-
1lipca ZACZYNAM!!
Nie jestem tutaj pierwszy raz. Byłam dobrzych parę miesiecy temu (pewnie juz minął z rok od tamtego czasu) i maiałam 4 kg mniej. Teraz waga jest straszna. Nabiłam do 92 kg. Oczywiscie na to "nabicie" mam pełno wymówek. Pdać kilka??prosze bardzo...rzuciłam palenie i w przeciagu miesiąca przyszło niewiadomo skad pare kilogramów.... dokładnie po 44 dniach kupiłam paczke papierosów bo nie mogłam na siebie patrzec...Jeny jaka ja jestem cudna w wymyslaniu przeszkód!!! :wink: Ale teraz basta!
Proszę mówcie do mnie!!obiecuję ze nie bede szukała zadnych wymówek!!Czy dla kogoś ta data też bedzie zmianą życia??!!
ps.ten żółwik to jeszcze mi został z poprzedniego wcielenia :D musze poczytać bo nie pamietam jak sie go zmienia..... :roll:
-
Hejka :lol:
Ja też rzuciłam palenie :lol: i to skutecznie
a teraz rzucam jedzenie ....też skutecznie , mam nadzieję :wink:
Życzę powodzenia
Nie czekaj do jutra :wink: zacznij juz teraz :lol: :lol:
Buziaki H
-
dzieki!!ja juz zaczelam!nic do ust nie wlozylam od poprzedniego posta!!a jutro zaczynam tak na powaznie...przejrzalam troszke tych roznych wpisów i wierze ze mi sie tez uda!!jeny tylko dlaczego to tak powoli..czy nie mozna chudnac od samego myslenia??hihihiih
-
Witam ponownie!!!
Ja tez juz dawno nie pisalam i nie czytalam waszych postow pewnie dlatego zbladzilam!!! :oops: i kurcze nie moge sie odnalesc!!! wprawdzie jest naprawde o niebo lepiej bez tych ponad 30 kg nadbagazu...tak juz 32 kg za mna :lol: ...jeszcze 19...ale juz nie pamietam jak powstrzymywac sie od jedzenia wszystkich pysznosci.... :roll: dlatego postanowilam ze 1 lipca bedzie taka motywacyjna data!! i chce Lideczko z Toba zaczac dalsze dietkowanie jako ze obie zaczynamy po raz drugi :D wiec trzymajmy sie razem a bedzie OK!!!
-
no i jak tu nie wierzyć???przeciez to niemozliwe zeby miec tyle w tyl i nie miec motywacji!!tobie sie uda napewno a i ja przy tobie nie zgine!!dzieki agula!!
-
Lideczkabis - to i ja się przyłącze bo również CHCE BY JUTRO (czyli dokładnie za 20 minut) - 1 LIPCA STAŁ SIĘ DLA MNIE NOWYM ŻYCIEM - chce się stać NOWA JA - chce osiągnąć upragnioną wagę i chce zmienić swoje nastawienie do jedzenia, a przede wszystkim chce zacząć walkę ze słodyczami - ONE SĄ MOIM NAŁOGIEM :!:
Walcze ze sobą od marca, aleza często ostatnio zbaczałam z obranej drogi i wciąż jest mnie dużo za dużo :oops: :twisted: ale BASTA :!: :!: :!: trzeba to raz na zawsze skończyć :twisted:
Wierzę, że raz damy radę :D
-
Nowa super!!!!!piszemy codziennie a za tydzień w piatek podajemy dokladnie wage!!cholerka przeciez musimy dac rade!!
-
Więc startujemy :D
Dziś czuje się pełna energi i motywacji do dietkowania i oby mi tak już zostało :!:
Na razie zjadłam śniadanko (sałatka z ogórka i jajka ugotowanego na twardo + jogurt naturalny) teraz zajadam się dużą kalarepką, a na obiadek będzie duży kalafiorek :D
-
Witam ! :)
1 lipca to data i dla mnie szczególna, moja siostra ma urodziny ;) Ogólnie kibicuję Ci bardzo mocno bo wiem jak to jest zrzucać taki nadbagaż (sam mam do zrzucenia 57 kg).
Powodzenia !
