dasz rade... ja chcialabym do sylwestra wazyc 85 kg... tylko nie wiem jak to bedzie...zobaczymy:)
Wersja do druku
dasz rade... ja chcialabym do sylwestra wazyc 85 kg... tylko nie wiem jak to bedzie...zobaczymy:)
Zobaczysz wkońcu podda się i zacznie sunąć waga na dół.
Miłego wieczorku. :D
dzięki dziewczyny :D
niestety dziś także nie przesune suwaka na tickerku :?
ale postanowiłam zmodyfikować ich wygląd :D
a jutro znów będę walczyć ze smakołykami tym razem imieninowymi :twisted:
życzę miłej niedzielki :)
Trzymam kciuki :D
Dzięki Arletapku za kciuki :D
imieninki przetrwałam całkiem nieźle :twisted:
a na jutro zrobie sobie dzień pod znakiem warzywka :mrgreen:
czyli w jadłospisie wyłącznie warzywa :P
Jakoś przeżyjesz bez dodatków do tych warzyw.Będzie dobrze. :)
Spokojnie, waga w koncu zacznie sunac w dol, wez ja na przetrzymanie :D ja tak zrobilam i sie udalo :) a jak juz ruszy to na pewno powitasz nowy rok z 8 z przodu :)
Milej nocki :)
Hej!
Podzielam zdanie Emelki - przeczekaj ten okres zastoju, a na pewno waga ruszy w dol. Nie bedzie miala innego wyjscia :)
pozdrawiam i sciskam
Cześć dziewczynki :D
Ja wiem, że jak będę uparta to waga w końcu skapituluje i zacznie spadać
ale same przyznacie, że jak waga nie pokazuje nawet malutkiego spadku to działa to mało motywująco na człowieka :evil:
trzymam się wczorajszego planu 8)
czyli dziś dzień warzywkowy :D
:arrow: kapustka pekińska
:arrow: rzodkieweczki
:arrow: pomidorki
:arrow: marcheweczka
:arrow: brokułek
PYCHOTKA :lol:
plan na jutro :arrow: dzień nabiałowy :twisted:
Miłego dietkowania.
Ja sprawdzam sobie wymiary co 10 dni,bo waga staneła mi w miejscu,ale w centrymetrach ubyło po 2cm we wszystkim.
Miłego i spokojnego wieczorku agitko. :)