty, to nawet nie moge za bardzo myslec o jedzeniu... gdybym siedziala w domu - wiem, ze by mi sie nie udalo, bo juz tak w zeszlym roku latem bylo - wtedy mialam urlop, a teraz biore dopiero we wrzesniu i zamierzam wyjechac z mężem do przyjaciół za granicę, więc trzeba jakoś wyglądać, no nie?? to też nieźle dopinguje :lol: :lol:
No to buźka, pozdrów swoje Słonko ode mnie - a gospodynią jesteś wspaniałą, co do tego nie mam wątpliwości :D :D
Magpru Kochanie Ty moje Ty to wiesz jak czlowieka podniesc na duchu:) Slicznie dziekuje za komplement:) Naprawde bardzo milo mi bo ja jestem straszna perfekcjonistka i to co robie zawsze musi byc na tip top:) Gratuluje Ci trzeciego dnia na diecie. Na pewno slicznie schudniesz i moze wtedy maly prezencik w postaci wlasnego topiku?? Moje Slonce rowniez Cie serdecznie pozdrawia:)
Bianca a moze Ty Slonce troche na siebie uwazaj bo sie nam tu zameczysz?? Pamietaj o sobie i swoim zdrowku bo to najwazniejsze:)
Powiem Wam ze zawsze chodzilam w spodniach bo uwazam ze nogi moje nogi sa okropne ale ostatnio jest tak goraco ze spodnie odpadaja i chodze tylko i wylacznie w spodniczkach. Spodnie odpadaja naprawde. Chyba ze ktos chce zrobic sobie salne na tylek....przepis- grube jeansy i wyjsc na upal jaki ostatnio mamy. Uwazac na poparzenia:) Ojej alez jestem zmeczona chyba przez to goraco. w nocy nawet spac nie moglam. Przydalo by sie troche chlodu chociaz wieczorkiem....pozdrawiam
No to jak juz sie tak przed wami otwieram to zalaczam avatarka ze swoim zdjeciem chociaz przyznam ze sie bardzo wstydze bo ja sie bardzo boje krytyki w swoim kierunku ale mam nadzieje ze bedziecie wyrozumiale:) buaziaczki
Kamuska,wygladasz na avatarku bardzo slicznie!!!!
Zamiast sie wstydzic powinnas byc dumna z urody!!!!
Magpru ma racje,ze spotkanie z dlugo niewidzianymi znajomymi mobilizuje do dietki,,, :roll: :idea: Ja tak samo w lipcu mam sie spotkac z kilkoma dziewczynami z liceum jeszcze i tez chcialabym jakos wygladac...Niewidzialysmy sie juz troche i duzo latwiej jest zauwazyc dodatkowe kilogramy ... :oops:
A zaloze sie po tych kolezankach ,ze bedzie na spotkaniu rewia pieknosci,wiec mam mobilizacje :wink:
Udanej srody zycze! Siiska
http://img204.imageshack.us/img204/6...2fd84e1.th.jpg
Super kicia....ale sie usmialam....u mnie jak narazie nic nowego no bo w koncu dopiero ranek ale uciekam z moim Sloncem zrobic zakupki bo nic do jedzonka nie ma....dla niego. Ja juz sobie rybki przyprawilam i czekaja na obiadek:) Pozdrawiam . Jeszcze sie odezwe...siiska i nie ma watpliwosci ze na spotkaniu bedziesz wygladac cudnie... juz sporo schudlas:)
Ja tam się nie zamęczam, uważam na siebie :)
Avatarka nie ma co się wstydzić (mówi ta, co odważyła się tylko wkleić swoje oko), ale naprawdę. u Ciebie to tylko przykład, że nie ma czego się tak bać 8)
No, Kamusia, w pierwszej chwili myślałam, że pomyliłam wątki... fajnie sobie teraz na Ciebie tak popatrzeć :lol: :lol:
Podobnie miałam, jak weszłam kiedyś na wątek Sissi, po zmianie jej świnki na dziewczynkę z kokardką... eh.. a żeby ona wiedziała, że dlatego weszłam do niej pierwszy raz, bo mi się świnka spodobała :!: :shock: :lol:
no, ale teraz też jest fajna ta dziewuszka... i Ty też :D :D
trzymam się, już czwarty dzień :D ale uprzedzam, że do poniedziałku teraz mnie nie będzie - a potem wrócę, może swój wątek założę?? się zobaczy :D :D
CZesc Kamuś:)
No i ja też Cie wreszcie odwiedzam, po kłopotach z kompikiem, i brakiem czasu, wreszcie mam już wszytko z głowy:) Zdane wszystko i kilogramki lecą w doł :) Więc się chwale :wink: A z tym upałem to się zgodze, nieda się wręcz chodzic w spodniach chyba, ze jakiś cienkich, ale lepsze spódniczki, tylko ja osobiście musze później sypa nogi pudrem bo mam problem z grubymi udami :roll: Ale mam nadzieje, ze niedlugo się to zmieni :) Bo lubie spódniczki :) A do upałów nic takiego niemam, oprócz tego, ze się człowiek strasznie poci :( No ale to też wytrzymam, bo zimy nielubie :evil: A i zdjęcie w avatarku śliczne, niemasz się czego wstydzi!! Ja u siebie nawet swoje foty wstawiłam i się niewstydze :) Obiecuje zagląda częściej:)
POZDRAWIAM I BUZIAKI :wink:
Dziewuszki moje najukochansze...dziekuje za moc komplementow...nie zebym byla jakas prozna ale po takiej serjii od razu sie czlowiekowi cieplej na serduszku robi...naprawde bardzo mi milo...Tomek skomentowal to krotko: A jak ja Ci mowie to ty nie wierzysz:) Wlasnie zladlam sobie plaster arbuza czyli jak dla mnie najpyszniejszego owocka na ziemii:) Cudoooo
Agulku no w koncu sie znalazlas bo juz zaczynalam sie o Ciebie martwic...Bardzo sie ciesze ze juz masz wszystko pozaliczane...czyz to nie cudowne uczucie?? Gratuluje Ci tego jak rowniez spadajacych kilogramkow...to jest to co tygryski ...oj przepraszam grubaski lubia najbardziej:) Wiesz ja nie wiem ja to jest z tymi nogami...moje tez najszczuplejsze nie sa i jeszcze w tamtym roku sie obcieraly ale teraz od 2 tygodni chodze ciagle w spodniczkach i sie nie obciareja...dziwne- czyzby to oznaczalo ze az tak schudly???w takim razie super bo zawsze bylo mi ciezko je zgubic chociaz dalej wygladaja jak dwa okropne kolki...no coz juz ja sie postaram zeby byly zgrabniutkie:) Trzymam Cie kochanie za slowo z tym czestszym zagladaniem:) Ja tez zaraz wstapie do Ciebie...
Magpru nic nie pomylilas:)Bardzo sie ciesze ze dzielnie sie trzymasz juz tyle czasu:) Jestem z Ciebie dumna!!No coz moge powiedziec czekam na odwiedzinki w poniedzialek i zycze milej zabawy:) Tylko prosze mi pilnowac dietki...ona nie ma wolnego!!Z niecierpliwoscia czekam na Twoj watek:) Na pewno bede Cie na nim odwiedzac:)
Bianeczko w takim razie ciesze sie ze o siebie dbasz. I jesli to Twoje oczko to jest sliczne...moze odwazysz sie wkleic cala buziulke:)
Ja tymczasem uciekam sprzatac:) Korzystam z tego ze jak narazie w Warszawce jest chlodnawo dzis wiec w koncu jakis odpoczynek od tych upalow. Po wczorajszym sprzataniu mam zakwasy na tylnej czesci ud:) Supar!!! Buziunki dla Was moje Wy mordki....
Dwa razy.... :evil: W takim razie przesylam wszystkim pozytywna dawke energii do walki z kilogramami:P
Oj, jak dobrze, że piszecie o tych nogach, bo zawsze strasznie się tego wstydziłam, a tu mogę się wygadać. Ja też mam ten problem, spodnie do wyrzucenia po miesiącu i te sprawy.... Ale właśnie już chyba minęło, Kamuś, chyba rzeczywiście nogi nam zmalały :D
Nieługo wszystkim nam zmaleją tak, że wciśniemy się w ładne spódniczki :)
Kamuś, dzięki za komplementy :) A kiedyś na pewno wkleję całą siebie. Tylko kiedy :) Mam "chyba" problem z samooceną.
Z jednej strony zakwasy są super, bo czuję, że się rzeczywiście ruszałam, ale z drugiej... no, to jednak zakwasy :)
Idę spać, do jutra, miłych snów
kamuskaeselu witaj,,przytoczylam sie zeby napisac ze masz sliczne zdjecie,,nie usuwaj go tylko,,,nigdy w zyciu patrzac na Twojego avatarka nie wyseplenilabym ze masz jaka kolwiek nadwage,,naprawde slicznie :)
a co do spodniczek,,,ja chyba za worek pieniedzy nie zalozylabym spodniczki,,wole saune ;) buziaki pozdrawiam :)
Na poczatku moja poprzedniczke u gory -Gosiakka lekko kopne :twisted: ,za to,ze nie wlozy spodniczki,a jaka ma juz ladna figurke zaprezentowala nam na fotkach u siebie
Ale rowniez ja popre,bo Kamusko jak pisalam Ci w avatarku wygladasz swietnie i szczerze masz bardzo szczupla twarzyczke,bo nie widac ani deka nadwagi :!: :!:
Troche w lipcu mnie nie bedzie.ale bede myslami tutaj!!! :D
Sissi
Hihi tyle komplementow to ja chyba nigdy nie slyszalam:) Az mi glupio....w sumie to chyba racja...twarz mam szczupla...chociaz tyle dobrze..
Sissi masz racje ja rowniez Gosie kopne bo tez widzialam jej zdjecia i strasznie sie glowie dlaczego ona nie chce w spodniczkach no chyba ze tu chodzi o pewne zdarzenie z jej zycia o ktorym pisala u siebie to naprawde rozumiem...Gosienko przepraszam ze o tym pisze i mam nadzieje ze sie nie zloscisz bo wiem ze to musza byc dla Ciebie bolesne wspomnienie.Jeszcze raz przepraszam ale podziwiam za to jak dzielnie sie podnioslas i walczysz...jestes naprawde dla mnie inspiracja d walki i dzialania...buziakk za to. No coz Siisku bede za Toba tesknic wiec wracaj do nas szubciutko i oczywiscie super zabawy zycze:) I bezwzglednego przestrzegania diety!!
Gosienko zgubo i Ty sie w koncu znalazlas. Mam nadzieje ze wszystko ok, nic sie nie dzialo zlego tylko poprostu mialas duzo spraw do zalatwiania:) Nie uciekaj nam wiecej na tak dlugo...
Bianeczko masz racje spodnie to bylo koszmar...troche w nich chodzilam i zaraz przetarte...ale juz chyba po problemie:) Czekam na Twoja cala buziulke i zapewniam...przy tak szlicznym oczku nie masz sie co wstydzic bo napewno reszta tez jest super:) A problem z samoocena kopnij w dup.....
