U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!
http://www.polchat.pl/chat/?room=XXL-elki
Wersja do druku
U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!
http://www.polchat.pl/chat/?room=XXL-elki
xixa: mam nadzieję, że u Ciebie się nie zatrzyma!
na pewno nie, jak będziesz ładnie dietkowała :)
u mnie zatrzymało się na moją własną prośbę- zrobiłam przerwę. a po tej przerwie nie mogłam już porządnie wrócić do odchudzania :P
8) łał, Xixa! Okrągłe 10kilosów poszło w zapomnienie! 10kg to cała zgrzewa cukru! :D Ja zrzucę jeszcze 3kg i będę miała dwie takie zgrzewy :) Pójdę do sklepu i spróbuję podnieść dwie naraz, ba, ja je sobie ponoszę po sklepie, może wtedy do mnie dotrze, z jak wielką nadwagą musiałam żyć... a przede mną wciąż 2,5zgrzewy do zrzutu...echh... :wink:
xixa
wielkie gratulacje
jestem pod wrazeniem, 10 kg mmmmm, cudownie!
z okazji swieta Twoje zdrowie, np sokiem pomidorowym :twisted: :twisted: :twisted:
Kurcze, ja jeszcze mam 3,5 do 10! DAM RADE!
no kurcze, bardzo się cieszę,że tyle juz zrzuciła, ale to dopiero 1/3 drogi. dopiero?!?!?!??!?! to JUŻ 1/3 drogi!!!!!!! na razie mam zamiar zejść do 80 kg :roll: a potem wiadomo do 70, i w końcu do 60 :D będzie dobrze :twisted:
dzisiaj jestem ociężała, czuję, jaki mam wydęty brzuch... :cry: no a ja się zastanawiałam, dlaczego ostatnio tak chciało mi się jeść. myślałam, że to przez to, że ćwiczę. ale mam @, więc wszystko jasne. ale nie daję się.
dzisiaj bardzo mnie kusiły ciastka, aż mnie skręcało...jak na nie patrzyłam, wąchałam je i mówiłam sobie,że przeciez nie moge zjeść ani jednego, bo tego nie chcę, ponieważ nie jestem głodna! po obiedzie zjadłam jabłko i ochota minęła, ale znów miałam chcice przed chwilą...i nie wziełam tego ciastka :roll: :D jestem z siebie dumna! oby szybciej te 3 dni minęły, niech się ten okres już skończy!!! :evil: :evil: :evil:
ale dobra, dosyć narzekania. żeby mnie ciastka nie kusiły, poszłam do siebie na górę, znalazłam swój stary pamiętnik odchudzania, ale jak go czytałam, oczy mi wychodziły z orbit :shock: :shock: :shock: skąd ja miałam tyle zapału? no bo miałam mniej kg do zrzucenia. ale jak ja mogłam jeść aż tyle owoców? i też były chwile słabości, ale nie było ani jednego obżarstwa do bólu! prze pół roku :shock: :!: no ale jak poczytałam sobie moje meniu....rety, same warzywa, owoce i chleb, bardzo mało mięsa, serów i ogólnie białka, chociaż białej mąki prawie nie jadłam. teraz jem bardziej normalne rzeczy, takie konkretne, chociaż też nietłuste i raczej zdrowe :roll:
brzuch mnie boli... :cry:
xixa, twarda kobitka z Ciebie, wiec widze,ze jak 10 kg spadlo to reszta tez spadnie. W koncu bedziesz miec swoje 60 i bedziesz bardzo szczesliwa, szczuplutka laska.
Nie daj sie ciastkom. Ja dzis sie trzymam. Jeszcze nie grzeszylam, nie moge:) Hihihihi, mam w lapce lewej butelke wody i popijam do bolu, bo 30 min temu spalaszowalam kolacje. Teraz juz jedzenia nie bedzie!!! :twisted:
Zhej Xixa :D
jeszcze ci nie pogratulowalam tego malutkiego jubileuszu :mrgreen:
10 kg to naprawde pięknie :D
i kolejne też w koncu polecą. A zresztą sama wiesz ze nie ma sie co spieszyć :roll:
Nie daj sie ciastkom . Włoż je do koperty i wyslij do mnie. Ja je zjem. :twisted:
Miłych snów :D
kitola, nie mogłabym tobie tego zrobić :twisted: :roll:
a nie dałam się tym cholernym ciastkom! wczoraj wieczorem strasznie mnie brzuch bolał, może dlatego nie zjadłam nawet jednego ciastka, choć chciałam jedno skubnąć :roll: :twisted: :oops: ale na szczęście nie podjadałam :D :twisted:
a dzisiaj już lepiej, brzuch prawie nie boli, ale nie czuję sie już taka ociężała, chyba dlatego, że okres mi się rozkręcił :twisted: :roll: dlatego też waga spadła troszkę :roll: :wink: miła niespodzianka!
jestem już po śniadanku, zjadłam 2 kromy ciemnego żytniego chlebka [takiego, jaki uwielbiam], z odrobiną żółtego sera, szynką, sledzikiem i pomidorem... :wink: bardzo urozmaicone kanapki :mrgreen: do tego kawa z mlekiem :roll: mniam.
za jakies pół godziny pójde sobie poćwiczyć :twisted: no bo waga tak ładnie spada, odkąd włączyłam do odchudzania ćwiczenia fizyczne :roll: :shock: :D i nie będę jadła ciasteczek :roll: :twisted:
xixa: ja też chyba ładniej chudnę, od kiedy pedałuję :D
ale ciastka zjałam :oops: i wczoraj i dzisiaj :roll: no już nieważne. wliczyłam je w kcal dzisiaj, więc spoko :P
ja kiedyś znalazłam mój dzienniczek odchudzania sprzed kilku lat 8)
ja pierdziele. ja jadłam tylko suchary, wafle ryżowe, wase, jogurty light, i jabłka
a piłam cappuccino z magnezem (32 kcal), czekoladę z Anglii (4o kcal) i herbatę owocową ze słodzikiem. urozmaicone, nie ma co :P a jeszcze gorące kubki chyba :P
aż się przerwziłam jak to zobaczyłam :roll: :wink:
miłego dnia :*
i poćwicz dzisiaj ładnie!
agassi, ja też się wczoraj przeraziłam! bo jadłam wtedy same dietetyczne rzeczy, rety, jak przeczytałam, że nie mogłam zjeść ramy bonjours, bo ma dużo tłuszczu i nie jest light... :shock: :x :evil: a wydawało mi się, że było ok. no tak, na początku było, ale potem zaczęła się jakaś obsesja :shock:
ech ty, niedobra, piwko, ciasteczka...a ja się tak wczoraj opierałam :twisted: :roll: ale ty wliczasz je do limitu, a ja nie licze kalorii wcale, więc lepiej nie będę w ogóle ich jadła. no i chciało mi się wieczorem ,więc tym bardziej mi nie wolno :roll: :twisted:
no to poszłam ćwiczyć :D :twisted: :mrgreen: