Cześc Korni :!:
Stronkę masz ekstra , tylko żebym była w temacie musiałabym nad nią trochę poślimaczyć . Komiksik , super . Proszę o jeszcze . :twisted: :lol:
Wersja do druku
Cześc Korni :!:
Stronkę masz ekstra , tylko żebym była w temacie musiałabym nad nią trochę poślimaczyć . Komiksik , super . Proszę o jeszcze . :twisted: :lol:
Kurcze ten komiks wymiata!!!!! Usmialam sie jak jakas wariatka. Swietny :D
pozdrowka
Miłej zabawy, robaczki kochane
ale komiks nie możliwy :D :lol: :D :lol:
Hej :D
No i znowu słucham Dżemu.. jakichś 5 piosenek wkółko :]
Miałam juz plan zeby sie objesc skoro juz i tak zawaliłam.. ale nie dam sie ;)
No KORNI- no nie...
1. Siedzę pół godziny na Twoim wątku, żeby w ogóle wykapować co jest grane, a byłam wczoraj :!:
2. Na basenie - ostatnio przestój...
3. Skąd Ty wytrzaskujesz takie zdjęcia :?: :?: :?: mówię o wątku Xenusi
4. Chudniesz jak wariat, nie przymierzając...
Ja zrzuciłam "już" 0,5 kg z tego co "niechcący" przybrałam. Jeszcze nie wróciłam do tegoco straciłam, ach, bardzo skompliowane.
Również życzę szystkiego najlepszego Twojemu dziecku :!: :!: :!:
Serdecznie pozdrawiam :P :P :P
KORNI...PRZYŁACZAM SIĘ DO ŻYCZEŃ DLA MADZI I ...DLA MAMY ROWNIEŻ :) GRATULACJE ...WAGA ZNOW RUSZYLA :P :P MOJA STOI NIESTETY A MOZE STETY?? :) POZDRAWIAM SERDECZNIE
Dzień dobry :D
hehehe, mnie ten komiks też rozbawia za każdym razem jak na niego wchodzę :wink: :lol: :lol: :lol:
no ale
Bry:)
więc wczoraj niepoległam, nie zjadłam ani tortu, ani ciasta, ani nie wypiłam szampana, wypiłam inkę z mlekiem i zjadłam 3 kromki z bułki (weka, bułka wrocławska zwał jak zwał :wink: ) z masełkiem, 4 plastry szynki, 3 małe sera żółtego trochę pomidora i ogórka, a na obiad wcześniej była niecała porcja warzyw z patelni :D
no ale jestem w połowie do @ i chyba poczyniając obserwację swojego organizmu nabieram wooody.... :evil: jak titanic :twisted: było 95 na wadze...ale dietkowałam więc waga może mnie... :twisted:
dostałam od anikaska płytki z ćwiczeniami i będę dywanować!! i rowerkować i pić pokrzywę :twisted:
w każdym razie impreza się udała, było miło, madzia szczęśliwa - jutro wrzucę fotki :D
plan na dziś:
woda z cytryną (może od tego tyję?? :wink: :twisted: )
musli z mlekiem (pół miseczki 0,5l, do tego mleko 2,0% z 3/4 szklanki)
dwa jabłka, grejpfrut, jogurt truskawkowy (mały!)
w domu: ?? może ugotuję 2 kiełbaski do tego sałatka z ogórka i pomidora......
szklanka mleka na sen
wrrr...przecież jest dietkowo....nie dam się!!!
***************************
waszka: dziiieeeń dooobry :wink: 8) :D
sylwia: moja waga też coś stoi, ale pocieszam się tym, ze ruszy...oj ja już zrobię żeby ruszyła :twisted: :wink: :lol: :lol: :lol: musimy chyba być cierpliwe - waga nas testuje :wink:
minusik: 1. hehehe, a co ja mam powiedzieć, też muszę być na bieżąco :wink: :lol: :lol: :lol:
2. u mnie też to był na pewno zryw jednorazowy...choć...kto wie, ja na twoim miejscu bym dawała ile mogę...basen to świetna rzecz 8)
3. wpisałam w google, na zakładce grafika: fat woman i powyskakiwały :wink:
4. hm...no właśnie wariat chyba zrobił sobie pauzę :twisted: :?
no i ja niestety przybrałam niechcący 30kg...hehehe
armidka: czyżby złote przeboje dżemu: czerwony jak cegła itd :wink: kocham te piosenki 8) zaraz cię pogonię na twoim wątku :D
nando, kusy, kasiacz: potwierdzam komiks w dechę...hehehe...już go powysyłałam znajomym, hehehe....pozdrawiam dziewczyny
*******************
dziś odstawiłam małą do przedszkola po 1,5tygodniowej przerwie...i będę się gonić w drodze z pracy...bo zrobili jakiś objazd i kupa aut jeździ teraz moją drogą.....eh.....ale ogólnie jest gitalnie!!!!
i tak trzymać :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
miłego dnia dziewczyny
[b]Witaj Korni :P :P
narazie wpadam z pozdrowieniami,a wieczorkiem poczytam Twoj stary wateczek!!
BUZKA
http://img205.imageshack.us/img205/1...znamyszhx8.gif
:D DALEJ SIE MOTAM DIETKOWA ALE MOZE WYJDE NA PROSTA :D A TO NA DOBRY DZIEN:
http://images1.fotosik.pl/226/f1e35a47c121566c.jpghttp://images3.fotosik.pl/168/8f44a09f12ce795a.gif POZDRAWIAMY I ZYCZYMY MILEGO ODCHUDZANIA :D
Brawo Brawo Korni za samozaparcie.
Widzę,że imprezka sie udała a córeczka zadowolona z urodzin fajne prezenty dostałą?
Ja tam jak widzę ten komiks to najpierw chce mi się śmiać , ale potem .... zastanawiam się nad tym i dochodzę do wniosku , że sama nie wiele lepiej chyba wyglądam :wink: :lol: :twisted: .
Korni czyTy też tak masz ,że jak Madzia obchodzi urodziny to czujesz się jakby to też było Twoje święto? Ja zawsze przeżywam urodziny Kuby i ciagle wracam do tego pięknego momentu jak zobaczyłam go po raz pierwszy ( ale się rozmarzyłam... )
Pozdrawiam!
Dzień dobry Korniszonku! :D
Wpadam z poranną kawusią :D
http://www.virtualbay.co.nz/totallyr...cino---new.jpg
Miłego dnia!!!
Hej! :)
Ja również gratuluję samozaparcia i wytrwałości ! Zuch Dziewczyna ! :wink:
Na basen pójdę w najbliższym czasie- obiecuję, niech no tylko przestanie padać deszcz i moze ogólnie będzie ciut cieplej co bym odrazu chora po takiej eskapadzie nie była :shock:
Pozdrawiam Cię gorąco i trzymam kciuki za równie udany dzień jak wczoraj :*
Zacznę może od zapytania, co to takiego jest szczewek, bo mnie to zaintrygowało. :) Jakieś śląskie określenie? A tak w ogóle, to mówisz ze śląskim akcentem? Wiem, już niebawem się przekonam. :)Cytat:
Zamieszczone przez Korni
Gratuluję wstrzemięźliwości na urodzinach Madzi. Wiesz, tak wcześniej pisałam, żeby Ci nie pozwoliła zjeść tego tortu, ale to było tak trochę z przymrużeniem oka. A tu proszę, naprawdę mi zaimponowałaś tym, że nawet go nie zdegustowałaś. :) I waga na pewno to doceni, bo skoro dietujesz dzielnie a wody tak nabierasz co miesiąc (jak już Ci pisałam - ja też), to na pewno to właśnie ta woda jest przyczyną zmiany na wadze.
Komiks faktycznie niezły. :D
Mocno Cię ściskam :)
http://www.winnie-the-pooh.kwakkers.com/img/pooh-3.jpg
moze on sie rozprawi z moim małym daunem który ni epotrafi wytrzymac dłuzej niz jeden dzien :]
GRATULUJE STRASZNIE!
Ja bym pewnie się skusiła.. w niedziele mój brat ma urodziny 8)
Tylko własnie.. 14 lat ma.. i co niby mam mu na prezent wymyśleć?
Zresztą nie zasłużył/
O!
Nie zasłużył ;)
Zauważyłaś że swiat oszalał i stoi na głowie?
Przeciez się zmęczy.. ale może juz tak musi być ;)
PZDR siostra!
MIŁEGO DNIA
Hihi - Triskell "szczewek" - to poprostu jelita w które pakuje sie na ten przykład kiełbasy - czyli w tym przypadku chodzi o coś bardzo ciasnego, węskiego, obcisłego i dodatkowo za małego. - to tyle jeśli chodzi o tłumaczenie z śląskiego.
