-
Witaj Kardolz :D :!:
Długo mnie u Ciebie nie było,ale cóż...słla wyższa :roll: :!: Gratuluje dobrnięcia do półmetku!!!Idziesz jak burza-wierzę,że uda Ci sie osiągnąc cel,bo jesteś wytrwały i konsekwentny w tym co robisz :D :!: :!: :!:
Powoli wracam do zdrowia i do sił.w czasie choroby straciłam sporo -waga na dzień dzisiejszy to 68 kilo ( jak przyjedzie córka w przyszłym tygodniu zmieni mi suwaczek,bo sama...gapa...nie portafię).mogę nie utrzymac tej wagi,bo po operacji musze jeść sporo wiecej kalorii,żeby dojśś do siebie -teraz nie moge mysleć o dietkowaniu.
Pozdrowienia dla żony-fajna z Was para - a moj staż małżeński to...23.5 roku :D :!: :!: :!:
-
-
Faktycznie widać kolosalną różnicę :)!
-
gratuuję i sukcesu i rocznicy - u mnie wkrótce 9.
dziękuję że mnie odwidzałeś
-
Dzisiaj w pracy był ciąg dalszy komplementów, bardzo to miłe ale i krępujące na szczescie jak juz sie ludziska napatrza to dadzą mi spokój 8)
Bylem dzisiaj na 1,5 godzinki na rowerku odkąd kupilem sobie taki profesjonalny strój rowerowy jeździ mi sie jeszcze lepiej no i tylek nie boli bo mam w gatkach taką fajna wkładke :oops:
Co do kalorii to dobilem do 1300 jakos wiecej nie daje rady :), dzisiaj jeszcze szósteczka (6 dzień) i do wyrka
Dzieki wszystkim za odwiedziny i tyle dobrych slow
agnimi: widze ze oboje mamy tyle samo zrzucone :)
Nantosvelta: nie wiem czy kolosalną ale chyba faktycznie widać :) ...dzisiaj jedna dziewczyna z pracy powiedziala mi ze powinienem miec nowa ksywke "patyk" dobra z niej kobieta ;)
luna64: ciesze sie ze juz jestes z nami i gratuluje ze dotarlas do mety
anamat, anamat: czerwienie się ;)
hindi65: to prawdaczasami czuje sie jakbym mial taką osobistą turbosprężarke która pcha mnie do przodu - niepowiem to dosc mile uczucie :)
glimmy, ewunia1971: dzieki bardzo
Korni: 7 lat to tez spory szmat czasu a tych 11 oczywiscie ci zycze !!
-
obejrzałam zdjęcia i jestem pod wrażeniem!!
Nie ten sam facet!!!
I faktycznie bez zarostu Ci lepiej :D
Gratuluję i pozdrawiam :)
Ula
-
Patyk- w sumie to pasuje ;)
-
hehehe, z tą wkładką do stroju to niezły pomysł...ja po pierwszym dniu rowerku też TAM umieram :wink: :lol: :lol: :lol:
6W też zaczęłam na razie drugi dzień...też cię bolą nogi przy ćwiczeniach?? Czy ja jestem jakaś sfiksowana :wink: tylko wolę ją robić rano, bo mi mała nie włazi na brzuch :D
pozdrawiam wyjątkowo dietkowo :wink:
-
Witaj Kardloz!
Zdjęcia rewelacja. ładnie widać jak te 15 kg poszło sobie w sina dal :)
Dołaczam do tych robiących 6W - wczoraj był 4 dzień, ale ciężko idzie. Jednak i tak jestem z siebie dumna bo po operacji na brzuchu to myślałam że umrę po wstaniu z łóżka a co dopiero po ćwiczeniach fizycznych :roll:
Teraz po 3 miesiącach jest jedanak już prawie zupełnie dobrze, lekarz tez nie widział przeciwskazań żebym zaczela ćwiczyc wiec pora ruszyc brzuszysko ;)
Zazdroszcze tej bliskosci gór - ja w tym roku nie dalam rady ich odwiedzić, za to za rok sobie odbije :)
Pozdrawiam
-
o i po przeczytaniu wateczku :) nareszcie
no i mozna duzo sie nauczyc :D
pozdrawiam
praca mnie goni