Ja tymczasem ide zajadac moja owsianke na sniadanko a pozniej konczyc sprzatanie...wczoraj biegalismy z moim Tomaszkiem:) Troszku mnie nozki bola ale zebym miala jakies strasznie zakwasy to nie powiem...Buziaki
Czesc Kamuś:)
Aż miło się robi jak się ktoś o mnie martwi :roll: :) No faktycznie to super uczucie czuc, ze ma się już wakacje :lol: Ale wsumie to jeszcze niewiem gdzie pojedziemy, ale myśle, ze zaczepimy o rodzine mojego Serca koło Jasła, a później pojedziemy ze znajomymi w głąb bieszczad gdzieś połazic:) No te spadające kilogramki mnie cieszą oj bardzo, ale też ładniejsze wymiary:) No dziś chyba wreszczie się pochwale, cho, i tak nieba zabardzo czym, ale na 15kilogramków będzie :D Niepamiętam czy już mówiłam o Avatarku, ale naprawde śliczny jest;) Ale może masz swoje zdjęcie w calej okazałości , no ja swoje pokazałam to i może ty pokażesz, a jak nie to chociaż na meila przyslesz:) No a z tymi nogami jest różnie, no ale napewno schudły:) Ja mam nadzieje, ze moje schudną, bo są uparte, uda i łydki mam jeszcez prawie takie same, no wsumie rozmiary mam kiepskie, ale i tak mnie to mowtywuje, ze coś już zrzuciłąm:) No postaramy się oboje, zebyśmy na przyszły rok mogły w minióach chodzic, teraz to nawet mi to przez myśl nieprzejdzie, ale jak schudne.. :wink: No poprawiam się poprawiam z zaglądaniem, i ja mam nadzieje, ze ty też będziesz częstrzym gościem u mnie:)
POZDRAWIAM i KCIUKI TRZYMAM DALEJ ZA ODCHUDZANKO:)
BUZIAKI :wink:
kamuskaeselu no ja sie znalazlam,,a gdzie Ty jestes ?:( wracaj ale juz!!!!
Nie zloszcze sie ze piszesz o "tym" to za mna jest,,teraz sie bardziej patrzec w przyszlosc,,zycie tym co bylo nic mi nie daje ,,,wiec chyba jestem prawie wyleczona,,oczywiscie boli czasami,,,w jednej chwili potrafi sie czlowiekowi zmienic cale zycie,,i dopiero jak sam doswiadczy tego na wlasnej skorze,,to wie o tym tak naprawde,,nikomu nie zycze takiego doswiadczenia...nie wiem chyba nie umiem tak do konca mowic o sobie,,za bardzo zamknieta jestem,,,moze nikomu tak nie zaufalam,,nie wiem,,dlatego wole zapomniec,,albo udawac ze nic nie bylo,,uciekam,,,i jak narazie mi tak wygodnie,,,
wracaj do nas szybciutkooooo buziaki
SiSsI DZIEKI za propozycje kopala,,,hehe ale nie dziekuje,,moze innym razem :)
No to jestem :lol: co prawda nie w poniedziałek, ale wtorek, wczoraj byłam dętka po wyjeżdzie.. :wink:
I cieszy mnie spadek o 4,5 kilo i pasujące na mnie nareszcie wszystkie moje spódnice :lol:
czuję się swietnie chodząc teraz w nich, nawet nie są opięte ale już kręcą się wokół bioder :lol: :lol: i ten błysjk w oku męża, gdy widział, jak je założyłam :lol: :lol:
oj warto dla tego błysku, warto :wink: :wink:
No, Kamuska, a Ty jak? coś Cię teraz chyba nie ma? czekamy :lol: :lol:
Zguba wraca!!!! Od razu usprawiedliwiam swoja nieobecnosc tym ze padl mi net...ale po co na godzine dwie...nie on padl od razu na 3 dni:) Super.........alez bylam wsciekla chyba sie uzaleznilam od forum
Magpru ja sie bardzo ciesze z Twoich sukcesow naprawde...wiem cos o tym blysku:) Super uczucie
Gosiulku juz jestem:) Ja to nie wiem taka kochana osobka jak Ty i wogole tacy dobrzy ludzie nie powinni doswiadczac takich przykrych rzeczy...zawsze zle rzeczy dotykaja tylko dobrych ludzi a przynajmniej mam takie wrazenie....a szkoda gadac miejmy tylko nadzieje ze teraz juz bedzie dobrze a pozatym to czytalam o Twojej niemilej przygodzie z psiakiem....widze ze Ty jestes jak ja maniakalny wielbiciel zwiarzakow:) Ja nawet staram sie na weterynarie dostac.......jak narazie juz raz sie nie dostalam a teraz w tym roku probuje po raz drugi takze jak mozna prosze o kciuki mocniutko trzymane:)
Agness jesli podasz mi maila to wysle Ci zdjatko:) publicznie jeszce chyba sie boja zamiescic:) A miniowy beda za roczek:) Obiecuje !!!
