http://www.odelis.biz/medias/espace/fraise.jpg
Kasieńko, pozdrawiam i życzę udanej, dietkowej niedzielki :D
ps
z truskawkami łatwiej dietkować, mają mało kalorii i na dodatek świetnie poprawiają przemianę materii :wink:
Wersja do druku
http://www.odelis.biz/medias/espace/fraise.jpg
Kasieńko, pozdrawiam i życzę udanej, dietkowej niedzielki :D
ps
z truskawkami łatwiej dietkować, mają mało kalorii i na dodatek świetnie poprawiają przemianę materii :wink:
Kasiulka a co to Cię tu u siebie nie ma? cio?
Brakuje mi Cię tutaj w Twoim domku!! :)
Kasiu moze wróc do codziennych raporcików - moze to pomoże ogarnąć słodycze i inne zachcianki... pomysl.. :)
Kasiu trzymam za Ciebie kciuki i proszę o to samo :)
niestety ja znów nie "zaskoczyłam" bo dziś przyszła @.. no nic to, chwilka smutku była.. ale juz to ogarnęłam :)
buziaczki Kasiu :) pozdrawiam gorąco z burzowego Pomorza! :D
http://eu2.inmagine.com/img/corbis/c...rbs0510872.jpg
Buziaki poniedziałkowe wysyłam i życzę udanego, radosnego tygodnia :D
Jestem, jestem. :D :D :D
Podczytuje forum i wpisuje sie na innych watkach bo lubie a do siebie ostatnio nie wpadalam, tzn. wpadalam, ale nic nie pisalam bo nie czulam sie na silach. Dzisiaj mam radosniejszy dzien bo waga pokazala 84,6 kg, wiec juz prawie 2 kg mam za soba. Wolno bo wolno ale za to do przodu. Ze slodyczami nadal walcze i chociaz wciaz przegrywam to jednak coraz czesciej porazki sa mniejsze. Nie rzucam sie juz na slodycze, zjem kilka i dalej cwicze swoja silna wole. Czuje, ze przynosi to efekty, chociazby w postaci dzisiejszej wagi, ale rowniez tego, ze potrafie coraz czesciej przetlumaczyc sobie, ze wcale nie musze zjesc slodkiego i mimo, ze to lezy obok mnie ja nie wyciagam po to lapki, albo przynajmniej nie zjadam wszystkiego do konca jak bywalo do tej pory, ze w napadzie obzarstwa zjadalam wszystko do najdrobniejszego okruszka. Mam nadzieje, ze rozumiecie o co mi chodzi bo tak namieszalam. Mi jest w miare latwo tracic na wadze i jezeli tylko bym chciala (bo chciec to moc) to by mi sie udalo. Moja przemiana jest w dobrej formie bo nigdy jakos drastycznie sie nie odchudzalam, zeby ja sobie tym spowolnic. Raz tylko przeszlam przez Kopenhaska i to wszystko. Poza tym mam teraz duzo ruchu w pracy i sama widze po sobie, ze jak tylko ogranicze sie z jedzeniem, nawet nie musze do konca rezygnowac ze slodyczy to waga i tak spada. Nie wiem czemu zaprzepaszczam te rezultaty. Nie moge pojac skad u mnie te napady na slodycze. To chyba tak jak Anikasek pisala, ze chce sie ukarac, albo ze poprostu czuje, ze i tak jestem do niczego, wiec sie jeszcze dobijam bo i tak juz mi nic nie zaszkodzi. :roll: Musze z tym skonczyc i Wasze wpisy i watki bardzo mi w tym pomagaja. Juz czuje, ze wracam na wlasciwa sciezke. Mam nadzieje.
Zmykam juz bo chce jeszcze poczytac co tam u Was. Ja mam dzisiaj wolne bo w Danii jest swieto, ale trzeba tez troche czasu spedzic z rodzina, przynajmniej wypadaloby. :wink:
Buziaczki i milego poczatku tygodnia!!! :D :D :D
Kasiu jak mija dzień z rodzinką? :)
trzymam kciuki byś nie miała napadów słodyczowych!!
Ja też się czasem zastanawiam jak to działa i dlaczego gdy tak wielkie pragnienie mam by schudnąć, to jednak się nimi zajadam? moze to jednak brak wiary ze schudnę? a moze za bardzo kocham jeść? sama juz nie wiem..? dzis za mną dzień bez słodkości - jedynie pyszny serek z kawałkami kokosa zjadłam i się nim delektowałam :) i dobrze mi z tym! :D
Kasiu trzymaj się :) gratuluje spadku wagi!! :) buziaczki
Ale Wy wszytskie macie fajnie :D Ta ma wolne bo w Danii swieta, ta bo w Holandii a ta cos w Niemczech ^^ Mysle ze lepiej zjesc slodycza niz potem rzucic sie na cala stertę :) Trzymaj sie Daniku :)
kofanie zasmucił mnie twó post.
nie można sie tak karać, lepsza kara jes ból fizyczny podczas ćwiczeń :twisted:
pomuyślk te zakwasy na twardym brzyszku :)
młego wieczorku i trzymaj sie z dala od slodyczy :wink:
http://eu2.inmagine.com/img/imagesou...6/is216053.jpg
Kasieńko, ja mam dziś zabiegany dzionek, bo w czwartek młody wyjeżdża do pracy, myślałam że to będzie za tydzień, ale jego szefowa już go potrzebuje... jakieś zakupy trzeba porobić, a jeszcze do Teściów na chwilkę, żeby się z wnusiem pożegnali :wink:
pozdrawiam cieplutko i życzę dalszych sukcesów w dietkowaniu :D
kolorowych snów :)