-
Zalatana jakaś jestem, ale dietkę trzymam, a właściwie to już się przyzwyczaiłam, że jem to co jem i godziny nawet trzymam bez spoglądania na zegarek. Muszę tylko więcej ruchu, napiszę tutaj co mam napisac i pójdę poćwiczyć.
Weekend przed nami... hmmm nie wiem jak bedzie, bo jak jestem w domu to mnie bardziej ciągnie do jedzonka.
Chrom jem tydzień i słodkości mi się nie chce...to dobrze :)
-
-
Trzymaj sie w weekend, ja wiem, ze teraz jest trudniej ale bedziesz z siebie dumna w poniedzialek jak sie nie poddasz! Powodzenia, kciuki mocno zacisniete! :lol:
-
czesc syropinko:)
wiesz-jak mi sie chce slodkiego-bo ja tak ja Ty jestem od tego uzależniona i dlatego wyeliminowalawalm je calkowicie bo u mnie np na 1 kostce czekolady nigdy sie nie konczy..-wiec jak mi sie slodkiego chce to robie sobie mleko z miodem(lub ewentualnie herbatke) lub dzemu jem:) mi pomaga:)
pozdrawiam
-
Sobotni wieczór do bani pod względem diety...nieoczekiwany gość i za dużo likierku :(
ale dzisiaj od rana prawi wzorowo.
Tak sobie zrobiłam podsumowanie mojej miesięćznicy...była wczoraj...
No i schudałam 2,5kg, nie za bardzo satysfakcjonujący wynik, ale zważywszy na moje inne sukcesy i związane z tym kłopoty ( mam na myśli odstawienie córci od cycuszka) to chyba i tak nieźle... no tak się pocieszam. Ale dzisiaj już sytuacja piersiowa prawie się uregulowała, więc mogę już tak na dobre się wziąć.
Wiecie co doszłam do wniosku, że jak kobieta jest karmiąca to jakoś inaczej jej się tłuszcz rozkłada w organizmie, ja np. praktycznie na wadze nie ma dużej różnicy, ale w ciuchach jest. Nosiłam rozmiar 50, teraz niby 48, ale już tak od 2 tygodni zauważyłam, że te spodenki na mnie jakoś wiszą i opuszczają mi się na pasie. Nie lubię takiego podciągania.
Zapomniałam napisać, że moja budowa ciała to klasyczna gruszka, wąska w ramionach, średnie piersi B i wielkie biodra i uda. Musze przesunąć strażnika, albo nie za tydzień przesunę żeby była nagroda :)
Poodwiedzam was teraz i dziękuję za zaglądanie na mój wąteczek.
-
Pomyliło mi się... Moja miesięcznica jest za 5 dni!!! No to dobrze, bo jeszcze mam szanse się postarać, tak sobie założyłam, że będę chudła kilogram na tydzień to powinnam jeszcze 2 kilogramki zrzucić. To do dzieła, nie ma zmiłuj się.
Zmieniłam sobie strażnika na bardziej opisowego i czytelnego. Podoba mi się, jest karnawałowy :)
-
Syropinko, z dzieckiem przy piersi pewnie inaczej sie chudnie, dopiero teraz zobaczysz na co naprawde Cie stac! Nie bedziesz juz musiala tak uwazac co jesz i ile jesz, mozesz ograniczyc kalorie, bo wczesniej to nie za bardzo...
A skoro spodnie spadaja to bardzo dobry znak, nasze spodnie zawsze wiedza co w trawie piszczy i dosc szybko nam o tym sygnalizuja :wink: :lol:
-
syropinka a moja miesięcznica za 6dni
a ja troszkę zmyliłam drogi
i chciałam na ukos
ale już wracam na swoją ścieżkę
kurcze mam jeszcze 6 dni by coś zmienić na korzyść
ojo jo
czas się zbierać za robotę nie ma lekko
a ty syropinka jako mama karmiąca musisz uważać z odchudzaniem
ja to straciłam pokarm przez nieumiejętne odchudzanie
a efekt odchudzanie karmiącej matki jest wolniejszy
Jaką dietkę ty stosujesz???
-
Cześć Syropinko :) Tak jak obiecałem zaglądam, postaram się wkręcić w klimat i pisać w miarę możliwości i pomysłów ;)
-
:) Łykałam chrom, mam nawet jeszcze trochę, ale prawdę mówiąc mnie on nie pomagał w ogóle :? Ja zaspokajam żądzę na słodkości pozwalając sobie od czasu do czasu na kawałeczek ciasta, czy słodki jogurt owocowy. Po co Ci ten chrom, tylko kasę bulisz niepotrzebnie :? No, ale to tylko moje zdanie...
Życzę udanej miesięcznicy! :D