-
Hej Triskell!!!
Jezeli chodzi o ta pange z cukinia:
Cukinia z pomidorami(duza porcja np.2 osoby)/
-4 sredniej wielkosci cukinie,obrane wydrazone i starte na grobum terle
-1 puszka pomidorow w zalewie pomidorowej,pokroic,ja osobiscie daje cale,bo lubie jak sie poniewieraja takie duze kawalki gdzie niegdzie
-1 szt. seru mozarella
-do smaku sol(naprawde odrobina,bo cukinia ma specyficzny w tedy smak
-2 duze cebule,pokrojone w pioro.
Cebule juz pokrojona umieszczamy w garnku z odrobina oliwy z oliwek i smazymy na zloty kolor,dodajemy starta uprzednio cukinie,mieszamy i przykrywamy pokrywka,caly czas dusimy na srednim ogniu,mieszajc od czasu do czasu.Nastepnie po okolo 15 minutach dodajemy poszke pomidorow,mieszamy przykrywamy spowrotm pokrywka i dusimy jeszcze okolo 30 minut.Pod koniec duszenia odkrywamy i dodajemy ser mozarella pokrojony w drobne czastki przykrywamy i dusimy tak az ser sie rozpusci,odkrywamy,mieszamy i czekamy do odprowania wody okolo 5 minut.Wylaczamy i podajem z panga pieczona w piekarniku w foli aluminiowej z przyprawami wedlug uznania.
Jest to naprawde bardzo dobre!!!Polecam :wink:
-
hej ceberku-gratuluje wagi!!!
a co do tego przepisu na pangę-wrzuć go jak możesz do naszej dietkowej ksiązki kucharskiej!!!
trzymaj się!!!powodzonka!!!
PRZESYłAM LESNE POZDROWIENIA!!! :D :D :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22039709_d.jpg
-
Hej kochane!!!
Jak na zlosc dzisiaj nie moglam spac,nie wiem dlaczego.No coz wstalam o godz.6:30,a obudzilam sie przed 6-sta,niewiem dlaczego,ale czuje sie jakas pobudzona,jak by jakies nerwy wemnie dzemaly,tylko nie wiem co sie dzieje.
Poza tym pije wlasnie kawe z mlekiem,a za 30min. zjem sniadanie,bo zawsze jem o 8:00.
Na sniadanie dzisisj bede miala 3 kromki chleba z pelnego przemialu z serem bialym i pomidorem,z pasztetem,i chyba z miodem,jeszcze zobacze na co bede miala ochote.
Poza tym musze sie wam pochwalic,ze dietka idzie mi calkiem dobrze,a wczoraj bylam na fitnesie,wreszcie sie zmobilizowalam!!!!Zaliczylm 25min. chodzenia po biezni ale bardzo wychylonej(wygladalo jak bym wspinala sie po gorach) i 15min.biegu takiego sredniej predkosci,a potem okolo 40min. poswiecilam na cwiczenia silowe,na cala sylwetke,bylo oki,ale dzisiaj czuje cialo,ale wiem po czym to jest,po bieganiu,bo dawno juz tego nie robilam.
Dzisiaj tez ide na fitnes,postanowilam sobie ze bede chodzic w czwartek,piatek,sobote i niedziele.Mam nadzije,ze bede sie tzrymac tego planu.
Oki zmykam narazie!!! :wink:
-
Oj mi się dzisiaj tez choć dobrze,ale krótko spało...ale nikt mnie nie zmuszał do wstania itp...jakoś tak spac nie moglam...ale..juz prawie 12 a ja od 3,5 godz wciąz w piżamce siedzę :D :D :D
A co do aktywnosci fizycznej-tak trzymaj!!!
UDANEGO DNIA!!! :D :D :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043561_d.jpg
-
Pięknie! Gratuluję mobulizacji do ćwiczeń! Mnie to w dalszym ciągu najslabiej wychodzi...
Milego weekendu!
-
No kochane,jestem jakas taka dzisiaj wypluta,ze hej!!!No ale bywaly gorsze dni wiec nie nazekam :wink: .
Na sniadanie zaliczylam 3 kromki chleba z pelnego przemialu z szynka parmenska,serem bialym tlustym :wink: ,i z pasztetem.Teraz popijam kawke,no i wypilam juz 1/2sz. soku jablkowego(wiem niezdrowy i sam cukier,ale mialm taka ochote,a co tam :roll: ).
Na lunch bede miala rawioli z sosem pomidorowym :P paluchy lizac.
Dobra zmykam :D .A wczoraj bylam na fitnesie,mamo jak wrocilam to normalnie poszlam spac i przespalam od godz.13-ej do 14-ej.
Emelko,wiesz najgorzej jest sie przelamac,ale pozniej juz idzie,choc powiem Ci,ze dalej mam lenia,ale staram sie z nim walczyc :twisted:
-
Ceberku-ja w ramach przyjemnosci tez pije sobie szklaneczkę soku dziennie...najczesciej jakiegos lesnego lub porzeczkowego:)
Wraz z krówką przesyłam pozdrowionka :wink: :wink: :wink:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043540_d.jpg
-
Pozdrawiam i zyczę miłego świeta
37 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg - chciałabym
Ostatnie ważenie: 15.01.2007 – 106 kg
POWOLI, POWOLI NAWET KONICZYNKA DOJDZIE NA METĘ
-
witaj :wink:
Dawno nie zaglądałam, jak ci idze? nadal jestes na sb czy moze cos innego, fajnie , ze zmobilizowałas sie do ćwiczeń jeszcze chwilke i zobaczymy piękne efekty :wink:
pozdrawaim serdecznie
-
CEBERKU-ZNOW CIE NIE MA... :(
MALOWANE NA RęCE :shock: :shock: :shock:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22437162_d.jpg
-
Hej kochane,a no nie zagladalam tutaj juz troszke,ale nie mam sie czym chwalic.
Agggniecha no juz jestem i raczej szybko nie uciekne :wink: Buziak dla Ciebie,ze nie zapomnialas o mnie.
Hej Quniu25 niestety nie jestem na dietce SB,jem wszstko,ale musz cos w tym zmieniac,bo troszske poszalalam w ostatnim czasie :cry: :oops:
Takijko buziaczek :lol:
-
ceberku-ale na tym forum dobrze jest jak sie mowi o wszystkim-takze o porazkach-mysle,ze to wazne,bo zawsze jak na nas 'nakrzyczy' kilka osob lub doda nam sil to wtedy chetniej zabieramy sie do walki!
CZUJESZ, ŻE WIOSNA TUŻ TUŻ :wink: :wink: :wink: :?: :?: :?:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043563_d.jpg
-
Ceberku, no miałaś już nie uciekać. :( Wróć do nas, tęsknimy.
-
Hej Kochane!!!!!!! :wink:
Jestem spowrotem!!!!
Wiem Triskell,wiem wiem mialam juz nie uciekac,i taka plama.Nie wiem co sie ze mna dzieje,poprostu nie wiem jak sie zabrac za siebie.
Jeden dzien jest oki,a potem przychodzi jakas taka wielka sila,podjadania :cry: :cry: :cry: :cry: :evil: I nie wiem jak to wyplenic!!!!! :cry:
No dzisiaj powiedzialam sobie,ze musze do Was sie odezwac bo sama sobie nie dam z tym rady :cry: .
Sniadanie zaliczylam takie:
-2 parowki drobiowe,2kromki pelnoziarnistego chlebka,i pol pomidora.
Na obiad bede miala botwinke.Taka troche nie dietetyczna bo zaprawiona smietana.
Potem na przekaska mam jogurty 2sz(******nea Danon).,jablko,banan.
Na kolacje,jeszcze nie wiem,ale chyba mieso pieczone z salata.
Dziewczyny potrzebuje Waszego wsparcia,nie wiem co sie ze mna dzieje ostatnio,ale zero we mnie samozaparci,ale walcze i wiem ze zwalcze to dziadostwo!!!!
Agggniecha,masz swieta racje,tylko czasami jest tak trudno wlaczyc ten kom. i napisac,ze znowu sie mialo wpadke :( :( :( ale sie juz nie poddaje,a zwlaszcza nie przestaje pisac,bo to bardzo wazne!!!
-
Ceberku, dobrze, że znowu jesteś i walczysz. :)
Na brak silnej woli najtrudniej jest cokolwiek poradzić. Znam ten problem doskonale, sama przez cały styczeń i większość lutego powtarzałam, że trzeba coś zrobić ... no i tak powtarzałam, a żadne konkretne kroki za tym nie szły.
Trudno powiedzieć, co Tobie może pomóc, ale wiem, że u mnie najskuteczniejsza w takim przypadku jest jakaś konkretna dieta, według której muszę spozywać konkretne produkty i nie ma miejsca na "może jakieś ciasteczko w ramach limitu wcisnę". Wiem wtedy, że nie mogę podjadać, więc nie podjadam. Może i Tobie byłoby łatwiej, gdybyś ustaliła sobie konkretny jadłospis na powiedzmy tydzień (lub skorzystała z jakiegoś gotowego) i tego się trzymała? Ważne, żeby nie było w tym jadłospisie żadnych słodyczy, najlepiej też byłoby na ten tydzień zrobić sobie odwyk od wszelakiego pieczywa, ryżu, płatków czy makaronu, jeść tylko gotowane, pieczone lub grillowane mięso, dużo warzyw, chudy serek wiejski i twarogowy, jajka, ryby, jogurt naturalny (i tylko taki), bardzo niewiele owoców (i to też niektórych, nie banany). Tydzień takiego odwyku od węglowodanów robi z naszą "chętką" na nie cuda, naprawdę przestajesz "koniecznie musieć je zjeść". Ja właśnie po raz kolejny przetestowałam to na sobie przez tydzień kopenhaskiej, ale wiele osób wspomina o tym także przy okazji np. pierwszej fazy SB.
Nie namawiam Cię na dietę typu kopenhaska, bo ona naprawdę nie jest dla każdego i trzeba być dość silnym (fizycznie) by nie reagować na nią bólem głowy, omdleniami, itp. Ale gdybyś chciała ułożyć swój własny jadłospis na tydzień, to chętnie go obejrzę i ewentualnie pomogę zmodyfikować. Większość wartości kalorycznych mam już w głowie, nie muszę zaglądać do tabelek, więc jest mi o tyle łatwiej. :)
Ściskam Cię mocno :)
-
Dziendobry kochane :!: :!: :!:
Ja juz po sniadaniu(zjedzone o godz.8),mialam dwie kromki chleba z pelnego przemialu z serem gorgonzola,a druga z pasztetem.
Teraz na przekaske bede miala jogurt o godz.10 :wink: .
Na obiad bede miala makaron,z sosem pomidorowym,a na przekaska pomarancza i jablko.
Co do obiadu,to mam zamiar ugotowac kasze gryczana(1 szklana po ugotowaniu) a do tego zrobie gulasz z wolowiny(3 lyzki gulaszu).A,co jest wazne,to nie bede zasmazac,ani zaprawiac maka,tylko jakis pomidor dodam no i moze papryke.
Co o tym sadzicie?Moze byc taki dzien?
Jezeli chodzi o jutrzejszy dzien,to zaraz siadam i pisze Menu :wink:
Oki narazie :D
-
8) -mialo byc,ze zjadlam o godz.8-ej a wyszlo 8)
-
Fajnie ze jestes
pozdrawiam cieplutko
a i Triskel ma dobry pomysł by na początek zastosować jakąś rozpiskę
by nie podjadac
-
Witam i pozdrawiam cieplutko - teraz jak zacznie się robić coraz cieplej bedzie nam łatwiej wrócić do diety - przynajmniej mam taka nadzieję. Mnie zawsze bardzo dołuje brak słońca.
-
Kochane!!!!
Jak widac cieszko mi sie zabrac za to odchudzanie :x :cry: ,nie wiem jak,ale powoli musze dac rade.Przez ostatnie 3 dni,jadlam same wazywka i miesko(chcialam wrocic na Soutch Beach),ale moj organizm nie toleruje juz tej diety,bardzo sie zle czula,tzn.nie zebym byla glodna,ale poprostu zle sie czulam.
Dzisiaj na sniadanie zjadlam jednego banana i miseczke platkow z pelnego przemialu z mlekiem i tak sie dobrze czuje :wink: .
Na przekaske mam ******nee Danona i 2-wie "deseczki"Wasa z pelnego przemialu,na obiad krupnik.Wiec tak wyglada moj plan :D ,a na przekaske druga,to samo co na pierwsza,tylko co do kolacji,jeszcze nie mam pomyslu.
Jeszcze tylko musze zacza swiczyc i bedzie oki :wink:
-
Hej kochane!!!!Dlugo sie do Was nie odzywalam,wybaczcie :oops: ,ale jakos tak nie moglam sie zebrac w sobie :? :cry: ,nie wiem co sie tak naprawde dzieje????Poprostu nie mam ostatnio w sobie zadnego zapalu i wydaje mi sie,ze to co mialam ponad rok temu,to bylo cos niesamowitego!!!!
Ale nic straconego,zaczelam swiczyc Pilates,bo ostatnio cos trrasznie bola mnie plecy i nie wiedzialam co z tym zrobic no i pani polecila mi pilates,czas pokaze.
Poza tym kupilam dzisiaj jeszcze tabletki wspomagajace odchudzanie,sa naturalne :wink: ,na bazie wyciagu z kaktusa i herbaty zielonej i czerwonej,no zobaczymy co mi to da.Bede zdawac Wam relacje,zobaczymy :D !!!!
-
No kochane,ja wlasnie po przekasce,grejfrut i jogurt Danon Activia.
Teraz zabieram sie za mycie okien,wpadne pozniej was poodwiedzac i posprawdzac jak wam idzie dietkowanie :wink: :D !!!
-
No to życzę wieeeelu kalorii spalonych przy tych oknach i proszę, zachęcaj, jak to Ci się cudownie je myło, to może i ja jakoś bardziej do tych moich okien nabiorę przekonania ;-) .
Jak Ci idzie Pilates? Tego akurat nigdy nie ćwiczyłam, ale tak sobie pomyślałam, że skoro wreszcie będę znów zarabiać jakieś pieniądze, to może tego spróbować? Choć pewnie skończy się na tym, że wrócę do jogi.
A jadłospisy wyglądają rozsądnie. Węglowodany rano są OK, dają Ci energię na cały dzień, więc np. tych płatków z pełnego przemiału na sniadanie nie ma co sie bać.
Uściski :)
-
PRZESYłAM PIęKNE WIOSENNE POZDROWIENIA!!!
PRZEPRASZAM ZA MOJA NIEOBECNOSć,ALE JESTEM TERAZ NAPRAWDE ZAGANIANA...
DZIęKUJE ZA PAMIęć I OBIECUJE WKRóTCE WSZYSTKO PONADRABIAć...
BUZIAKI!!!
-
no i jak Ci dietkowanie idzie???
-
Świąt pełnych prawdziwej radości!!!
ALLELUJA!!!
-
i jak tam po swietach??? :D :D :D
-
Witam wracam do diety i dlatego przypominam się i pozdrawiam
Niech świat nam pachnie
37 lat; 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006; 116 kg; BMI 43,13 otyłość
Ostatnie ważenie: 17.04.2007 108 kg - BMI 40,15
POWOLI, POWOLI NAWET KONICZYNKA DOJDZIE NA METĘ
Kontrola wykonania planu w tym tygodniu:
1. 5 posiłków dziennie (7.00; 10.00; 13.00; 16.00; 18.30) :lol: - wykonane !!!
2. 2 litry wody dziennie :lol: - wykonane
3. ćwiczenia + spacery (min.20 minut dziennie) :oops: - nie.....
4. nie łączenie węglowodanów z białkami :oops: - nie.....
5. nie więcej niż 250g na jeden posiłek (obiad nie więcej niż350g) :oops: - nie.....
6. jedzenie dużo warzyw :lol: - wykonane
7. jedzenie raz dziennie owoców :lol: - wykonane
8. nie jedzenie słodyczy :oops: - nie.....
9. nie picie alkoholu :lol: - wykonane
10. nie jedzenie po godz.19.00 :lol: - wykonane
11. pozytywne nastawienie do życia :) - staram sie staram...
12. nie więcej niż 1500kcal na dzień :twisted: - yyyyy chyba narazie nie liczę kalorii
13. sen minimum 8 godz. :lol: - wykonane
14. stosowanie kosmetyków wyszczuplających :oops: - nie.....
15. raz na tydzień – peeling kawowy + workowanie :oops: - nie.....