-
jejku...ja tez mialam rano duzo pozytywnej energii ale teraz jakos mnie opuszcza....zjadlam chyba tone czeresni i jestem tak napchana ze mam wyrzuty sumienia,...nie wiem jak wytrwam bez jedzenia... :x
-
No to babki mamy pól dnia za sobą!!!na sniadanie pozarlam jakis maly steropianik z dodatkami ale bardzo delikatnymi a potem do miseczki nakroiłam sobie słupki z marchewki i ogorka..podjadalam caly czas!! teraz zjem cukinie z czosnkiem i bedzie wieczor!! a tego to sie boje :wink: oczywiscie "żłopie" cały czas mineralke, a problem w tym ze najbardziej z wód mineralnych to lubię...pepsi:D:Dprzyjde wieczorkiem do was....TRZYMAJCIE SIĘ!!!
-
Ja dojadłam około 13 sałatkę, którą sobie zrobiłam rano :wink: o 15:30 zjadłam pycha obiadek - zamiast kalafiora była młoda kapustka z łyżeczką przecieru pomidorowego :D pije dziś na całego właśnie kończę 2 butelkę wody niegazowanej a między czasie wypiłam herbatke Slim oczyszczającą z Herbapolu :wink:
Zaliczyłam dziś 2 godziny opalanka i 1,5 godziny pracy na działeczce u rodziców w ramach ćwiczeń :wink: chce się jeszcze wybrać dziś pod wieczór na przejażdżkę rowerem :D
Agulkaa82 - będzie dobrze :!: damy rade :D Ja staram się zajmowac sobie czas by nie myśleć o jedzeniu i omijam kuchnie :wink: :lol:
Lideczkabis - powiedz mi bom bardzo ciekawa :oops: jak robisz tą cukinie z czosnkiem :?: to jest danie na ciepło :?:
-
witam i ja Was wszystkie bardzo serdecznie, moja dieta juz jakis czas trwa bez wiekszych efektow, bylyby gdyby nie podjadanie- i wymowki o ktorych bardzo dobrze pisze Lideczka:)))
No coz czas brać sie za siebie bez wymowek, bez przerw i tylko dzielnie przec do przodu!
trzyamm za nas mocno kciuki i zapraszam w odwiedziny na moj watek bo przez te sesje cos podupadl, zwlaszcza ze zostal mi jeszcze jeden egzamin i musze -ostatkiem sił się postarac o dobrą ocenę:)))
Pozdrawiam i ściskam
-
Dziewczyny i jak Wam minał dzisiejszy dzień :?: Ja trzymałam się bardzo dzielnie i udało mi się nie zjeść więcej niż 1100 kalori :D
Jestem z siebie dziś bardzo dumna bo dziś mam pierwszy dzień @ i nie siegnełam po nic słodkiego :D a tak robiłam prawie zawsze :twisted:
-
Nowa to bardzo proste danie na ciepło..łyzka oleju na patalnie i do tego czosnek posiekany albo przeciśniety przez praske. Do tego dodajesz pokrojoną w kostkę cukinie i chwile dusisz. I to wszystko. Smaczne bo czosnkowe;)
A ja dałam rade z jedzeniem . Zjadłam mało. Tylko ja mam problemy z tym liczeniem kalorii. Mam z kazdym kawałkiem lecieć i ważyć??? mi juz wystarczy ze siebie musze ważyć!!:D:D:D No własnie jak to sie robi zeby dokładnie sobie policzyć te kalorie?? Taka mała marchewka młoda to ile waży??albo ogórek?? jeny to liczenie mnie dobije....:(
-
A ja sie objadlam jak co dzien...i jest mi strasznie z tym zle i wstyd :oops: :evil: :x :cry: :( mam tylko nadzieje ze nie przytyje....