Korni - gdzieś doczytałam że proponujesz spotkanie w Katowicach 4.11 - napisz gdzie dokładnie o której godzinie - moze mi się uda z wami spotkać, choc nie obiecuje na 100% to zalezy tez od tego czy uda mi się gdzieś Anie umieścić.
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 18.09.2006 – 107 kg – BMI 39,78 – :shock: dalej brak wagi :shock:
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
Komiks fajny.
Wiedziałam co robię, znajdując sobie wysokiego i potężnego mężczyznę...
A co do rowerka - na razie peichotkuję. I tylko muszę sobie w tym głupim łbie SB I zaprogramować - bo póki co owszem zdrowo, owszem, razowo, ale co z tego...
Srodkowe pozdrowienia :lol:
gratuluję dzielności antytortowej :lol: :D :D
i spóźnione życzenia Urodzinowe Twojej córci slę niezmieernie gorące :lol: :D
buziaki H
hehehe,
od rana nic prawie nie robię tylko odwiedzam wątki tych które mnie odwiedziły i odwiedzam i odwiedzam...i chyba będę tak robić do końca dniówki :wink: :lol: :lol: :lol:
co do mojego śląskiego, to hm...jestem rodowitą ślązaczką z dziada pradziada, ale spolszczoną językowo, tzn rozumiem wszystko, lub prawie, natomiast wolę nie mówić, bo robię to delikatnie mówiąc sztucznie...ale to zasługa tego że mieszkałam w katowicach, a nie np od urodzenia w chorzowie gdzie znacznie więcej "godo" się po śląsku...
...ale ten mój polski jak widzę i tak jest mieszany, bo używam myśląc że mówię po polsku, śląskich wyrazów i czasem wychodza z tego zabawne sytuacje, myślałam że szczewo to polski wyraz, dzięki takija :wink:
co do urodzin madzi, to faktycznie myślałam o tym co miało miejsce 3 lata temu, jak zobaczyłam madzię, jak bardzo darek był szczęśliwy, jak mala była podobna do swojej prababci zaraz po urodzeniu i jak pierwszy raz zassała mleczko :wink: 8) rozmażyłam się...eh...piękne to były chwile...i teraz też jest pięknie jak mała mi podmucha mój paluszek i pogłaska główkę żeby mnie nie bolało...i przytuli się wieczorem i w ogóle...dzieci są kochane 8)
******************
takija: a wodzionkę u siebie rozpisałaś?? zaraz ide sprawdzić. Co do spotkania to jest pod mcdonaldem na stawowej w katowicach (to jest ta na wprost dworca pkp, łącząca 3go maja z mickiewicza) o 12:00 w południa:) no i 4go listopada - sobota. Bądź koniecznie!
armidka: mój brat też twierdzi że nie zasługuję, hehehe, coś w tym jest...no i trzymam kciuki za puchatka, i jego szabelkę :D
trisskelek: grunt to logicze wytłumaczenie tego wzrostu wagi...może będzie jak przy małpie z dnia na dzień zgubiłam 1kg :wink:
katharinka: a jak długo masz ważny ten karnet :?: :wink: dzięki za to "zuch dziewczyna" oj podbudowuje, bardzo :wink:
kasiu: pyszna ta twoja kawka :wink:
balbinka: no ja też oglądając komiks miałam podobne przemyślenia :wink: :lol: :lol: :lol: straszne :twisted:
xenusia: mała dostała zaległą wieżę eifla w kształcie żaby od chrzestnych i wielbłąda made in tunesia...też zaległego i puzle takie 4 x 9 elementów super, fajnie się bawiła, od moich rodziców piłkę do skakania a od drugiej babci słodycze...no i kaskę od dziadków...(na buty, hehehe) w każdym razie była zadowolona
psotko: trzymam za ciebie kciuki
magdo: byłam z rewizytką i dzięki za odwiedzinki :wink:
*******************
wracam do pracy, bo zaczynam mieć tyyyyłyyyyy
Korni gratuluję oparcia się urodzinowym przysmakom. Waga napewno to doceni............
Ja chyba nie dałabym rady nie zjeść tortu...................
Korni napisałaś u Nando, że spotkanie w Katowicach jest o 12.00.
Nie wiem, skąd Ci się wzięła ta godzina, bo spotkanie jest o 11.00.
Jeżeli są na xx-lkach dziewczyny, które też miałyby ochotę przyjść, to daj im znać.............Ja na xx-lkach jestem rzadko, więc nawet się nie orientuje, czy jest tu więcej dziewczyn z naszych okolic.
Takijo spotkanie jest 4 listopada o 11.00 pod McDonaldem na Stawowej w Katowicach. Serdecznie Zapraszam
Miłego dnia
Postaram się przyjechac
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 18.09.2006 – 107 kg – BMI 39,78 – :shock: dalej brak wagi :shock:
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
asiu, kurcze, nie wiem skąd mi się ta 12 wzięła...uff, dobrze że zauważyłaś...
więc
SPOTKANIE JEST 4.11 (SOBOTA) W KATOWICACH POD MCDONALDEM NA STAWOWEJ O GODZINIE 11:00
Korni, a my się z Takijką właśnie na A6W od dzisiaj umówiłyśmy (patrz jej wątek). Dołączasz? :D
Właśnie przyłącz się
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 18.09.2006 – 107 kg – BMI 39,78 – :shock: dalej brak wagi :shock:
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
triss, takija: pewnie że się przyłączam :D
pinosik: moj chłop na szczęście jest tylko niewiele mniejszy ode mnie :wink:
hindi: resztę tortu rozdałam gościom...ufff...nie ma pokus :twisted:
********************
czas na jogurcik :wink:
dzięki korni za podpowiedz z clubem xxl mam nadzieje że się nadam :P czytalam troszeczke i ......prosze prosze zbierasz same pochwaly :P :P :P
a co do mojej pracy to nie wiem czy jest co zazdroscic ........kasa jest niewielka ale przynajmniej mam placony zus :) i cos robie minus to brak ludzi.....plus że mam dzieci i całą reszte na oku :wink: co za tym stoi wiecej czasu dla rodziny...a praca coż wypisuję faktury zalatwiam poczte .....wszystko co się da zrobić przez neta :lol: a i tak caly czas się ucze poruszania się w nim ...nie pisze priv bo to nie jest tajemnica;) :) pozdrawiam ************************************************** ************************************************** ***************************************
Witaj Korni :)
Przede wszystkim dziekuję za odwiedzinki na moim wątku w czasie mojej nieobecności :)
Teraz już postaram sie tak nie znikać :)
Tak czytam o tym spotkaniu i chciałabym tam być, ale niestety - nie dam rady... Szkoda, ale będę z Wami duchem!
Co do śląskiego - mój teść jest ze Ślaska, ale to wogóle trochę bardziej pokręcone - on się na Śląsku urodził, mieszkał lat kilkanaście, potem rodzice wyemigrowali na stałe do Niemiec, oficjalnie jest wiec obywatelem niemieckim, potem poznał moją teściową, ona z synem (moim mężem) pojechała do Niemiec, a potem wszyscy przyjechali do Polski. (wogóle to jest ojczym mojego męża, jego ojciec biologiczny zmarł jak mój mąż miał chyba 11 lat, więc ja go nie znałam i dla mnie teściem jest ojczym).
Więc jak ja go poznałam (obecnego teścia) to nic nie rozumiałam prawie z tego co mówił! Mówił mieszaniną - śląski, polski, niemiecki a jeszcze mówił szybko - rrrany, no szok! Teraz już spoko, chociaż też mi sie zdarza cos nie zrozumieć, ale to już naprawdę rzadko :)
Buziaki i miłego dzionka :)
Ula
SUPER KORNI ZA MOCNY CHARAKTER. JA NIE WIEM CZY BYM POTRAFIŁA SIE OPRZEĆ POKUSIE.BĘDĘ MIAŁA ZA SWOJE W NIEDZIELĘ CHRZCINY WNUKA SĄ BRRRRRR, AŻ SIĘ BOJĘ.
MIŁEGO DNIA KORNI.http://www.madzik.pl/dollsy_moje/ruchome/as11.gif
Witam Korni, nie wiem czy mnie pamiętasz ale kiedyś Ci obiecałam, że będę odwiedzać Twój wątek jak uporam się z obroną.
Pozdrawiam
dziewczynki kochane jesteście :D
*******************
kumek: pewnie ze pamiętam :!: :D zaraz biegnę cię odszukać i zobaczyć co u ciebie :D
hiii: dasz radę, musisz tak na prawdę chcieć! i potem będziesz dumna :wink:
usiaczku: no faktycznie masz zakręconą rodzinkę :wink: z tymi polakami co do niemiec pojechali (mam też takie przypadki w rodzinie) to tak jest...łamany polsko-śląsko-niemiecki :wink: :D
sylwia: mam nadzieję że się przyłączysz do xxlek:) a co do pracki to zazdroszczę, nie wydajesz kasy na bilety, pracujesz w swoim tempie i właśnie masz wszystko na oku :wink:
Ja zaczynam znów od pierwszego dnia A6W - miałam za długa przerwę
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 18.09.2006 – 107 kg – BMI 39,78 – :shock: dalej brak wagi :shock:
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
Korni strasznie dziekuje za zaproszenie na spotkanie z Wami :D. Przyjade na nie z ogromna przyjemnoscia!
Kurcze a A6W to co to jest? Te cwiczonka zwane Weiderem?
pozdrawiam i zycze milego popoludnia i wieczoru :D
Przyłączam się do hymnów pochwalnych od dziewczyn za silną wolę podczas urodzinek Madzi! Podziwiam i gratuluję :) Chętnie zobaczę zdjęcia z imprezki. Pozdrawiam.
Cześć, cześć :!: Zazdroszczę Wam spotkania... :roll:
Dokopali mi dziś w robocie :evil:
Ale "za to" wróciłam do wyjściowej-poprzytyciowej wagi. Musiałam się pochwalić :roll: .
Mogę spokojnie zacząć dalsze odchudzanko, co za ulga... :wink:
Pozdrawiam wszystkich:KORNI i ODWIEDZAJĄCYCH KORNI :P :P :P
Torta rozdałaś, ani kawałka nie zjadłaś...cóżmam powiedzieć...???Rewelacja :-)
Dobrej nocy!
hej
no i nie ma "Bry;)"
załapałam wczoraj dołka...jak jakiś pieprzony wirus...
...zaczęło się niewinnie (od kataru) czyli czułam się wczoraj po pracy jakoś dziwnie poddenrewowana...D. przez telefon dał mi dyspozycje, żebym po odebraniu małej z przedszkola przyjechała pod jego pracę, dała mu narzędzia on już pojedzie remontować, a ja niby miałam wrócić do domu i czekać na kolegę od łazienki...ale pod pracą D. okazało się że ten od łazienki jednak nie da rady, więc w sumie byłam "wolna".....ale D. miał moim rodzicom wziąć papiery...i zapomniał....oczywiście poinformował mnie że w jego robocie się pieprzy i nie wie jak długo porobi, bo nie wytrzyma tego....no więc miałam o czym myśleć zanim przyjechał....
więc zajechałam do domu, zadzwoniłam rodzicom co z kredytem bankowym i oczywiście wysłuchałam że dlaczego ma być podpisany we wtorek przed wszystkimi świętymi jak wtedy jest dużo roboty....a co ja mogę, nie ma innego terminu...nie dość że załatwiam, wydzwaniam to jeszcze pretensje...
no i jest 19:30 dzwonię do rodziców jak chłopom idzie robota...a mama że oni już wyjechali z pół godziny temu...no i dobrze, zaraz będą...no i podkusiło mnie żeby się mamy spytać czym magda zafajdała spodnie skoro nie pomógł vanish, moczenie i dwa prania?? no i zaczęło się....wysłuchałam że mam się magdy spytać, że ona to po dwóch dniach z małą jest zmęczona, że magda to przy niej grzeczna a jak ja przychodzę to wstępuje w nią diabeł, że w ogóle to dziecko jest zestresowane bo palce w buzi trzyma, że straszy jakimś potworem i w ogóle to syn sąsiadki młodszy od magdy jest aniołkiem przy niej....i tu nie wytrzymałam....powiedziałam mamie że po pierwsze po co jej ubierała te spodnie jak wiedziała że" 1. są jasnoniebieskie, 2. są ZA DUŻE!!!, że jak jej oskarek się bardziej podoba to niech zostanie jego babcią, i że niech siebie posłucha bo robi z igły widły i powiedziała o tych palcach jakby magda non stop je trzymała i może jeszcze się jak autystyczne dziecko kiwała! no i tata w tle kazał mamie się rozłączyć, to mama: "pa" i dup słuchawką....no to we mnie zawrzało, zadzwoniłam jeszcze raz, odezwał się tata, a ja czy mama nie potrafi się normalnie pożegnać?? no to się mama pożegnała i dup...wrrr....
no i potem przyszedł d. magdę uspałam, więc usiedliśmy w kuchni....opowiedział co w pracy, a ja że skoro tak jest to nie ma na co czekać tylko zmieniać na inną...i pytanie czy już bliżej nowego domu, czy bliżej tego bo remont jeszcze potrwa.....no i wyszło że to drugie.....
