-
Masz rację, zdjęcia pokazują niestety calą prawdę o tym jak wyglądamy... dla mnie też bodźcem do odchudznia byly moje zdjęcia. A konkretnie jedno z wakacji w którym jestem w kostiumie kąpielowym. Dopiero jak to zobaczylam to zdalam sobie sprawe z tego jaka jestem wielka... Na szczęście już mnie trochę ubylo, a do czasu jak ubiore znów kostium, mam nadzieje, że będzie mnie jeszcze o wiele mniej, a konkretnie rzecz ujmując to jakieś 20 kg mniej :)
Trzymaj się i niech cię te zdjęcia motywują do dzialania (tak jest w moim przypadku), pomyśl sobie że jak wytrwasz to oglądanie wlasnych zdjęć stanie się dla Ciebie przyjemnością :)
-
Witaj!
Ja też jak patrzę na moje zdjęcia z przed odchudzania to mi się słabo robi...
U mnie dzisiaj z motywacją tragedia no ale to nic bo diete zaczynam dopiero od jutra ale jakoś tak nie wiem... Mam nadzieje, że jutro będzie lepszy nastrój bo inaczej może byś ciężko.
Pozdrawiam
-
Witam w Nowym Roku.
Ja tam mam swój obraz w głowie, więc mnie zdjęcia specjalnie nie dołują. I może w tym problem, że ja się ze "sobą" pogodziłam...
A tytuł wątku (gdybyś nie wiedziała jeszcze) zmienia się edytując tytuł pierwszej wiadomości w wąku :wink:
-
dziękuje pinosku za info na temat zmiany nazwy;
ja jakoś dziś mam strasznie dobry humor; skacze po całym domu i tańcze a muzyka z radia leci na full
wstałam dość późno, ale tak jak sobie obiecałam pierwsze co zrobiłam to zabrałam się na ćwiczenia, brzuszki 15min rowerku (niestety narazie tylko tyle później pewnie będzie lepiej) i 8minABS, te ABS sa dla mnie ciężkie, tak mnie bolą brzuch ze hej! ale i tak ich nie zaprzestane bo czytałam że niezłe rezultaty są
na śniadanie skromna kanapeczka i herbatka więc jest super, oby było tak do końca
najgorsza jest rzecz że musze usiąśc do nauki w sobote kolos a ja jeszcze musze wydziergać 20pkt aby zaliczyć przedmiot :?
a tak mi sie nic nie chce, oprócz skakania po mieszkaniu i darcia się w niebogłosy naśladująć Madonne :) <lol>
może ktoś jakieś naukowe fluidy mi prześle?? :D
Emelko? nie będziesz zła jak ja tym razem zatytułuje swój wątek tym hasłem które ode mnie przejęłam w swojej stopce?? [/b]
-
ja dzisiaj też mam dobry dzien humorek mam super, no mo ze i płacze ale to tylko przez cebule do sałatki ktora jem o 14:P
Z cwiczenia się dopiero zabiore, ale teraz bylam na miescie i kilka godzin chodzenia z zakupami bylo:P
-
Polianno - podrzucam Ci trochę moich fluidów - ja mam chwilę przerwy
-
qrcze nie wiem co było ( bo już minęło dzięki Bogu) ale strasznie się wieczorkiem źle czułam głowa mnie bolała i słabo mi było, to chyba efekt o wiele mniejszej dawki jedzeniowej, nic dziwnego bo po tych świętach ... :? lepiej nic nie mówic
tylko jak sobie z tym radzić?? wie ktoś?? :?
-
Skok! Hop! Trufla idź na zwiad! 8)
Ciii... chyba nikt nas nie widzi... 8) dobra...
WKRACZAMY!
Pozdrawiamy i życzymy dużo samozaparcia >=D
-
Oczywiscie ze nie bede zla, w koncu to ty wymyslilas te slowa :)
Z nauka to tak juz niestety jest ze ciezko sie zabrac ale jak juz sie zacznie to troche latwiej jest :)
Co do bolu glowy i kiepskiego samopoczucia to pewnie wlasnie taki jest powod- drastyczna zmiana racji :wink: zywnosciowych po swiatecznym jedzonku.
Powodzenia w uczeniu sie, na pewno ci sie uda zdobyc te 20 punktow :) trzymam kciuki!
-
wczoraj wrociłam późno do domu i na dodatek taka wymęczona, że tutaj nawet nie miałam siły zajrzeć;
wszystkie mięsnie mnie bolały ale to chyba po tym godzinnym pływaniu na basenie; dawno tak sobie nie dałam wo wiwatu na zajęciach, a wszystko to robiłam z myśla o spalaniu kalorii i lepszej sylwetce więc motywejszyn :) było wielkie
z dietowaniem idzie chyba dobrze, są male wpadki które od razu staram sie spalić na rowerze,a poza tym czuje się trochę lżejsza i to jest najważniejsze :D