-
Lideczkabis - co do liczenia kalorii ja robie to na www.dieta.pl w dzienniku kalorii wpisuje sobie wszystko co zjem tak na oko - nie mam wagi i nie chce by dieta była dla mnie koszmarem, że ciągle będę wszystko skrupulatnie ważyć, spisywać, liczyć itd. to ma być nauka zdrowego jedzenia, a nie koszmar ważenia :roll: zresztą przy 14 miesięcznym dziecku jest to dla mnie nie realne bo mam mało czasu na jedzenie, szykowanie sobie posiłków i jedzenie o stałych porach :roll: ale dzięki temu dzienniczkowi zaznaczam sobie co i w jakich przybliżonych ilościach zjadłam :D
... dzięki za przepis nic podobnego nie jadłam i w poniedziałek zamierzam sobie coś takiego przyrządzić na obiadek :D
agulkaa82 - nie łam się :!: i trzymaj się kobieto - czasami są chwile słabości, ale ważne by się po nich podnieść i iść dalej - proponuje poćwiczyć jutro więcej i zrobić sobie dzień jogurtowo-warzywny by spalić kalorie które dziś nadrobiłaś :D
-
DZIEŃ DOBRY :!:
2 dzień dietkowania :D
Na śniadanko zjadłam: ogórka z pomidorem i jogurtem :D
Głodu dziś nie odczuwam, ale przy @ jestem senna i najchętniej przespała bym cały dzień :wink:
-
Witaj Lideczko :D
Dołączam się do Twojego odchudzania od 1 lipca :D O wiele łatwiej mi gubić kilogramy, kiedy wyznaczam sobie jakiś cel :D Startu nie wyznaczam, bo stratuję codziennie. Kiedyś zaczynałam od poniedziałku i tak przez kilka lat... motywacji starczało do środy :wink:
Co do ważenie - Lidko ja sobie sprawiłam wagę kuchenną. Naprawdę się przydaje. Na początku wszystko ważyłam, a teraz już wiem co ile waży (na oko) i ważę tylko produkty, które jem po raz pierwszy :D
Życzę Ci wytrwałości i trzymam kciuki za pierwsze kilogramy w dół :D
-
Nowa Ty tak nie szalej!!;) zjadlam dzisiaj na sniadanko dwa steropiany (jeju kiedy ja zacznę to pieczywko lubić??), plaster sera białego (ale półtłustego bo moje dzieci chudego sie nie czepią!!)pomodor do tego i ogórek małosolny...potem obiad - brokuł podgotowany z sosem jogurtowo czosnkowo koperkowymi kawałek kurczaka gotowanego (ale nie wiem ile to wazyło!! tak z pół piersi..) i jestem najedzona..jeny zeby mnie to jedzenie juz do nocy trzymało......wode popijam jak sobie nie zapomne i dwie kawki małe bez dodatków.
Silvo z ta wagą to chyba dobry pomysł....ale moze jeszcze troszke poczekam zanim zaczne inwestować w siebie hihihiih.
Dziewczyny gadajcie do mnie to wtedy mnie nie drze do zarcia!!!!!
-
tak zescie mi nagadały z tym liczeniem ze znalazłam gdzieś zamyszkowaną ksiazke "kalorie w kromce łyzce plasterku" no i policzyłam sobie i zaokragliłam ..w góre :twisted: i wyszło mi ze zjadłam 600 kalorii.. to chyba dobrze co???? bede liczyc od dzisiaj:D:D
-
Hej Lideczko!!! :D
Wpadlam do Ciebie z odwiedzinkami i chyba w pore, zeby Cie przed czyms ustrzec. A mianowicie nie schodz ponizej 1000kcal bo Twoje odchudzanie zakonczy sie nalotem na lodowke predzej niz sie tego spodziewasz. Ja odchudzam sie metoda MZ i ograniczylam drastycznie slodycze. Jeszcze zrezygnowalam ze slonecznika bo to byl moj nalog. :roll: Na dietce 1000kcal tez nie mozna byc za dlugo bo podobno zwalnia sie przemiana materii ale na poczatek to dobra dietka. Jak dojdziesz do 1200, 1500kcal to tez nie tragedia bo przy naszej wadze tempo tracenia kilogramow jest szybsze i dopiero pozniej sie zmniejsza. Zycze Ci sukcesow w odchudzaniu ktore zmobilizuja Cie do dalszej walki!!! :D Trzymam kciuki!!! :D :D :D
-
hmmm chyba nie zauwazyłas ze poprzedni wpis był o....12!!!!! i dobilam do 1200, ale i tak jestem z siebie dumna, a jak dodam do tego pocenie sie przy aerobicu to juz jest w ogole super!!. Najgorsze ze lakarz zabronił mi rowerkiem jeżdzić, jedynie takim stacjonarnym a na to nie mam szans w moim malym mieszkaniu :cry: stepper sobie kupiłam ale niestety do bani bo siadł mi kregosłup..no i pływanie...zabroniony mam styl klasyczny czyli popularna żabka a to mój ulubiony (bo najbardziej "wyuczony") styl :cry: Ale pcham sie do przodu jak moge!!Ale dzieki ze mnie czytasz:D
-
Lideczko doczytalam, doczytalam, ale tak cos mnie zaniepokoilo w postach i wolalam sie upewnic, ze nie popelniasz tego glupstwa. Bardzo dobrze Ci idzie wiec i wyniki juz niedlugo beda. Dlaczego masz zabronione rowerkowanie i plywanie? Ze wzgledu na kregoslup?? To bardzo szkoda zwlaszcza, ze widze, ze masz zapal do cwiczonek. Na pewno cos wymyslisz a i od samej dietki kilogramy tez beda uciekaly jednak lepiej jest dodatkowo rzezbic cialko, no nie?? Trzymam kciuki za to, zebys znalazla jakies cwiczenia ktore bedziesz mogla wykonywac bez uszczerbku na zdrowiu i za dietke oczywiscie.