Naprawde nie mam sily dzisiaj na pisanie wiecej bo jestem padnieta...przepraszam...wiecej jutro:P Jak narazie z dieta oki tylko cos cwiczyc mi sie nie chce.....zero mobilizacji :x buziaczki
Kamusko ,jak dobrze,ze masz znowu internet i jestes z nami!!!
Ja mam chyba tez jakies uzaleznienie od neta,jak mi wysiadzie i nie mam dostepu do niego przez kilka dni to czuje sie jak narkoman na glodzie (hehe,ale mam porownanie,choc nie doswiadczylam tego co przezywa narkoman bez narkotykow :roll: -ani jak je ma,hehe)
Dwa ostanie dni norweskiej zmarnowalam zupelnie,szkoda gadac,ehhh...
W Holandii przez kilka dni tez nie bylo zbyt dietowo.. :oops: :oops: Efektem jest strach przed stanieciem na wage :oops:
A co u Ciebie??????
Buziaczki!!!
witaj kochana, przepraszam ze sie nie odzywalam- dzisiaj nadrobie u Ciebie zaleglosci zobacze jak sobie radzisz
sciskam mocno. caluje;*
No i w koncu mam chwilke wolnego czasu:) Teraz moje Slonko spi po obiadku a ja sobie posmigam po forum i pouzupelniam watki:) Na poczatek oczywiscie moj:P ostatnio zauwazylam ze chyba jak z Tomaszkiem wyjdziemy po 10 rano to wracamy po 18 a czasami nawet po 22 nam sie zdaza:) To chyba te 1000 kcal ktore zjadam a w sumie to ostatnio nawet nie to chyba cale wyspacerowywuje...skutek jest superowy ale nie mam juz wieczorami sily na cwiczenia...ale chyba takie dluuuugie spacery to mozna do cwiczen zaliczyc wiec nie jest zle:) dzisiaj zalozylam swoja sliczna spodniczke z Orsay'a rozmiar 40 ( to nie jest pomylka -czterdziesci, sprawdzalam 30 razy) i ta spodnica jest na mnie za duza...wisi na mnie jak na wieszaku i moge ja sobie obkrecic wokol bioder albo wsadzic dwie piesci stojac...ciesze sie niemilosiernie:) Swoja droga ostatnio Tomka dziadkowie zapytali go po cichu czy ja nie wpadlam w anoreksje :lol: bueheheheh w takim razie musi byc widac ze schudlam ale dziadkowie to potrafia przesadzac bo jak narazie chyba dalej pulpecik jestem.....chociaz widze po sobie w lustrze ze schudlam a to juz ok bo samemu najtrudniej dostrzec zgubione kilogramkii:) Teraz to jzu napewno sobie nie odpuszcze...dzisiaj pozwolilam sobie na loda ale oczywiscie takiego sorbetowego i wliczonego w limit dziennego tysiaka...i tak jak narazie zjadlam dopiero 700 :evil: a jest juz po 18...ja nie wiem jak ja kiedys potrafilam tyle wszamac a teraz glupiego 1000 nie potrafie zjesc...smieszne to jest:)
Yazoo kochanie nie ma sprawy jak pewnie juz przeczytasz co sie u mnie ostatnio dzialo to zobaczysz ze mnie tez chwilke nie bylo:)
Sissku jak sie ciesze strasznie ze wrocilas:) no trudno nie dokonczylas norweskiej ale to nie koniec swiata a po pobycie w Holandii napewno nie przytylas 20 kilo wiec nie ma co sie bac...zobaczysz bedzie dobrze...a teraz poprostu bierz sie dalej ostro do walki a o malutkim potknieciu poprostu zapominamy:) bylo minelo:)
uciekam obskoczyc inne wateczki i poczytac co tam u Was:) Buziaki!
