Wersja do druku
Przpraszam , że ja tak do tyłu ....przeczytałam o coli....staram się tego nie pić ....a wszczególności po programie..... gdzie obejrzałam jaki ma wpływ cola na szkliwo od zęba....
Włożono tam zdrowego zęba do szklanki z colą ....na 24 godziny ...co się okazało .....szkliwo zęba dosłownie było zeżarte przez cole .... :shock: :shock: :shock:
Wpadam i wypadam ...PA...PA....
Miiiiiłłłłyyyych snów..... :wink:
No cola na pewno ma wiecej negatywnych skutków niż pożytku można z niej mieć ale od czasu do czasu. Powietrze którym oddychamy też nie jest zdrowe a jednak nie mamy wyboru :D
Postarałam sie odstawić colę całkiem.... piję wodę i z mojej diety to narazie wszystko, chyba jesień działa na mnie depresyjnie.... a tak bardzo nie chcę mieć tak dennego humoru..... Najgorsze że najbliższe mi solarium jast zepsute - zauwazyłam że jak mam taki humor to wypady do solarium ewidentnie mi go polepszają - choć nie jestem maniaczką i wystarcza mi raz na parę miesięcy iść na 5-6 minut....a tu akurat te po drodze jest zepsute.... a brak mi energi by szukać innego....,
Co do diety to zastanawiam się nad wprowadzeniem na jakiś tydzień kapuścianej - pamietam że poprzednio to ona dała mi kopa do odchudzania, i zaczynam się nad nią znów zastanawiać...
Witaj Takijko!
Kapuscianka? Bleee... nigdy wiecej, no ale skoro ma Ci dac kopa to moze warto sprobowac? Nie jestem zwolennikiem diet, ZADNYCH w tej chwili, oprocz redukcyjnych, nie bardzo chce mi sie wierzyc w dlugotrwale ich efekty, ale mysle ze gdy po kapusciance przeskoczysz od razu na redukcyjna, na dodatek z nowa energia, to moze sie udac!
Nie daj sie depresji, jesien ma tez przeciez swoje dobre, kolorowe strony, postaraj sie je dostrzec!
Bardzo dobrze, ze odstawilas to swinstwo - cole. Woda co prawda tez jest ohydna, no ale przynajmniej zdrowa :wink: :lol:
Trzymaj sie dzielnie!
hejka. bardzo ładnie, że przerzuciłaś sie na wodę. Zgadzam sie z butermilk, ze najlepsza dieta jest redukcyjna. No i do tego ja bym tylko dodała rozgraniczanie produktów. W sensie węglowodany i bialka razem nigdy itp. Poczytaj co z czym lepiej nie łaczyc, a wtedy bedziesz mogła jesc wszystko tylko w innych połączeniach.
Życzę powodzenia.
Hej, wpadam z rewizytą!!!! A gdzie Ty się podziewasz? Jak dietka? Chodź tu do nas z raporcikiem :P
Hejka. I jak tam idzie wstępna dietkowanie?
Ja bym zaproponowała ruch. Wychodź na spacery, bez względu na pogodę, nie wiem jak to działa, ale trochę ruchu i od razu lepszy humor. Mówią, że coś tam się przy wysiłku hormonalnie wytwarza pozytywnego, jak dla mnie to sam fakt, że człowiek zrobił coś pożytecznego da siebie działa wystarczająco "poprawczo" na humor :)
Myślałam , myślałam i dalej nie wprowadziłam narazie żadnej diety - jak narazie jedyne co zrobiłam to całkiem odstawiłam cukier - nic nie słodze i nie jem żadnych słodyczy - no i piję duże ilości wody - (i mam dziwne wrażenie że jak narazie cała ta woda zostaje we mnie i robię się coraz grubsza) nie chcę się poddać dlatego planuję dziś ugotować zupkę kapuścianą i zacząć przez tydzień od kapuścianej a potem powoli coś innego. Jeśli chodzi o ruch - to racja że mam go zdecydowanie za mało - muszę pomyśleć i zacząć jakieś dywanowce.... córka bedzie szczęśliwa uwielbia ze mną ćwiczyć - to przeważnie ja pierwsza przestaję się meczyć.....
Odstawienie cukru to bardzo dobry poczatek!!
Co do wody to ja tez mam takie wrazenie ale jednak pije, pije i pije.
Jak sie u Ciebie zatrzymuje to moze to nerki zle pracuja? Nie znam sie za bardzo, moze dziewczyny jeszcze cos podpowiedza?