-
Kardlozku, przykro mi z powodu kolegi... Domyslam sie jak sie czujesz majac przejac jego obowiazki, co dopiero mowic o tym, jak on sie czuje!
Mam nadzieje ze jednak chorobe uda sie zatrzymac i chlop pozyje jeszcze ladnych pare lat!
Szkoda ze z dzialka wyszlo nie tak jak chcieliscie, ale moze inny projekt tez przypadnie wam do gustu?
Trzymaj sie dzielnie na dietce i uwazaj na swoje "oko" :wink:
-
spojrzałem w Twój pierwszy wpis i już Cię lubię. dzieci nie mam a reszta znajoma: mam żonę, kota, kota na punkcie żony, 110 kilogramów, 173 wzrostu i wymarzona waga 85 kg.
zaczynam znowu po raz nie wiem. jak Ty zaczynałeś, to ja, jak idiota przerwałem. i teraz zaczynamy cyrk od początku.
gratuluję wyników. mam nadzieję, że moje tez takie będą.
-
Kardolz przesyłam serdeczne pozdrowienia :D :!:
Bardzo mi przykro,ze tak wypadło z działeczką -bedziecie szukać innej czy zmienicie projekt :?: :?: Co do dietki ,to moze lepiej wróć do liczenia kalorii- takie liczenie "na oko" na dłuższa metę sie nie sprawdza - sama sie o tym boleśnie przekonałam :roll: :!: :!:
Zawsze trzeba mieć nadzieję,dlatego ja mam nadzieję,że Twój kolega ma szansę na powrót do zdrowia ,masz szansę na życie:!: :!: :!:
-
Pozdrawiam!
Trzymaj się Kardlozie :)
-
U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!
http://www.polchat.pl/chat/?room=XXL-elki
-
Witaj Kardlozik :)
Dawno mnie u Ciebie nie było, a tu ostatni wpis mocno niewesoły... Wyobrażam sobie jak się musisz czuć...
Mam nadzieję - i tego Ci zyczę - ze wszystko się jakoś pozytywnie ułoży...
Buziaków moc przesyłam
trzymaj sie dzielnie
Ula
-
Szczesliwych i zakochanych Walentynek Ci zycze!!! :D :D :D
http://republika.pl/blog_td_679096/1...r/11541_1_.jpg
-
Czuję się dobrze w Twoim towarzystwie,
przyjmij więc życzenia z walentynkowym uściskiem. :D :D :D :!:
http://www.e-kartki.net/kartki/big/116039920537.gif
-
-
Z kolegą niestety bardzo niewesoło, wczoraj wypisali go ze szpitala z dość mocnymi bólami, nie klalifikuje sie ani na chemi ani na naświetlanie, potrzeba wiec chyba tylko cudu żeby był jakiś przełom :(.
Ja w pracy mam urwanie głowy, gonie jak kot z pęcherzem przez co nie mam juz tak czasu na trzymanie zaleceń dietkowych - waga stoi obecnie w miejscu ale dzisiaj zostałem zawstydzony przez kumpli z naprzeciwka, którzy byli światkami mojego dietkowego startu , przyglądali sie czasami pochwalili teraz oni zaczeli i widać pierwsze efekty, widac też u nich tą pierwszą fascynacje i radość z zrzucaniu zbędnego balastu - pomyślałem że mi tez tego brakuje i chyba przestane zajmować sie półśrodkami, przestane pozwalać sobie na to i owo bo choć to w małych ilosciach to stanowi dobry przyczułek do ofensywy jo-jo w późniejszym czasie - moje postanowienia to restrykcyjny powrót do 1500 kcal dziennie + rowerek (conajmniej 3 razy w tygodniu)
Zaczynam od jutra bo dzisiejszy paczek rano i popołudniowe faworki które upiekła moja kochana żonka i tak rozwalą całą diete na ten dzień - ale jutro zaczynamy przyspieszenie :)
buttermilk, luna64, Danik, Usiak, Westalka : dzieki za życzenia i nie tylko generalnie za pamięć
ammok faktycznie bardzo wiele nas łaczy wiec nie pozsotanie mi nic innego jak objąc patronat nad twoim odchudzaniem :lol: Życze powodzenia!!