Strona 1 z 266 1 2 3 11 51 101 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 2659

Wątek: Danikowe zmagania - droga do akceptacji.

  1. #1
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie Danikowe zmagania - droga do akceptacji.

    Witam wszystkich dietkowiczow!!!
    Stalo sie tak, ze rozpoczynam kolejna walke o lepsza siebie. Nie wiem po raz ktory, ale jak zwykle mam nadzieje, ze tym razem sie uda. Tym razem pisze na forum XXL bo tu jest moje miejsce chociaz dlugo nie moglam sie z tym pogodzic i tego zaakceptowac. Moja droga do obecnej wagi wynosi jakies 6 lat. Nigdy wczesniej nie mialam wiekszych problemow z waga i moze dlatego teraz jest mi tak trudno. W miedzy czasie urodzilam dziecko, ale to nie ciaza wbrew pozorom jest sprawca calego tego zamieszania tylko moja wlasna glupota. Zachodzac w ciaze wazylam 80 kg po ciazy ladnie i dosc szybko zeszlam do 85 i ciach. Nagle na liczniki pojawilo sie 90 a pozniej 95 i tak na dlugo pozostalo. Wlasciwie to bylo 95,5 i to mnie tak przerazilo, ze jestem tak blisko 100 kg. To jest granica ktorej nie chce przekroczyc, nie moge. Obecnie od dwoch lat staramy sie z mezem o drugiego dzidziusia bez skutku. Ja jestem z tych co wierza, ze nic bez przyczyny sie nie dzieje. W maju mialam pierwsza iui (inseminacje) niestety a moze stety nieudana i znowu ciach. Moj lekarz poszedl na dlugie zwolnienie chorobowe az do sierpnia i nie ma nikogo na jego zastepstwo. Z moich obliczen wynika, ze nastepna iui moge miec wiec dopiero we wrzesniu czyli za jkies 3 miesiace. Najpierw bardzo sie zezloscilam i zasmucilam ale ze ja z tych co to wierza, ze nic bez przyczyny itd. to szybko sie pozbieralam i pomyslalam, ze to moze znak. Po pierwsze chodzi o zdrowie moje i mojego dzidziusia a po drugie gdybym teraz zaszla w ciaze przy obecnej wadze to na pewno w ciazy przekroczylabym magiczna 100. Od wtorku wzielam sie za siebie na tyle na ile mnie stac i na ile mi starcza sil i wierze mocno, ze uda mi sie do 6 wrzesnia zejsc do 80 kg. To wychodzi okolo 5 kg namiesiac. Cel bardzo realny i sensowny, ale... No wlasnie. Motywacja jest i to bardzo silna, ale silnej woli brak. Ja jestem slabeusz stad te moje wszystkie porazki i obecna waga. Postanowilam jednak rozpoczac walke na nowo bo nigdy nie mozemy przewidziec jak sie ona skonczy. A moze tym razem mi sie uda??? Nigdy sie tego nie dowiem jak nie sprobuje powalczyc znowu. Tak wiec walka rozpoczeta i wszystkie dobre rady z Waszej strony sa mile widziane. Sama na pewno nie dalabym rady bo juz nie raz to forum ratowalo mnie z najciezszych opresji.
    Pozdrowionka dla wszystkich wspolodchudzaczek i zeby nam sie udalo.



  2. #2
    Awatar stopcia
    stopcia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-03-2006
    Posty
    117

    Domyślnie

    Witam i bardzo zachęcam do walki,bo warto ,Sama mam troje dzieci i są moim największym skarbem.Ostatnie rodziłam mając 150kg na sobie
    Nie życzę nikomu...

    Trzymam kciuki
    zapraszam do mnie

    16.06.2010 waga 135 kg
    1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
    [url=http://straznik.dieta.pl/][/url

  3. #3
    Awatar stopcia
    stopcia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-03-2006
    Posty
    117

    Domyślnie

    Dopiero teraz zauważyłam ,że jesteś ze SZCECINA O jak miło.To moje rodzinne miasto .Mieszkałam tam 20 lat ,a potem po 5 letnim pobycie w USA wyszłam za mąż i wylądowałam na południu Polski,ale zawsze odwiedzam Sz-n latem.
    zapraszam do mnie

    16.06.2010 waga 135 kg
    1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
    [url=http://straznik.dieta.pl/][/url

  4. #4
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Witaj Stopcia!!!
    Ja tez pochodze ze Szczecina, ale od 6 lat juz tam nie mieszkam tylko w Danii, wiec troszke daleko. Ale rowniez prawie w kazde wakacje odwiedzamy to miasto bo i rodzina i przyjaciele. Sama rozumiesz.
    Ja wiem, ze warto sie odchudzac, warto byc szczuplym, ale w praktyce to nie takie proste jak by sie moglo wydawac, zwlaszcza dla takiego leniuszka jak ja.
    A powiedz mi jezeli mozesz czy Ty tyle przytylas w ciazy czy juz przed ciaza duzo wazylas i jak sie czulas i w ogole. To mnie bardzo interesuje i jak chcesz to mozesz mi odpisac na priv. Bede bardzo wdzieczna.
    Pozdrowionka!

