No to gratuluję tych siódemeczek:)
a co do tych 700 kal-niby mało,ale patrząc na dzień poprzedni i ten 'napój procentowy';) to mysle,ze z pewnością bylo kalorii ponad normę więc się wyrówanło he he;)
pozdrowionka!
Wersja do druku
No to gratuluję tych siódemeczek:)
a co do tych 700 kal-niby mało,ale patrząc na dzień poprzedni i ten 'napój procentowy';) to mysle,ze z pewnością bylo kalorii ponad normę więc się wyrówanło he he;)
pozdrowionka!
Napoj procentowy na pewno wyrownuje :) Dzisiaj juz bylam grzeczna i tysiaczk jak nic mi wypadl . Pomyslalam sobie czy nie lepiej zwiekszc limitu do 1100 juz teraz . I tak zwiekszac o 100 kcal na kazde 4 kg zgubione . Dzieki temu przy 62 bede juz na limicie 1500 i latwiej bedzie mi wyjsc z diety bez efektu jojo . Wiem ze bede wolniej chudnac ale przeciez chodzi o zdrowe chudniecie a nie duzy spadek i koniecznosc zrzucania tego po paru miesiacach od wyjscia z diety . To chyba dobry pomysl chociaz sama nie wiem .
Może to śmiesznie zabrzmi, ale ja nigdy nie zastanawiałam się nawet jak "wyjść" z diety ... nigdy nie dotrwałam... :( poczytam sobie jak Wy do tego podchodzicie i wyscągnę wnioski na przyszłość... :-)
Wiesz co-z jedej str myślę,ze to dobry pomysł,by troszkę zwiększyć dawkę kalorii by łatwiej było potem z dietki wyjśc bez jojo,ale jednak myślę,że jeszcze za wczesnie na to..może poczekaj jeszcze z 5 kg? bo jednak masz jeszcze 15 do zrzucenia,więc ja bym się poki co wstrzymala...
Przesyłam przebiśniega :D :D :D i pozdrawaim :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21863606_d.jpg
Hm...już przez resztę życia powinnaś być na diecie..np nma 1500 właśnie ;) Słyszłam ,że co 2 tygodnie o 200 kcal ponosi sie wartosc energetyczna;) uważaj na siebie ;) Nie zapomominaj o ruchu;)
No wlasnie najsmieszniejsze jest to ze chcialabym powoli wychodzic gdyz pozniej wiesz ze to bylby szok . Agniechaa : masz racje . Jeszcze troszke zaczekam . Jak zejde na 6 na liczniku to zaczne wychodzic .
Dzisiaj zamienilam chlebem Wasa na grachamke , ale taka malutka ( 50g) . To byl calkiem niezly pomysl . Dzieki temu nie umieralam z glodu az do obiadku a i troszke wiecej kaloryjek do licznika bo zawsze mam problem z dobiciem do 1000 .
Wykombinowalam tez ciekawy obiadek .... Spagethi w wersji light . Jedyne co tam jest kaloryczne to makaron ale 100 g ugotowanego spagethii ma 104 kcal . Szklanka to 239 kcal wiec nie jest zle a wystaczlo mi aby sie najesc . Sosik to prawie nic bo zrobilam go tak : malutka cebulke przesmazylam z czosnkiem na suchej patelni . Do tego dodalam 100 g takich pomidorów z puszki dobrze przetartych przez sitko . Lyzka swiezej , posiekanej bazylii , troche pieprzu cayenne i cwierc kostki rosolowej warzywnej . Oczywiscie nie bylo w tym ani gramika tluszczyku wiec fajnie . Raz na jakis czas mozna cos takiego zjesc . Dobrze zapycha a i kalorii nie najwiecej . Mysle ze nie jest to najgorszy pomysl .
Jak uwazacie .... Czy cos takiego moze byc uznane za danko dietetyczne ?
Hmmm...brzmi apetycznie:)a makaron polecam razowy:)mysle,ze moze byc:)fajnie,ze jeszcze zaczekasz do 6 z przodu-mysle,ze to dobry pomysl:)
cześc ;) widze, ze bardzo ladnie ci idzie :) dajesz czadu a kilogramki lecccąą... w dół :) orbiterek fajna rzecz, ja mam rower stacjonarny ale chyba poprosze na 19 urodziny zeby cala rodzina mi sie na orbiterek zlozyla :D
a ile masz wzrostu?? bo cos chyba niedoczytalam :D
Robaczek41 : Chyba rzeczywiscie zapomnialam napisac ile mam wzrostu . To jest jedna z tych rzeczy ktore ratuje moj wyglad bo mam 174 cm
he he-ja mam 177cm-i dzieki Bogu!!!tyle naszego:)
Z tym makaronikiem to ja sobie zgapię, na jutrzejszą kolacyjkę... pomimo, że powinna być bardziej białkowa niż węglowodanowa... ale brzmi to bardzo apetycznie, a kolacja jest moim jedynym ciepłym posiłkiem... ciekawe co z tego wyjdzie :?: Najgorzej jest jak w pracy dziewczyny zamawiają obiad.... nie widzę jak jedzą, ale nosa nie da się oszukać... :?
Agniechaa: Przynajmniej wzrost nam troszke kiloskow zamaskuje .... Tak to u mnie dziala . Jutro sie postaram wkleic jakies zdjatko to bedzie mozliwosc oceny tego
Niemala : zgapiaj sobie przepisy o ile masz ochotke :) Ten makaronik jest calkiem niezly . Smakuje prawie jak prawdziwe spagethii . Robi sie szybciutko i nie ma zbyt wiele kaloryjek . Taka porcja z 200 g makaronu i ok 150 gr sosiku to zaledwie 290 kcal no max 300 zalezy od wielkosci cebulki i ilosci czosnku :)
A ja wlasnie grzech popelnilam .... Gralam z mamusia w karty i wypilam kubek mleka 0,5% i zjadlam 2 mandarynki . Wiem dobrze ze o tej porze to jest zabojcze ale pewnie nie poloze sie spac do 3-4 rano wiec jest sznasa na strawienie tego grzeszku . Jedynym usprawiedliwiem jest to ze bylo mi juz niedobrze z glodu a roboty multum przedemna ....
Udzielam rozgrzeszenia :wink:
I co-wygrałaś chociaz w te katry z mamą???Ja kocham grac w tysiąca...:)
Czekam z niecierpliwością na fotki!!!
Pozdrowionka zimowe :D :D :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21879563_d.jpg
A ja w karty grać nie umiem ( poza wojną, panem, czy jakoś tak... :) ... kiedyś kolega ( z daaaaawnych czasów) wziął mnie na działkę swojej babci i miał nauczyć grać w pokera - debil - jako blondynka nigdy tego i tak bym nie pojęła! Ale generalnie kolega był brzydki :D i nauczać gry w karty także nie potrafił :twisted:
Czesc wszystkim ...
Agniechaa: dokladnie gralysmy w tysiaca i oczywiscie wygralam .
Niemala: koledzy zazwyczaj maja to do siebie ze sa brzydcy bo inaczej byliby naszymi facetami a nie kolegami :D . A tak na powaznie w pokera tez nie umiem grac . I nie rozumiem co facetow w tym tak pociaga
Dzisiaj dzien byl koszmarny jednym slowem . Cale popoludnie gototwalam kolacje dla mojego lubego bo urodzinki mial . Myslalam ze sie wsciekne . Gdyby tego bylo malo po calym domu roznosil sie zapach sernika czekoladowego i swiezego , goracego pieczywa. Co mnie glupia podkusilo . Nawet czasu na obiad nie mialam przez to wszystko . Oczywiscie na kolacje zrobilam mieso wiec nie dla mnie . Co wiec pozostalo ... Tak ... Zgadliscie - sernik czekoladowy . Ja tu siedze i prawie z glodu mdleje wiec coz bylo zrobic . Po zrobieniu rachunku sumienia doszlam do wniosku ze zjadlam dzis tylko 300 kcal wiec sernik nie zaszkodzi . Wzielam kawalek , nawet do konca nie dojadlam ..... Ostatnio mam cos za duzo takich drobnych grzeszkow .... Musze cos z tym zrobic ... Niby limit ale jakos tak zle wykorzystany ...
No to strazniczek znowu zmieniony ..... 76 juz na liczniku . Wlasnie zobaczylam ze jeszcze kilogramek i moje BMI bedzie ponizej 25 czyli nadwago bye bye ... Wiem ze to glupie ale baaaardzo sie ciesze . Gorzej ze jeszcze jakies cholerstwo chorobowe sie przypaletalo . Ale sie nie dam . Na razie nie mam czasu na chorobe. Dzisiaj jeszcze kupa roboty przedemna . Jutro tez ... i tak wokolko .
Dzisiejsze moje menu to :
- bulecznka zytnia
- plasterek serka hochland light
-serek topiony light
-pomidorek
-3 kotleciki sojowe
- 100 g surowki gdanskiej
- troche ketchupu
-mandarynki
-szklanka mleka accidofilnego
-redbull (inaczej nie wyrobie dzis :( )
Razem 764 kcal .... Cos jeszcze przeszamam na kolacyjke i bedzie ok .
Dzisiaj bedzie test silnej woli . Ide na kolacje biznesowa i wszyscy beda jest a ja mam w planie picie zielonej herbatki . Moze byc wesolo .
Ale jestes dzielna :D :D :D a ja czym więcej myślę o diecie tym bardziej chce mi się jeść :( :(
Jaka to jest sałatka gdańska???Pierwszy raz o niej słyszę...
A co do tego sernika...zapomnieć,zapomniec i nie wracac i nie powtarzac!!!
A tysiąc to super gra:)Może partyjke :wink: ?
Pozdrawiam leżąc przy moim ukochanym domowym kominku... :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21925419_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21925421_d.jpg
Agniechaa: Twoj kominek jest po prostu przecudny . Zakochalam sie w nim :D O serniczku obiecuje zapomniec juz na dluuugie czas . Mnie na szczesce do slodyczy nie ciagnie i jezeli juz cos zjem to od wielkiego swieta .
Salatka gdanska to jest taki gotowiec sprzedawany w serii tych wiosennych , fitness itp ...
Kolacyjka wczoraj super . Na szczescie mieli herbatke zielona kaktusowa . Wszyscy jedli ochydnie tuzace potrawy az ociekajace tluszczem a ja dzielnie herbatke ( podaja w takich imbryczkach wiec jedno zamowienie starcza na 3 filizanki) . W pewnym momencie myslalam ze sie rozesmieje na amen i sie nie uspokoje . Wyobrazilam sobie ze po tych daniach co oni jedza skacza akie malutkie ochydne , oblizgle robaczki ktore symbolizowaly kalorie . Skutecznie zniechacalo do jedzenia ale mialo wade ....smiac mi sie chcialo non stop .
Dzisiaj sie jakies chorobsko przypaletalo . Niestety . Wczoraj mega goraczka w nocy ( 39 C) a teraz okropny bol gardla . Dzisiaj jeden dzien kuracji a jutro do Wawy jade .
Ehhh ... Dlugo nie pisalam . Dzisiaj dopiero czuje sie na tyle na silach aby kompa wlaczyc . OStatnie dni to choroba i choroba . Czulam sie jakbym umierala . No dietke zawalilam bo jedyne co mogla przelknac to kisiel i mleko accidofilne a i pory jedzenia bez sensu bo antybiotyk biore np o 22 i musze cos zjesc przed nim ... Mam nadzieje ze przez to chorobsko sporo nie przytyje ....
Czuje sie jak podgrzany trup . Diete odstawilam przynajmniej do czasu wyzdrowienia . Teraz musze jesc sporo roznych rzeczy ktore nie naleza do dietetycznych czyli soczki , kaszki takie dla dzieci i inne bzdurki bo nic mi innego przez gardlo nie przechodzi . Masakra po prostu .... Jak tylko poczuje sie troszke silnejsza to wroce na jedyna wlasciwa droge a na razie ide lezec i odpoczywac . Moglabym przespac caly dzien i noc najlepiej ....
Hejka.
Widze, że tez jesteś z Gdyni.
Może wybierzemy się na basenik jak już dojdziesz do zdrowia?
Co do miejsca mamy wybór:
Hotel Gdynia - 12 zł za 45 min. pływania
"Arka" (nie mam danych co do cennika)
Aquapark Sopot (bilet całodzienny w weekend 42 zł)
BALTIC OASIS Gdynia,ul. Kopernika - całodzienny 50 zł - basen, sauna, silownia (ale to musze jeszcze zweryfikować)
Trzymaj się i ładnie zdrowiej ;) Czekamy;) A moje kg...skoro mam ich tyle to mimo wszyskto gdzieś są..może w mózgu?:D:D
Zlosnica : te kilogramki chyba juz na zawsze nam w mozgu zostana :( Ale przynajmniej nie beda juz na naszych cialkach :)
Dzisiejszy dzien juz staram sie podnosic glowe od poduszki . Przynajmniej wiem jak sie nayzwam i jestem w stanie logicznie pomyslec . Tyle mojego . Oczywiscie moj pracoholizm daje o sobie znac co jest oznaka ze zyje :) . Juz od rana ( od 12 hihihi) mysle co mam do zrobienia i jak to zrobic . Co prawda mam chorobowe do polowy lutego ale ..... nie wytrzymam po prostu tyle .
Dietka ... ciezko o niej teraz mowic chyba tylko w aspekcie glodowania . Od rana zjadlam plasterek sera zoltego malutki kawalek wedzonego lososia ( lekarz wymyslil ze przy takiej chorobie nie moge byc na diecie wegetarianskiej i musze prznajmiej 25 gramow ryby dziennie zjesc :evil: ) no i wypilam kubusia . Do tego pomarancz.
Wogole z ta ryba to jakis sajgon jest . Od wielu lat nie jem ryb i jakos zyje wiec co ma mi ona pomoc w chorobie ?????
Chcialabym tez kogos wam przedstawic .... To jest oja ukochana niunka ... Towarzyszy mi juz od kilku ladnych latek ale dopiero teraz mam odwage ja pokazac wam . Troche niewyrazna ale coz ... Lepszego zdjecia nie mam
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f919a5e57bdef488.html Takie malutkie zdjatko [/url]
Świetny tatuaż:) choć jeśli się nie mylę to Matafleur była czerwona, niemniej wygląda bosko 8)
Taliesin : Gratuluje !! W koncu ktos wie kim byla Matafleur - widac nie ja jedna czytam DL :)
Tylko ja nie lubie kolorowych tatuazy ... Widaja mi sie troszke bleee .... Przynjamniej mi sie kojarza z kolorowa rozyczka lub delfinkiem ... Taka moja prywatna opinia
Moje zamiłowanie do DL sprawiło, że obecnie mało kto z mojego otoczenia mówi do mnie po imieniu - w Polsce znajomi mówią na mnie Krzemień a na angieslkojęzycznych forach egzystuje jako Flint :wink:
Taliesin : Juz rozumiem skad ten avatarek :) . Tylko fascynuje mnie czemu w takim razie nick jest taki mitologiczno - celtycki ??:)
Bo kultura Celtów i historia Wielkiej Brytanii(i nie tylko) to moja pasja :wink:
Ehhh ... No normalnie sie zabic mozna . Dzisiaj moja matka przez godzine probowala mi wmowic ze mam anoreksje i ze 76 kg przy wzroscie 174 to dobra waga ... RATUNKU !!!! Ona na sile chce mnie faszerowac teraz kluskami !!! aby przypadkiem nie schudla wiecej . Moj cel to jeszcze 13 kg w dol a minum 10 .... Czy ktos wiem co mam zrobic ??
Dzisiaj juz dietkowanie idzie calkiem dobrze . Nareszcie jestem na tyle zywa aby w miare normalnie jesc . Dzisiejsze menu to :
Sniadania : plasterek sera zotlego z pomidorem
2 sniadanie : kawalek tego wrednego lososia co musze jesc ( bleeee) i soczek z owocow lesnych nieslodzony ( ok 150 ml)
Obiad : nalesnik smazony bez tluszczu z kapusta
Podwieczorek: kubus
Kolacja : brak - nie mam ochoty nic jesc
W dodatku dzisiaj rano nastapil ten cudowny dzien kiedy wg BMI nie mam nadwagi !!!! Ciesze sie jak male dziecko . Juz nie pamietam czasow kiedy tak bylo ze to glupie ale dla mnie to wiele znaczy . Teraz juz nie walcze o prawidlowa wage a jedynia o ladne wymodelowanie sylwetki :D
Teraz takie krociutkie podsumowanie dotychczasowego odchudzania (wrzesien - styczen)
1.Schudlam 22 kg , czyli srednia wychodzi ok 4,4 kg na miesiac
2.Moje wymiary pomnieszyly sie lacznie o 56 cm a dokladniej :
Biust 120 - 103
Talia 90 - 74
Bioderka - 122 - 98
3.Rozmiar ubran zszedl z 46 do 38 /40
Dzieki temu ze schudlam poczulam sie jak nowa osoba . Teraz ja patrze na strare zdjecia nie moge uwierzyc ze kiedys tak wygladalam .
Teraz czeka mnie schudniecie ok 9 kg . Mysle ze przy wadze 66 kg beda sie czula jeszcze lepiej . Wiem ze sie uda bo udalo sie juz tak wiele .
no no no-Twoje podsumowanie jest naprawde impomujace!!!!!!!
moje szczere gratulacje!!!!!!!!!!
ciesze sie razem z Toba i zobaczysz-upragniona waga to tylko kwestia czasu-bo to,ze swoj cel osiągniesz-oj co do tego to ja nie mam ZADNYCH wątpliwości!!!
PRZESYłAM LESNE POZDROWIENIA!!! :D :D :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22039708_d.jpg
Dzisiaj kolejny dietkowy dzien ....
Na sniadanko grahamka z serem zoltym i pomidorem -250kcal
Na obiadek 5 malutkich kotlecikow sojowych z 2 lyzkami surowki - 350 kcal
Na kolacyjke 4 kostki czekolady - 200 kcal - Bylo to jak najbardziej celowe i zaplanowane i sie tego sie wstydze :) Uwazam ze czasem trzeba zjesc cos takiego. Tym bardziej ze mnie do slodyczy nie ciagnie i wiem ze na tym poprzestane a nie rzuce sie na cala tabliczke :)
W miedzyczasie wypilam jeszcze 175 ml soczku pomaranczowego
Wszystko ponizej tysiaczka :)
A wiec ide dalej dietkowac i pic czerwona herbatke :) i szykowac sie do delegacji na ktora jade w sobote w nocy a dotre dopiero w niedziele wieczorem :evil:
he he -ja już wiem dlaczego mi napisałaś,ze te kotleciki to nie taki wielki grzech! patrze a w Twoim menu..to samo hihi:)ale się 'zgadałysmy':)masz racje-one były takie malutkie:)a zwłaszcza,ze ja mięsa nie jem to myślę,ze warto było tak zgrzeszyć-własnie dla zdrowia:)trzymaj się!!!
Pozdrawiam znad malinowej herbatki!!!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22067353_d.jpg
Wraz z krówką przesyłam pozdrowionka :wink: :wink: :wink:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043540_d.jpg
No to odkurzylam moj wateczek . 3 dni mie nie bylo bo wyskoczylam sobie pojezdzic na deseczce w gory . Oczywiscie bylo to super madre po chorobie ale wiem ze jakbym nie pojechala to bym chodzila zla jak osa i szukala pozniej w kwietniu sniegu gdziekolwiek . Dietka niestety na ten okres zostala zawieszona bo pani u ktorej mieszkalam nie znala takiego pojecia jak odchodzanie sie . Na szczescie dziennie spedzalam ok 5-6 h na stoku non stop jezdzac a podobno na snowboardzie sie spala ok 600 kcal na godzinke . Boje sie troche zwazyc . Moze w weekend sie odwaze i zobacze czy duzo przytylam przez tamtejsze jedzonko. :)
Ale Ci zazdroszcze tego smigania na desce!!!Ja nigdy nie probowalam i bardzo,bardzo bym chciala,bo moja sister jezdzi i mowi,ze jest fantastycznie...albo chociaz na narty wskoczyc...ach,marzy mi sie...
MOJE INSPIRACJE :wink: :wink: :wink: KIEDYś I JA W TAKICH SUKNIACH BęDE CHODZIć HIHI
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22215752_d.jpg
A wiec stalo sie ... -przytylam 0,5 kg w ciagu tych kilku dni . Co pawda codziennie jadlam ok 2500 kcal ale az sie plakac chce .... Pol kilo to co prawda nie duzo ale zawsze ... Tickerka nie zmienie tylko dostosuje swoja wage do niego . Jak dobrze pojdzie to w przyszlym tygodniu juz bede znow na prostej . Mam przynajmniej taka nadzieje bo inaczej bedzie ze mna kiepsko i chyba sie poddam ...
Matafleur-wpadam z rewizyta :lol: -przeczytalam twoj watek i powiem ci ze najwiekszym zdumieniem bylo dla mnie to ze mialas klopot z dociagnieciem do 1000 kcal :shock: dla mnei to male piwko :oops: wczoraj tak sie rozpedzilam(te 3 kromki cieplutkiego chlebka)ze skonczylam na 1300 kcal-O ZGROZO!!
Ale po to mamy forum by sie do tego przyznac i wyciagnac z tego wnioski :D
Twojego wyniku w odchudzaniu mozna pozazdroscic;)
Pozdrawiam serdecznie :D
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=998065#998065
Witam Cie smacznie i niemniej serdecznie!!!!1\
Gratuluje Ci spadku wagi, a jednoczesnie zazdroszcze ze juz mozesz sie tym cieszyc przede mna jeszcze taka dluga droga :( mam nadzieje, ze wytrwam w swojej walce.
zauwazylam ze przed dieta mialas dosyc szerokie biodra 122cm, to sporo. Ja mam taki sam problem jestem szeroka strasznie w biodrach 119 cm obecnie. wykonywalas jakeis specjlane cwiczenia, aby stracici w biodrach?
Ogolnie tak jak przegladam forum, to jest sporo dziewczyn ktore maja nawet o 20 kg wyzsza wage ode mnie, ale w biodrach sa o wiele szczuplejsze. Nie nawidze swoich bioder, sa takie szerokie :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(