.....co do dietki przy załamce....to zjadłam na obiado/kolację dwie cieńkie kiełbaski ślaskie, ala frankfuterki i 4 kromki z bułki, i dwie skórki z bułki od madzi...i tu mi się lampka włączyła że chyba mnie ciągnie do żarcia...więc zrobiłam sobie inkę z mlekiem i przeczekałam....a po telefonie do mamy wypiłam duszkiem dwie szklanki wody....zimnej....i tyle...
ufff. wygadałam się....teraz już mi lepej :wink:
to może teraz moja wersja magdy:
madzia wkłada paluchy jak płacze, bo już od jakiegoś czasu nie ma smoczka, od paru miesięcy...ale była nałogowcem, więc jej zostało....a co do zachowania się...to przy babci robi co chce...kopie, bije, rzuca....a ja jej nie pozwolę! (stąd że musztruję małą i ją stresuję) nie pozwolę i już i mała przy mnie wcale się gorzej nie zachwouje...na pocieszenie D. wczoraj powiedział że był u kolegi i byla identyczna sytuacja, babcia malca twierdziła z przekonaniem, że przy niej mały jest grzeczny, a jak wracają rodzice jest katastrofa! no a co do potwora...to madzia wymyśliła sobie że jak zrobi coś złego np zrzuci coś ze stołu to nie ona to zrobiła tylko potwór..i to on ma iść do kąta...
ufff, dzięki raz jeszcze...
aha, no i waga uparcie 95,0 :evil:
plan na dziś:
woda z cytryną
musli z mlekiem
3 jabłka, jogurt
w domu:?? może 2 kiełbaski i sałatka??
***************************
najmaluszek, halawaya: dzięki:)
minusik:wczoraj był chyba jakiś sądny dzień...
nando: A6W to faktycznie Weider, może się przyłączysz? A spotkanie o 11, nie 12:) super że będziesz :D
takija: 1 A6W za mną :wink:
Korni: nie daj sie wirusowi czy co to tam chce cie dopaść, sporo sie wczoraj u Ciebie działo i potrafie sobie wyobrazić jakcięzki był to dzień dla Was wszystkich, Zarówno dla Ciebie jak i całej Twojej rodziny ! Chyba idzie zima Dni są coraz krótsze światła coraz mniej i nas trafia - głowa do góry i nie poddawaj się zwatpieniu - jesteś dobrą mamą a Twoja Magda nie jest wcale taka zła, zwraca tylko na siebie uwage bo jest pewnie przyzwyczajona że Babcia poświęca jej cała uwage i jest dla niej non stop a Mama pewno ma jeszcze inne obowiązki wiec musi dzielić swoja uwage. Nie wiem czy tak jest u Ciebie ale u nas tak było z Zuzią ale przetrzymalismy ten cięzki czas i teraz Zuzia jest duzo grzeczniejsza niz kiedyś.
Na koniec gratuluje ci wygranej walki z lodówką, niejeden na Twoim miejscu najadł by sie tak ze bymu uszami wyszło zeby zagłuszyć stres a Ty popatrz zalałaś go inką - BRAVO
Pozdrawiam serdecznie
kardloz:*****
no właśnie apropos światła i ranków....magda ma wielkie problemy ze wstawaniem, więc robię to delikatnie zabawowo i w ogóle obchodzę się z nią jak z jajkiem, a jej i tak się buczek włącza zwykle....najgorszy jest właśnie drugi dzień pobudki, w pierwszym jest zakręcona więc wstaje ładnie, a drugiego już trzeba ją wołami wyciągać...no i wszystko robić po ciemku bo ryczy że ją światło razi...więc po ciemku jeść, sikać, czesać, ubierać...już i tak śpi w rajstopkach i buzeczce, żeby było szybciej....eh....no i rano tez nie wytrzymałam....nakrzyczała na nią trochę....ehhhhhh.....potem już sie uspokoiła......
nie mam dziś siły i już.................
:D KOCHANIE WIECEJ CIERPLIWOSCI :!: PAMIETAJ JAKA TY BYLAS -JAK BYLAS MALA . I JAK BABCIA CIE ROZPIESZCZALA :D MYSLE ,ZE WSZYSTKIE BABCIE BARDZIEJ KOCHAJA SWOJE WNUKI JAK WLASNE DZIECI :!: PODSYLAM OGROMNIASTE BUZIAKI :D
http://kartki.albercik.pl/kartki/flower/kaktus.jpg