-
:D magpru, bardzo fajny artykul :D musze go czytac kilka razy dziennie to w koncu moze mnie zmotywuje do cwiczen.....no bo co ja mam zrobic jak ja wole nie jesc niz cwiczyc... :?: :cry:
a o tych motorach to juz nie piszcie bo ciarki przechodza,tymbardziej ze syn tez jezdzi na motorze,wprawdzie nie szybki max80km/h,ale zawsze...nienawidze motorow.. :(
pozdrawiam serdecznie :D
-
Magpru,swieta racja,ale te powyzej to madre slowa na temat cwiczen!!! Chyba musze znowu zaczac sie gimnastykowac :roll: :!: :!: :D Jakos jestem po urlopie rozleniwiona i nie moge powrocic do rytmu :?
-
no prosze calkiem ciekawy tekst :) szkoda tylko ze ja chociaz tyle cwicze to mam okropnie ciezka bezsennosc :(:(:(
Buzka :* jestem zmeczona i na chwile wpadlam tak... wybaczysz..:( :?:
-
Hi Magpru, może warto sobie te nagłówki powtarzać, jak się rano wstaje. :wink:
-
Poczytałam , wydrukowałam, przypiełam na widocznym miejscu a teraz pozostało tylko sie zastosować.....
Ty jestem: z 116 chcę mieć 64 - zaczynamy
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 01.08.2006 – 110 kg
-
Hej :D
Miłego dnia :)
Świetny artykuł :D Zauważyłam u siebie kilka pozytywnych
efektów w nim opisanych :D A co do innych - ucieszy mnie
jeśli będą (np. to zwolnienie procesów starzenia :P)
Dzięki :D
Buziaki :*
-
świetny inspirujący artykuł , mam nadzieje ze facetów też dotyczy :)
Pozdrawiam
Ps.
Gimnastyka jakos mi sie żle kojarzy i mnie od niej odrzuca, ale czynny wypoczynek, rower, basen, siatkówka na sali, 2-3h wycieczka w góry to tak :)
-
świetny artykuł, no teraz wystarczy się tylko zastosować i ćwiczyć :), co jest najtrudniejsze :!: trzymaj sie Słonko:!:
-
Sama prawda z tym ruchem. Przy tym najtrudniej jest zacząć, bo już po kilku tygodniach wpada się w uzaleznienie ;) i ciężko się obejść.
Ale to prawie jak ze wszystkim, pamiętacie te zepsute popołudnia we wczesnej młodości, kiedy człowiek się truł myślą, że ma jakieś zadania domowe do zrobienia, albo inne przygotowywanie się do szkoły. Wieczne zostawianie na ostatnią chwilę i wolny czas z wyrzutami sumienia, jakby nie prościej było poświęcić te pół godziny od razu, zrobić co trzeba i mieć święty spokój.
Podobnie z ćwiczeniem, zamiast płakać, że się nie chce i może od jutra, wystarczy wstać i coś zrobić. Choćby jakiegoś aerobiku z filmem instruktażowym, chociaż 5-10 minut.
Na forum powienien być taki alarm, włączający się codziennie o ustalonej godzinie i wyświetlający wielką plansze "Idź ćwiczyć, o 15 minutach ruchu będziesz mógł zalogować ponowinie". :lol:
-
Dokładnie :D Mam to z A6W - zabieram się, zabieram, zabieram
aż do 11-tej wieczorem :D Albo nawet później :D
A mogłabym zabrać się wcześniej - 10 minut i z głowy...