::Korni już nie MUSI, ale CHCE!::

Dziękuję za wszystko :D :D :D :!:

http://www.edycja.pl/upload/kartki/345.jpeg

No to witam na kolejnym szczebelku drabiny do sukcesu :) Zrozumienie różnicy między CHCĘ a MUSZĘ zabiera czasem trochę. Zrzucanie wagi może być nawet zabawne ;) Będę zaglądać, choć mądrzyć się z rzadka, co mam nadzieję będzie mi wybaczone. :)

witaj korni ,
dzieki za wpis .
czytalam ze masz 28 lat ja tez prawie .
I wazymy podobnie razem wspierac sie mozemy bo jest duzo latwiej .

pozdrawiam

mirielko: przy tobie czuję się jakbym faktycznie z każdym krokiem była bliżej celu...już zaczynam go widzieć! Uświadamiasz mnie w trafności swoich decyzji - dzięki za to!!! I wpadaj jak najczęściej :wink: i czuwaj nade mną :D :D :D

kacialka: w kupie raźniej :wink: właśnie wpisałam się u ciebie :D

Korni, ciesze sie ze postanowilas wrocic na dobra droge diety. Wazne tez, ze zmienilas podejscie do siebie i do odchudzania. Twoj plan zywieniowy wyglada jednak na bardzo skromny, na pewno jest tam 1000 - 1200 kcal???

ooo, awansowałam na SUPERGRUBASKA :wink: dobry znak :lol: :lol: :lol:

buttermilk: dzięki wielkie :wink: ja to się czuję jakbym cały czas szukała tej dobrej drogi, ale teraz mam wrażenie - mam nadzieję po raz ostatni, że właśnie ją znalazłam :wink: A kalorii faktycznie nie policzyłam, ale myślę że mi wystarczy - menu przetrenowane - dodam tylko jajko do warzyw :wink: ale proszę o uwagi i pilnowanie :D :D :D

Hej Korni!!! :D :D :D
Wpadlam sie przywitac a wieczorem postaram sie nadrobic zaleglosci. Buziaczki slonko i zycze milego dnia!!! :D :D :D

Korni, jajco jak najbardziej OK! Dobry pomysł!

witaj słonko
razem dojdziemy do celu moze byc pomalutku ale dojdziemy
pozdrawiam

zgodnie z planem szamam serek... :wink: w sumie nic nie robię tylko jem i piję :wink: :lol: :lol:
w sumie głupio się trochę czuję, niby to tylko inna zakładka, ale czuję się jakbym na wczasy od "pamietników" pojechała...hm...ale zostaję tu, zaaklimatyzuję się jakoś :wink:

Daniczku: coraz bliżej tych 85 :wink: dzięki za odwiedziny :wink:

Kasiu: jajco będzie w takim razie na pewno...bo ja znów mam skłonność do popadania w skrajności...czyli na maksa ograniczyć jeśli Stefan nie protestuje :wink:

ewuniu: dzięki, dojdziemy, dojedziemy...musimy a im wolniej tym pewniej i na dłużej :wink: