Buziolki Minusiku!!!
jak minie @ to bedziesz Skarbie lzejsza i weselsza!!!
a co do zarcia,to masz zalamki jak kazda z nas!!ale pamietaj:najwazniejsze umiec sie podniesc i brnac dalej po ...... SUKCES!!!!
BUZIOLKI!!
Wersja do druku
Buziolki Minusiku!!!
jak minie @ to bedziesz Skarbie lzejsza i weselsza!!!
a co do zarcia,to masz zalamki jak kazda z nas!!ale pamietaj:najwazniejsze umiec sie podniesc i brnac dalej po ...... SUKCES!!!!
BUZIOLKI!!
Cześć Dziewczyny :oops: :oops: :oops:
Wracam jak zbity pies...
Od tygodnia nie wchodzę na wagę. Całkiem zarzuciłam dietę.
Nie, nie specjalnie. Tak jakoś fatalnie wychodzi. Odkąd zrobiło się zimno żrem jak świntuch. Wszystko :evil: :evil: :evil:
Spodnie nie są już tak przyjemnie luźne jak były.
Codziennie wieczorem obiecuję sobie, że od jutra dietuję i NIC. Od jutra zaczyna się znowu obżarstwo.
Kochane - CO ROBIĆ :?: :?: :?:
Jestem całkiem załamana.
Minusiku miłego weekendu Ci zycze!!!
BUZIOLKI!!!
http://img292.imageshack.us/img292/8535/545wt8.gif
Wczoraj wieczorkiem udało mi się udać na basen.
Dziś pod względem diety troszkę lepiej, ale jeszcze nie idealnie.
Nie mogę się poddać, to byłoby straszne. Teraz, o wielu lat mam jakąś szansę na schudnięcie.
Teraz dopiero idzę jak jednak dobrze szło mi na początku, ale to było 3-2 miesiące temu.
Dlaczego teraz taka klapa :?: :?: :?: :roll: :?:
Idę pobuszować na forum, może wleje mi się otucha w serce :roll:
Oj tak to czasem bywa. Ja ostatnio miałam bardzo wiele takich momentów. Najważniejsze, to mieć w pamięci, że po każdej wpadce można wrócić do diety, a nie rzucać jej w czorty. Trzeba pamiętać, gdzie się chce dojść, a skoro ta droga jest tak wyboista, to trudno, widocznie taka musi być. Nie każda z nas ma siłę schudnąć 20 kilo w 5 miesięcy. Niektórym zajmuje to rok czy dłużej. Ja nawet jeśli zjem coś niedietetycznego i tak mam świadomość, że się pozbieram i wrócę do was. A takie załamanie nie trwa zwykle dłużej niż tydzień...
A jak ćwiczenia? Nie pomagają na motywację?
Bedzie dobrze...daj sobie troche czasu :)
Ja tez jak zawale diete to pozniej ciezko mi na nia wrocic :/
Ale nie mozesz sie poddac..dalej bedzie Tobie super szlo tylko musisz w to uwierzyc!Powodzenia :*
Minusiku trzymaj się! Waga czasem tak ma że bardzo pomalu idzie w dól albo wręcz stoi (tak jak u mnie przykladowo) mimo to, że dietkujesz. Odczekaj trochę to znów ruszy. A co do motywacji, to pomyśle wlaśnie o tych przyjemnych rzeczach, np że spodnie tak nie uciskaly, a reszta ubrań nie byla opięta.
Trzymam kciuki i przesylam pozytywną energię :)
Cześć Dziewczyny :!: Dzięki za wsparcie :!:
No właśnie EMELKA - kiedy ja nie dietkuję, zajadam, bestyja jedna. Nie mogę się opanować. Nie mam silnej woli.
BIANCA - myślę że masz rację i ćwiczenia mogłyby motywować, ale ich nie robię :oops:
To jest tak, jak codziennie ma się ruch, to jakoś idzie. A jak się zobi przerwę, bo coś tam, wypada się z tego rytmu i strasznie ciężko zabrać się od nowa.
Tak samo z dietą, - jak mówi ŻABA; tylko sobie na co pozwolę to otwiera się wór - jeszcze to i jeszcze to...
No ale nie ma innego wjścia, brnę dalej. Waga to troszkę do góry, to znów do dołu i znów do góry. Ale to moja wina, wiem to.