  5. #5
    dorena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie witam Danik!

    ja też zaczełam swoją walkę parę dni temu! zaczynam od wagi 92 kg. też chyba właśnie teraz dojrzałam do tego. dlatego fantastyczną sprawą jest wspieranie się , wymienianie doświadczeniami.chwilowo moj strażnik nie działa (nie mogę go ustawić!?) ,ale będę wpadała do Ciebie .W końcu nie możemy pozwolić aby nasze sadełka nami dyrygowały! trzymam za ciebie , jak i za siebie!

  6. #6
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Chcialabym jeszcze troszke napisac jaki mam plan na tracenie tych kilogramow. A mianowicie nie chce liczyc kalorii bo wiem, ze wtedy to juz napewno potrwa to zaledwie kilka dni i sie zniechece. Staram sie mianowicie jesc mniej, znacznie mniej bo ilosci jakie potrafilam w siebie wrzucac byly sporawe, np. dwa obiady. No i zwracam uwage na to aby w wiekszosci byly to warzywa i chude rzeczy typu light jak maslo czy wedliny. Glod pomiedzy posilkami zagryzam owocami i chce sobie kupic rowniez specjanie do tego celu przeznoczone marchewki. Posilki jadam na malym talerzu i sprawdza sie bo mimo, ze biore dokladke to i tak wychodzi jak jeden normalny obiad a nawet mnie bo teraz jem wiecej warzyw ktore tez zapychaja a nie rozpychaja. Dla przykladu podam swoje wczorajsze menu bo tak naprawde wszystko zaczelo sie od wczoraj tak na dobre.

    Dzien pierwszy 06. 06. 06:

    Sniadanie:
    2 herbaty z cytryna i slodzikiem,
    2 kromki chleba razowego z maslem,
    2 jajka na twardo,
    pomidor,
    cebula,

    II sniadanie:
    1 kawa ze slodzikiem i mlekiem 1,5% tl.,
    1 jablko,

    Obiad:
    gotowane warzywa (brokuly, kalafior, marchewka),
    mizeria z ogorkiem (nie ze smietany),
    2 malutkie kawalki piersi kurczaka niestety smazonej,
    1 szklanka wody,

    Kolacja:
    2 herbaty z cytryna i slodzikiem,
    kilka truskawek,

    Wiem, ze powinnam pic wiecej wody bo to sprzyja odchudzaniu i organizm sie oczyszcza z toksyn, ale ja za bardzo nie lubie samej wody. Bede jednak musiala sie zmusic.
    Dzisiejsze menu podam jutro, ale jak narazie jest ok. To pocieszajace.

  7. #7
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Dorena oj tak, wspieranie sie jest bardzo wazne. Ja sama to widze, bo jak mnie tylko dluzej nie ma na forum to powracaja znowu zle nawyki w postaci slodkosci i objadania sie. Ja tez trzymam za Ciebie kciuki i wierze, ze nam sie uda. Napraw szybciutko suwaczka, zeby Cie pilnowal.

  8. #8
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Daniku na XXLkach, łatwiej mi teraz będzie do Ciebie trafić

    Do wody dodaj trochę cytryny i już smak jakiś lepszy

    A powiedz jeszcze, po co Ci to masło? Nie dałoby się w ogóle z diety go wyrzucić?

    Mocno trzymam kciuki za dojście do 80 kg, a potem oczywiście za plany wrześniowe

  9. #9
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Witaj Triskellku!!!
    Co do wody i masla to moj organizm nie daje sie oszukac, ale z nim troszke powalcze i moze skapituluje. Maslo kiedys zastepowalam serkiem kremowym ktory ma o niebo mniej kalorii a dzieki niemu kanapka nie jest sucha. Bo ze mnie takie tradycyjne stworzonko, ze jak wedlinka czy serek to musi byc chlebek. Juz i tak cud, ze przezucilam sie niemal calkowiecie na razowy, ale jak tylko sprobuje buleczki i bialego chleba to po mnie. Nie moge wyjsc z uzaleznienia a to wlasnie biale pieczywo doprowadzilo mnie do obecnej wagi. Dziekuje za rady i postaram sie znowu wrocic do smarowania serkiem bo to roznica 400 kcal w 100 g.
    Buziaki!!!

  10. #10
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Do serka to może nie pasować, ale pod wedlinkę na chleb polecam musztardę. Nie jest suchy, musztarda kalorii ma bardzo malutko a na trawienie podobno jest dobra

Strona 1 z 266 1 2 3 11 51 101 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •