Wątek: Droga na szczyt:)!Tu walczy AGNIESZKA:)!spis foto-str 1

DLA TYCH,CO SA U MNIE PIERWSZY RAZ-streszczenie
Mam na imie Agnieszka,mam 25lat,studiuję.
Odchudzam się od 29 maja 2006r.
Startowałam z wagi 102kg.Mam 177cm wzrostu.
Zaczynałam dietka kopenhaską,którą ukonczyłam-->schudłam na niej 8kg.
Zaraz potem weszłam na dietke 1000kal.
Nie jem słodyczy i chleba w ógole,nie uzywam soli,żadko smaze-tylko na oliwie z oliwek.
Od ok pażdziernika do stycznia-wstrzymanie dietki-->choroba i operacja.


2 styczeń 2007-ponowne rozpoczecie dietkowania-od wagi 87,3kg
Dodatkowo:
2x dziennie sie balsamuję (a przynajmniej staram się...)
od 14 marca-zaczęłam regularnie ćwiczyć: przede wszystkim basen,a także czasami: rower, biegi, ćwiczenia w parku, lodowisko(jak jeszcze było...)

foto:10,26,30,37-39,95,104,115,116,127,131

Od 72 str- odkreślam to,co było,zapominam,ze zgubiłam juz 21kg(bo mnie to nie mobilizuje,tylko powoduje,ze osiadam na laurach grrr)i zaczynam tak jakby od nowa-mam nadzieję,ze z nową,większa siłą...

Reszta informacji i postępów w diecie-w poście nr 2-poniżej

************************************************** **********


Postanawiam od dziś ćwiczyć! I do października 15kg na minusie. A do maja 2007 do wagi 67kg...Odchudzam się od 29 maja 2006r. Startowałam z wagi 102 kg Mam 24 lata i 177cm wzrostu.Odchudzanie jakoś leci. Gorzej z aktywnością fizyczną...Dlatego koniec lenistwa!!!-najwyższa pora się ruszyć! Musiałam to napisać, bo mi potem głupio będzie,że słowa nie dotrzymuję Postaram się także meldować, jak mi te moje ćwiczenia wychodzą..mam nadzieję,że nie zawiodę ani siebie, ani Was...tak bardzo bym chciała...trzymajcie zatem kciuki za mnie!

Mój cel do października= 15 kg mniej i lepiej wyrzeźbione ciało! A co- niech mnie nie poznają na uczelni

Buziaki-Agnieszka

agggniecha - będę tu do Ciebie zaglądać - jeśli pozwolisz

Mam takie samo założenie - 15 kg mniej do października a do stycznia 2007 chciałabym mieć mniej 25 kg Ja dietkuje i od przyszłego tygodnia startuje na siłowni bo w domu jakoś nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń

UWAGA-TU ZAPISUJĘ DALSZE STRESZCZENIE MOICH ZMAGAŃ(DLA TYCH, KTÓRZY SĄ U MNIE PIERWSZY RAZ ) -OD 30 PAŹDZIERNIKA 2007

30 październik 2007-po g miesiącach przerwy, po jojo ponad 15kg...wracam znów do walki...i wierze ,że mi się uda
Plany-dietka 1000 kal-do Świąt Bożego Narodzenia, potem-1200kal.
Duuuzo wody i herbatek pić. Postarać się zrezygnowac z kawy. Zero słodyczy i masła.Nie smazyc. Używac tylko oliwy z oliwek. Chodzić regularnie na basen i lodowisko.Balsamowac się jak najczęściej-najlepiej codziennie.


Kolejna reaktywacja-marzec 2008...
Waga-106,9kg.
Zalożenia:
1.106,9-96kg-do końca czerwca 2008
2.95-85kg-do końca października 2008
3.85-75-do końca lutego 2009
4.75-65-do końca lipca 2009
5.Utrzymanie wagi na diecie 1500 kcal-do grudnia 2009
A potem-do maja 2010-na liczniku 63 kg


FOTO(prócz tych, które są podane w pierwszym poście) str:138, 142,164

Agggniecha - jestem jak najbardziej ZA razem będzie łatwiej Ja niestety mieszkam w bloku i jakoś nie miałabym odwagi biegać i ćwiczyć na osiedlu gdzie tyle gapiów a siłownia jest po drugej strony ulicy od mojego bloku i do tego jest tylko dla kobiet

Napisz jaką dietkę stosujesz Czytam o tej diecie 1000 kalorii, ale nie wiem jak za to się zabrać

Kurcze-miałam iść poćwiczyć na ogrodzie-i ćwiczyłam może z 10 min,ale przyszły moje kumpelki z niezapowiedzianą wizytą i...po ćwiczeniachAle jutro juz sobie nie odpuszczę!
Wiesz,co do diety to staram się jeść te 1000 kalorii,ale zazwyczaj jest to mniej bo kompletnie jeść mi się nie chceale muszę to zmienić,bo to dla zdrowia niebezpieczne. Ja poprostu wybieram sobie z diety 1000 kalorii przepisy, ktore mi się podobaja i je stosuję. Staram się jeść bardzo dużo warzyw, kaszy, trochę mięsa białego, owoców, zero słodyczy i mnóstwo wody i herbatek
A zaczynałam od 4 dniowej glodowki(tzn takiej prawie-bo co 2 godz jadlo sie 10-kawa gorzka,12-jajko na twardo,14-jablko,16-opakowanie serka wiejskiego,20-lampka wytrawnego czerwonego wina)ta dietka powinna trwac 5 dni,ale mi w 4 slabo na tyle sie zrobilo,ze przerwałam i nastepnego dnia rozpoczęłam kopenhaską diete i czulam sie na niej rewelacyjnie!!!No a teraz staram się mieć te 1000 kalorii, choć sprawia mi to duży kłopot,bo tak straszliwie nie chce mi się jeść...pierwszy raz chyba w życiu zmuszam się do jedzenia!
Dawaj znać jak tam Twoje postępy w odchudzaniu!Warto się wzajemnie wspierać i motywować

Agggniecha - nie uwierzysz kupiłam sobie hula-hop będę w domu sobie kręcić tym myślałam jeszcze o skakance ale chyba sąsiedzi nie byli by wyrozumiali na moje skoki

Ale numer!!! a ja dzis cały dzień się wybierałam do miasta by też je kupić!!! Tylko jak się zajęłam porządkami to potem już mi się nie chciało..ale jutro to będzie mój pierwszy zakup!!! No to pokręcimy sobie razem Super!!! A jaka przyjemność Ja chcę jeszcze sobie piłkę kupić taką duża do cwiczeń.Tylko pojęcia nie mam ile może kosztować.Jutro muszę się dowiedziec.A mam pytanko-czy używasz lub zamierzasz jakies tabletki wspomagające dietę???
No mykam spać,bo ja tez tak nienormalnie chodzę spać nad ranem a wstaję popołudniu..To też muszę zmienic..Buźka!!

• HALO!

• Mysle,ze sport jest super!

• Ciezko sledzic twoje sukcesy gdyz masz bardzo wiele tematow!BUZKA

Przepraszam za tą duża ilość wątków..widzisz-moje życiowe roztrzepanie wychodzi dosłownie wszędzie-nawet na forum internetowym..Ale obiecuje poprawę i od dziś piszę o sobie tylko tutaj i bardzo chętnie zapraszam do zaglądania do mnie
Po cięzkim poranku-4 godziny biegania po wrocławiu-postanowiłam sobie sprawić prezent i..tak,tak-kupiłam hula-hop Tylko kompletnie zapomniałam jak się nim kręciAle wstyd... no,dziś mnie jeszcze porządki czekają w domu(a jest co robić,jest..)i naturalnie ćwiczonka A wieczorkiem-coś dla urody-manicure,pedicure, maseczki, farbowanie włosów...ach,zeby już była 20...!

Muszę się Wam wypłakac,bo nie mam komu ... miałam mieć dzisiaj taki piękny wieczór...miałam iść sobie poćwiczyć,a potem czas na relaks-czyli wszystko dla swojego piękna...ale mój ukochany Przyjaciel tak mnie właśnie wściekł,że wszystkiego mi się odechciało...tak mi źle...nawet moje dziś kupione hula-hop mnie już nie cieszy......i znów odkładam ćwiczenia...znów daję plamę...proszę powiedzcie mi coś miłego,bo się bardzo podłamałam...