Nando, cieszę się, że troszkę lepiej z tobą :) Życzę ci, aby waga spadła w dół tak jak sobie zaplanowałaś. Będzie dobrze, trzymam kciuki :wink:
Wersja do druku
Nando, cieszę się, że troszkę lepiej z tobą :) Życzę ci, aby waga spadła w dół tak jak sobie zaplanowałaś. Będzie dobrze, trzymam kciuki :wink:
Pozdrawiam i życzę dietkowego tygodnia z wieloma sukcesami :D :D :D
Hej!
Wstalam dzis o 6 rano i w ogole cala noc co chwile sie budzilam nie wiem czemu. Zanosi sie w Zabrzu na piekny, sloneczny dzien i bardzo mnie to cieszy po wczorajszej pochmurnej i deszczowej niedzieli.
Dziewczynki mam do was pytanie: jak jezdzicie na rowerku stacjonarnym to siedzicie wyprostowane czy pochylone? I jeszcze jedno - jak ustawiacie sobie obciazenie? Tak zeby wam sie lekko pedalowalo czy tak zeby trzeba bylo mocno nogami pracowac? Wiem , ze byc moze to idiotyczne pytania, ale chcialabym jezdzic tak, zeby pracowala jak najwieksza grupa miesni, a wydaje mi sie, ze u mnie tak nie jest.
Oto moj cotygodniowy raport:
Waga - 122 kg ( -2,5 kg)
Biust : 138 cm (- 5 cm hurrrrrrrra !!!!!)
Pas: 126 cm ( -2 cm )
Tylek : bez zmian :(
Udo: 73 cm ( - 1 cm)
Oceniajac wyniki - znowu duzy spadek kilogramow, jak dla mnie za duzy bo byl plan chudniecia 1 kg - 1,5 kg tygodniowo. Juz nie wiem co robic bo dieta 1500 kcal to przeciez nie zadna jakas rygorystyczna dieta ( kurcze to mi uswiadamia ile kalorii zarlam przed dieta skoro bedac na 1500 kcal chudne dosc szybko). Nie wiem czy za malo jem czy za duzo cwicze. Hmmmmm...Cieszy mnie duzy spadek cm w biuscie :D. Zauwazylam tez, ze uda i tylek, czyli to co cwicze najmocniej chudnie mi najwolniej, a praktycznie wcale! To mnie denerwuje, ale poradze sobie z tym cholerstwem chocbym miala pasc trupem.
Caly weekend mi minal na pieknym dietkowaniu, tym razem nie bylo zadnych wpadek, ani napadow glodu. Troche mnie martwia ceny warzyw na targu, bo podstawa mojej diety sa wlasnie warzywa, jem je w ogromnych ilosciach. Mam nadzieje, ze zima bedzie mnie stac na salate, pomidora czy ogorka. :(
W tym tygodniu jade do kilku miejsc porozmawiac w sprawie pracy ( nie ma zadnych rozmow kwalifikacyjnych ale postanowilam aktywniej szukac wiec odwiedze kilka firm i zostawie swoje papiery). Zobaczymy czy to cos da.
Dobra koncze te poranne, poniedzialkowe marudzenie :D
pozdrawiam was i zycze udanego dnia
Witaj NAN co do rowerka to nie mam zielonego pojeca bo jeszcze nie jestem na tym etapie.
Uda i nogi zawsze wolno chudną ale i na nie mrzyjdzie pora :D :D :D
Moje gratulacje Brawo brawo suppper wyniki !!!!!!!!
Wiem coś o cenach w sobotę byłam w sklepie i robiłam 2 tygodniowe zakupy i rachunek :shock: :shock: 300zł myślałam że umrę no ale tłupmacze sobie hmmm co dzieku nie kupie mleka, chustek czypieluch???
A co dopracy pomyśl kochana nad Krakowem świetny pomysł inne życie.
Nan, na rowerku ważne, żeby się nie garbić. Jeśli się pochylisz, to mogą popracować ramiona, ale nie wiem nic więcej. A co do obciążenia, to pedałuj najlepiej na średnim obciążeniu, tzn żeby nie było Ci za ciężko. Albo zmieniaj obciążenie w trakcie treningu np co 10 minut (lekko-ciężko-lekko...) bo wtedy najlepiej spala się tłuszcz.
A co do wagi to przestań się przejmować! Pierwsze 10-12 kilo schudniesz właśnie w takim tempie i to jest też właśnie zdrowe tempo, bo jesz dość dużo itd. Głowa do góry, przyjdzie i czas na te Twoje 1 kilo tygodniowo :)
A teraz czaa na gratulacje za cały piękny tydzień no i za wynik na wadze! Zmień sobie suwaczek :)
A zimą mrożonki są tańsze, a mrożonki to też warzywa, ja będę na tym bazować.
Kochana!!!
Jestem z Ciebie bardzo, ale to bardzo zadowolona!!!
Odwaliłaś kawał dobrej roboty!!!!!
Co do rowerka to powiem tak:
-jeżdże trochę wyprostowana, a na koniec pochylam się nad kierownica i pedałuję zawzięcie w tej właśnie pozycji :D
- ustawiam sobie obciążenie na takim średnim poziomie, bo my mamy jeździć" aerobowo" a nie wysiłkowo.
Nam przecież nie zależy na budowaniu masy mięśniowej tylko na spalaniu tłuszczu :D
To, z tym ustawieniem rowerka treningowego przeczytaliśmy z mężem w jednej z gazet o tematyce fitness
Bianko tak sie podniecilam, ze o suwaczku zapomnialam:D. Dzieki za przypomnienie! Dziekuje tez wam kobitki za informacje o jezdzeniu na rowerku. Od dzis wprowadze je w czyn, zobaczymy czy bedzie lepiej, na razie nogi i dupsko mi nie chca chudnac nic a nic :(
pozdrowka
Nando gratuluję ci spalonych kilosków. :!: :!: :!: :lol: :lol: Nawet 3 kg możesz na początku spalić ,ja też byłam mile zaskoczona i podoba mi się takie odchudzanie,bo u nas to nie sprawa kilku tygodni,ale długich miesięcy,by nie straszyć z latami...
Więc takie spadki wagi na początku dają nam nadziję,że się nam uda. NIE MA INNEJ MOLIWOSCI :!: :!: :!:
Nando GRATULACJE!!! Pieknie chudniesz nie przejumuj sie ze tak duzo, na poczatku jest tak zawsze (poza tym to super motywuje) Mi na poczatku tez szybciutko polecialo a teraz waga stoi jak zakleta... Ale na pewno znow ruszy.
Na rowerku, nie dawaj za duzego obciazenia, chodzi o to zeby spalac tkanke tluszczowa a nie budowac miesnie, na to przyjdzie czas jak schudniesz :)
Zycze dalszych tak wspanialych efektow i milego dnia :) Trzymam kciuki za jak najszybsze znalezienie pracy :)
gratulacje za spalone kiloski i zgubione centymetry :!:
a jeśli chodzi o rowerek to ja zaczynam na średnim obciążeniu, a potem jak zaczynam się już męczyć to sobie luzuję :P Nie zależy nam na mięśniach przecież...
miłego dnia :wink: