Witam jestem spowrotem - dieta bardzo opornie mi idzie ale idzie - więcej czasu spedzam na dworze chodząc z A. na spacery, czasu jak zwykle mam mało ale wierzę że się to kiedyś poprawi :lol:
Wersja do druku
Witam jestem spowrotem - dieta bardzo opornie mi idzie ale idzie - więcej czasu spedzam na dworze chodząc z A. na spacery, czasu jak zwykle mam mało ale wierzę że się to kiedyś poprawi :lol:
Cześć Takijko :D
Tu Biglady - weteran odchudzania :P
Ja też wróciłam. Może tak jeszcze nie do końca, ale poczyniłam już pewne kroki na rzecz powrotu do diety. Chcąc, nie chcąc muszę to zrobić!!!! Zobacz na mój suwaczek :?
trzymam kciuki za Ciebie!
big
Oj widzę że nie tylko ja powoli się szykuję do powrotu do diety :lol: Trzymam kciuki za powodzenie. Jak dla mnie dobrze ze sa takie upały - łatwiej mi wtedy pamietać o piciu odpowiedniej ilości wody, choć z dużą ilościąpicia nigdy nie miałam problemów - musiałam tylko zamienić gazowane napoje na wodę :lol:
Hi Takija, u mnie też wielki powrót, tylko jakoś zapału maluśko, zbyt malusko jak na razie. Dzięki za odwiedzinki, zasyłam moc buziolców na dobry początek. :P
Witam, witam i o postępy pytam :) ?
Pozdrawiam!!!
http://www.wigry.win.pl/lato/13.jpg
POSILKI I ZACHCIANKI TO MOI ZOLNIERZE.
TO JA IM WYDAJE ROZKAZY!!!
My generalowie damy rade!!
Pozdrawiam i powodzenia :D :D razem damy radę napewno :D
Cześć Takija. Pisałam tutaj u Ciebi ena początku Twoich zmagać, ale w zapałach szybko ostygłam. Od 2 miesiecy wróciłam do diety i forum i jakoś idzie więc Ty też wracaj na dobra drogę a będzie dobrze ;)
Wiem że długo mnie nie było ale naprawdę nie miałam czasu by w czasie pracy tu wchodzić , a niestety w dalszym ciągu nie mam internetu w domu.... Przeanalizowałam rok odchudzania i stwierdziłam ze pomimo tego iż bardzo mało schudłam to jednak straciłam 10 kg i przez ostatnie miesiące ta waga utrzymuje sie w równowadze, teraz przez lato chciałabym znowu trochę schudnąć a potem znów ustabilizować wagę na tym niższym poziomie. Myślę ze to dobry pomysł nie chudnąć tak gwałtownie w końcu grubłam też nie tak szybko tylko stopniowo. Wiem że to nieładnie że Was kochani nie odwiedzam ale ale ja dalej ciągnę dwa etaty, poza tym rozprowadzam i te kosmetyki i perfumy... fizycznie nie mam czasu nawet na rozmowę. Niestety takie mamy czasy by utrzymać rodzinę to nie dośc że dwie wypłaty (moja i męża) nie wystarczają to jeszcze nawet z dodatkowych zarobków ledwo sioę wiąże koniec z końcem..... ale koniec marudzenia.
Dzisiejsze jedzenie:
I śniadanie - sałatka z pomidora, sałaty sera feta
w między czasie gorzka kawa i czerwona herbata
II śniadanie - 2 jajka na twardo
w między czasie woda... duzo wody
Obiad (w planach dopiero) - pierś z kurczaka + warzywa na patelnię
kolacja - mam jagody i tak myślę że je zjem na kolację
jeśli chodzi o picie wody dalej nie mam problemów, gorzej z ograniczeniem węglowodanów i cukrów i tłuszczu..... muszę cały czas to kontrolować.
co do ruchu to jak zwykle za mało, za mało.... ( ale co się dziwić jak w pracy praktycznie od 8 do 12 godzin siedzę przed komputerem, staram się co prawda co jakiś czads przejść ale to zdecydowanie za mało ruchu.....)
za to wysłałam małą na wakacjie i w domu mam czas dla siebie - jak narazie próbuję wysprzątać domu - a tak nie lubię sprzatać :twisted: