Kochana ! Nie marnuj tego co się udało błagam ! Ja zrobiłem dokładnie to samo co Ty robisz ! Mówię Ci - NIE WARTO !Cytat:
Zamieszczone przez Nando
Wersja do druku
Kochana ! Nie marnuj tego co się udało błagam ! Ja zrobiłem dokładnie to samo co Ty robisz ! Mówię Ci - NIE WARTO !Cytat:
Zamieszczone przez Nando
Miłego weekendu :lol: :D ..
i duuuzo slonka :lol: :D
W 3miescie piękna pogoda :lol: :D
weź się w garść Nan, bo inaczej czeka Cię bliskie spotkanie z buciorkiem Trini :wink: co zapewne nie jest miłe :evil:
buziolki H
Nando, nie chcesz wracac do wagi z poczatku suwaczka, prawda?? :twisted:
Przypomnij sobie jak bardzo chcialas schudnac, jak pieknie udalo Ci sie zrzucic juz taka mase kilogramow, nie mozesz zaprzepascic tego tylko dlatego ze dwoje doroslych ludzi nie potrafi sie ze soba dogadac. Czy ich stosunki poprawia sie gdy bedziesz gruba?
Nandus, robisz to dla siebie i swojego zdrowia, prosze, pomysl o tym zanim otworzysz lodowke lub nawiedzisz sklep. Przeciez tak bardzo sie cieszysz z kazdego straconego kilograma, prawda? A my z Toba! :lol:
Trzymaj sie Nandus i w ten weekend pomysl tylko o SOBIE :!:
Oj Nando, tak mi przykro, że masz takie utarczki w domu. Ale powtórzę za innymi, to, że się najesz, rodzicom na pewno nie pomoże, a Ty będziesz dodatkowo nieszczęśliwa. Popieram pomysł z wypedałowywaniem złości. Trzymam kciuki za poprawę. Bądź dzielna! Wracaniu do początku diety mówimy "nie" :!:
Nando wysyłam mnóstwo słoneczka aby ci ukoiło nerwy.Ja w sytuacji stresu jem wszystko co mi wpadnie w ręce.Potem jest zazwyczajj jeszcze gorzej bo do stresu dochodzi kac moralny z powodu pelnego brzucha. Trzyzmaj się kochana i wracaj na ścieżkę dietki jak najszybciej.
Dokladnie tak! w 100% popieram te slowa!!Cytat:
Zamieszczone przez bianca6
Co u Ciebie, lepiej już? jak masz ochote sie rzucic na lodowke to idz na spacer. ja tak ostatnio robie i powiem ci ze nawet dziala :)
Cześc ;) Zaczełam latać po postach :D w końcu chce się uczyć od doświadczonych:]
Ja ostatnio po tyg. dietkowania miałam potworną ochote na ..chleb :oops: I się żuciłam :D:D Ale już jest dobrze. Mi się wydaje ,że to od brakujących składników tak jest.
Nie wiem czy ta metoda się sprawdzi u was..ja robię tak:
Myslę sobie .. -cholera jasna jak to zjesz to znowu utyjesz. Chcesz być extra laską to wara od chlebaka czy lodówki.
Idźcie biegać czy cokolwiek..ćwiczyć..poskromisz głod tym ze szkoda ci tych męczrni ;)
Zapraszam do siebie :p
Witaj Nan: prosze o przebudzenie się z tego koszmarnego snu - szkoda marnować tyle dni wyrzeczeń - im szybciej powiesz sobie stop tym lepiej - wiec powiedz sobie STOP juz teraz - trzymam kciuki i doskonale cie rozumie!
Witajcie.
Co tu duzo gadac - weekend to byla zarciowa orgia. Zarlam, zarlam , zarlam.
Raport tygodniowy: 114,5 kg. To sie musialo tak skonczyc. Obiecuje, ze bede walczyc, ale obawiam sie , ze wpadlam w obled. W ten rodzaj obledu keidy czlowiek wie, ze nie powinien jesc, ale je. Masakra :(
pozdrawiam was
Czekasz na baty?
Nic z tego....ode mnie ich nie dostaniesz. Ja doskonale wiem jak się czujesz....i pewnie nie tylko ja.....ale wiem też doskonale jak się będziesz czuła rzucając dietę....Problemów rodziinych nie rozwiążesz w ten sposób, a jedyne co zyskasz to jeszcze większy dół :evil:
Spokojnie, mówię ci spokojnie Nando!!! Damy radę!!! Przeczekamy to obżarstwo i zaczniemy dalej walczyć, ok?