Muszę się jakoś przezwyciężyć. Mam nadzieję że nadejdą lepsze dni.
:? :? :?
Minusiku miłego poniedziałku Ci zycze!!1Mam nadzieje,ze zacznie Ci sie on dietkowo i waga w przyszły poniedziałek bedzie mniejsza!!
BUZIOLKI!!!!
http://img215.imageshack.us/img215/3858/kiciekbq5.gif
O tym worze też coś wiem. Dlatego mówię sobie np: "Wystarczy, że wytrzymasz tydzień, a schudniesz kilo, a co to jest jeden marny tydzień??" Czasem pomaga i potrafię się zawziąć w sobie. I też uważam, że najtrudniej jest się wziąć za ćwiczenia. Zresztą tak samo jest z nauką, a potem, jak już zaczniesz, to leci :) A więc walczymy! Pozdrawiam :)
Hej Minusik!
Moze jak masz napad zarlocznosci zajmij sie czyms. Wyciagnij wszystkie ksiazki i ladnie je odkurz, wywal wszystko z szafy i poukladaj. Ja tak robie - jak tylko czuje, ze zaczyna mnie nosic to ide umyc kafelki w ubikacji, wyszorowac panele w przedpokoju itp. Oczywiscie tez mialam wpadki i wpady, ale zawsze wracam do diety. Ty tez musisz wrocic i walczyc dalej. Szkoda zebys odzyskala te kiloski ktore juz schudlas. Trzymaj sie kobietko i walcz. W razie czego to wiesz gdzie mnie szukac :D
pozdrawiam Cie serdecznie
Dzięki Dziewczyny że mogę na Was liczyć :!:
Dzisiaj trzymałam się całkiem dzielnie, no za wyjątkiem kolacji ok. 19-tej, kiedy to pozwoliłam sobie na bułkę z żółtym serem i kakao, które zostało moim pociechom. Było to zupełnie zbędne, ale i tak w porównaniu z tym co ostatnio wyprawiałam, to nie jest źle.
Nie było dziś słodyczy :!:
Też mam nadzieję że obróci się na lepsze.
Postaram się wieczorem pobrzuszkować, wczoraj też ćwiczyłam.
Z powodu nieprzyjaznej pogody nie mogę się jakoś wybrać na spacer ani na basen. Na samą myśl się wzdragam, brr...
Wszyskich serdecznie pozdrawiam :P :P :P
Witaj przyszłam powiedziec czesc i życzyc miłego dnia oraz powiedzic ze trzymam mocno za ciebie kciukasy :D :D :D :D
nooooo, faktycznie pogoda pod psem...
dziś rano po badaniach krwi od magdy odwoziłam d i małą pod market żeby mogli sobie kajzerki kupić na śniadanie i zastrzegłam ze ja też chcę...na to d. że przecież ja tego nie jeem...a ja, że to ja wiem co jem...ciekawe czy są...jak będą to nie dobrze dla mnie, jak nie będzie to nie dobrze dla d :twisted: :lol: :lol: :lol:
buźka
trzym się jakoś
MUNUSIKU ŻYCZĘ SAMYCH SUKCESÓW.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/animation5oa2.gif
Minusiku trzymam kciuki!!ale nie rob tak jak ja!bo ja z tego,ze mam za duzo obowiazkow to chudne!a wcale dobrze sie nie czuje :cry:
jestem oslabiona!
pozdrawiam i przesylam buziaki!!!
No hej-hej. Dzisiaj mam lepszy humorek
Pochłonęłam tylko kawałek duszonego indyka, ogóra kiszonego i serek wiejski. Nie liczę herbatek i kawy. DRugi dzień bez słodyczy. Ufff...
Myślę że do nocy już nic nie wymyślę.
NANDO - masz rację, na tych porządkach na pewno zyskałoby moje mieszkanie :!: Spróbuję o tym pamiętać. Zaraz wybieram się do prasowania.
Pobiegałam po forum, mam nadzieję że wszystkich odwiedziłam.
Czas mnie dziś goni, jak zwykle. Postaram się jutro wpaść na dłużej.
Bardzo ladnie :) teraz to juz bedzie na pewno tylko lepiej :)
Ta sprzatanie to jest bardzo fajny pomysl, moj dome pewnie tez by na tym baaardzo skorzystal, bo ostatnio jak mam sprzatac to wynajduje sobie milion innych zajec, ale nie dlugo to juz chyba jednak bede zmuszona cos zrobic...
