:shock: to ja już nie wiem. Chcę Ci Xixo powiedzieć, że Trufla jest zdolna do wszystkiego. Absolutnie :wink:
agassi dzięki :oops: A Trufla to jak najbardziej kobietka :D Jest bardzo elegancka i sexi zaokrąglona :lol:
Wersja do druku
:shock: to ja już nie wiem. Chcę Ci Xixo powiedzieć, że Trufla jest zdolna do wszystkiego. Absolutnie :wink:
agassi dzięki :oops: A Trufla to jak najbardziej kobietka :D Jest bardzo elegancka i sexi zaokrąglona :lol:
agassek, pamiętam, ile miałam energii, teraz też mam trochę :lol: :lol: ja uważam, że sport musi sprawiac przyjemność, więc robię to, co mi się podoba, ale przyznaje, że daję sobie wycisk!!! albo po prostu mam słabą kondycję :?: :!:
coż, dziś na razie zjadłam...mmm...może napiszę wieczorem, jak już będę po kolacji :roll:
o, przypomniałam sobie, że miałam wam napisać, że jesli zaczynam myslec nie w porę o jedzeniu,m to bardzo pomaga mi czytanie gazet, czasopism lub książek, choć tych ostatnich prawie nie czytam.
Piec stron do nadrobienia mialam. I teraz nie wiem od czego zaczac :P
Tofu. Jadlam raz, ale wzielam naturalne ala zolty ser i srednio dobre bylo to jak dla mnie, takie mdle.
Sojowe kotlety uwielbiam :) chociaz dawno nie jadlam...
Myslalam, ze nie potrafie cwiczyc z przyjemnoscia, ale nocna gra w kosza byla baaardzo przyjemna. chociaz cala twarz w piachu mialam a na boisku byly kaluze i prae razy oberwalam pilka w twarz lub lokciem w bok :D
No... i nie wiem jaki jeszcze tam temat sie przewinal, bo mam krotka pamiec 8)
o temat lepiej nie pytaj, bo my zboki jesteśmy :twisted: :mrgreen:
a możesz przeciez pisać, o czym chcesz :D
a więc, podsumowanie dnia:
było bardzo dobrze, cieszę się, że na pewno więcej niż 1000 kcal :lol: chyba chora jestem, co? :twisted: :D
moje zarcie dzisiaj to:
:arrow: 2 kanapki z żółtym serem i pomidorem, kawa
:arrow: zupa z warzyw mrożonych, nalesnik z mięskiem[normalny, dzisiaj robiłam dla całej rodziny, ale minimalna ilość oleju na patelnię, choć do ciasta dodałam mleko, jajko itp], kawa
:arrow: makaron z piersią kurczaka, 3 nieduże pomidory
:arrow: kanapka z żółtym serem i pomidorem [przed chwilą]
któraś była niezadowolona, że jem za mało warzyw?! za mało? no to macie :lol: w lodówce jeszcze zostały chyba 2 kg pomidorów, cała kura, twaróg 9% [taki jest najlepszy] i półkilogramowy jogurt [mój], więc na jutro mam dietetyczne jedzonko.
i jutro się zważę, bo dosyć zwlekania. choć przyznam się, że kilka dni temu się ważyłam, ale chciałam jeszcze trochę poczekać, może jeszzce do jutra schudnę 0.1 kg :lol: :lol: :lol: :lol: no, więc tak, jeszcze przed świętami zaczęłam znów więcej jeść, choć ne przejadałam się, ale 2500 [moje zapotrzebowanie] na pewno nie jadłam, było więcej...czułam to. no i te święta...samo żarcie i picie...ale...weszłam na wagę, przytyłam co prawda, ale nie aż tyle, ile myslałam, w 94 się zmieściłam [moja waga startowa] :twisted: nawet mniej. 10 dni przed świętami, czyli jakieś 3 tygodnie temu, było 87 kg, teraz jest więcej, ale zważę się jutro i zrobię sobie tickera :twisted:
Uf...miałam troszkę do nadrobienia :D Xixa super CI idzie :D Jestem z Ciebie dumna :D
Hej Xixa! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
zapału to Ty masz na kilka osob! i tej radosci! :mrgreen: i dobrze!
Strasznie dużo pomidorów jesz! :mrgreen: hihi a ja lubie urozmaicac i czasem jem pomidora, czasem ogorka, papryke, rzodkiewke... :mrgreen: :mrgreen:
a co do tofu i sojowych rzeczy to ja jestem dziwna bo uwielbiam te rzeczy! tylko w sumie rzadko jadam.. :roll: :mrgreen:
Tofu i sojowych też nigdy nie jadłam :? :oops:
Ja również gratuluje :)
A ja sojowych nie lubie..
A ja musze sprobować :D