OSTATNI DZWONEK !!!!- start 156kg !!!!!!! to nie żart!!!!

Witaj Balbinko tak tamto chyba już minęło ale ja i tak to wszystko pamietam :oops:

Trzeba żyć dalej a czas pokaze swoje....

Jak widzisz waga jest ponownie kosmiczna.

Jedno się w jakimś stopniu ułożyło wiec trzeba łożyć resztę:>>>>


jestem pełna podziwu dla ciebie yle czasu dałaś radę i taki suwacze czadowy

Trzymam za Cebie kciuki i bedę do Ciebie wadała no i Ty trzymaj za mnie:>


NantosveltaJ

Ja walczę z coca colą :D :D :D :D :D :D

Dzisiaj wesżłam na wage domową która jest do 150 kg i nic widziałam ciemność z utęsknieniem czekam aż sie pokaże 149,900 :lol: :lol: :lol:

Witaj

Nie ma co owijać w bawełnę - czeka Cię kawał ciężkiej, długiej pracy...ale powiem Ci jedno - uda Ci się, pod jednym warunkiem - musisz bardzo mocno tego chcieć.
Mam już pewne doświadczenia w walce z kilogramami - dobre i złe. Potykałam się i wstawałam, bo bardzo mocno chce wygrać to walkę z samą sobą. Tak - nie przejęzyczyłam się - walka z samą sobą. Ze słabościami, humorami, z zachciankami.
Pomyśl o tej walce jako o drodze ku zdrowszej sobie. Duża otyłość to krótkie życie. A Ty przecież masz dla kogo żyć. Masz rodzinę, która Cię potrzebuje. Jesteś młoda i jeszcze wiele przed Tobą.
Uważam, że restrykcyjne metody odchudzania nie są dla Ciebie, ani dla żadnej osoby z dużą otyłością. Działają szybko i przynoszą ekspresowe jojo. Nie ma się co oszukiwać. Pracowałaś na te kilogramy latami, więc nie zgubisz ich w trzy miesiące. Taka jest prawda.
Powinnaś zwrócić uwagę na to co jesz. Na dzień dobry lecą do kosza: cola i napoje gazowane, białe pieczywo ( zastąp je ciemnym, pełnoziarnistym ), tłuste, ciężkie sosy, fast foody, i cały widoczny tłuszcz w diecie oraz słodycze. Warto jeść często i w małych porcjach. Po dwóch tygodniach żołądek przywyknie do małych porcji i będzie łatwiej.
Ważne jest nastawienie. CHCĘ, a nie MUSZĘ. Jeśli coś musimy robić przychodzi nam to z trudem, a jeśli chcemy robimy to z ochotą :)
Przepraszam, za ten przydługi post. Mam nadzieję, że te wskazówki Ci się przydadzą. Pamiętaj, że mocno ściskam za Ciebie kciuki. I wierzę, że Ci się uda :) Możesz liczyć na moje wsparcie.

pozdrawiam



http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ba1/weight.png



http://tickers.TickerFactory.com/ezt...274/weight.png

witaj:)
my sie jeszcze nie znamy - Karola mam na imie :D
trzymam za cxiebie kciuki :) postaram sie ciebie wspierac kiedy bedzie to potrzebne, lub nakrzyczec jesli tez to bedzie potrzebne hehe;)
pozdrawiam
karola

Cytat:

---

Zamieszczone przez XENUSIA28

Witaj Balbinko tak tamto chyba już minęło ale ja i tak to wszystko pamietam :oops:

Ja walczę z coca colą :D :D :D :D :D :D

---

hehhe to tak jak ja :;)

Xenusia :lol: :lol: pozdrawiam cię przy poniedziałku,i chcę dodać otuchy,Rewolucja mądrze pisze,podpisuję się pod wszystkim,ale nie patrz tak daleko do przodu,na wynik końcowy,to brzmi przerażająco,że trzeba zrzucić 70 a nawet80 kg.
Jak miałam około 120 czułam się atrakcyjnie,chociaż chudym dziewczynom trudno w to zrozumieć,rzecz jasna,w ubraniu.Ja ,jeżeli Bóg da to chcę troszczyć się o swoją rodzinę jak najdłużej,więc ze swej strony muszę,zrobić,to,co do mnie należy :arrow: poprawić sposób odżywiania,styl życia a reszta w rękach Pana Boga.Stawiaj sobie małe cele na początku,żeby się nie zrazić odległym czasem,któty cię dzieli od wyniku.Jasne,że na swoją nadwagę pracowałyśmy przez kilka lat,ale już w 3 miesiące możesz znacznie poprawić stan swojego zdrowia.Piszę to z własnego doświadczenia.czuję się znacznie lepiej.mogę chodzić bez bólu,nie odczuwam głodu,nie zajadam problem'w,ale cząsto dla motywacji inspiracji czytam wątki dziewczyn,które walczą,albo ,które już wygrały..
Xenusia jestem całym sercem z tobą :!: Przesyłam gorące uściski. :lol: :lol:

Tak jak wam pisałam mój pierwszy tydzień bedzie bez słodyczy
W drugim bez pieczywa i tłuściochów.
A potem............................................. ............

Bardzo bym chciała zobaczyć na tej mojej............ wadze 149,999 :D :D :D

Megamaxi Masz racje szczupła osoba tego nie zrozumie ja przy 115 kg po diecie Cambridge czułam sie bardzo atrakcyjna to smieszne wiem no ale tak było.

adamczyk walczymy z colą czy problemami domowymi????? Witam cie serdecznie

rewolucja no witaj witaj ponownie wiem wiem chce nie musze masz racje

Nantosvelta zamienić colę na wodę z cytryną faktycznie zdrowa zamiana ale... :oops:

Witaj Xenusiu z powrotem!

Podpisuję się pod tym co napisała Rewolucja!!!
Od siebie dodam, że w walce z głodem, który dopada mnie zazwyczaj w godzinach wieczornych, pomaga mi woda mineralna :D Pij jej jak dużo się da. Pamiętaj jednak by była niegazowana, najlepiej nisko lub średniozmineralizowana i niskosodowa. Najlepsza jest Danone ******nea (tylko 2,00 mg/l kationów sodu), potem Ustronianka (5,00 mg/l), a na trzecim miejscu Żywiec Zdrój (7,00 mg/l).

Pozdrawiam
Big

Cytat:

---

Zamieszczone przez XENUSIA28

adamczyk walczymy z colą czy problemami domowymi????? Witam cie serdecznie

---

ja walcze z cola..:) hehhe ale powoi przestaje mi ona smakowac. wiec idzie w dobrym kiedrunku:Djesli juiz mam na nia ochote tkupuje sobie light i tylko pol litra :) i tak juz nie dopijam do konca hehe :D

Xenusiu, i ja przychodze przywitac Cie na forum :D
Z nami na pewno sie uda!
Porzuc jednak pomysly o 700 kcal, to nie zadziala, a jesli juz to na krotka mete.
Poczytaj posty na ten temat m.in. Margolki, Gaaagi, Triskell, postaram sie powklejac pozniej linki.
Trzymam kciuki!

Cytat:

---

Zamieszczone przez adamczyk

Cytat:

---

Zamieszczone przez XENUSIA28

adamczyk walczymy z colą czy problemami domowymi????? Witam cie serdecznie

---

ja walcze z cola..:) hehhe ale powoi przestaje mi ona smakowac. wiec idzie w dobrym kiedrunku:Djesli juiz mam na nia ochote tkupuje sobie light i tylko pol litra :) i tak juz nie dopijam do konca hehe :D

---

0,5L COLI no prosze ja wypijam 2 litrydziennie :oops:

buttermilk jeżeli chodzi o 700 kal to jest po DC gdzie stopniowo dochodzi sie z tygodnia na tydzień do 1000 lub 1200 kal :D


Byłam z moim dzieckiem w przychodni lekarz horror w poczekalni z 15 osób a ona kupowała od jakiejś baby koszule nocną do dosłownie szok i nie wytrzymałam i nie obyło sie bez awantury a ona w odwecie mojemu dziecku na lkaszel przepisała syrop na gorączkę no brak słów to nie lekarz to świr!!!!!!!!!!!!!


[/b]