Co do paznokci (dla ciekawskich- rozmowa na ten temat toczyla sie u mnie na watku) to jest jeden minus :wink: , a mianowicie koszt.... ja za zakladanie zaplacilam 100 zlotych, a trzeba to jeszcze uzupelniac jak sie zrobia odrosty. Koszt waha sie miedzy 50 a 60 zlotych. Dobrze wiec jak paznokcie nie rosna za szybko, bo zadziej trzeba to robic. srednio raz na miesiac (u niektorych moich znajomych nawet co 3 tygodnie) trzeba uzupelnic... Dalej jestem zachwycona i nawet mniej wiecej juz sie nauczylam z tym pisac dosc szybko na kompie.
Trzymaj sie dietkowo, musi byc ok, pomysl sobie ze juz za trzy kilo bedziesz w polowie drogi :) powinno zmobilizowac :)
Pozdrawiam
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ SPOKOJNEGO WIECZORU.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/image013.gif
Witaj i ja wtrwałąs bez słodyczy????
Sprzątanie to zaraz sie zacznie sprzatanie świateczne wrr.......
Ale jak sie ma czyms zajete ręce to niemysli sie o jedzeniu popieran Nan :D :D
życze miłego dnia
minusik, super że drugi dzień bez słodyczy...
...ja dziś rano chciałam coś sobie dokupić do śniadania do pracy....ale przypomniało mi się ze w torebce mam zakonspirowany batonik :twisted: ktory zapewne będzie zjedzony :evil:
myślę że możesz byc z siebie dumna :D
buziaczki
Cześc minusik2
Wpadam do ciebie z rewizytką
Też jestem drugi dzień bez słodyczy , może mi się uda na dłużej ...wątpię ale warto wracać i znów i znów... bo warto być szczuplejszym...
No to narazie znikam ...PA...
Korni i jak ci faceci mają być zdrowi psychicznie? :) Same sprzeczne komunikaty i tak źle, i tak niedobrze :) Ale kto mówił, że będzie łatwo, niech sobie radzą!
Dwa dni bez słodyczy: gratulacje! Rzeczywiście malutko masz do tego półmetka, trzymaj się dziewczyno!
Ooo :!: :!: :!:
Ile przesympatycznych osóbek mnie odwiedziło. Jestem przeszczęśliwa :roll: :roll: :roll:
Otóż wytrzymałam wczoraj bez słodyczy, i dzisiaj - trzeci dzień też. No nie licząc małego gryza batona, który wycyganiłam od córki. To była taka chwila słabości.
Poza tym nic więcej dziś nie "nagrzeszyłam".
Magda - to nie tylko Twoje zapracowanie. Potrafiłam być bardzo zapracowana, a jednak swobodnie się najadać, np. raz dziennie późnym wieczorem i TYĆ. Jednak jakaś zmiana w żywieniu i trybie życia musiała nastąpić. Ale rzeczywiście zadbaj o siebie, aby nie odbiło się to na Twoim zdrowiu :!: , bo cała walka na nic. Myślę, że będzie dobrze!
Spadam do dalszej pracy. Dzisiaj ze sprzątania znowu nici, jutro też bo mnie nie ma. Za to wczoraj wyprasowałam całą górę prania i przygotowałam obiad na dwa dni.
Wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam :P :P :P
MINUSICZKU GRATULUJE WYTRZYMANIA NA ODWYKU SŁODYCZOWYM.
JA TEŻ SIĘ STARAM Z CAŁYCH SIŁ.
SPOKOJNEJ NOCY.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/dandypanda1nq.gif
oJ oJ TEN MAłY GRYZ :shock: :shock: :shock: :shock:
Walczysz kochana strasznie ze słodyczami tak jak ja na samym początku z colą no ale teraz juz zapomniałam
życze miłego dnia
hehehe, zaraz mi się przypomniało jak czytałam o twoim gryzie batona...
...czasem też sępię tak od magdy...a ostatnio wyglądało to tak:
ja: madziu daj gryza
magda: masz
ja: madziu daj jeszcze raz
madzia: nie, już ci wystarczy...
hehehe, ale się wtedy uśmiałam :lol:
więc koniec z wyjadaniem słodyczy dzieciom :!:
będzie dobrze minusik...pomalutku 8)
hm,
miłego weekendu skoro cię nie ma...minusiku mój :wink:
http://www.me-2-you.net/fotky/annegeddes/img00339.jpg
MIŁEGO WEEKENDU.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/image011rrr.gif
Oj Korni, bo padnę ze śmiechu. Cudna ta Twoja mała.
