Zdrówka życze :)
Wersja do druku
Zdrówka życze :)
fruktelko-zobaczysz to masowanie i balsamowanie wchodzi w krew!!!
oszaga-no widzisz-u mnie tez to był odkładany problem,ale coraz bardziej sam mi zaczyna o sobie przypominac oszpecajac moje nogi...:(
złośnico-bo Ty swoim super charakterem odstraszasz pewnie te wszystkie choróbska hihi;)!!!
wes-no u mnie dziś mijają dokładnie dwa tygodnie odkad zaczełam regularne masowanie i widzac,ze jest lepiej...choć przede mną dłuuuga droga...
ementyx-nie chciało mi się, ale ktos to musiał zrobić-foczka założyła,to ja obiecałam,ze poinformuje ludzi o tym...wzajemna współpraca:)
goniagonia-na pierwszej str mojego watku masz ekspresowe streszczenie dla tych, którzy sa u mnie 1 raz...mi tez by sie nie chciało tego czytac hihi:)
tenia-po masowaniu super:)a zdrówko średnio-chyba się wybiore do tej groty solnej bo ona na zatoki i alergie jest dobra a ja mam z tym problemy...
ps-fajna mgła dzis u nas była no nie???
południco-a ja zawsze w wannie...robie sie senna-bo nie umiem siedziec w chłodnej wodzie i leje dośc ciepłą mimo iż wiem,ze mi nie wolno,że szkodzi itp... :oops:
glamuś-no to zapewne jedzonko pyszniusie-z co przygotowałas???
wes-jeszcze raz-dziękuję:)
*********************************************
u mnie dziś cos kiepski humor. zdrówko średnio. dośc smutno mi. czuję sie nie tyle samotna, co bardzo mnie dizs boli to,ze zostałam opuszczona,sama... a jak pomyśle,ze walentynki niedługo to najchetniej skopałabym tyłek temu, kto to świeto wymyślił...
w ogóle coś mnie zły nastrój dopada-staram się nie poddawac temu,ale...
bo tak sobie myślę-odchudzam się,wydaje mi się,ze jak schudne to bedzie fajnie,bede szczesliwsza itp...a to raczej guzik prawda-prócz tego,ze zmieszcze się w ubrania kilka nr mniejsze świat sie przecież nie zmieni...boję sie,ze rzeczywistośc podietkowa przez to,ze wcale nie bedzie kolorowa itp jak w moich wyobrażeniach,nieźle da mi po tyłku...
no ale dietkuję dalej...z nadzieja na lepsze jutro...mimo wszystko...
przepraszam,że dziś tak 'smęcę'...czasem tak już jest...ciężko,tęskno,pusto,smutno...:(
Agniecha glowa do gory i trzymaj sie mocno w Walentynki nie mysl o walentynkach tylko o czyms kompletnie innym ,hmmmm mozna by rzec ze mysl o tlustym czwartku no ale to chyba nie najlepszy pomysl :-)
glowado gory ,pupa do wanny i relaks relaks i jeszcze raz relaks na mnie to dizala ;-)
Aguś głowka do gory :) bedzie dobrze i przetrwamy srode ( a przynajmniej mam taka nadzieje )... rozumiem Cie bo w tej samej sytuacji jestem heh :(
Ale bedzie dobrze tak sobie wmawiam...
Buziak :* Milej niedzielki :)
Wielka bużka i spokojnej i dietkowej niedzieli zyczę
Witam:)
Wpadlam CIe odwiedzic , jestem pierwszy raz ale bede czesciej:)
Dzieki wielkie za informacje o czaciku postaram sie tam rowniez wpasc jezeli tylko czas i pozwoli :)
Pozdrawiam i buziaki:)
Tutaj jestem:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68934
Zrobilam salatke z krewetek:) w wersji light majonez zamienilam na jogurt i zapiekanke ze szpinakiem tez w wersji light czyli ciemny makaron i zamiast oleju troche oliwy z oliwek:)
Ja tez nie chce walentynek...nie lubie tego swieta, bo zawsze sie jakos sklada, ze jestem w nie sama....nawet rok temu gdy bylam z kims tak sie zdazylo, ze go nie bylo bo moj ex studjuje w niemczech i wtedy przyjechac nie mogl;( dobrze, ze teraz mam wolne wiec w srode poprostu nie bede wychodzic na ulice, zeby nie patrzec na te wszystkie zakochane pary:)
AGGGNIECHA
Trzymaj się Kochana! Jestem tu od niedawna ale widzę, że z Ciebie jest taki dobry "duszek" tego forum...wszystkich wspierasz, dodajesz wiary...dzięki wielkie za to.
Nie daj się humorom, my wszyscy tu na Ciebie liczymy 8) Przesyłam tonę pozytywnych fluidów!Przemiłej niedzieli i aby do wiosny :D
Zuza
Agniecho- to się święto komercyjne, wszędzie serduszka, w radiu konkursy, aż mi się niedobrze robi chociaż mam z kim spędzać walentynki.
Myśle, że jak schudniesz to nagle cudownie nie pozbędziesz się wszystkich życiowych problemów, ale będzie Ci lżej (dosłownie i w przenośni ;) ) na codzień- zakupy, pewność siebie, dyskoteka czy co tam lubisz.
Na pewno warto :)
DziOObek,zinna,ewunia31,Wesolek1983,GlamGirl,karni tyna,Westalka-dziękuję...
U mnie choć za oknem szaro, to jednak tak jakoś spokojniej...co nie oznacza,ze jakoś radośniej...bo bardzo mi tęskno i pustkę czuję ogromną...ale odrobine spokoju w sobie odnalazłam...poszłam sobie dziś na piękny spacer...lubię taka mglisto-szarą pogodę...i nabrałam na nim trochę sił...co ma być, to będzie...zbieram w sobie nadzieję, by uwierzyć,że bedzie dobrze...:)
Mam kilka dietkowych przemyśleń.
Waga coraz wolniej sie porusza w dół. Coraz trudniej chudnąć. A więc trzeba troche rozkręcić metabolizm :) Więc, poniewaz juz jestem ponad 2 miesiace po operacji, to drobne, mało wymagajace ćwiczenia myślę,że moge robić(oczywiście,ze zapytam lekarza!). Zaczyna się tez nowy semestr, wiec mój nocny tryb życia znów sie przestawi na dzienny i bedę mogła to wszystko wyregulowac. I codziennie na spacer będę chodzić. Chociaz te pół godzinki.
Ciało moje po 2 tygodniach smarowania balsamami itp wygląda lepiej. Pewnie,że nie jest ono jak np ciało Monici Belucci ;), ale przynajmniej az tak strasznie jak budyń nie wygląda...no,ale jeszcze dłuuuuga droga przede mną.
No i jak tylko dostane strój kąpielowy (ok 2tyg) to z radościa mykam na basen!!!
A teraz-do nauki...jeszcze dwa examiny...grrr....