dziekuje za odwiedzinki u mnie. :D
Dobranoc. :D
-
Lideczko...nie pisz tak ze nie warto w siebie inwestowac (tzn w wage) bo to tak jakbys sama nie wierzyla ze utrzymasz sie na diecie!!!! Wlasnie ze kup te wage bo to naprawde fajna rzecz.Ja sobie calkiem niedawno taka sprawilam i sie milo zdziwilam jak zobaczylam w jakim bledzie bylam przy szacowaniu ilosci produktow...to naprawde dobra rzecz taka waga!!!
A ja dzis dietkowo calkiem niezle!! U mnie duzo pomagaja dobre relacje w zwiazku...jak jest gorzej to i jesc sie wiecej chce...wiem ze to niedobrze bo zajadam stres :oops:
Wiec zycze sobie jak najlepszych dni i wam rowniez kochane!!!
dobranoc
uff juz za mna dzien ide spac bo jutro czeka mnie pyszne sniadanko a taka swiadomosc wieeele pomaga... :D
-
agulka masz chyba racje z ta waga..jutro pojde cos szukac malego i zgrabnego, zeby moglo stac na wierzchu a nie przeszkadzało...
faktycznie jak to milo zasypiac z mysla ze masz jutro znowu te 1200 kalorii przed soba.....:D
-
Hi Lideczko, oj tak uczucie rannego wstawania po dietkowym dniu, ma taki dreszczyk emocji, człowiek czuje się tak wspaniale. :wink: Życzę Ci, abyś miała mnóstwo takich lekkich dni. :P
-
znowu sie udało... było dzisiaj około 1100 kalorii..to dobry wynik..zeby juz tak zawsze chciało sie jesc (znaczy sie tak mało) a najlepiej jakby jeszcze ktos to wszystko przygotowywał. Najgorsze te moje dzieciaki ktore jedzą i jedzą i jedzą....i ciągle im mało:D. A mówie im: popatrzcie na mamuske (z nadzieja ze starcą apetyt) i nic;) ide teraz cos sie poruszac na dywaniku. Lekarz sie wbił dzisiaj w mój kręgosłup i zaaplikował jakis zastrzyk ktory ma zwolnic napiećie mięśniowe...moge ćwiczyc ale tylko wybrane ćwiczenia i jeszcze bez potu na skroniach;) dobre i to!! zmykam ...zagladne późna nocka:D
-
Hi Lideczkabis, brawo za ładnie zaliczony dietkowo dziień, z każdym krokiem jesteśmy bliżej celu. :P
-
powiem nieskromnie... zobaczylam ramo 8 na wadze... to nic że po przecinku było 9..ale sam fakt 8!!!!!!!!!!! śniadanko dosc obfite bo 300 kalorii ale zaraz ide z dzieciakami na basen i bede sie pławić w słońcu i wodzie. Będzie dobrze!!! jeny ale mi sie chce wszystkiego!!!!!:)))wpadne wieczorkiem!!
-
zjadlam lacznie 1100 kalorii, troszkę tez spalilam na tym basenie ale przawde mowiac wiecej spaliłam siebie niz tłuszczyku. On to miał mozliwosć sie wytopienia dzisiaj i jakas dziure zrobić zeby wypłunął..ale by było super!!! hihihihi. moze jeszcze troszke pomacham nożkami i jakies brzuszki zrobie...ale jest dobrze!!
-
Hi Lideczkabis, bardzo dobrze, że Cię entuzjazm do dietkowania wziął na całego, ładnie trzymasz limit i jeszcze ten basen. Trzymaj się dalej. :P
-
Widzę ,ze dieta idzie na całego do tego ruch :D Tak trzymaj :!:
-
nastepny dzień zaczety. Ja wiem ze ja jestem słomiany zapał do wszystkiego ale jakby co to dalej mi sie chce. Najgorzej jak jakieś "doły" przyjdą. Wczoraj w nocy troszke dłuzej posiedziałam i oczywiscie juz mnie nosiło. Ale dałam rade. Woda mineralna działa cuda.. tylko zeby smak miała i bąbelki i najlepiej smak peepsi coli i do tego dolać troszeczke rumu... jeny jak ja to lubie. Narazie zbieram sie znowu na całodzienne wypalanie tłuszczu na słoneczku..
Sniadanko skromne i na basenik zapakowałam ogórki i "pysznoomm" mineralke!!do wieczorka!!
-
było dzisiaj łacznie około 1400 kalorii. No wiem przesadziłam. Ale i spaliłam troszke wiecej niz w ubiegłe dni. więcej popływałam. Ale jutro góra 1100 !! Zresztą będe cały dzień w domku to i bede mogła sobie troszke podogadzać. Jakeś jarzynki albo co....a nie człowiek przychodzi padnięty z tego basenu, dzieci wołają jeść i szybko szybko byle zabić głoda. aaaa i herbatke sławetna kupiłam. Slim!! pyszniutka!! Tylko ze nie wiem czy to tylko dwie dziennie mozna pic?? więcej nie??? bo mi całkiem smakuje...... moze ktoś mi podpowie???
-
Hi Ludeczkabis, a co tam doły, dasz z pewnoscią im radę, przecież zuch dziewczyna jesteś i masz cel! :P
-
bella dzieki ze zagladasz do mnie!!
juz dzisiaj 7 a ja chce pisać o dniu. Znowu sie zasiedziałam. Dzisiaj byłam w domku i sobie dogadzałam jak moglam. Troszke ruchu przy sprzataniu i dałam rade poćwiczyc wieczorkiem Dużo tego nie byo ale zawsze cos. Jako ze wczoraj poszalałm i wg moich obliczeń było prawie 1400 to dzisiaj sie zawzięlam. Bylo cos koło 800 kalorii. To tak sobie odbilam za wczesniejszy dzień! :twisted: Przygotowalam sobie juz obiadek na jutro. Piersi kurczaka zawijane z paryką i duzo ziólek. Uwielbiam bazylie!!micha surówki sie "przeżera", jutro dodam tylko sos z czosnkiem i bedzie super. Dzisiaj tez przeczytałam ze nie powinno sie jesc na noc chleba razowego pełnoziarnistego.Ze to niby lepiej rano. No to sie jutro dostosuje. Będzie dobrze!! Ja w to wierzę!!No i jutro basenik znowu!!Aaaa herbatke slim pije i dzisiaj litry zielonej poszły. A teraz to juz do spania bo mnie zaczyna ssać hihihihi
-
Hi Lideczkabis, tylko uważaj abyś dobijała do tysiączka, jeden dzień można odpuścić, zwłaszcza jeśli poprzedni był pełniejszy, ale raczej staraj się trzymać równy limit. Wiem jak to cholernie trudno, oj wiem, :oops: jednak to potem pozwala nam lepiej i skuteczniej dietkować. Ruch popieram, choć w ten upał nie mam na niego najmniejszej ochoty. A ja jak czuje, że moge się wieczorkiem złamać, to właśnie zjadam kanapki z udziałem chlebka pełnoziarnistego - lepiej chyba tak niż potem co troszkę do lodówki zaglądać i z niej podjadać. Niestety, ja nie potrafię trzymać się wszystkich zasad, a szkoda, z pewnością byłoby mi łatwiej. :wink:
-
Lideczko, trzymasz się dzielnie, jak na razie baaardzo ładnie :lol:
pierwsze dni, to przymuszanie się, ale potem zobaczysz, że taki tryb zacznie sprawiać autentyczną przyjemność :lol: :lol:
i tego Ci życzę :D
pozdrawiam ciepło :lol:
-
Hi Lideczkabis, miłego dietkowania w weekend życzę. :P