no to pięknie się spisujesz :D :D
gratuluje luźnych spódnic, ale nie zauważyłam zmiany na suwaczku?? albo nie zauważyłam??? proszę mnie uświadomić :wink: :wink:
całodzienne spacery i ruch poza domem to lepiej niż jednorazowe wieczorne ćwiczenia - lepiej się chudnie :lol: więc tak trzymaj i bądź fit-woman :D :D
pozdrawiam ciepło :D :D
Magpru nie ma zmiany bo ja ciagle nie mam cholernej wagi :evil: Jak tylko wroce do domu przejde sie do mojej cioci ktora takowa posiada i sie zwaze:) A moze naciagne mame na wlasna wage:) Widzialam w Orsay'u sliczna sukienke...rozmiary sa do 44 wiec moze jak weszlam w spodnice od nich numer 40 i jest luzna to moze i sukienke na siebie dostane:) Wiec jesli tak piszesz o spacerkach to jestem niezmiernie uradowana...
Pozatym widze ze poza kochana Magpru caly Bozy swiat o mnie zapomnial :cry:
Nikt nie zapomniał Głuptasino! Ja po prostu wracam z otchłani i właśnie nadrabiam wątki. Oczy mam dalej spuchnięte, ale widzę wszystko i nie mogę uwierzyć, że tak bardzo chudniesz! Buuu wszyscy chudną tylko mi robi się niedobrze jak patrzę w lustro. Przez chwilę wydawałam się sobie chudsza, ale znów widzę, jaki ze mnie pulpet.
Pewnie jak zważysz się u rodziny, to zobaczysz 65 kilo :) Ech kiedy ja będę nosić 40 i to za duże!
Pisz, pisz, bo ja (już) czytam :)
Buźka.
a tam zaraz zapomniał - po prostu wstyd czasem ze swoją wagę się ujawniać na wątkach osób, którym tak świetnie idzie ;)
pozdrowienia znad sinicowego morza ;)
Czesc Kochana Kamusko!!!
Wagi nie masz,no ale zobaczysz,ze jak raz staniesz na nia co jakis czas-efekt bedzie lepszy!!Ja kraze kolo mojej,robie podchody,ide-wracam ,rezygnuje a jak juz na niej stane to rozmysllam,mam chandre (rzadziej daje mi ona powody do radosci :twisted: )
Zycze UdAnEgO WeEkEnDuuuu!!!I wklejam dzisiaj-standartowo kotka :wink:
http://img204.imageshack.us/img204/4...e4360b8.th.jpg
Sooory za 2 razy,ale dzisiaj mam klopoty z netem :twisted: :twisted: :twisted:
Tylko żeby Twoje serce wytrzymało to co na niej zobaczysz :)Cytat:
Zamieszczone przez kamuskaeselu
Pozdrawiam i życze jak największego szoku "poważeniowego" :P
Tomasz zwany Kardlozem ;)
witam Kamuske ;* Ciekawa jestem ile bedziesz wazyc jak juz dopadniesz wage- znajac zycie bedziesz blisko 65 :) Och tez bym chciala juz wazyc 65 kg... jakie to straszne ze nie mozemy sobie ot tak pstryknac paluszkami i miec nasze upragnione kilosy...
I pomyslec ze dwa lata temu wazyla 63 kg i odchudzalam sie zeby zdobyc 50.... smiech na sali
ale damy sobie radkę i bedziemy fajne babeczki, nie?:)
Ojejciunku!!!!!!! Co ja widze:) wchodze a tu tyle wiadomości na mnie czeka od moich kochanych mordeczek:)
Bianeczko witam zgubo Ty moja niedobra!! A to łądnie tak opuszczac nas na dlugo?? Czytalam Twoj wateczek i jest mi bardzo przykro bo tez w moim domu jest ok i czasami jak sie kloce z mama to wiem jak to jest jak w powietzru lata taka jakas niezdrowa atmosfera..ni to sie odezwac do nikogo a najlepiej z oczu zlazic...kochanie przytulam Cie ogromniascie i zobaczysz...bedzie dobrze:) I nie martw sie bo jesli chodzi o jedna rzecz to ja rowniez ja mam i podejrzewam ze wiekszosc odchudzajacych sie dziewczynek...ja tez jednego dnia mysle sobie...ale schudlam a nastepnego boze jaki kotlet tlusty po co ja sie odchudzam i tak nie zchudne....a tak sobie mysle wale to jak nie schudne to przynajmniej zdrowsza bede:)No a z tym 65 kilo to nie tak szybko...dupska sie tyle czasu nabieralo to teraz tak nszybko sobie nie pojdzie...niestety....moja wina :roll:
Bes_xyfki jak sie ciesze ze Cie znowu widze u siebie:)Jaka zmiana na awatarku:) Coz za sliczna dziewusia...a co do sinicowego morza to sie za nim stesknilam i za dwa dni nad nie wracam bo jak by nie bylo mieszkam tylko 18 kilometrow od niego:)A niczym sie prosze nie wstydzic i odwiedzac mnie czesto:)
Sissku wlasnie wiem ze bedzie lepszy efekto to moze i wiesza motywacja do dalszej walki..widze ze Moja Sisska tez ma sliczna dziewuszke na awatarku:) Dziekuje za kiciusia jest przecudowny:)
Kardloz witam na moim watku:) JAk to milo widziec faceta ktory o siebie dba:) Gratuluje :) I zapraszam do czestszych wizyt u mnie:) Mam nadzieje ze moje serduszko wytrzyma a szok porazeniowy bedzie przeogromny:)
Yazoo na pewno nie bedzie to juz 65:P Oj jak ja bym mogla pstrykaniem paluszkow odchudzac to caly swiatek bylby szczuplutki:) Oj Yazoo slonko pomyslec ze jak ja bylam mala to wygladalam jak szczypior a ludzie sie pytali czy mamysia i tatus mi jesc daja :? No jasne ze damy rade a babeczki fajne to juz jestesmy a zreszta zawsze bylysmy:P i tyle...sprzeciwu nie przyjmuje:)
Kupilam sobie tak pozatym sliczna bluzeczke w Terranovie i przymierzalam jedna rozmiar 40 ale byla za duza...to nie jest mozliwe zebym az tak schudla wiec stwierdzam ze ostatnio rozmiarowka bardzo poszla w gore i tyle...Pozatym Tomaszek kupil mi sliczny lakier do pazurkow i ide sobie zaraz pomalowac:) Ogolnie jestem szczesliwa bardzo i ogolnie jest fajniusio:)Tak sobie mysle czy by Wam to nie wkleic mojego zdjecia tego co mam na avatarku ale w calosci...no pomysle jeszcze nad tym...ale moze:) Tymczasem ide malowac szponki:) Buziaki
[b]Kamusko ta dziewuszka na avatarku to ja (w peruce :D )http://img452.imageshack.us/img452/4323/10ui.gif
A ja wiem ze to Ty bo czytalam twoje forum Sisska...swoja droga to zwariowana wariatka z Ciebie:P A ja mam piekne paznokcie z francuskim manikiurem( nie wiem jak to sie pisze i bede sobie pisac tak) a namalowalam go sobie lakierkami i paseczkami od mojego Slonka:) Czy pisalam juz dzis ze jestem szczesliwa:P
No, Kamuska - już zdążyłaś mnie odwiedzić - ale numer - nie zdążyłam dobrze zamknąć mojego wątku - jesteś szybka jak piorunek :lol: :lol:
tak się zastanawiałam, kto wpadnie pierwszy, ale prędkośc mnie poraziła - postanowiłam to u Ciebie napisać :D
wcale się nie zdziwię, jak zaraz wskoczysz w romiar 38 - i bardzo mnie intruguje twoja waga - ten tickerek to jakiś baaardzo grubymi nićmi jest teraz szyty
:wink: :wink:
podziwiam umiejętnośc robienia francuskiego manikiuru - ja nie umiem, zawsze te białe mi się rozmazują.. pamiętam, że kupiłam sobie toto spacjalnie na ślub - malowałam kilka razy pzrez pół dnia, aż się wkurzyłam, zmyłam i w efekcie pomalowałam całośc jednym kolorem tym łososiowym z tego kompletu - nikt się nie zorientował, że to miało być co innego.. :lol:
pozdrawiam cieplutko :lol:
Magpru dzisiaj kupilam bluzke numer 38:) Spodnica z Orsaya numer 40 za duza ale jestem pewna ze z kupnem jeansow nie pojdzie mi tak latwo:P A widzisz co do tej predkosci:) Ja jestem blyskawica:P Wage lacznie ze mna moze juz niebawem poznamy bo wracam do domku pojutrze...smutno mi tylko bo bede musiala zostawic mojego misia ale w koncu przyjedzie do mnie tak pod koniec lipca to bede juz chudsza:P A jesli o francuski manikiur to ja tez nie umiem ale tak jakos wyjatkowo mi dobrze wyszedl...a moze dobry lakier i dobre paski....tez tak zawsze robilam kupywalam do francuskiego lososiowym malowalam i w efekcie tego lososia juz nie bylo a bialego zostawala cala buteleczka:) A dzisiaj mi pieknie wyszlo...nie wiem mam dzis jakis dobry dzien:) A jutro zobacze sie z moja mamusia i siostra a nie widzialam sie z nimi dwa miesiace juz i strasznie sie ciesze:) Do tego zostaja u mojego Tomaszka na noc i jutro bedziemy robic duuuuuze zakupy ale niestety w niedziele do domku...po drodze z warszawy do slupska musze wstapic do olsztyna po swoje rzeczy ze stancji...dobrze ze mama ostatnio zmienila auto na wieksze bo chyba bym sie nie zabrala tym punciaczkiem malym a tak moze w mercedesa to wejda te moje bambetle...mam nadzieje :roll:
CZesc Kamuś:)
Napisałam przed chwilka posta i mi go wcieło :( :evil: Jak tak można :roll:
Oki ale niesmuce :wink: Waga napewno Ci ładniutko spada, i pewnie już mnie dawno przegoniłaś:) A co do ubran to pewnie jestes wyższa odemnie, albo masz inny rodzaj figury, bo jakoś moje uda, pupa i łydkli są straszne :? No nawet dla odstrasznia powiedzmy :wink: u siebie wstawilam moje wymiary :roll: No i ty napewno miniówe sobje kupisz, ale ja to chyba raczej nie, bo ud nigdy się raczej niepozbęde :roll:
A zakupy też lubie :twisted: No ale do Orsaya niewchodze jeszcze, bo nadal uwazam, ze nic tam na mnie niema, wiec zawsze wybieram H&M tam zawsze coś wynajde :) A i meila na priva Ci wyslalam tzn moj adres, ale pewnie niezauważyłas :wink:
POZDROWIENIA I BUZIAKI :wink:
:)
kamuskaeselu :D witaj,,widze ze tez lubisz pazurki,,ech ja mam juz dosc,,,to moja praca :? tzn jedna z 2...a co za tym moje paznokcie(tipsy) tez musza byc nienaganne...a nie mam czasu na nich nic teraz robic,,tzn,,mam jakies tam wzorki 3d wtopione,,ale tak na od,,wal ;) kiedys lubilam wymyslac wzorki,,a pozniej kupilam pistolet do malowania paznokci,,i bummm przestalam rozwijac sie artystycznie,,poszlam poprostu na latwizne ;)
Co do spodni nie martw sie,,ja tez sie balam ze nic nie znajde na siebie,,poszlam do sklepu,,i cichutko sie spytalam ,,ma Pani moze jakies spodnie na mnie,,juz myslalam ze powie spaslaczku nie idz sobie kup bele materialu i obwiaz sie,,hehe ale na szczescie tak nie bylo,,teraz nosze nr spodni 30 i tak mnie tu uradowalo ze w poltora mies,,wydalam kilka ladnych tys na ciuchy,,,proznosc mnie dorwala,,ale co tam raz sie zyje,,zobaczysz dzinsy znajdziesz szybciej niz myslisz,,,,,obiecuje :) buziakkkkki :)