Minusku, jak tam?
Minusik wczoraj był poza domem i zgrzeszył :oops: . Ale dzisiaj, jak na razie bez słodyczy i obżerania.
Jest tak cudna pogoda, że zastawiam się nad rowerem. A wieczorem obowiązkowo na basen.
Kurczę, ludzie dalej mówią mi że schudłam. Bardzo to miłe. Najgorzej, że samej znów optycznie mi się wydaje że mnie mniej. A waga stoi, bywało nawet, że była niższa niż obecnie.
Ooo-KORNI: też mi przysłałaś te piękne tulipanki co mi się tak podobają. DZIĘKI :!:
Zamierzam wdrożyć dietę 1000kcal gazety, bo samej mi się nie chce liczyć i wymyślać. Nie miem planowć. Zżeram co w lodówce.
Zobaczymy ( :?: ) co mi z tego wyjdzie, czy rzeczywiście wytrzymam i czy bdą efekty.
Dzięki wszystkim za odwiedzinki i pozdrawiam :P :P :P
Tez mnie ostatnio ciagnie na basen :) ale jakos mam na razie troche opory przed publicznym ubieraniem sie w kostium kapielowy, musze to przemyslec.
Ja nie potrafie stosowac gotowych diet, zbyt to meczace, wole jesc to na co mam ochote, oczywiscie o ile miesci sie w limicie :)
Pozdrawiam, milego wieczoru :)
Wczoraj poszłam na ten basen. Było bardzo fajnie, chociaż dużo ludzi wpadło na ten sam pomysł. Byłam nawet dłużej niż zwykle i prawie cały czas pływałam.
Natomiast dziś zaliczyłam długi spacer, nawet strasznie mnie nogi bolą.
Jedzeniowo - bez większych wpadek, ale też strasznie sobie nie odmawiałam. Jakoś głodna byłam.
Generalnie jest nieźle.
Pozdrawiam wszystkich :lol: :lol: :lol:
Zazdroszcze motywacji do ruszania sie. We mnie ostatnio jakiś leniwiec wstąpil i nie bardzo m wychodzi ze sportem. No cóż nie można mieć wszystkiego :)
Pozdrawiam
Witaj Minusiku!!!!
Pieknie Ci idzie!!!i gratuluje,ze radzisz sobie ze słodyczami!!ja tak walcze z pierogami,bo na kursie cały budynek codziennie nimi pachnie!!jest tam garmazerka :?
zycze Ci Skarbie miłej,dietkowej niedzieli!!!
BUZIOLKI!!!
http://img221.imageshack.us/img221/650/cccccrw7.gif
Dziwne rzeczy wyprawia moja waga. W niedzielę przybrałam kilogram, czyli miałam 74kg, w poniedziałek już go nie miałam, a dziś rano 72,3. Oczywiście nie wiedzieć czy na stałe.
Z dietą wyraźnie lepiej, nie objadam się. Mam zamiar wytrzymać dłużej.
Jestem w takim stanie psychicznym, nie związanym z dietowaniem, że nic więcej dziś nie napiszę.
Ale i tak serdecznie wszystkich pozdrawiam :lol: :lol: :lol:
Hej Minusiku!!!
Gratuluje!!!Czyli ładnie sobie dietkujesz :lol: :lol:
Zycze Ci miłego dnia i zeby uciekły od Ciebie troski,przez ktore Twoj stan psychiczny jest nie w formie!
BUZIOLKI!!!
http://img220.imageshack.us/img220/2789/fee1zh3.gif
minusik...ta większa waga, a potem jej spadek to woda...ja tak potafię z dnia na dzień zgubić kilosek...hehe...
...co do basenu to ciebie też po nim bolą tricepsy?? bo moje to po prsotu są chyba w opłakanym stanie!!!
ja co do planowania i liczenia odpadam też...od jutra jestem na sb...przyłączysz się?? link do świetnego forum z poradami i wyjaśnieniami u mnie :wink:
nie ma cię....
miłego weekendu minusiku
http://addoubaba.com/Anne%20Gedes%209.jpg
Minusiku, gdzie nam znów zniknęlaś :?: