-
Witajcie!
Ech, weekend, weekend i po weekendzie :(. Strasznie szybko zlecialo, mimo , ze przelezalam ten czas w lozku bo okazalo sie, ze mam zapalenie jajnika. Biore leki i bolec przestalo, ale leki lekarz mi wybrac do konca i ubierac sie cieplej. Jutro ide do pracy, bo nie chce zaraz na poczatku chorowac i brac wolne. Dietkowo sie jakos trzymalam, choc dzis pozarlam dosc tlusto ( choc malutkie porcyjki), czyli: rosol z makaronem i miecho z surowka. Od jutra obiecuje poprawe.
Emelko, Buttus, Olbrzymlko, Hindi, Korni, Stopciu - dziekuje Wam, ze o mnie pamietacie, bardzo mi milo z tego powodu :). Nawet nie wiecie, ile to dla mnie znaczy, ze ktos tu zaglada i mnie wspiera.
pozdrawiam was serdecznie i mocno sciskam
-
Ściskam kciuki, żeby Ci jak najszybciej przeszlo. I nie przemęczaj się w pracy, zdrowie najważniejsze.
Jutro u Ciebie ważenie, prawda?
Jeżeli tak to czekam z niecierpliwością na wyniki, idziesz jak burza :)
-
Jak się czujesz?
Czekam na to ważenie. Obstawiam koło 2 kilo ;) Ale to oczywiście tylko moje zgadywanki :) Pozdrawiam i ściskam mocno.
-
E tam, mysle ze nie bylo tak zle, rosol i mieso z surowka, ale nie bylo ziemniakow ani klusek?
Ciesze sie ze juz Ci lepiej ale dbaj o siebie, jakies cieplejsze gaciory wkladaj bo to niestety lubi nawracac.
I co, wazylas sie dzis :?:
-
Witajcie!
Dziewczyny mam takiego dola, takiego ze masakra:(. Moi rodzice ostatnio sie zachowuja strasznie - klotnie, awantury. Wczoraj zostalo poznym wieczorem osiagniete apogeum juz chyba, choc z drugiej strony sie boje, ze to dopiero poczatek. Nie mam juz sily i kompletnie stracilam chec do zycia. Dzis bylam taka nerwowa, ze jadlam co mi w rece wpadlo i wypilam mnostwo coli. Wcale sie lepiej nie poczulam. Tak w ogole to nie mam ochoty zyc. Juz nie wiem co robic, wykoncze sie
-
Hej, Nando głowa do góry :D :!:
Szybciutko wygramolić się z tego doła i odnaleźć chęć do życia :!: (choć wiem że czasami to nie jest łatwe :(.............)
I BŁAGAM :!: nie jedz wszystkiego co Ci w łapki wpadnie i nie pij coli :!:
ogromnie szkoda by było gdyby wrócił choć jeden z tych 13kg które są już na minusie :twisted:
Bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie :!: :!: :!:
-
Jeszcze raz ja - spokojniejsza, ale tylko dzieki rozowej pigulce na uspokojenie. Raport tygodniowy:
Waga: 112, 5 ( - 1 kg)
Biust: 131 ( - 2 cm)
Pas:118 cm ( - 2 cm)
Biodra: 122 ( - 3 cm)
Udo: 70 cm ( nareszcie cos ruszylo, czyli - 2 cm )
Szczerze mowiac, nie mam ochoty ani nastroju na cieszenie sie z tego, ze cos zeszlo w dol, wiec na tym dzis koncze
pozdrawiam was mocno i sciskam
-
wiem co czujesz... moi rodzice sa w trakcie rozwodu i w domu mam otwarta wojne... ale juz dotarlo do mnie ze z tego powodu nie warto sie objadac, bo to jeszcze sprawe pogarsza. Nie dosc ze sytuacja w domu zla to do tego jeszcze kompleksy...
Poza tym na pewno w koncu to wszystko przycichnie. Teraz jest jakis taki chory okres, ze wszyscy szaleja, ale przyjda swieta i bedzie juz na pewno ok :)
Gratuluje wynikow wagowo-centymetrowych! Idziesz jak burza, nie zmarnuj tego!
Milej nocy :)
-
nando, coś jest z tymi rodzicami nie tak...
...kurcze ty wiesz co u mnie, ja wiem co u ciebie...straszne...
...może i sobie jedzeniem robimy chwilowo dobrze, ale obie wiemy ze to nie rozwiązuje problemu tylko dokłada następny...bo czujemy się źle że uległyśmy nałogowi....
...hm...tu powinna być propozycja żeby twoi rodzice porozmawiali...ale patrząc na swoich może to nie mieć sensu, więc po prostu ty musisz się ubrać w pancerzyk i nauczyć z nimi żyć...
...buziaczki....
będzie dobrze!
zobacz ile zdziałałaś...wymiarki cudo!
-
Trzymaj się Nando!
I proszę. Spróbuj nie jeść wszystkiego co ci w ręce wpadnie! Odczuwasz niepokój? Głód? To najedz się szpinaku, brokułów surówki z kiszonej kapuchy, wszystko jedno czego, ale niech to nie będzie coca-cola, chipsy, batoniki itp.Przecież dobrze wiesz, że to uczucie błogości jest chwilowe, prawda? A co potem o sobie myslimy to też wiesz doskonale....