Poliannna!!!! Wracaj do nas! :)
Wersja do druku
Poliannna!!!! Wracaj do nas! :)
polianna-daj znac co u Ciebie!nie poddawaj się!!!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043578_d.jpg
Polianna:( Wróć!! :evil: Jeżeli wejdziesz i to przeczytasz to będę szczęśliwa:P Nie możesz sie poddawać...Ja tez miałam dwa tygodnie absolutnie niedietowe, ale wiem, że trzeba dalej walczyć:) I Ty też dasz radę:* Trzymam kciuki i chciałabym zobaczyć niedługo jakiś wpis Twój:)
Nie poddawaj się! Nie warto! A już na pewno nie warto zostawiać forum, wróć do nas to my już jakoś pomożemy :)
Milej niedzieli!
Widziałam, że byłaś dziś na forum:) Napisz coś :evil:
Cześć Dziewczynki!
Na początku pare słów wyjaśnienia, dlaczego nie pisałam. Po pierwsze bardzo trudno jest mi starannie i sumienia prowadzić taki dziennik, ja nawet nigdy nie potrafiłam pisać pamiętnika mimo że wiele razy zaczynałam.
Po drugie moja walka z wagą jest jak cholerna sinusoida i trudno bezprzerwy pisać o porażkach.
Mam straszny kryzys, a to dlatego że zaczyna byc ciepło a mi wstyd wyjść na ulice i pokazać się w letnich strojach. Na dodatek miliony fałdek na ciele nie uprzyjemniają życia w tak ciepłe dni.
Było tak źle że nawet szukałam i czytałam w internecie o meridii - pewnie o tym też coś słyszałyście. Od piatku zastanawiałam się czy jej nie zamówić bo była na allegro, co rusz wchodziłam na strone ale rezygnowałam, bo się bałam.
Dziś gdy chciałam ją wykupić zamkneli na allegro przez moderatorów czy jak to tam się nazywa wszystkie transkacje z tym lekiem.
I to był znak!!! Znak zeby nie robić takiego głupstwa, że trzeba się wykazać silną wolą a nie rujnowac sobie zdrowie!
Już nigdy mi przez głowe nie przejdzie taki idiotyczny pomysł.
Trudnośc z pozbyciem sie wagi jak była tak jest.
Mam straszny apetyt, a może inaczej to powinnam zazwać, bo ja nawet jak nie jestm głodna to wpycham w siebie róze niepotrzebne rzeczy, dlaczego to nie wiem, zaspokajam chyba sobie jakieś chwilowe zapotrzebowanie na smak czy co???
Ale chyba moją główna przyczyną niepowodzenim jest brak samoakceptacji i mnóstwo mnóstwo kompleksów, które uprzykrzają i utrudniaja mi zycie.
Chce z tym walczyć i będe, mam nadzieje że tylko nie sama, że będe miała ludzi którzy mnie wesprzana tym forum.
Dzięki wszystkim :*
Postaram się pojawiać regularnie :D
P.S rzeczywiście wchodze na to forum bardzo często ale tylko czytam, czytam o waszych sukcesach. Nie pisałam bo nie miałam powodów, nic nie szło w dobrym kierunku,obby to wszytsko się zmieniło :)
o kurcze! ale jestem padnięta!!
nie to że jestem po basenie, a nie odpuszczałam sobie za bardzo, to jeszcze ta cholerna nauka!
wszystko mi wychodzi bokiem w tym tygodniu mam 2 egzaminy 1 kolos który się liczy jak egzamin i 2-gi kolos który mnie do tego egzaminu dopuszcza!!!
ja nawet nie wiem w co ręce włożyć mam :?
co do diety to chyba nieźle całkie
ś: jogurt + truskaweczki ( tak tak już się zaczyna sezon :D)
o: chłodnik + kotlecik+ziemniaczki+surówka (wiem może za dużo, ale zjedzone na stołówce to też nie miałam jak wybierać wielkości, a w tak upalny dzien aż grzech byłoby nie zjeść chłodniku :)
k:jogurt naturalny zabarwiony miodem (1/2 łyżeczki)
niestety teraz nie wytrzymałam i zjadłam 3 kromki wasy z ogórkiem konserwowym :/
przez to że mam tyle nauki i zajęć nie mam czasu na jakieś dodatkowe ćwiczenia,a szkoda.
gdy tylko się z tego wyrwe (czyli dopiero w lipcu :/) mam plan ćwiczeniowy już ułożony - na caly lipiec własnie. jest on dość drastyczny więc zobacze jak będe sobie radzić
-> w pon.sr.pt będe grać w tenisa, a ponieważ korty są blisko basenu od razu skocze popływać aby się trochę odswieżyć
-> we wtorki i czwartki siłownia albo aerobic
zobaczymy co z tego wyjdzie
teraz zmykam spaci, bo ledwo patrze
papapa