-
MalenkaMama- miałam badania tarczycowe zrobione we wtorek - wyszły w normie. Wcześniej tez robiłam ( dawno , ale ze dwa razy bez diety) i też były w normie. Myślę ,że problem tkwi w emocjach, o których napisałam na wątku ewulki78 - to chyba o to chodzi a nie o tarczycę. Mam nadzieję ,że sobie poradzę z tym sama - jak nie to do psychologa chyba pójdę - cóż to też lekarz - tylko od głowy :?
-
NO DOKLADNIE LEKARZ JEST LEKARZ:)
Ale skoro wyniki sa dobre, to to samo minie, najwyzej kup nietlukaca zastawe stolowa i samo przejdzie:)
powodzenia, trzymam kciuki
-
:D Witaj fajnababaco ty dziewczyno opowiadasz o ostatnim dzwonku.Kochanie ostatni dzwonek jest dla mnie zarezerwowany.Co znacza Twoje 33 lata /tak spamietalam/,no widzisz ja oprocz tego ze mam 61 to jeszcze skleroza daleko posunieta.ale wczoraj trafilam na agule i tu dopiero oczy mi wysadzilo :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: Jestem naprawde pod wrazeniem.I wiesz chyba przestane jeczec tylko biore sie za siebie.Nie doczytalam ile agula ma lat,ale czy to wazne.Czy wogole wiek dla kobiety jest wazny :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: Przeciez my baby po 60 -tce -mlode kobitki jedstesmy/tak mi sie wydaje hihihi/.a zatem do roboty Podstolino i wszystkie fajnebabyi jeszcze inne/cholerka ta skleroza/Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia i dobrego dietkowania.Ale nam agula cwieka zabila w lepetynach 0co :?: :?: :?: :?: :?: :?:
Idzmy w Jej slady. :!: :!: http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...5_DSCN8311.jpg
-
Podstolino - odchudzać można się w każdym wieku - wręcz trzeba jak się ma sadła w nadmiarze . Piszę o ostatnim dzwonku dla mnie - bo od nadwagi to mi samoocena już tak niziutko upadła , że wybiła dno i leży na ziemi .
Wczoraj chciałam tłuc wszystko i zabijać wszystkich. Dzisiaj jest nowy dzień , słonko wylazło , mam do pozałatwiania trochę różnych spraw ( oderwę się trochę od nudnych obowiązków dnia codziennego). Z rana dałam buziaka mężowi , zatransportowałam dzieciaka do przedszkola , zrobiłam zakupy , zjadłam śniadanko , wypiłam kawę i umyłam okno w kuchni ( wpuściłam trochę słonka, strasznie było brudne ). Teraz zaglądam chwilkę tutaj - by naładować bateryjki
Wejdę sobie pod prysznic , uczeszę się , umaluję , zapakuję zadek w auto i jadę do miasta . Ale zabrzmiało - hihihi . No tak jak się mieszka za miastem 15 km to by dostać się do miasta to już wyprawa .
Zmierzyłam się dokładnie - musze to zapisać bo za miesiąc sprawdzę czy choć po 2 cm ubyło tu i tam . podam wymiary do jakich dobiłam nieszczęsna ostatnio ( zapisałam jak zapamiętałam - wątpię bym się myliła bo cyferki jaki zobaczyłam na centymetrze były dla mnie szokującym widokiem )
biust - 117 (było nawet 122)
pas - 99 (było 105)
biodra -121 (było 124 lub 6 )
udo w najszerszym - 72,5 (no udo to 74,5 )
łydka - 45,5 (47)
Wzrost - 180 cm. Masakra wielka we wszystkich kierunkach - ani przeskoczyć, ani obejść -hihihi - co mi pozostało - choć pośmieję się z powiedzonka Muszę zrobić tak bym nie przesłaniała wszystkim świata .
-
Jeszcze BIM na dzisiaj - 31,48 . Jak obliczyłam do wzrostu , wagi , budowy i lat - maksymalnie powinnam ważyć 77kilo by mieć wagę idealną. No nic pierwszy etap 90kg. Od czegoś trzeba zacząć :D
-
Mamy wymiarki bardzo zbliżone, wzrost u mnie 174cm więc też ni przeskoczyć ni obejść :roll:
A co do twojej mamy, to może lepij po prostu powiedzieć "tomoje życie, moje decyzje, możesz zaawsze pomóc ale nigdy ingerować i narzucać" , ja jestem zwolenniczką ugodowego rozwiązywania spraw, palenie mostów, kłótnie nikomu na dobre nie wychodzą. Lepiej wyrzucić z siebie co się myśli, powiedziec otwarcie żeby ktoś zrozumiał, bo byc może nie rozumie że wyrządza Ci krzywdę.
-
ewulka78 - ona jest tak toksyczna ,że nic nie da się zrobić. Niestety czasami z pewnymi osobami nie da się rozmawiać - one nie zdają sobie sprawy , że mają problem i stwarzają go innym. Czasami właśnie spalenie mostów daje wybawienie. Wiesz jak kiedyś powiedziałam jej co myślę wysłała mnie do psychiatry. Wiesz gdybym tylko ja miała z nią problem to bym się zastanawiała nad sobą i swoim postępowaniem . JA MAM DOSYĆ :!: Postanowiłam zerwać z tym tłamszeniem. Koniec . Jak przyjedzie i będzie mi uprzykrzać życie wezmę ją za rękę i wyprowadzę ją za drzwi. Nie dam się doprowadzić jak ostatnio do rozstroju nerwowego tłumiąc w sobie emocje. Nie lubię kląć i używać dosadnych zwrotów - może to mój błąd . Jakbym wywaliła raz czy drugi bez owijania w bawełnę to by ... no nie wiem co ....no pewnie znowu by mnie do psychiatry wysłała jak ojca , i siostrę .... i co mam skończyć na antydepresyjnych prochach jak siostra czy mam mieć arytmię serca jak ojciec? Dzięki wolę SPALIĆ MOSTY - ZDROWIEJ :evil:
-
Dziewczyny - Tak dziwnie się czuję . Jem znacznie mniej niż jadłam jakieś 30% dawnej ilości zwykłego jedzenia i wyrzuciłam wszystkie słodkości . Brakuje mi czynności jedzenia - choć często już zapominam o przymusie przeżuwania ;). Co mnie tak dziwi - przy tak dużym ograniczeniu jedzenia ( ale nie drastycznym , nie głodzę się ) widzę , że można żyć zupełnie normalnie i to co jem wystarcza do normalnego funkcjonowania. Kurcze może mało jem od miesiąca a odczuwam po portfelu różnicę w wydatkach. Jeeeny ale ja ciągnęłam kasy na żarcie :shock: :shock: :shock: . Te chude laski co skubią a nie jedzą to mogą wygospodarować masę kasy na inne wydatki . Kurcze grubas musi znacznie więcej wydać na fajny ciuch i do tego ile kosztuje utrzymanie dupska w obfitej formie :x . Czuję ,że nie prędko będę mogła pozwolić sobie na powrót do nałogu - moje hobby jest kosztowne ( ech - psi sport to skarbonka) , ale wolę wydać na sport niż na paszę dla siebie ;). Zaoszczędzę na lodówce chyba akurat tyle ,że wyżywię psa i będę miała na odżywki dla niego :lol: :lol: :lol: . Jak nie wygospodaruję kasy to mnie maż razem z psem pogna do schroniska :wink: . A więc przyjemne z pożytecznym - hihihi.
-
widze ze bywasz agresywna..chyba czesto musisz kupowac nowy zapas talerzy :D:D
co do toksycznych ludzi, to racja, lepiej trzymac sie od nich z daleka..przykro tylko, ze to twoja matka..ale sama pewnie wiesz najlepiej co zrobic, skoro cale zycie probowalas po dobroci i nie wychodzilo, to moze faktycznie przyszedl czas na drastyczne zmiany w waszych kontaktach..
no a na tym zarciu faktycznie sie niezle oszczedza - tez zauwazylam, ze moj portfel dziala do mnie odwrotnie proporcjonalnie (jakis taki zwrot byl na fizyce w liceum..jeszcze pamietam :D ) - ja chudne, a on coraz grubdzy.. ;)
-
koczkodan - ja to niesamowicie spokojny człowiek jestem :). W życiu nic po złości nie potłukłam - a może powinnam :wink: . Czas na zmiany - czas się obudzić z letargu i wypełznąć spod warstwy sadła. Muszę wiele pozmieniać w życiu - mam tylko jedno i nikt mi drugiego jak w grze nie da. Jest teraz dobry czas - ciepło , sporo zdrowych owoców i warzyw. Piesek pomoże mi w spaleniu kilogramów - jestem szaleńcem szkoleniowym - po każdych zajęciach człowiek wraca mokry jak szczur - taki wycisk :). Jejku nie mogę się doczekać by szczeniak był już sporym psem :wink: . Dużo łatwiej będzie mi dorównać kroku psu podczas szkolenia gdy zgubię z 15 kg. Ten sport wymaga szybkości , sprawności fizycznej. Ciężko biega się z tak ciężką d... :wink: Po takich zajęciach wracam do domu zupełnie zrelaksowana :).